Stymulacja letrozolem
-
WIADOMOŚĆ
-
sylka0102 wrote:Tak tak na torbiel a poskutkowało jakos na tobie?
Potrafimy kochać i marzyć, dlatego wszyscy jesteśmy zwycięzcami...
PCO
wysoka prolaktyna
Prawie 20 miesięcy starań ...
październik 2015 - 6tc (*)
Sierpień 2016- HSG - drożne jajowody
Wrzesień 2016- seminogram M. - wyniki dobre, jedynie obniżona nieco ilość plemników o prawidłowej budowie -
Flower wrote:Dziś zrobiłam i negatywny.
Raz jeden lekarz mi sugerował PCO ale obraz usg na to nie wskazuje może po laparoskopii się wyjaśni. AMH mogę mieć wysoki jak nigdy jajniki nie były czynne choć ja się na tym nie znam. Teraz zostaje tylko czekanie.4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
agape wrote:Kurde to takie oczekiwanie jak na wyrok Twój mąż jak to znosi?4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
nick nieaktualnyefta wrote:No to mamy te same mutacja. ja mam zalecone clexane od owulacji pewnie dlatego, że są 2 mutacje, a w pierwszej ciązy były problemy z przepływami w pępowinie.
męza nie badaliśmy.
ja mam brać Clexane od pozytywnego testu. Zresztą tak jak wspomniałam, genetyk powiedziała mi, że przy tej mutacji mocno nadwyrężone i naciągnięte jest dawanie Clexane.
-
nick nieaktualnyFlower wrote:Ja od 7 lat nie mam naturalnej owulacji. LH /FSH 1.5 , wymazy ma chlamediie i inne ujemnie, TSH 1.1, żołnierzyki ok , inne hormony tez ok.AMH 6Quote:
Witaj Flower faktycznie AMH świadczyłoby o PCOS.
Z drugiej strony gin po obrazie usg jest w stanie stwierdzić czy to PCOS jest czy go nie ma. -
Miśkowa wrote:chyba dzielniej niż ja, albo po prostu nic nie mówi żeby mnie nie nakręcać. W naszym związku to ja jestem ta przeżywająca i panikująca, a on chłodzi sytuacje - czasami mi tego potrzeba, takiego dystansu. Wczoraj pytałam czy się stresuje tym ponownym badaniem to mi powiedział, że myślał o tym i chciałby żeby było dużo plemników i żebyśmy mogli w końcu mieć dzidziusia ale sam z siebie nic nie mówi, nosi to w sobie. No cóż my zrobiliśmy co mogliśmy, a reszta w rękach Boga
Czasem czytam na forum, że facet nie chce słyszeć o badaniu nasienia, to mnie krew zalewa, bo to jakby całkowite zrzucanie odpowiedzialności za niepowodzenia na kobietę i zostawianie jej samej z problemem. Dlatego musimy byś dumne z naszych mężówPotrafimy kochać i marzyć, dlatego wszyscy jesteśmy zwycięzcami...
PCO
wysoka prolaktyna
Prawie 20 miesięcy starań ...
październik 2015 - 6tc (*)
Sierpień 2016- HSG - drożne jajowody
Wrzesień 2016- seminogram M. - wyniki dobre, jedynie obniżona nieco ilość plemników o prawidłowej budowie -
agape wrote:Typowy facet. Trzyma wszystko w sobie. Mój robi dokładnie to samo. Ale nigdy nie zakręcił nosem, czy nie robił wymówek, jak musiał dwa razy robić badanie nasienia, czy przyjmować leki.
Czasem czytam na forum, że facet nie chce słyszeć o badaniu nasienia, to mnie krew zalewa, bo to jakby całkowite zrzucanie odpowiedzialności za niepowodzenia na kobietę i zostawianie jej samej z problemem. Dlatego musimy byś dumne z naszych mężów4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
Miśkowa wrote:Jestem! Bardzo jestem z niego dumna! Tym razem nawet sam zadzwonił i się umówił na to badanie Pierwszy wynik był dla nas jak grom z jasnego nieba... no bo jak to? to oprócz mnie jeszcze on? Teraz żałuję tylko, że od razu nie zrobiliśmy tego badania i uważam, że właśnie lekarze powinni od razu oboje wysyłać na testy, bo czuję że zmarnowałam rok czasu, wiele pieniędzy i zdrowia (psychicznego a o wątrobie nie wspomnę). Więc tak jak mówisz jak któryś facet nie chce iść na badanie to to dupa jest a nie facet - porządny mężczyzna staje na wysokości zadania
Potrafimy kochać i marzyć, dlatego wszyscy jesteśmy zwycięzcami...
PCO
wysoka prolaktyna
Prawie 20 miesięcy starań ...
październik 2015 - 6tc (*)
Sierpień 2016- HSG - drożne jajowody
Wrzesień 2016- seminogram M. - wyniki dobre, jedynie obniżona nieco ilość plemników o prawidłowej budowie -
Cześć Dziewczyny!
Jestem już po wizycie u lekarza. Dzidziuś jest, podobno nawet serduszko bije. Termin mam na 9-10 czerwca. Tylko jest pewne ale.....mam torbiel- ponad 6 cm...generalnie to za duzo lekarka nie widziała bo torbiel wszystko zasłaniała...kazała byc dobrej myśli, a w środę mam jeszcze podjechać do jej drugiego gabinetu-tam ma lepszy sprzęt i więcej zobaczy. Chyba w ogóle się tam do niej przeniosę.....bo bez sensu jeździć do 2 gabinetów i 2 razy płacić.... chyba, że mnie znowu nie skasuje 200 zł......
Kazała mi też brać 2 x duphaston i zwiększyła euthyrox na 137.....Cholera, martwi mnie ten torbiel....już się nie cieszę jak wcześniej. Teraz mam mnóstwo obaw.....
W ogóle to pytała się mnie czy chcę zwolnienie....zdziwiła się że nie chcę (może głupia jestem???), najwyżej w środę jak będzie jakiekolwiek "ale" to wezmę od razu....
no i powiedziałam jej że czasem mam takie dziwne skurcze brzucha...to może być albo przez zagnieżdzanie albo już przez torbiel.... człowiek tyle lat się stara, a jak juz jest radość to już na pierwszej wizycie dostaje "obuchem" w głowę ;(
-
lucjanka - nie wiem czy takie duże torbiele same znikają/wchłaniają się. Mam nadzieję, że tak. Życzę powodzenia.
A ja jutro jade na wizytę do kliniki na podglądanie. Dziś oddałam krew do zbadania na estradiol, progesteron i LH. odbiore jutro przed wyjazdem. Mam nadzieję, że ginka nie bedzie krzywo na mnie patrzała. Bo ona to zazwyczaj chce wyniki z tego samego dnia ale mi to bardzo nie na reke po pierwsze dlatego, że wtedy muszę być w gdyni najpozniej 3 godziny przed wizytą - oddaje krew i zaczyna się długie czekanie, a po drugie wyżebrałam od ginekologa na nfz skierowanie na te 3 hormony wiec zaoszczedze ponad 100zł.
Mam nadzieje, że bedzie ładny pęcherzyk i że dostane zastrzyk IUI bedzie w poniedziałek , choć może byc tak, że gin każe mi przyjechać jeszcze raz na podglądanie w poniedziałek i IUI bedzie około środy.6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna 2 IUI
3IUI grudzień 2016 serduszko bije pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
-
Lucjanka, będzie dobrze. Musi być!
Aczkolwiek doskonale Cię rozumiem. My - dla, których ciąża jest stokroć większym cudem niż dla przeciętnej kobiety - mamy wszelkie prawa do lęku i niepewności, bo spotkało nas już wieeele rozczarowań.
Ważne jednak żeby te złe emocje z siebie wyrzucać, a nie je pielęgnować.
Wiem, że łatwo się mówi, ale pamiętaj, że wszystkie jesteśmy z Tobą i mocno wierzymy, że wszystko się uda!12.2015 Clo
07.2016 hsg - jajowody drożne, ale poskręcane, zrosty okołojajowodowe
08.2016 IUI - bezskutecznie
09.2016 - podejrzenie endometriozy, skierowanie na laparo (termin na luty 2017)
09.2016 - endometrium znikome => odrzucenie procedury IUI
10.2016 - letrozol
12.2016-skaryfikacja endometrium -
efta wrote:lucjanka - nie wiem czy takie duże torbiele same znikają/wchłaniają się. Mam nadzieję, że tak. Życzę powodzenia.
A ja jutro jade na wizytę do kliniki na podglądanie. Dziś oddałam krew do zbadania na estradiol, progesteron i LH. odbiore jutro przed wyjazdem. Mam nadzieję, że ginka nie bedzie krzywo na mnie patrzała. Bo ona to zazwyczaj chce wyniki z tego samego dnia ale mi to bardzo nie na reke po pierwsze dlatego, że wtedy muszę być w gdyni najpozniej 3 godziny przed wizytą - oddaje krew i zaczyna się długie czekanie, a po drugie wyżebrałam od ginekologa na nfz skierowanie na te 3 hormony wiec zaoszczedze ponad 100zł.
Mam nadzieje, że bedzie ładny pęcherzyk i że dostane zastrzyk IUI bedzie w poniedziałek , choć może byc tak, że gin każe mi przyjechać jeszcze raz na podglądanie w poniedziałek i IUI bedzie około środy.
no właśnie tego się obawiam, że się nie wchłonie.....poczytałam sobie trochę i się teraz mega boję.....przeraża mnie myśl, że co, mam czekać na najgorsze???
życzę Ci powodzenia jutro! ale masz wymagającą gin......ja jutro idę na pobranie krwi i wyniki będę mieć dopiero we wtorek- tak to jest na wioskach ;/ ale wiesz co......super wymysliłaś z tym skierowaniem na nfz......tak sobie myślę, że może zapiszę się do jeszcze innego gina to może też dostanę skierowanie na badania za free.......
-
Ennia wrote:Lucjanka, będzie dobrze. Musi być!
Aczkolwiek doskonale Cię rozumiem. My - dla, których ciąża jest stokroć większym cudem niż dla przeciętnej kobiety - mamy wszelkie prawa do lęku i niepewności, bo spotkało nas już wieeele rozczarowań.
Ważne jednak żeby te złe emocje z siebie wyrzucać, a nie je pielęgnować.
Wiem, że łatwo się mówi, ale pamiętaj, że wszystkie jesteśmy z Tobą i mocno wierzymy, że wszystko się uda!
mam jeszcze 1 dylemat...zastanawiam się czy jutro powiedzieć swojej szefowej o ciąży......, że jest prawdopodobieństwo, że już w środę będę ostatni dzień.....wiem, że teraz to mało istotne, ale wyżebrałam umowę na czas nieokreślony- wczoraj podpisałam i co...zaraz sobie zniknę.....4 dni przed audytem w firmie za który jestem odpowiedzialna i zostawię moją szefową z tym samą (która pracuje dopiero 5 miesięcy w firmie.....kurde...nie wiem co mam robić, czy czekać do środy- bo jeśli będzie wszystko ok, to zwolnienia nie wezmę, ale jeśli będzie jakieś "ale" to dziecko jest dla mnie ważniejsze......no i jeśli bedzie wszystko ok to nie chcę szybko mówić w pracy o ciąży.... z drugiej strony co...powiem że jestem w ciąży i przepraszam ale od jutra mnie w pracy nie będzie? jej....gdyby wszystko było dobrze to dodatkowo tym bym nie musiała się martwić -
lucjanka - co do pracy. jak twoja praca jest z tych tzw prostych, łatwych i przyjemnych nie stresujesz się w niej za bardzo ani nie pracujesz fizycznie to myslę, że spokojnie możesz chodzić do takiej pracy. jesli natomiast w pracy masz jakieś stresy , wysiłek fizyczny itd. to bez zastanowienia idź na zwolnienie.
Masz do tego prawo i skorzystaj z tego!!!!
Wracając do torbieli to rozumiem, że jest na jajniku?
Jeśli chodzi o ginekologa na nfz to jesli masz zaufanego to jak najbardziej korzystaj z prawa jakie ci przysługuje mam na myśli wszelkie badania i wizyty. Kobieta w ciązy co miesiąc ma wizytę z USG do tego pakiet badań: moczu, krzywej cukrowej ,chorób zakaźnych typu: różyczka, toksoplazmoza, HIV itp. po co za to płacić !?
6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna 2 IUI
3IUI grudzień 2016 serduszko bije pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
-
nick nieaktualnylucjanka1986 wrote:dziękuję za wsparcie ja już zeschizowałam......zamówiłam sobie poradnik o ciąży- a teraz się zastanawiam czy za chwilę patrzeć na nią nie będę mogła....
mam jeszcze 1 dylemat...zastanawiam się czy jutro powiedzieć swojej szefowej o ciąży......, że jest prawdopodobieństwo, że już w środę będę ostatni dzień.....wiem, że teraz to mało istotne, ale wyżebrałam umowę na czas nieokreślony- wczoraj podpisałam i co...zaraz sobie zniknę.....4 dni przed audytem w firmie za który jestem odpowiedzialna i zostawię moją szefową z tym samą (która pracuje dopiero 5 miesięcy w firmie.....kurde...nie wiem co mam robić, czy czekać do środy- bo jeśli będzie wszystko ok, to zwolnienia nie wezmę, ale jeśli będzie jakieś "ale" to dziecko jest dla mnie ważniejsze......no i jeśli bedzie wszystko ok to nie chcę szybko mówić w pracy o ciąży.... z drugiej strony co...powiem że jestem w ciąży i przepraszam ale od jutra mnie w pracy nie będzie? jej....gdyby wszystko było dobrze to dodatkowo tym bym nie musiała się martwić -
efta wrote:lucjanka - co do pracy. jak twoja praca jest z tych tzw prostych, łatwych i przyjemnych nie stresujesz się w niej za bardzo ani nie pracujesz fizycznie to myslę, że spokojnie możesz chodzić do takiej pracy. jesli natomiast w pracy masz jakieś stresy , wysiłek fizyczny itd. to bez zastanowienia idź na zwolnienie.
Masz do tego prawo i skorzystaj z tego!!!!
Wracając do torbieli to rozumiem, że jest na jajniku?
Jeśli chodzi o ginekologa na nfz to jesli masz zaufanego to jak najbardziej korzystaj z prawa jakie ci przysługuje mam na myśli wszelkie badania i wizyty. Kobieta w ciązy co miesiąc ma wizytę z USG do tego pakiet badań: moczu, krzywej cukrowej ,chorób zakaźnych typu: różyczka, toksoplazmoza, HIV itp. po co za to płacić !?
jeśli chodzi o lekarza....mój mąż w pracy ma opiekę medyczną i już mnie keidyś namawiał abym skorzystała.....chyba sie zapiszę, aby chociaż kilka-naście badań zrobić za darmo.....i tak już mnóstwo pieniędzy straciliśmy na moje leczenie......no ale z mojej lekarki nie chcę rezygnować..... -
Flower wrote:Ja znam takie dylematy ale dziecko jest najważniejsze z mojego punktu widzenia. Praca jak praca nie ma ludzi niezastąpionych. Jeśli ten projekt jest bardzo ważny powiedziałam bym szefowej że po jego zakończeniu idę na l4.Ale to moje takie refleksje na ten temat sam piastuje stanowisko wiec wiem jaki to ciężki dylemat. Priorytety są najwarzniejsze i każdy ma inne.
-
Lucjanka Kochana nie znam się na torbielach ale trzymam mocno kciuki żeby wszystko skończyło się dobrze. Chciałabym Ci napisać wyluzuj ale tak się nie da... może spróbuj jakiś technik relaksacyjnych żeby wytrzymać do następnej wizyty. No a co do szefowej to nie wiem, nie znam ale... jeśli wiesz że możesz jej zaufać to spróbuj pogadać z nią na osobności i przedstaw sytuację, że być może zdarzy się tak, że będziesz musiała pójść na zwolnienie. Natomiast jeśli to typ wrednej małpy to nie krępuj się i bierz L4. Co do jej wypowiedzi to może po prostu mechanizm obronny. Może też ma problemy z zaciążeniem ale nie chce o tym gadać albo nie ma z kim się postarać o dzidziusia... Póki co poproś męża o relaksujący masaż, zjedz pomarańczę lub napij się kako albo ciepłego mleka z miodem i cynamonem - to takie domowe sposoby na poprawę nastroju. Trzymaj się Kochana i dawaj nam znać jak sytuacja się rozwija.4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
Lucjanka,jeśli chodzi o wypowiedzi Twojej szefowej, to rzeczywiście może to być mechanizm obronny.
Ja co prawda nie wypowiadam się w tak okrutny sposób, ale też w pracy mówię, że jeszcze nie jesteśmy gotowi, że nie mamy warunków, że dzieci to koniec młodości, a my byśmy chcieli jeszcze skorzystać z życia...
Tak, do pewnego momentu była to nawet prawda - nie mieliśmy mieszkania, ja stałej pracy. Ale teraz po prostu udaję przed wszystkimi
Jedyne osoby, które znają prawdę, to mój mąż, moja mama i brat.
A w pracy boję się pytań (co chwilę: czy tym razem się udało, co zamierzamy dalej itp.), boję się oceny (wiele osób wypomina mi, że jestem "stara dupa" i od razu zaczęłyby się złośliwe komentarze, że trzeba było dłużej czekać.
W tej sytuacji wolę uchodzić za silną zołzę niż rozklejać się przy odpowiadaniu setny raz każdemu z osobna na te same, bolesne pytania.
Tak po prostu łatwiej mi trzymać fason.12.2015 Clo
07.2016 hsg - jajowody drożne, ale poskręcane, zrosty okołojajowodowe
08.2016 IUI - bezskutecznie
09.2016 - podejrzenie endometriozy, skierowanie na laparo (termin na luty 2017)
09.2016 - endometrium znikome => odrzucenie procedury IUI
10.2016 - letrozol
12.2016-skaryfikacja endometrium -
Efta i pewnie że załatwiłaś sobie to skierowanie, kurde za coś płacimy te składki! A ginka niech się wypcha i tak wystarczająco dużo zostawiasz w klinice. Mam nadzieję, że wyniki będą dobre, pęcherzyk piękny i grubiutkie endo daj znaka co tam po wizycie.
efta lubi tę wiadomość
4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)