Stymulacja letrozolem
-
WIADOMOŚĆ
-
Mujer wrote:Hej dziewczyny, wiem jak ciężko bywa podczas starań, miałam to samo, był płacz po kolejnym monitorigu kiedy znów nic nie rosło. Dla przypomnienia, mam PCOS, od zawsze nieregularne cykle, byłam najpierw stymulowana clostilbegytem po którym nic nie rosło, potem lamettą 1 tabl. - niby rosło ale pęcherzyki nie pękały. W czerwcu 2022 zaplanowany mieliśmy ślub, nie chciałam iść z wielkim brzuchem do ołtarza więc wyznaczyliśmy sobie termin na koniec starań. Wszystko trwało rok, bez powodzenia. Wynegocjowałam z narzeczonym ostatni cykl, w którym miałam podwojoną dawkę Lametty. W 7dc poszłam na monitoring właściwie z pewnością że to zdecydowanie za wcześnie. Okazało się, że są 2 pęcherzyki po 19mm. Jeden pękł i dzisiaj mam roczną córeczkę 😊 Cykl, który spisałam na straty. Po pół roku postanowiliśmy zacząć starania o drugie dziecko. Byłam pewna, że czeka nas znowu długa walka. Ale pierwsze pół roku chcieliśmy spróbować naturalnie, bez monitoringu, bez stymulacji. Jakież było moje zdziwienie, kiedy udało się w pierwszym cyklu 🤷♀️ niedługo na świecie pojawi się nasz Synek. Organizm ludzki jest naprawdę wielką zagadką. Ale warto walczyć. Warto czekać. I nigdy nie wolno stracić nadziei!
Kinusia, daj znać jak beta. Ja miałam ledwo widoczną kreskę przy becie 144... więc te testy zwłaszcza na początku mogą być mało wiarygodne.
Kikulek, najważniejsze, że Twój organizm jest zdolny do zajścia w ciążę. Wiem, że teraz masz poczucie straconego czasu ale widocznie musisz się zregenerować, żeby udało się ponownie. Czasem to trwa i kosztuje nas wiele nerwów ale za to jaka wielka jest radość kiedy się uda 🙂
U mnie nawet nie chodzi o stracony czas tylko o te wszystkie problemy wokół. Podwójne łyżeczkowania, potem znowu szpital i badania. Okazało się że ciąża rozwaliła mi hormony, problemy w robocie bo "wciąż tylko chodzę po szpitalach" problemy z jelitami. Teraz chodzę na wpół zgięta w robocie to nawala brzuch i kręgosłup a ten cholerny okres nie chce się rozkręcić. I wieczne proszenie się tych lekarzy żeby ktoś pomógł. Coraz bardziej zaczynam wątpić w te starania niestety. -
Mujer wrote:Hej dziewczyny, wiem jak ciężko bywa podczas starań, miałam to samo, był płacz po kolejnym monitorigu kiedy znów nic nie rosło. Dla przypomnienia, mam PCOS, od zawsze nieregularne cykle, byłam najpierw stymulowana clostilbegytem po którym nic nie rosło, potem lamettą 1 tabl. - niby rosło ale pęcherzyki nie pękały. W czerwcu 2022 zaplanowany mieliśmy ślub, nie chciałam iść z wielkim brzuchem do ołtarza więc wyznaczyliśmy sobie termin na koniec starań. Wszystko trwało rok, bez powodzenia. Wynegocjowałam z narzeczonym ostatni cykl, w którym miałam podwojoną dawkę Lametty. W 7dc poszłam na monitoring właściwie z pewnością że to zdecydowanie za wcześnie. Okazało się, że są 2 pęcherzyki po 19mm. Jeden pękł i dzisiaj mam roczną córeczkę 😊 Cykl, który spisałam na straty. Po pół roku postanowiliśmy zacząć starania o drugie dziecko. Byłam pewna, że czeka nas znowu długa walka. Ale pierwsze pół roku chcieliśmy spróbować naturalnie, bez monitoringu, bez stymulacji. Jakież było moje zdziwienie, kiedy udało się w pierwszym cyklu 🤷♀️ niedługo na świecie pojawi się nasz Synek. Organizm ludzki jest naprawdę wielką zagadką. Ale warto walczyć. Warto czekać. I nigdy nie wolno stracić nadziei!
Kinusia, daj znać jak beta. Ja miałam ledwo widoczną kreskę przy becie 144... więc te testy zwłaszcza na początku mogą być mało wiarygodne.
Kikulek, najważniejsze, że Twój organizm jest zdolny do zajścia w ciążę. Wiem, że teraz masz poczucie straconego czasu ale widocznie musisz się zregenerować, żeby udało się ponownie. Czasem to trwa i kosztuje nas wiele nerwów ale za to jaka wielka jest radość kiedy się uda 🙂
podobna historia u mnie kochana i to bardzo teraz właśnie mam przerwę od leków i może się uda naturalnie moja pani ginekolog zawsze mi powtarza mam macicę i jajniki twój partner penisa zawsze jest szansa na dzidziusia ! i tego się trzymam🤗✨ Minął już ponad rok starań ale nie poddaje się !
Krew oddana czekamy do wieczora kochane trzymajcie kciuki💛🤞🏻Karmen lubi tę wiadomość
Starania od 04.2022🤰🏼🤱🏼
PCOS 😞cykle bezowulacyjne
Insulinooporność 😖
25.08.2022 leczenie Progesterone besins
od 06.10.2022 leczenie Clostilbegyt
0d 20.10.2022 leczenie Duphaston + Clo💊
od 18.11.2022 leczenie Duphaston + 2x Clo
od 13.12.2022 leczenie Duphaston + 2x Letrozole
od 21.01.2023 leczenie Duphaston + 3x Letrozole + Ovitrelle
__________________________________________
25.05.2023 ----> Wizyta w Klinice Bocian 💪🏼🌻
Przygotowania do Inseminacji
29.06.23 r. ---> wizyta czas zacząć stymulacje 🥰
29.06.2023r. leczenie Duphaston + 3,5 Letrozole
16.08.2023---> leczenie Duphaston | Wizyta 25.08🤞🏼
__________________________________________
Cierpliwie czekam na moje dwie kreski ❤️🤰 -
Kinusia_25 wrote:Cześć kobitki
Bardzo dawno nie zaglądałam na forum ale czytałam sumiennie każdy wątek i trzymałam za wszystkich kciuki. 🤞🏼🌻Przypomnę walczę z PCOS nie mam naturalnie okresu ani owulacji, leczyłam się bardzo długo na niepłodność z letrozolem oraz klomifenem ale nic się nie udało. Więc z narzeczonym odpuściliśmy starania medyczne a zajęliśmy się bardziej dietą i ziołami. Mijają dwa miesiące od mojego niepowodzenia z zastrzykiem ovitrelle. Dzisiaj postanowiłam zrobić test ciążowy Facelle ( mam ich dużo) i nie wiem sama co sądzić, zrobiłam go wieczorem dość późno zerknijcie swoim okiem ja już nie raz widziałam kreskę której absolutnie nie widać😄 więc nie wiem czy robić kolejny czy na razie odpuścić.
Z góry dziękuję za pomoc laseczki🤗💛
https://zapodaj.net/0cf8509f4cd42.jpg.html
https://zapodaj.net/cee0034795c19.jpg.html
https://zapodaj.net/4f06717d2a6cc.jpg.html
Kiedy miałaś ostatnia miesiączkę że podejrzewasz że miałaś owulację i mogło dojść do ciąży? 🙂Starania naturalne od 06.2019.
💁♀️29
Endometrioza I-II stopień
Jajowody drożne
💁♂️
Badanie nasienia prawidłowe 😊
4% -> 6%
12.22r start w klinice niepłodności.
Lametta przez 6 cykli, ciąży brak.Nie można wykluczyć podłoża owulacyjnego - LUF.
Podjęliśmy decyzję o in vitro 😊
22.09.23 Start Stymulacji
2.10 Punkcja 🥚🥚
7.10 transfer ET😊 7dpt beta 0.16
4.11 transfer FET, cykl naturalny, 10dpt bhcg 250,2:' 12dpt bhcg 742,4:' 18dpt pęcherzyk ciąży z żółtkowym, 25dpt❤️,26dpt❤️i krwiak, 6t5t CRL 0. 96cm, 8t1dCRL 2,15cm, 9t 2,86cm, 11tc 4,93cm
11.01 12tc I prenatalne - wszystko ok, prawdopodobnie Chłopiec ❤️Papp-a ryzyka niskie
19.03 21+5 II prenatalne, wszystko ok, synek 498g💙26t4d 924g 💙3 prenatalne ok, 29t 1400g, 35t3d 2300g💙
36t4d B 2730g 53cm💙
Mamy ❄️❄️
-
Mujer wrote:Hej dziewczyny, wiem jak ciężko bywa podczas starań, miałam to samo, był płacz po kolejnym monitorigu kiedy znów nic nie rosło. Dla przypomnienia, mam PCOS, od zawsze nieregularne cykle, byłam najpierw stymulowana clostilbegytem po którym nic nie rosło, potem lamettą 1 tabl. - niby rosło ale pęcherzyki nie pękały. W czerwcu 2022 zaplanowany mieliśmy ślub, nie chciałam iść z wielkim brzuchem do ołtarza więc wyznaczyliśmy sobie termin na koniec starań. Wszystko trwało rok, bez powodzenia. Wynegocjowałam z narzeczonym ostatni cykl, w którym miałam podwojoną dawkę Lametty. W 7dc poszłam na monitoring właściwie z pewnością że to zdecydowanie za wcześnie. Okazało się, że są 2 pęcherzyki po 19mm. Jeden pękł i dzisiaj mam roczną córeczkę 😊 Cykl, który spisałam na straty. Po pół roku postanowiliśmy zacząć starania o drugie dziecko. Byłam pewna, że czeka nas znowu długa walka. Ale pierwsze pół roku chcieliśmy spróbować naturalnie, bez monitoringu, bez stymulacji. Jakież było moje zdziwienie, kiedy udało się w pierwszym cyklu 🤷♀️ niedługo na świecie pojawi się nasz Synek. Organizm ludzki jest naprawdę wielką zagadką. Ale warto walczyć. Warto czekać. I nigdy nie wolno stracić nadziei!
Kinusia, daj znać jak beta. Ja miałam ledwo widoczną kreskę przy becie 144... więc te testy zwłaszcza na początku mogą być mało wiarygodne.
Kikulek, najważniejsze, że Twój organizm jest zdolny do zajścia w ciążę. Wiem, że teraz masz poczucie straconego czasu ale widocznie musisz się zregenerować, żeby udało się ponownie. Czasem to trwa i kosztuje nas wiele nerwów ale za to jaka wielka jest radość kiedy się uda 🙂
Mujer u mnie taka sama historia tylko mam nadzieje że teraz będzie inaczej przyznam się szczerze że w poprzednim cyklu nie dawałam z siebie 100% kiedy było trzeba się przytulać to strzeliłam „focha”. Teraz miałam dwa pecherzyki i miałam o wielce więcej śluzu i inne dolegliwości wiec mam nadzieje że coś się wydarzy Mąż się śmieje że widzi ciagle bociany że nad naszym domem latają wiec mam cicha nadzieje że coś przyniosą 😀😀
Kinusia kochana trzymam mocno kciuki ❤️❤️❤️❤️Karmen lubi tę wiadomość
-
Mujer wrote:Hej dziewczyny, wiem jak ciężko bywa podczas starań, miałam to samo, był płacz po kolejnym monitorigu kiedy znów nic nie rosło. Dla przypomnienia, mam PCOS, od zawsze nieregularne cykle, byłam najpierw stymulowana clostilbegytem po którym nic nie rosło, potem lamettą 1 tabl. - niby rosło ale pęcherzyki nie pękały. W czerwcu 2022 zaplanowany mieliśmy ślub, nie chciałam iść z wielkim brzuchem do ołtarza więc wyznaczyliśmy sobie termin na koniec starań. Wszystko trwało rok, bez powodzenia. Wynegocjowałam z narzeczonym ostatni cykl, w którym miałam podwojoną dawkę Lametty. W 7dc poszłam na monitoring właściwie z pewnością że to zdecydowanie za wcześnie. Okazało się, że są 2 pęcherzyki po 19mm. Jeden pękł i dzisiaj mam roczną córeczkę 😊 Cykl, który spisałam na straty. Po pół roku postanowiliśmy zacząć starania o drugie dziecko. Byłam pewna, że czeka nas znowu długa walka. Ale pierwsze pół roku chcieliśmy spróbować naturalnie, bez monitoringu, bez stymulacji. Jakież było moje zdziwienie, kiedy udało się w pierwszym cyklu 🤷♀️ niedługo na świecie pojawi się nasz Synek. Organizm ludzki jest naprawdę wielką zagadką. Ale warto walczyć. Warto czekać. I nigdy nie wolno stracić nadziei!
Kinusia, daj znać jak beta. Ja miałam ledwo widoczną kreskę przy becie 144... więc te testy zwłaszcza na początku mogą być mało wiarygodne.
Kikulek, najważniejsze, że Twój organizm jest zdolny do zajścia w ciążę. Wiem, że teraz masz poczucie straconego czasu ale widocznie musisz się zregenerować, żeby udało się ponownie. Czasem to trwa i kosztuje nas wiele nerwów ale za to jaka wielka jest radość kiedy się uda 🙂
Czytajac takie historie widze swiatelko w tunelu i zaczynam wierzyc ze i nam sie uda ♥️ Ciesze sie Twoim szczesciem!
Ja dziewczyny zaczelam kolejny cykl staran, od pon lykam letrozol, w pon monitoring i pewnie znowu dostane ovitrelle. Czy ktorejs z Was udalo sie zajsc dzieki tym tabsom? Ja je lykam teraz drugi cykl, w poprzednim bralam przez 5 dni pol tabletki, w tym mam brac po calej... -
Nasreen wrote:Czytajac takie historie widze swiatelko w tunelu i zaczynam wierzyc ze i nam sie uda ♥️ Ciesze sie Twoim szczesciem!
Ja dziewczyny zaczelam kolejny cykl staran, od pon lykam letrozol, w pon monitoring i pewnie znowu dostane ovitrelle. Czy ktorejs z Was udalo sie zajsc dzieki tym tabsom? Ja je lykam teraz drugi cykl, w poprzednim bralam przez 5 dni pol tabletki, w tym mam brac po calej...Nasreen lubi tę wiadomość
-
Mujer wrote:Hej dziewczyny, wiem jak ciężko bywa podczas starań, miałam to samo, był płacz po kolejnym monitorigu kiedy znów nic nie rosło. Dla przypomnienia, mam PCOS, od zawsze nieregularne cykle, byłam najpierw stymulowana clostilbegytem po którym nic nie rosło, potem lamettą 1 tabl. - niby rosło ale pęcherzyki nie pękały. W czerwcu 2022 zaplanowany mieliśmy ślub, nie chciałam iść z wielkim brzuchem do ołtarza więc wyznaczyliśmy sobie termin na koniec starań. Wszystko trwało rok, bez powodzenia. Wynegocjowałam z narzeczonym ostatni cykl, w którym miałam podwojoną dawkę Lametty. W 7dc poszłam na monitoring właściwie z pewnością że to zdecydowanie za wcześnie. Okazało się, że są 2 pęcherzyki po 19mm. Jeden pękł i dzisiaj mam roczną córeczkę 😊 Cykl, który spisałam na straty. Po pół roku postanowiliśmy zacząć starania o drugie dziecko. Byłam pewna, że czeka nas znowu długa walka. Ale pierwsze pół roku chcieliśmy spróbować naturalnie, bez monitoringu, bez stymulacji. Jakież było moje zdziwienie, kiedy udało się w pierwszym cyklu 🤷♀️ niedługo na świecie pojawi się nasz Synek. Organizm ludzki jest naprawdę wielką zagadką. Ale warto walczyć. Warto czekać. I nigdy nie wolno stracić nadziei!
Kinusia, daj znać jak beta. Ja miałam ledwo widoczną kreskę przy becie 144... więc te testy zwłaszcza na początku mogą być mało wiarygodne.
Kikulek, najważniejsze, że Twój organizm jest zdolny do zajścia w ciążę. Wiem, że teraz masz poczucie straconego czasu ale widocznie musisz się zregenerować, żeby udało się ponownie. Czasem to trwa i kosztuje nas wiele nerwów ale za to jaka wielka jest radość kiedy się uda 🙂
U mnie owulacja występowała naturalnie ale mimo tego nic dlatego jestem stymulowana i pomimo tego dalej nic ale widać warto czekać az nasz organizm załapie 😊Starania naturalne od 06.2019.
💁♀️29
Endometrioza I-II stopień
Jajowody drożne
💁♂️
Badanie nasienia prawidłowe 😊
4% -> 6%
12.22r start w klinice niepłodności.
Lametta przez 6 cykli, ciąży brak.Nie można wykluczyć podłoża owulacyjnego - LUF.
Podjęliśmy decyzję o in vitro 😊
22.09.23 Start Stymulacji
2.10 Punkcja 🥚🥚
7.10 transfer ET😊 7dpt beta 0.16
4.11 transfer FET, cykl naturalny, 10dpt bhcg 250,2:' 12dpt bhcg 742,4:' 18dpt pęcherzyk ciąży z żółtkowym, 25dpt❤️,26dpt❤️i krwiak, 6t5t CRL 0. 96cm, 8t1dCRL 2,15cm, 9t 2,86cm, 11tc 4,93cm
11.01 12tc I prenatalne - wszystko ok, prawdopodobnie Chłopiec ❤️Papp-a ryzyka niskie
19.03 21+5 II prenatalne, wszystko ok, synek 498g💙26t4d 924g 💙3 prenatalne ok, 29t 1400g, 35t3d 2300g💙
36t4d B 2730g 53cm💙
Mamy ❄️❄️
-
Kinusia_25 ja tam widzę kreskę 😍 trzymam kciuki za betę ✊ też przy córce brałam mace i zioła sroki, ale teraz nie pomogły. Ogólnie ja bardzo bardzo polecam i zawsze będę dietę przeciwzapalna, dzięki niej zaszłam dwa razy w ciążę. Teraz znów zaczęłam, jestem 5 tydzień i jak czekam na efekty 😄PCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
Starania od 11.2019
Od 9.2020 dieta z AP
12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
4.2021 pierwsza stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
12.2021 PPROM 2710g CC 36t2d, mamy córeczkę ❤️
Starania o rodzeństwo od 9.2022
6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
Od 8.2023 starania naturalne.
2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀
10.2024 PPROM 3290g VBAC 36t4d, mamy syna ❤️
-
Ja wczoraj wzięłam ovitrelle, a dzisiaj udaje się na krótki urlop do UK, żeby trudny czas zleciał szybciej zaglądnę za kilka dni, mam nadzieję ze w tym czasie u którejś z Was coś pozytywnego się wydarzy 3majcie się
Karmen lubi tę wiadomość
Rozpoczęcie starań 06.2022
💁♀️PCOS, owulacja przywrócona na stymulacji, oba jajowody drożne,
Lametta 5-9 dc 1x2, NAC 5-9 dc 3x1, Proovulin, Resweratrol (250 mg), omega 3 (EPA 1000 mg, DHA 500 mg), Wit D3, Wiesiołek 1- 12 dc 3x1, L-arginina 6-12 dc 3x2, Wit E 1-12 dc 3x1, Pregna start, selen 100 mcg, cynk 30 mg, wit C 1000 mg, zioła ojca Sroki, Ovitrelle x2
Trombofilia:
MTHFR_677C>T Układ homozygotyczny ❌️
PAI-1 4G Układ heterozygotyczny ❌️
14 cykl stymulowany (wczesniej prawie 2 lata)
💁♂️
L- karnityna 3x1 (1800 mg), L- arginina 3x2 (3000 mg), acetyl L-karnityna 2x1 (1000 mg), Q10 3x1 (600 mg), selen 100 mcg, wit E 1x1, likopen 1x1 (20 mg), NAC 2x1 (1000 mg), omega 3 2x1 (EPA 1000 mg, DHA 500 mg), smoothie + zmielone siemie lniane z dodatkiem oleju z czarnuszki
Morfologia nadal 1%, ale w normie w przeliczeniu na ejakulat,
DFI 15%, HBA 74%, MAR test 0% -
aśś wrote:Ja wczoraj wzięłam ovitrelle, a dzisiaj udaje się na krótki urlop do UK, żeby trudny czas zleciał szybciej zaglądnę za kilka dni, mam nadzieję ze w tym czasie u którejś z Was coś pozytywnego się wydarzy 3majcie się
Baw sie dobrze, wypoczywajaśś lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny dzisiaj nadzieja mi wróciła. Wczoraj na teście nic nie było, dzisiaj blada kreska. Może jednak jakaś szansa jest, że owulacja będzie. Dzisiaj według zaleceń doktora zaczynamy maraton przytulanek aż do niedzieli. Oby zadziałało. I znowu boli mnie podbrzusze. 🤔
Karmen lubi tę wiadomość
Starania od 2022.
Kwiecień 2023 - pierwsza wizyta w klinice. Wykryte PCOS, badania hormonalne.
Maj 23 - HyFoSy - jajowody drożne
Nasienie w normie.
I cykl Aromek: owulacja podwójna z obu jajników.
II cykl Aromek: owulacja podwójna z obu jajników.
III cykl Aromek: owulacja była.
IV cykl Aromek: owulacja z lewego jajnika.
V cykl Aromek: owulacja z lewego jajnika.
Zły wynik cytologii: ASC, LSIL. Podejrzenie CIN 1. Badanie HPV DNA i białek - wykryte HPV typ 56, CinTec niestety dodatni.
10.10.23r. - ⏸️
11.10.23r. - beta 1527
16.10.23r. - beta 8418
17.10.23r. Kolposkopia i wycinki.
30.10. 23r. CRL 1,55cm, ❤️ 155/min, wynik kolposkopii nienajgorszy, biopsja dobra.
20.11.23r. CRL 4,44cm, ❤️ 164/min.
8.12.23r. CRL 7cm, ❤️ 158/min.
18.12.23r. Synek ❤️
15.01. 24r. 311 gram bobasa
19.02.24r. 700 gram chłopca ❤️
19.03.24r. 1300gram ❤️
15.04.24r. 2 kg ❤️
6.05.24r. 2,5kg ❤️ -
U mnie właśnie się rozpoczyna najdłuższy i najbardziej stresujący okres, czyli czekanie na testowanie 😉 Dzisiejszy monitoring pokazał, że prawdopodnie wczoraj pęcherzyk pękł, więc owulacja była. Dziś 15 dc. Oby ten cykl był szczęśliwy. Staram się nie nastawiać zbytnio, bo ostatnio bardzo przeżyłam jak zobaczyłam jedną kreske. Ale jakaś cicha nadzieja zawsze jest ✊😊
Milena96, kasia, Nisia1807, Karmen, aśś lubią tę wiadomość
-
Kiniaaa12 wrote:U mnie właśnie się rozpoczyna najdłuższy i najbardziej stresujący okres, czyli czekanie na testowanie 😉 Dzisiejszy monitoring pokazał, że prawdopodnie wczoraj pęcherzyk pękł, więc owulacja była. Dziś 15 dc. Oby ten cykl był szczęśliwy. Staram się nie nastawiać zbytnio, bo ostatnio bardzo przeżyłam jak zobaczyłam jedną kreske. Ale jakaś cicha nadzieja zawsze jest ✊😊
To ja jakoś w podobnym czasie będę pewnie testowaćKiniaaa12 lubi tę wiadomość
Rozpoczęcie starań 06.2022
💁♀️PCOS, owulacja przywrócona na stymulacji, oba jajowody drożne,
Lametta 5-9 dc 1x2, NAC 5-9 dc 3x1, Proovulin, Resweratrol (250 mg), omega 3 (EPA 1000 mg, DHA 500 mg), Wit D3, Wiesiołek 1- 12 dc 3x1, L-arginina 6-12 dc 3x2, Wit E 1-12 dc 3x1, Pregna start, selen 100 mcg, cynk 30 mg, wit C 1000 mg, zioła ojca Sroki, Ovitrelle x2
Trombofilia:
MTHFR_677C>T Układ homozygotyczny ❌️
PAI-1 4G Układ heterozygotyczny ❌️
14 cykl stymulowany (wczesniej prawie 2 lata)
💁♂️
L- karnityna 3x1 (1800 mg), L- arginina 3x2 (3000 mg), acetyl L-karnityna 2x1 (1000 mg), Q10 3x1 (600 mg), selen 100 mcg, wit E 1x1, likopen 1x1 (20 mg), NAC 2x1 (1000 mg), omega 3 2x1 (EPA 1000 mg, DHA 500 mg), smoothie + zmielone siemie lniane z dodatkiem oleju z czarnuszki
Morfologia nadal 1%, ale w normie w przeliczeniu na ejakulat,
DFI 15%, HBA 74%, MAR test 0% -
Cześć laseczki
Moja beta wynosi 7,1 😐 pisałam do mojej pani ginekolog powiedziała, żebym poczekała dwa dni i poszła znowu zrobić. Rano test był bialutki więc obawiam się kolejnej ciąży biochemicznej 😢
Zobaczymy jak to się potoczy.Starania od 04.2022🤰🏼🤱🏼
PCOS 😞cykle bezowulacyjne
Insulinooporność 😖
25.08.2022 leczenie Progesterone besins
od 06.10.2022 leczenie Clostilbegyt
0d 20.10.2022 leczenie Duphaston + Clo💊
od 18.11.2022 leczenie Duphaston + 2x Clo
od 13.12.2022 leczenie Duphaston + 2x Letrozole
od 21.01.2023 leczenie Duphaston + 3x Letrozole + Ovitrelle
__________________________________________
25.05.2023 ----> Wizyta w Klinice Bocian 💪🏼🌻
Przygotowania do Inseminacji
29.06.23 r. ---> wizyta czas zacząć stymulacje 🥰
29.06.2023r. leczenie Duphaston + 3,5 Letrozole
16.08.2023---> leczenie Duphaston | Wizyta 25.08🤞🏼
__________________________________________
Cierpliwie czekam na moje dwie kreski ❤️🤰 -
Kinusia_25 wrote:Cześć laseczki
Moja beta wynosi 7,1 😐 pisałam do mojej pani ginekolog powiedziała, żebym poczekała dwa dni i poszła znowu zrobić. Rano test był bialutki więc obawiam się kolejnej ciąży biochemicznej 😢
Zobaczymy jak to się potoczy.
Przy becie 7 testy raczej nie wykażą ale jest ponad normę więc zobaczysz za 2 dni czy rośnie 🙂 trzymamy kciuki! -
Kinusia_25 wrote:Cześć laseczki
Moja beta wynosi 7,1 😐 pisałam do mojej pani ginekolog powiedziała, żebym poczekała dwa dni i poszła znowu zrobić. Rano test był bialutki więc obawiam się kolejnej ciąży biochemicznej 😢
Zobaczymy jak to się potoczy. -
Witajcie dziewczyny, mało się udzielam na tym wątku bardziej na miesięcznym ale mam do Was pytanie.
Otóż ja i jeszcze jedna dziewczyna po pierwszym cyklu stymulacji letrozolem wyłapałyśmy niestety biochema 😫 i jest jeszcze jedna która analogiczną sytuację miała kilka cykli temu. Nie zauważyłyście zależności że przy stymulacji letrozolem przy pierwszym cyklu częściej zdarzają się ciąże biochemiczne?
Ogólnie aktualnie czekam na krwawienie i od 2dc znów się będę stymulować. Chodzi mi bardziej o to czy to akurat przypadek taki, że nas trzy które jesteśmy na miesięcznym wątku, i które jesteśmy stymulowane letrozolem to spotkało, czy takie sytuacje się zdarzają częściej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2023, 09:58
-
moonflower wrote:Witajcie dziewczyny, mało się udzielam na tym wątku bardziej na miesięcznym ale mam do Was pytanie.
Otóż ja i jeszcze jedna dziewczyna po pierwszym cyklu stymulacji letrozolem wyłapałyśmy niestety biochema 😫 i jest jeszcze jedna która analogiczną sytuację miała kilka cykli temu. Nie zauważyłyście zależności że przy stymulacji letrozolem przy pierwszym cyklu częściej zdarzają się ciąże biochemiczne?
Ogólnie aktualnie czekam na krwawienie i od 2dc znów się będę stymulować. Chodzi mi bardziej o to czy to akurat przypadek taki, że nas trzy które jesteśmy na miesięcznym wątku, i które jesteśmy stymulowane letrozolem to spotkało, czy takie sytuacje się zdarzają częściej.PCOS, Insulinooporność, Hashimoto, nieregularne, długie cykle
Starania od 11.2019
Od 9.2020 dieta z AP
12.2020 ciąża na cyklu naturalnym 🍀
2.2021 poronienie zatrzymane 8tc 💔
4.2021 pierwsza stymulacja letrozolem i ciąża 🍀
12.2021 PPROM 2710g CC 36t2d, mamy córeczkę ❤️
Starania o rodzeństwo od 9.2022
6 cykli stymulowanych letrozolem i tym razem nic.
Od 8.2023 starania naturalne.
2.2024 wznowienie stymulacji letrozolem, pierwszy cykl i ciąża 🍀
10.2024 PPROM 3290g VBAC 36t4d, mamy syna ❤️
-
Karmen wrote:Hej, bardzo mi przykro 🥺 ❤️ myślę że nie jest to wina letrozolu, ale bardziej tego że np ruszył jakiś proces, który np od długiego czasu był rozjechany, chodzi mi o owulację i może po prostu być tak że organizm głupieje i ta owulacja jest gorszej jakości. To takie moje przemyślenia 😉 ważne że coś ruszyło, że jest szansa na tą ciążę. Ja nie doświadczyłam biochema od letrozolu, chociaż myślę że raz kiedyś miałam ciążę biochemiczna jak zaczęłam brać inozytol. Mój pierwszy cykl na letrozolu skończył się szczęśliwie, mam córkę. Teraz jestem w trakcie czwartego, są owulacje i nic. Chociaż w tym cyklu zauważyłam wyjątkowo dużo kremowego śluzu po owulacji. Praktycznie mam go tyle co rozciągliwego w pierwsze dni owu. Zobaczymy czy to coś znaczy czy zupełnie nic 🙈 trzymam kciuki za Twój kolejny cykl, uda się! ❤️
Karmen ja mam tak samo o wiele więcej śluzu kremowego i przezroczystego ale nie chce sb zrobić nadzieji żeby rozczarowania nie byłoKarmen lubi tę wiadomość