Staraczki i mamusie z Rzeszowa
-
WIADOMOŚĆ
-
sylwias wrote:Lucek bardzo mi przykro. Monitorowalaś cykl? Wiesz z którego jajnika była owulacja?Starania od 06.2015
ON: 12.2015 - Wysoka prolaktyna 01.2016 - Morfologia 1% 07.2016 - Morfologia 3% 12.2016 - Morfologia 0% / Prolaktyna poniżej normy
ONA: Niski progesteron 02.2017 - Częściowe zarośnięcie jamy macicy, niedrożne jajowody 07.2017 - Laparoskopia (Lewy drożny) AMH 0,33 02.2018 ICSI -
Czy tylko w Parensie można zrobić test HBA i MAR?starania od 2014, 30 lat, BMI>30, PCOS
nasienie, MAR, HBA dobre
HSG +, AMH 3,8,
30.01.2018 Aromek I IUI -> cysta
08.09.2018 strata chłopców 8tc wada genetyczna
23.09.2019 10 tc ❤
10.12.2019 21 tc syn 440g
05.02.2020 30 tc 1500g
27.03.2020 37 tc 2800g
16.04.2020 39+6 tc 3440 g syn Adam
kariotypy kiry ok mutacje PAI1 homo, MTHFR 677CT hetero
ANA NK ok. AlloMlr O% -
W Krośnie w sensimedzie.Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
nick nieaktualny
-
Wizyta udana. I trochę więcej czasu mi poświęcono.
Lekarz stwierdził że warto zrobić test HBA i MAR z racji że wynika mojego męża zawsze były dobre, ale od dawna pali papierosy. I przez te dobre wyniki nie było szans zmotywować go do rzucenia bo przecież są dobre.
Kazał zrobić HSG lub HyCoSy. Niestety mimo że od dawna czytam to forum żyłam w przeświadczeniu że histeroskopia to to samo. Moja wina. dr Homa wspominała mi raz coś o zrobieniu tych zabiegów jednak niestety miałam błędne przeświadczenie że to to samo, a ona tego tematu nie rozwiełą. Jak pech to pech badania skończyły mi się wczoraj i chyba muszę je znowu zrobić.
Lekarz zasugerował też że korzystnie byłoby schudnąć, co w sumie nie było niczym odkrywczym jednak dało kopa by coś w tym kierunku zrobić od wiosennego spadku wagi.starania od 2014, 30 lat, BMI>30, PCOS
nasienie, MAR, HBA dobre
HSG +, AMH 3,8,
30.01.2018 Aromek I IUI -> cysta
08.09.2018 strata chłopców 8tc wada genetyczna
23.09.2019 10 tc ❤
10.12.2019 21 tc syn 440g
05.02.2020 30 tc 1500g
27.03.2020 37 tc 2800g
16.04.2020 39+6 tc 3440 g syn Adam
kariotypy kiry ok mutacje PAI1 homo, MTHFR 677CT hetero
ANA NK ok. AlloMlr O% -
W sobotę byliśmy także na warsztatach o niepłodności. Był tam też segment o adopcji który otworzył nam oczy bo żyliśmy w nieświadomości. Proces adopcyjny może trwać nawet do 5 lat oczekiwania na dziecko. Od zgłoszenia się spotkań psychologicznych szkolenia i oczekiwania aż wytypują nas jako idealną rodzinę pod konkretne dziecko.
Oboje mamy teraz chyba odmienne odczucia.
Ja chciałabym zacząć starać się jak najszybciej o zaczęcie procesu bo i tak nic nas to nie ogranicza i nie zobowiązuje do niczego a czas i tak i tak leci.
Mąż dalej chce czekać na zgłoszenie do ośrodka, póki nie podejdziemy do inseminacji/In vitro chyba ma więcej obaw które po części rozumiem. U niego chyba dochodzi dodatkowo obawy ze strony odbioru znajomych rodziny...
Daję sobie maksymalnie pół roku do zrobienie IUI i In vitro.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2017, 21:37
starania od 2014, 30 lat, BMI>30, PCOS
nasienie, MAR, HBA dobre
HSG +, AMH 3,8,
30.01.2018 Aromek I IUI -> cysta
08.09.2018 strata chłopców 8tc wada genetyczna
23.09.2019 10 tc ❤
10.12.2019 21 tc syn 440g
05.02.2020 30 tc 1500g
27.03.2020 37 tc 2800g
16.04.2020 39+6 tc 3440 g syn Adam
kariotypy kiry ok mutacje PAI1 homo, MTHFR 677CT hetero
ANA NK ok. AlloMlr O% -
Janess chodze do Homy. A to byly takie jednodniowe warsztaty organizowane niezaleznie ale reklamowane w Artvimedzie przez przypadek je znalazlam. Nie pisalam tutaj bo juz malo miejsc bylo. Nie wiem kiedy bedzie nastepna tura pewnie za parę miesięcy chyba ze grupą by się zebrała. Nie miałam jakichś większych oczekiwań ale cieszę się ze wzięliśmy udział. Zapoznanie bylo dość oczyszczające i nie ja jedna sobie trochę poplakalam. Były osoby w trakcie i po in vitro i adopcji. Zwłaszcza adopcja mnie zaskoczyła ze tak dlugo trwa cały proces. Mówione było też o przykrych aspektach obu... dobrze było posłuchać bardziej doświadczonych kolezanekstarania od 2014, 30 lat, BMI>30, PCOS
nasienie, MAR, HBA dobre
HSG +, AMH 3,8,
30.01.2018 Aromek I IUI -> cysta
08.09.2018 strata chłopców 8tc wada genetyczna
23.09.2019 10 tc ❤
10.12.2019 21 tc syn 440g
05.02.2020 30 tc 1500g
27.03.2020 37 tc 2800g
16.04.2020 39+6 tc 3440 g syn Adam
kariotypy kiry ok mutacje PAI1 homo, MTHFR 677CT hetero
ANA NK ok. AlloMlr O% -
Spotkanie 2 z koleji było darmowe. Trwało kolo 7 godz. Po 3 godz. Cześć z psychologiem (Pani po in vitro) i część o adopcji. 1 godz Chrostowski odpowiadal na pytania. Bylo z 5 par i 6 kobiet. Była też przerwa obiadowa i można było się popytać podzielic sie opiniami. Napewno będzie następne spotkanie ale nie znam szczegółów.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2017, 12:20
starania od 2014, 30 lat, BMI>30, PCOS
nasienie, MAR, HBA dobre
HSG +, AMH 3,8,
30.01.2018 Aromek I IUI -> cysta
08.09.2018 strata chłopców 8tc wada genetyczna
23.09.2019 10 tc ❤
10.12.2019 21 tc syn 440g
05.02.2020 30 tc 1500g
27.03.2020 37 tc 2800g
16.04.2020 39+6 tc 3440 g syn Adam
kariotypy kiry ok mutacje PAI1 homo, MTHFR 677CT hetero
ANA NK ok. AlloMlr O% -
nick nieaktualnyFiferka30 wrote:Spotkanie 2 z koleji było darmowe. Trwało kolo 7 godz. Po 3 godz. Cześć z psychologiem (Pani po in vitro) i część o adopcji. 1 godz Chrostowski odpowiadal na pytania. Bylo z 5 par i 6 kobiet. Była też przerwa obiadowa i można było się popytać podzielic sie opiniami. Napewno będzie następne spotkanie ale nie znam szczegółów.
Kurcze chętnie bym się wybrała na takie warsztaty, musze zacząć monitorować rynek czy coś się takiego znowu nie pojawi.
U mnie dziewczyny porażka, jestem całkowicie zdruzgotana, miałam mieć jutro laparoskopię a dzisiaj mnie wypisali bo biocenoza wyszła źle. Kurde od 7 czerwca czekałam na ten zabieg, brałam antytabsy żeby przesunać okres a tu takie coś! Nawet nie miałam objawów żadnych! Bo wzielabym sobie lactovaginal. Jestem załamana, nie wiem co teraz. Jeżeli znowu dostanę taki odległy termin? Jeżeli znowu ta biocenoza po raz drugi wyjdzie nie tak?
Nie wiem co robić. Wypisali mi gynalgin i kazali spadać do domu. Dzwoniłam do przychodni do Obrzuta I Pani z recepcji powiedziała żebym czekała, przekaże doktorowi.
Czekać, znowu czekać nic nie działam tylko moja "walka " z nieplodnoscia to ciągłe czekanie.
Załamana jestem -
nick nieaktualnyWilcza Jagoda to i ja dolaczam do Twoich smutkow. U mnie to w zasadzie wkurzenie i to takie konkretne wiec musze troche wylac. Dzis pojechalam na drugie usg do Krk i jutro planowana byla IUI. Okazalo sie, ze niestety moje pecherzyki popekaly. A tak sie cieszylam w piatek po usg, ze sa dwa o rownych wielkosciach. Kurcze ja nie wiem co jest nie tak u mnie. To juz moj trzeci stracony cykl z tego powodu, ze pecherzyk wcześniej pekl. W piatek mialy 14,15mm a dzia juz bylo za pozno wiec nawet do 20 chyba nie dobily jak pekly. Minelo juz prawie pol roku badania mi sie koncza a ja mialam tylko jedna prawidlowa inseminacje. Jestem mega wkurzona juz tym wszystkim i momentami mysle zeby to wszystko juz powalic bo na razie tylko czas trace i pieniadze a progresu zadnego:(
Dziewczyny po IUI czy Wam tez tak ciezko bylo wstrzelic sie w dobry czas? Czy ja mam naprawde jakiegos cholernego pecha?
-
Viola ja w pierwsze procedurze miałam zastrzyki Cetrotide. Z tego co pamiętam blokują wyrzut LH i opóźniają owulacje pozwalajac pęcherzykom lepiej dojrzeć. Może bys tego spróbowała? Nie jest tani bo kosztuje 130 zł za 1 szt a potrzeba conajmniej 2-3.
Janess lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWzięłam tabletki na uspokojenie o już mi lepiej trochę. Mega mi wstyd za te wyniki biocenozy, obwiniam się że czegoś nie dopilnowałam, mogłam lepiej zrobić, inaczej. To nie ma sensu, ale takie myśli się pojawiają.
Obrzut dzwonił do mnie i powiedział że się zdarza i że może mnie wciśnie 7 listopada. Umrę jeżeli tym razem przeszkodzi mi miesiączka.
Strasznie dziewczyny jesteśmy pechowe ostatnio
Oprócz sylwias, a tak przy okazji to jak się czujesz? -
nick nieaktualnysylwias wrote:Viola ja w pierwsze procedurze miałam zastrzyki Cetrotide. Z tego co pamiętam blokują wyrzut LH i opóźniają owulacje pozwalajac pęcherzykom lepiej dojrzeć. Może bys tego spróbowała? Nie jest tani bo kosztuje 130 zł za 1 szt a potrzeba conajmniej 2-3.
Dobrze, ze piszesz Sylwia bo nie wiedzialam, ze cos takiego jest. Na nastepnej wizycie usg sprobuje zasugerowac doktorowi delikatnie zeby tez nie poczul, ze chce wiedziec lepiej od niego. Juz raz mi zwrocil uwage, ze musze mu zaufac. Cena, ceną ale wole zaplacic za takie zastrzyki i miec trafiona IUI niz wydawac kilka stow na usg i dojazdy, ktore ostatecznie i tak kończą sie fiaskiem
Wlasnie Sylwia a jak Ty sie czujesz? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJaness wrote:Vaola, u mnie było tak samo. Tylko ja miałam takie durne przeczucie, jak ucisk w brzuchu, i siałam panikę że rosną szybciej. Ale na miejscu nie było problemu z lekarzem i okazywało sie że miałam rację. Drugą IUI miałam niepotrzebnie zrobioną bo na pekniętym pecherzyku, ale pozostałe dwie były niby ok w czasie ale jakbym miała dojeżdżać do Krakowa to pewnie tez by było pozamiatane.
U mnie tym razem wydawalo sie ze bedzie dobrze w piatek byly jeszcze dosyc male 14,15mm wiec nawet w Rzeszowie pewnie planowalibysmy dopiero na wtorek. Fakt faktem weekendy jeszcze sporo komplikuja a konkretnie niedziela. Gdybym wczoraj poszla na usg pewnie byloby idealnie. Co lepsze w poprzednim cyklu pecherzyk podczas ostatniego usg mial 26mm a teraz nie wiem czy do 20mm dobily wiec faktycznie jest tak, ze co cykl to inaczej i badz tu madry i utraf.
Podpytalam doktora o badania konieczne do ivf i w moim przypadku powiedzial, ze do laparo nie ma podstaw wczesniej zreszta juz o tym rozmawialismy i histero tez nie ze wzgledu na to, ze juz bylam w ciazy wiec zakladamy ze wszystko w budowie macicy i jajnikach jest ok. Badania genetyczne zlecaja dopiero jak wyniknie problem w rozwoju zarodkow wiec przed pierwszym podejsciem tez nie trzeba robic. Wyglada na to, ze musialabym powotrzyc tylko pakiet tych badan co do IUI. -
Dziewczyny gdzie robiłyściw kariotypy? Orientuje się któraś gdzie pobierają krew popołudniami? Dzwoniłam do Parens, ale tam tylko rano.
8 lat staran:
2017- 3 x IUI
01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
09.06.2020 - II 🥰
10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40 -
nick nieaktualnyJaness wrote:No to u mnie jest inaczej.
Laparo odradza, histero konieczie. I do tego wszystkie badania genetyczne.
Dużo mnie będzie kosztowało to IVF
To dziwne trochę bo mi generalnie mówił, że nie zlecają genetyki przed pierwszym podejściem bo to są zbyt kosztowne badania. Dopiero jak zarodki się nie rozwiną to szukają przyczyny w genetyce. Hmmm....
-
vaola86 wrote:To dziwne trochę bo mi generalnie mówił, że nie zlecają genetyki przed pierwszym podejściem bo to są zbyt kosztowne badania. Dopiero jak zarodki się nie rozwiną to szukają przyczyny w genetyce. Hmmm....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2017, 09:37
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
nick nieaktualnyvaola86 wrote:To dziwne trochę bo mi generalnie mówił, że nie zlecają genetyki przed pierwszym podejściem bo to są zbyt kosztowne badania. Dopiero jak zarodki się nie rozwiną to szukają przyczyny w genetyce. Hmmm....
Dziewczyny może to jest właśnie indywidualne podejście...vaola86, lipa lubią tę wiadomość
-
Janess wrote:Zrobisz i w Diagnostyce i w ALABie i nie wiem czy np Warzywna albo na Szopena nie zrobią.
Popołudniami na pewno oddasz krew w Diagnostyce na Krakowskiej. A gdzie jeszcze to nie wiem.
8 lat staran:
2017- 3 x IUI
01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
09.06.2020 - II 🥰
10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40