X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Staraczki i mamusie z Rzeszowa
Odpowiedz

Staraczki i mamusie z Rzeszowa

Oceń ten wątek:
  • Lucek475 Przyjaciółka
    Postów: 308 45

    Wysłany: 14 października 2017, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylwias wrote:
    Lucek bardzo mi przykro. Monitorowalaś cykl? Wiesz z którego jajnika była owulacja?
    nie monitorowałam. doktor kazał starać sie 3 miesiące a luzie i gdy nic nie bedzie to w tedy do niego przyjsc...

    Starania od 06.2015
    ON: 12.2015 - Wysoka prolaktyna 01.2016 - Morfologia 1% 07.2016 - Morfologia 3% 12.2016 - Morfologia 0% / Prolaktyna poniżej normy
    ONA: Niski progesteron 02.2017 - Częściowe zarośnięcie jamy macicy, niedrożne jajowody 07.2017 - Laparoskopia (Lewy drożny) AMH 0,33 02.2018 ICSI :(
  • Fiferka30 Ekspertka
    Postów: 220 86

    Wysłany: 15 października 2017, 07:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy tylko w Parensie można zrobić test HBA i MAR?

    starania od 2014, 30 lat, BMI>30, PCOS
    nasienie, MAR, HBA dobre
    HSG +, AMH 3,8,
    30.01.2018 Aromek I IUI :( -> cysta
    08.09.2018 strata chłopców 8tc wada genetyczna
    23.09.2019 10 tc ❤
    10.12.2019 21 tc syn 440g
    05.02.2020 30 tc 1500g
    27.03.2020 37 tc 2800g
    16.04.2020 39+6 tc 3440 g syn Adam
    kariotypy kiry ok mutacje PAI1 homo, MTHFR 677CT hetero
    ANA NK ok. AlloMlr O%
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 15 października 2017, 08:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W Krośnie w sensimedzie.

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 października 2017, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fiferka30 wrote:
    Czy tylko w Parensie można zrobić test HBA i MAR?

    Fiferka jak po piatkowej wizycie?

  • Fiferka30 Ekspertka
    Postów: 220 86

    Wysłany: 15 października 2017, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wizyta udana. I trochę więcej czasu mi poświęcono.

    Lekarz stwierdził że warto zrobić test HBA i MAR z racji że wynika mojego męża zawsze były dobre, ale od dawna pali papierosy. I przez te dobre wyniki nie było szans zmotywować go do rzucenia bo przecież są dobre.

    Kazał zrobić HSG lub HyCoSy. Niestety mimo że od dawna czytam to forum żyłam w przeświadczeniu że histeroskopia to to samo. Moja wina. dr Homa wspominała mi raz coś o zrobieniu tych zabiegów jednak niestety miałam błędne przeświadczenie że to to samo, a ona tego tematu nie rozwiełą. Jak pech to pech badania skończyły mi się wczoraj i chyba muszę je znowu zrobić.

    Lekarz zasugerował też że korzystnie byłoby schudnąć, co w sumie nie było niczym odkrywczym jednak dało kopa by coś w tym kierunku zrobić od wiosennego spadku wagi.

    starania od 2014, 30 lat, BMI>30, PCOS
    nasienie, MAR, HBA dobre
    HSG +, AMH 3,8,
    30.01.2018 Aromek I IUI :( -> cysta
    08.09.2018 strata chłopców 8tc wada genetyczna
    23.09.2019 10 tc ❤
    10.12.2019 21 tc syn 440g
    05.02.2020 30 tc 1500g
    27.03.2020 37 tc 2800g
    16.04.2020 39+6 tc 3440 g syn Adam
    kariotypy kiry ok mutacje PAI1 homo, MTHFR 677CT hetero
    ANA NK ok. AlloMlr O%
  • Fiferka30 Ekspertka
    Postów: 220 86

    Wysłany: 15 października 2017, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W sobotę byliśmy także na warsztatach o niepłodności. Był tam też segment o adopcji który otworzył nam oczy bo żyliśmy w nieświadomości. Proces adopcyjny może trwać nawet do 5 lat oczekiwania na dziecko. Od zgłoszenia się spotkań psychologicznych szkolenia i oczekiwania aż wytypują nas jako idealną rodzinę pod konkretne dziecko.

    Oboje mamy teraz chyba odmienne odczucia.
    Ja chciałabym zacząć starać się jak najszybciej o zaczęcie procesu bo i tak nic nas to nie ogranicza i nie zobowiązuje do niczego a czas i tak i tak leci.

    Mąż dalej chce czekać na zgłoszenie do ośrodka, póki nie podejdziemy do inseminacji/In vitro chyba ma więcej obaw które po części rozumiem. U niego chyba dochodzi dodatkowo obawy ze strony odbioru znajomych rodziny...

    Daję sobie maksymalnie pół roku do zrobienie IUI i In vitro.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2017, 21:37

    starania od 2014, 30 lat, BMI>30, PCOS
    nasienie, MAR, HBA dobre
    HSG +, AMH 3,8,
    30.01.2018 Aromek I IUI :( -> cysta
    08.09.2018 strata chłopców 8tc wada genetyczna
    23.09.2019 10 tc ❤
    10.12.2019 21 tc syn 440g
    05.02.2020 30 tc 1500g
    27.03.2020 37 tc 2800g
    16.04.2020 39+6 tc 3440 g syn Adam
    kariotypy kiry ok mutacje PAI1 homo, MTHFR 677CT hetero
    ANA NK ok. AlloMlr O%
  • Fiferka30 Ekspertka
    Postów: 220 86

    Wysłany: 16 października 2017, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janess chodze do Homy. A to byly takie jednodniowe warsztaty organizowane niezaleznie ale reklamowane w Artvimedzie przez przypadek je znalazlam. Nie pisalam tutaj bo juz malo miejsc bylo. Nie wiem kiedy bedzie nastepna tura pewnie za parę miesięcy chyba ze grupą by się zebrała. Nie miałam jakichś większych oczekiwań ale cieszę się ze wzięliśmy udział. Zapoznanie bylo dość oczyszczające i nie ja jedna sobie trochę poplakalam. Były osoby w trakcie i po in vitro i adopcji. Zwłaszcza adopcja mnie zaskoczyła ze tak dlugo trwa cały proces. Mówione było też o przykrych aspektach obu... dobrze było posłuchać bardziej doświadczonych kolezanek

    starania od 2014, 30 lat, BMI>30, PCOS
    nasienie, MAR, HBA dobre
    HSG +, AMH 3,8,
    30.01.2018 Aromek I IUI :( -> cysta
    08.09.2018 strata chłopców 8tc wada genetyczna
    23.09.2019 10 tc ❤
    10.12.2019 21 tc syn 440g
    05.02.2020 30 tc 1500g
    27.03.2020 37 tc 2800g
    16.04.2020 39+6 tc 3440 g syn Adam
    kariotypy kiry ok mutacje PAI1 homo, MTHFR 677CT hetero
    ANA NK ok. AlloMlr O%
  • Fiferka30 Ekspertka
    Postów: 220 86

    Wysłany: 16 października 2017, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Spotkanie 2 z koleji było darmowe. Trwało kolo 7 godz. Po 3 godz. Cześć z psychologiem (Pani po in vitro) i część o adopcji. 1 godz Chrostowski odpowiadal na pytania. Bylo z 5 par i 6 kobiet. Była też przerwa obiadowa i można było się popytać podzielic sie opiniami. Napewno będzie następne spotkanie ale nie znam szczegółów.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2017, 12:20

    starania od 2014, 30 lat, BMI>30, PCOS
    nasienie, MAR, HBA dobre
    HSG +, AMH 3,8,
    30.01.2018 Aromek I IUI :( -> cysta
    08.09.2018 strata chłopców 8tc wada genetyczna
    23.09.2019 10 tc ❤
    10.12.2019 21 tc syn 440g
    05.02.2020 30 tc 1500g
    27.03.2020 37 tc 2800g
    16.04.2020 39+6 tc 3440 g syn Adam
    kariotypy kiry ok mutacje PAI1 homo, MTHFR 677CT hetero
    ANA NK ok. AlloMlr O%
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 października 2017, 14:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fiferka30 wrote:
    Spotkanie 2 z koleji było darmowe. Trwało kolo 7 godz. Po 3 godz. Cześć z psychologiem (Pani po in vitro) i część o adopcji. 1 godz Chrostowski odpowiadal na pytania. Bylo z 5 par i 6 kobiet. Była też przerwa obiadowa i można było się popytać podzielic sie opiniami. Napewno będzie następne spotkanie ale nie znam szczegółów.

    Kurcze chętnie bym się wybrała na takie warsztaty, musze zacząć monitorować rynek czy coś się takiego znowu nie pojawi.

    U mnie dziewczyny porażka, jestem całkowicie zdruzgotana, miałam mieć jutro laparoskopię a dzisiaj mnie wypisali bo biocenoza wyszła źle. Kurde od 7 czerwca czekałam na ten zabieg, brałam antytabsy żeby przesunać okres a tu takie coś! Nawet nie miałam objawów żadnych! Bo wzielabym sobie lactovaginal. Jestem załamana, nie wiem co teraz. Jeżeli znowu dostanę taki odległy termin? Jeżeli znowu ta biocenoza po raz drugi wyjdzie nie tak?

    Nie wiem co robić. Wypisali mi gynalgin i kazali spadać do domu. Dzwoniłam do przychodni do Obrzuta I Pani z recepcji powiedziała żebym czekała, przekaże doktorowi.

    Czekać, znowu czekać :( nic nie działam tylko moja "walka " z nieplodnoscia to ciągłe czekanie.
    Załamana jestem :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 października 2017, 15:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wilcza Jagoda to i ja dolaczam do Twoich smutkow. U mnie to w zasadzie wkurzenie i to takie konkretne wiec musze troche wylac. Dzis pojechalam na drugie usg do Krk i jutro planowana byla IUI. Okazalo sie, ze niestety moje pecherzyki popekaly. A tak sie cieszylam w piatek po usg, ze sa dwa o rownych wielkosciach. Kurcze ja nie wiem co jest nie tak u mnie. To juz moj trzeci stracony cykl z tego powodu, ze pecherzyk wcześniej pekl. W piatek mialy 14,15mm a dzia juz bylo za pozno wiec nawet do 20 chyba nie dobily jak pekly. Minelo juz prawie pol roku badania mi sie koncza a ja mialam tylko jedna prawidlowa inseminacje. Jestem mega wkurzona juz tym wszystkim i momentami mysle zeby to wszystko juz powalic bo na razie tylko czas trace i pieniadze a progresu zadnego:(
    Dziewczyny po IUI czy Wam tez tak ciezko bylo wstrzelic sie w dobry czas? Czy ja mam naprawde jakiegos cholernego pecha?

  • sylwias Autorytet
    Postów: 428 178

    Wysłany: 16 października 2017, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Viola ja w pierwsze procedurze miałam zastrzyki Cetrotide. Z tego co pamiętam blokują wyrzut LH i opóźniają owulacje pozwalajac pęcherzykom lepiej dojrzeć. Może bys tego spróbowała? Nie jest tani bo kosztuje 130 zł za 1 szt a potrzeba conajmniej 2-3.

    Janess lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 października 2017, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wzięłam tabletki na uspokojenie o już mi lepiej trochę. Mega mi wstyd za te wyniki biocenozy, obwiniam się że czegoś nie dopilnowałam, mogłam lepiej zrobić, inaczej. To nie ma sensu, ale takie myśli się pojawiają.

    Obrzut dzwonił do mnie i powiedział że się zdarza i że może mnie wciśnie 7 listopada. Umrę jeżeli tym razem przeszkodzi mi miesiączka.

    Strasznie dziewczyny jesteśmy pechowe ostatnio :(
    Oprócz sylwias, a tak przy okazji to jak się czujesz?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 października 2017, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylwias wrote:
    Viola ja w pierwsze procedurze miałam zastrzyki Cetrotide. Z tego co pamiętam blokują wyrzut LH i opóźniają owulacje pozwalajac pęcherzykom lepiej dojrzeć. Może bys tego spróbowała? Nie jest tani bo kosztuje 130 zł za 1 szt a potrzeba conajmniej 2-3.

    Dobrze, ze piszesz Sylwia bo nie wiedzialam, ze cos takiego jest. Na nastepnej wizycie usg sprobuje zasugerowac doktorowi delikatnie zeby tez nie poczul, ze chce wiedziec lepiej od niego. Juz raz mi zwrocil uwage, ze musze mu zaufac. Cena, ceną ale wole zaplacic za takie zastrzyki i miec trafiona IUI niz wydawac kilka stow na usg i dojazdy, ktore ostatecznie i tak kończą sie fiaskiem :(

    Wlasnie Sylwia a jak Ty sie czujesz?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 października 2017, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wilcza Jagoda musimy odczyniac jak nic i pisze to calkiem serio. Musi sie w koncu zaczac ukladac a przynajmniej nie utrudniac juz i tak naszych skomplikowanych problemow.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 października 2017, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janess wrote:
    Vaola, u mnie było tak samo. Tylko ja miałam takie durne przeczucie, jak ucisk w brzuchu, i siałam panikę że rosną szybciej. Ale na miejscu nie było problemu z lekarzem i okazywało sie że miałam rację. Drugą IUI miałam niepotrzebnie zrobioną bo na pekniętym pecherzyku, ale pozostałe dwie były niby ok w czasie ale jakbym miała dojeżdżać do Krakowa to pewnie tez by było pozamiatane.

    U mnie tym razem wydawalo sie ze bedzie dobrze w piatek byly jeszcze dosyc male 14,15mm wiec nawet w Rzeszowie pewnie planowalibysmy dopiero na wtorek. Fakt faktem weekendy jeszcze sporo komplikuja a konkretnie niedziela. Gdybym wczoraj poszla na usg pewnie byloby idealnie. Co lepsze w poprzednim cyklu pecherzyk podczas ostatniego usg mial 26mm a teraz nie wiem czy do 20mm dobily wiec faktycznie jest tak, ze co cykl to inaczej i badz tu madry i utraf.

    Podpytalam doktora o badania konieczne do ivf i w moim przypadku powiedzial, ze do laparo nie ma podstaw wczesniej zreszta juz o tym rozmawialismy i histero tez nie ze wzgledu na to, ze juz bylam w ciazy wiec zakladamy ze wszystko w budowie macicy i jajnikach jest ok. Badania genetyczne zlecaja dopiero jak wyniknie problem w rozwoju zarodkow wiec przed pierwszym podejsciem tez nie trzeba robic. Wyglada na to, ze musialabym powotrzyc tylko pakiet tych badan co do IUI.

  • sunshine26 Autorytet
    Postów: 563 153

    Wysłany: 17 października 2017, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny gdzie robiłyściw kariotypy? Orientuje się któraś gdzie pobierają krew popołudniami? Dzwoniłam do Parens, ale tam tylko rano.

    w57v3e3kxnsycn9c.png
    8 lat staran:
    2017- 3 x IUI :(
    01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
    09.06.2020 - II 🥰
    10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2017, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janess wrote:
    No to u mnie jest inaczej.
    Laparo odradza, histero konieczie. I do tego wszystkie badania genetyczne.
    Dużo mnie będzie kosztowało to IVF :(

    To dziwne trochę bo mi generalnie mówił, że nie zlecają genetyki przed pierwszym podejściem bo to są zbyt kosztowne badania. Dopiero jak zarodki się nie rozwiną to szukają przyczyny w genetyce. Hmmm....

  • wszamanka Autorytet
    Postów: 1750 686

    Wysłany: 17 października 2017, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vaola86 wrote:
    To dziwne trochę bo mi generalnie mówił, że nie zlecają genetyki przed pierwszym podejściem bo to są zbyt kosztowne badania. Dopiero jak zarodki się nie rozwiną to szukają przyczyny w genetyce. Hmmm....
    Nie orientuje się za bardzo w ivf, ale przecież dojście do etapu żeby stwierdzić czy zarodki się rozwijają czy nie też jest kosztowne, czasochłonne, i może się okazać że byłaś niepotrzebnie stymulowana bo zarodki i tak się nie rozwijają. To nie lepiej zrobić badania przed? To tak z punktu widzenia zupełnego laika ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2017, 09:37

    d201db57d4.png
    Starania od 10.2015.
    Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]

    jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
    kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
    7.05 transfer blastki 4AA😢
    7.08 crio blastki😢
    30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
    12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
    15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
    2 ❄❄
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 października 2017, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vaola86 wrote:
    To dziwne trochę bo mi generalnie mówił, że nie zlecają genetyki przed pierwszym podejściem bo to są zbyt kosztowne badania. Dopiero jak zarodki się nie rozwiną to szukają przyczyny w genetyce. Hmmm....

    Dziewczyny może to jest właśnie indywidualne podejście... ;)

    vaola86, lipa lubią tę wiadomość

  • sunshine26 Autorytet
    Postów: 563 153

    Wysłany: 17 października 2017, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janess wrote:
    Zrobisz i w Diagnostyce i w ALABie i nie wiem czy np Warzywna albo na Szopena nie zrobią.
    Popołudniami na pewno oddasz krew w Diagnostyce na Krakowskiej. A gdzie jeszcze to nie wiem.
    A trzeba się umawiać czy normalnie jak na każde inne badania ide siadam w kolejkę i tyle?

    w57v3e3kxnsycn9c.png
    8 lat staran:
    2017- 3 x IUI :(
    01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
    09.06.2020 - II 🥰
    10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40
‹‹ 201 202 203 204 205 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Choroby endometrium - jakie są najczęstsze?

Czym jest endometrium, a czym endometrioza? Jakie mogą być inne choroby endometrium i jak się objawiają? Jaka grubość endometrium jest optymalna podczas starań o dziecko? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ