X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Stymulacja letrozolem
Odpowiedz

Stymulacja letrozolem

Oceń ten wątek:
  • agape Autorytet
    Postów: 730 316

    Wysłany: 13 października 2016, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sylka0102 wrote:
    Tak tak na torbiel a poskutkowało jakos na tobie?
    Torbiel się wchłonęła i dostałam okres. Czyli tak jak miało poskutkować.

    Potrafimy kochać i marzyć, dlatego wszyscy jesteśmy zwycięzcami...
    PCO
    wysoka prolaktyna
    Prawie 20 miesięcy starań ...
    październik 2015 - 6tc (*) :(
    Sierpień 2016- HSG - drożne jajowody
    Wrzesień 2016- seminogram M. - wyniki dobre, jedynie obniżona nieco ilość plemników o prawidłowej budowie
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 13 października 2016, 11:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Flower wrote:
    Dziś zrobiłam i negatywny.
    Raz jeden lekarz mi sugerował PCO ale obraz usg na to nie wskazuje może po laparoskopii się wyjaśni. AMH mogę mieć wysoki jak nigdy jajniki nie były czynne choć ja się na tym nie znam. Teraz zostaje tylko czekanie.
    z tego co kojarzę to nie trzeba mieć wszystkich objawów żeby stwierdzić PCO ale ważne że letrozol podziałał, to się liczy.

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 13 października 2016, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agape wrote:
    Kurde to takie oczekiwanie jak na wyrok :/ Twój mąż jak to znosi?
    chyba dzielniej niż ja, albo po prostu nic nie mówi żeby mnie nie nakręcać. W naszym związku to ja jestem ta przeżywająca i panikująca, a on chłodzi sytuacje - czasami mi tego potrzeba, takiego dystansu. Wczoraj pytałam czy się stresuje tym ponownym badaniem to mi powiedział, że myślał o tym i chciałby żeby było dużo plemników i żebyśmy mogli w końcu mieć dzidziusia ale sam z siebie nic nie mówi, nosi to w sobie. No cóż my zrobiliśmy co mogliśmy, a reszta w rękach Boga :)

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 października 2016, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    efta wrote:
    No to mamy te same mutacja. ja mam zalecone clexane od owulacji pewnie dlatego, że są 2 mutacje, a w pierwszej ciązy były problemy z przepływami w pępowinie.
    męza nie badaliśmy.

    ja mam brać Clexane od pozytywnego testu. Zresztą tak jak wspomniałam, genetyk powiedziała mi, że przy tej mutacji mocno nadwyrężone i naciągnięte jest dawanie Clexane.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 października 2016, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Flower wrote:
    Ja od 7 lat nie mam naturalnej owulacji. LH /FSH 1.5 , wymazy ma chlamediie i inne ujemnie, TSH 1.1, żołnierzyki ok , inne hormony tez ok.AMH 6
    Quote:

    Witaj Flower :-) faktycznie AMH świadczyłoby o PCOS.
    Z drugiej strony gin po obrazie usg jest w stanie stwierdzić czy to PCOS jest czy go nie ma.

  • agape Autorytet
    Postów: 730 316

    Wysłany: 13 października 2016, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśkowa wrote:
    chyba dzielniej niż ja, albo po prostu nic nie mówi żeby mnie nie nakręcać. W naszym związku to ja jestem ta przeżywająca i panikująca, a on chłodzi sytuacje - czasami mi tego potrzeba, takiego dystansu. Wczoraj pytałam czy się stresuje tym ponownym badaniem to mi powiedział, że myślał o tym i chciałby żeby było dużo plemników i żebyśmy mogli w końcu mieć dzidziusia ale sam z siebie nic nie mówi, nosi to w sobie. No cóż my zrobiliśmy co mogliśmy, a reszta w rękach Boga :)
    Typowy facet. Trzyma wszystko w sobie. Mój robi dokładnie to samo. Ale nigdy nie zakręcił nosem, czy nie robił wymówek, jak musiał dwa razy robić badanie nasienia, czy przyjmować leki.
    Czasem czytam na forum, że facet nie chce słyszeć o badaniu nasienia, to mnie krew zalewa, bo to jakby całkowite zrzucanie odpowiedzialności za niepowodzenia na kobietę i zostawianie jej samej z problemem. Dlatego musimy byś dumne z naszych mężów :)

    Potrafimy kochać i marzyć, dlatego wszyscy jesteśmy zwycięzcami...
    PCO
    wysoka prolaktyna
    Prawie 20 miesięcy starań ...
    październik 2015 - 6tc (*) :(
    Sierpień 2016- HSG - drożne jajowody
    Wrzesień 2016- seminogram M. - wyniki dobre, jedynie obniżona nieco ilość plemników o prawidłowej budowie
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 13 października 2016, 13:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agape wrote:
    Typowy facet. Trzyma wszystko w sobie. Mój robi dokładnie to samo. Ale nigdy nie zakręcił nosem, czy nie robił wymówek, jak musiał dwa razy robić badanie nasienia, czy przyjmować leki.
    Czasem czytam na forum, że facet nie chce słyszeć o badaniu nasienia, to mnie krew zalewa, bo to jakby całkowite zrzucanie odpowiedzialności za niepowodzenia na kobietę i zostawianie jej samej z problemem. Dlatego musimy byś dumne z naszych mężów :)
    Jestem! Bardzo jestem z niego dumna! Tym razem nawet sam zadzwonił i się umówił na to badanie :) Pierwszy wynik był dla nas jak grom z jasnego nieba... no bo jak to? to oprócz mnie jeszcze on? Teraz żałuję tylko, że od razu nie zrobiliśmy tego badania i uważam, że właśnie lekarze powinni od razu oboje wysyłać na testy, bo czuję że zmarnowałam rok czasu, wiele pieniędzy i zdrowia (psychicznego a o wątrobie nie wspomnę). Więc tak jak mówisz jak któryś facet nie chce iść na badanie to to dupa jest a nie facet - porządny mężczyzna staje na wysokości zadania :)

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • agape Autorytet
    Postów: 730 316

    Wysłany: 13 października 2016, 13:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśkowa wrote:
    Jestem! Bardzo jestem z niego dumna! Tym razem nawet sam zadzwonił i się umówił na to badanie :) Pierwszy wynik był dla nas jak grom z jasnego nieba... no bo jak to? to oprócz mnie jeszcze on? Teraz żałuję tylko, że od razu nie zrobiliśmy tego badania i uważam, że właśnie lekarze powinni od razu oboje wysyłać na testy, bo czuję że zmarnowałam rok czasu, wiele pieniędzy i zdrowia (psychicznego a o wątrobie nie wspomnę). Więc tak jak mówisz jak któryś facet nie chce iść na badanie to to dupa jest a nie facet - porządny mężczyzna staje na wysokości zadania :)
    My też dopiero po ponad roku starań zrobiliśmy męża badania. Ja też czasem zarzucam sobie, że za późno to czy tamto. Ale wiadomo, że każda z nas, gdyby wiedziała, że będzie zachodzić w ciąże tyle miesięcy, czy lat to nie czekałaby ani chwili :)

    Potrafimy kochać i marzyć, dlatego wszyscy jesteśmy zwycięzcami...
    PCO
    wysoka prolaktyna
    Prawie 20 miesięcy starań ...
    październik 2015 - 6tc (*) :(
    Sierpień 2016- HSG - drożne jajowody
    Wrzesień 2016- seminogram M. - wyniki dobre, jedynie obniżona nieco ilość plemników o prawidłowej budowie
  • lucjanka1986 Przyjaciółka
    Postów: 67 23

    Wysłany: 13 października 2016, 17:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny!
    Jestem już po wizycie u lekarza. Dzidziuś jest, podobno nawet serduszko bije. Termin mam na 9-10 czerwca. Tylko jest pewne ale.....mam torbiel- ponad 6 cm...generalnie to za duzo lekarka nie widziała bo torbiel wszystko zasłaniała...kazała byc dobrej myśli, a w środę mam jeszcze podjechać do jej drugiego gabinetu-tam ma lepszy sprzęt i więcej zobaczy. Chyba w ogóle się tam do niej przeniosę.....bo bez sensu jeździć do 2 gabinetów i 2 razy płacić.... chyba, że mnie znowu nie skasuje 200 zł......
    Kazała mi też brać 2 x duphaston i zwiększyła euthyrox na 137.....Cholera, martwi mnie ten torbiel....już się nie cieszę jak wcześniej. Teraz mam mnóstwo obaw.....
    W ogóle to pytała się mnie czy chcę zwolnienie....zdziwiła się że nie chcę (może głupia jestem???), najwyżej w środę jak będzie jakiekolwiek "ale" to wezmę od razu....
    no i powiedziałam jej że czasem mam takie dziwne skurcze brzucha...to może być albo przez zagnieżdzanie albo już przez torbiel.... człowiek tyle lat się stara, a jak juz jest radość to już na pierwszej wizycie dostaje "obuchem" w głowę ;(

  • efta Autorytet
    Postów: 1652 812

    Wysłany: 13 października 2016, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lucjanka - nie wiem czy takie duże torbiele same znikają/wchłaniają się. Mam nadzieję, że tak. Życzę powodzenia.

    A ja jutro jade na wizytę do kliniki na podglądanie. Dziś oddałam krew do zbadania na estradiol, progesteron i LH. odbiore jutro przed wyjazdem. Mam nadzieję, że ginka nie bedzie krzywo na mnie patrzała. Bo ona to zazwyczaj chce wyniki z tego samego dnia ale mi to bardzo nie na reke po pierwsze dlatego, że wtedy muszę być w gdyni najpozniej 3 godziny przed wizytą - oddaje krew i zaczyna się długie czekanie, a po drugie wyżebrałam od ginekologa na nfz skierowanie na te 3 hormony wiec zaoszczedze ponad 100zł.
    Mam nadzieje, że bedzie ładny pęcherzyk i że dostane zastrzyk IUI bedzie w poniedziałek , choć może byc tak, że gin każe mi przyjechać jeszcze raz na podglądanie w poniedziałek i IUI bedzie około środy.

    6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 :) mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
    1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna :( 2 IUI :(
    3IUI grudzień 2016 :) serduszko bije :) pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
    km5sio4phtw80xcg.png
  • Ennia Koleżanka
    Postów: 93 18

    Wysłany: 13 października 2016, 18:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lucjanka, będzie dobrze. Musi być!
    Aczkolwiek doskonale Cię rozumiem. My - dla, których ciąża jest stokroć większym cudem niż dla przeciętnej kobiety - mamy wszelkie prawa do lęku i niepewności, bo spotkało nas już wieeele rozczarowań.
    Ważne jednak żeby te złe emocje z siebie wyrzucać, a nie je pielęgnować.
    Wiem, że łatwo się mówi, ale pamiętaj, że wszystkie jesteśmy z Tobą i mocno wierzymy, że wszystko się uda!

    12.2015 Clo
    07.2016 hsg - jajowody drożne, ale poskręcane, zrosty okołojajowodowe
    08.2016 IUI - bezskutecznie
    09.2016 - podejrzenie endometriozy, skierowanie na laparo (termin na luty 2017)
    09.2016 - endometrium znikome => odrzucenie procedury IUI
    10.2016 - letrozol
    12.2016-skaryfikacja endometrium
  • lucjanka1986 Przyjaciółka
    Postów: 67 23

    Wysłany: 13 października 2016, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    efta wrote:
    lucjanka - nie wiem czy takie duże torbiele same znikają/wchłaniają się. Mam nadzieję, że tak. Życzę powodzenia.

    A ja jutro jade na wizytę do kliniki na podglądanie. Dziś oddałam krew do zbadania na estradiol, progesteron i LH. odbiore jutro przed wyjazdem. Mam nadzieję, że ginka nie bedzie krzywo na mnie patrzała. Bo ona to zazwyczaj chce wyniki z tego samego dnia ale mi to bardzo nie na reke po pierwsze dlatego, że wtedy muszę być w gdyni najpozniej 3 godziny przed wizytą - oddaje krew i zaczyna się długie czekanie, a po drugie wyżebrałam od ginekologa na nfz skierowanie na te 3 hormony wiec zaoszczedze ponad 100zł.
    Mam nadzieje, że bedzie ładny pęcherzyk i że dostane zastrzyk IUI bedzie w poniedziałek , choć może byc tak, że gin każe mi przyjechać jeszcze raz na podglądanie w poniedziałek i IUI bedzie około środy.

    no właśnie tego się obawiam, że się nie wchłonie.....poczytałam sobie trochę i się teraz mega boję.....przeraża mnie myśl, że co, mam czekać na najgorsze???
    życzę Ci powodzenia jutro! ale masz wymagającą gin......ja jutro idę na pobranie krwi i wyniki będę mieć dopiero we wtorek- tak to jest na wioskach ;/ ale wiesz co......super wymysliłaś z tym skierowaniem na nfz......tak sobie myślę, że może zapiszę się do jeszcze innego gina to może też dostanę skierowanie na badania za free.......

  • lucjanka1986 Przyjaciółka
    Postów: 67 23

    Wysłany: 13 października 2016, 19:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ennia wrote:
    Lucjanka, będzie dobrze. Musi być!
    Aczkolwiek doskonale Cię rozumiem. My - dla, których ciąża jest stokroć większym cudem niż dla przeciętnej kobiety - mamy wszelkie prawa do lęku i niepewności, bo spotkało nas już wieeele rozczarowań.
    Ważne jednak żeby te złe emocje z siebie wyrzucać, a nie je pielęgnować.
    Wiem, że łatwo się mówi, ale pamiętaj, że wszystkie jesteśmy z Tobą i mocno wierzymy, że wszystko się uda!
    dziękuję za wsparcie :) ja już zeschizowałam......zamówiłam sobie poradnik o ciąży- a teraz się zastanawiam czy za chwilę patrzeć na nią nie będę mogła....
    mam jeszcze 1 dylemat...zastanawiam się czy jutro powiedzieć swojej szefowej o ciąży......, że jest prawdopodobieństwo, że już w środę będę ostatni dzień.....wiem, że teraz to mało istotne, ale wyżebrałam umowę na czas nieokreślony- wczoraj podpisałam i co...zaraz sobie zniknę.....4 dni przed audytem w firmie za który jestem odpowiedzialna i zostawię moją szefową z tym samą (która pracuje dopiero 5 miesięcy w firmie.....kurde...nie wiem co mam robić, czy czekać do środy- bo jeśli będzie wszystko ok, to zwolnienia nie wezmę, ale jeśli będzie jakieś "ale" to dziecko jest dla mnie ważniejsze......no i jeśli bedzie wszystko ok to nie chcę szybko mówić w pracy o ciąży.... z drugiej strony co...powiem że jestem w ciąży i przepraszam ale od jutra mnie w pracy nie będzie? jej....gdyby wszystko było dobrze to dodatkowo tym bym nie musiała się martwić :(

  • efta Autorytet
    Postów: 1652 812

    Wysłany: 13 października 2016, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lucjanka - co do pracy. jak twoja praca jest z tych tzw prostych, łatwych i przyjemnych nie stresujesz się w niej za bardzo ani nie pracujesz fizycznie to myslę, że spokojnie możesz chodzić do takiej pracy. jesli natomiast w pracy masz jakieś stresy , wysiłek fizyczny itd. to bez zastanowienia idź na zwolnienie.
    Masz do tego prawo i skorzystaj z tego!!!!
    Wracając do torbieli to rozumiem, że jest na jajniku?
    Jeśli chodzi o ginekologa na nfz to jesli masz zaufanego to jak najbardziej korzystaj z prawa jakie ci przysługuje mam na myśli wszelkie badania i wizyty. Kobieta w ciązy co miesiąc ma wizytę z USG do tego pakiet badań: moczu, krzywej cukrowej ,chorób zakaźnych typu: różyczka, toksoplazmoza, HIV itp. po co za to płacić !?

    6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 :) mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
    1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna :( 2 IUI :(
    3IUI grudzień 2016 :) serduszko bije :) pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
    km5sio4phtw80xcg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 października 2016, 19:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lucjanka1986 wrote:
    dziękuję za wsparcie :) ja już zeschizowałam......zamówiłam sobie poradnik o ciąży- a teraz się zastanawiam czy za chwilę patrzeć na nią nie będę mogła....
    mam jeszcze 1 dylemat...zastanawiam się czy jutro powiedzieć swojej szefowej o ciąży......, że jest prawdopodobieństwo, że już w środę będę ostatni dzień.....wiem, że teraz to mało istotne, ale wyżebrałam umowę na czas nieokreślony- wczoraj podpisałam i co...zaraz sobie zniknę.....4 dni przed audytem w firmie za który jestem odpowiedzialna i zostawię moją szefową z tym samą (która pracuje dopiero 5 miesięcy w firmie.....kurde...nie wiem co mam robić, czy czekać do środy- bo jeśli będzie wszystko ok, to zwolnienia nie wezmę, ale jeśli będzie jakieś "ale" to dziecko jest dla mnie ważniejsze......no i jeśli bedzie wszystko ok to nie chcę szybko mówić w pracy o ciąży.... z drugiej strony co...powiem że jestem w ciąży i przepraszam ale od jutra mnie w pracy nie będzie? jej....gdyby wszystko było dobrze to dodatkowo tym bym nie musiała się martwić :(
    Ja znam takie dylematy ale dziecko jest najważniejsze z mojego punktu widzenia. Praca jak praca nie ma ludzi niezastąpionych. Jeśli ten projekt jest bardzo ważny powiedziałam bym szefowej że po jego zakończeniu idę na l4.Ale to moje takie refleksje na ten temat sam piastuje stanowisko wiec wiem jaki to ciężki dylemat. Priorytety są najwarzniejsze i każdy ma inne.

  • lucjanka1986 Przyjaciółka
    Postów: 67 23

    Wysłany: 13 października 2016, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    efta wrote:
    lucjanka - co do pracy. jak twoja praca jest z tych tzw prostych, łatwych i przyjemnych nie stresujesz się w niej za bardzo ani nie pracujesz fizycznie to myslę, że spokojnie możesz chodzić do takiej pracy. jesli natomiast w pracy masz jakieś stresy , wysiłek fizyczny itd. to bez zastanowienia idź na zwolnienie.
    Masz do tego prawo i skorzystaj z tego!!!!
    Wracając do torbieli to rozumiem, że jest na jajniku?
    Jeśli chodzi o ginekologa na nfz to jesli masz zaufanego to jak najbardziej korzystaj z prawa jakie ci przysługuje mam na myśli wszelkie badania i wizyty. Kobieta w ciązy co miesiąc ma wizytę z USG do tego pakiet badań: moczu, krzywej cukrowej ,chorób zakaźnych typu: różyczka, toksoplazmoza, HIV itp. po co za to płacić !?
    moja praca nie jest fizyczna....tylko stresująca......czasami mam mega nerwa, ale to na ludzi....no i teraz mam okres mega stresujący- mamy 2 audyty w naszych 2 zakładach (4 dni pod rząd)- certyfikat systemów jakościowych......generalnie w tym roku mało się stresuję z tego powodu.....w koncu 2 tyg. temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży i totalnie wyluzowałam, nawet sporo ludzi się zastanawia dlaczego w tym roku tak spokojnie do tego podchodzę :) po prostu wiem, że nie mogę....dzidziuś jest dla mnie ważniejszy....tylko dzisiejszy dzień mnie mega złamał......co jakiś czas jak tylko w necie przeczytam, że ktoś poronił to od razu zaczynam płakać......wrrrrr.....wiem, że nie mogę ale to jest silniejsze......a tak się cieszyłam......ehhhhh......
    jeśli chodzi o lekarza....mój mąż w pracy ma opiekę medyczną i już mnie keidyś namawiał abym skorzystała.....chyba sie zapiszę, aby chociaż kilka-naście badań zrobić za darmo.....i tak już mnóstwo pieniędzy straciliśmy na moje leczenie......no ale z mojej lekarki nie chcę rezygnować.....

  • lucjanka1986 Przyjaciółka
    Postów: 67 23

    Wysłany: 13 października 2016, 20:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Flower wrote:
    Ja znam takie dylematy ale dziecko jest najważniejsze z mojego punktu widzenia. Praca jak praca nie ma ludzi niezastąpionych. Jeśli ten projekt jest bardzo ważny powiedziałam bym szefowej że po jego zakończeniu idę na l4.Ale to moje takie refleksje na ten temat sam piastuje stanowisko wiec wiem jaki to ciężki dylemat. Priorytety są najwarzniejsze i każdy ma inne.
    dla mnie też dziecko jest najważniejsze.....kurde, ciekawe jak zareaguje, bo z tego co ona mówi, to dziecka mieć nie będzie i w ogóle ona dzieci nie lubi i okropnie się o nich wypowiada.....kurde....co za kierowniczka mi się trafiła......

  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 13 października 2016, 20:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lucjanka Kochana nie znam się na torbielach ale trzymam mocno kciuki żeby wszystko skończyło się dobrze. Chciałabym Ci napisać wyluzuj ale tak się nie da... może spróbuj jakiś technik relaksacyjnych żeby wytrzymać do następnej wizyty. No a co do szefowej to nie wiem, nie znam ale... jeśli wiesz że możesz jej zaufać to spróbuj pogadać z nią na osobności i przedstaw sytuację, że być może zdarzy się tak, że będziesz musiała pójść na zwolnienie. Natomiast jeśli to typ wrednej małpy to nie krępuj się i bierz L4. Co do jej wypowiedzi to może po prostu mechanizm obronny. Może też ma problemy z zaciążeniem ale nie chce o tym gadać albo nie ma z kim się postarać o dzidziusia... Póki co poproś męża o relaksujący masaż, zjedz pomarańczę lub napij się kako albo ciepłego mleka z miodem i cynamonem - to takie domowe sposoby na poprawę nastroju. Trzymaj się Kochana i dawaj nam znać jak sytuacja się rozwija.

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • Ennia Koleżanka
    Postów: 93 18

    Wysłany: 13 października 2016, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lucjanka,jeśli chodzi o wypowiedzi Twojej szefowej, to rzeczywiście może to być mechanizm obronny.
    Ja co prawda nie wypowiadam się w tak okrutny sposób, ale też w pracy mówię, że jeszcze nie jesteśmy gotowi, że nie mamy warunków, że dzieci to koniec młodości, a my byśmy chcieli jeszcze skorzystać z życia...
    Tak, do pewnego momentu była to nawet prawda - nie mieliśmy mieszkania, ja stałej pracy. Ale teraz po prostu udaję przed wszystkimi :(
    Jedyne osoby, które znają prawdę, to mój mąż, moja mama i brat.
    A w pracy boję się pytań (co chwilę: czy tym razem się udało, co zamierzamy dalej itp.), boję się oceny (wiele osób wypomina mi, że jestem "stara dupa" i od razu zaczęłyby się złośliwe komentarze, że trzeba było dłużej czekać.
    W tej sytuacji wolę uchodzić za silną zołzę niż rozklejać się przy odpowiadaniu setny raz każdemu z osobna na te same, bolesne pytania.
    Tak po prostu łatwiej mi trzymać fason.

    12.2015 Clo
    07.2016 hsg - jajowody drożne, ale poskręcane, zrosty okołojajowodowe
    08.2016 IUI - bezskutecznie
    09.2016 - podejrzenie endometriozy, skierowanie na laparo (termin na luty 2017)
    09.2016 - endometrium znikome => odrzucenie procedury IUI
    10.2016 - letrozol
    12.2016-skaryfikacja endometrium
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 14 października 2016, 08:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Efta i pewnie że załatwiłaś sobie to skierowanie, kurde za coś płacimy te składki! A ginka niech się wypcha i tak wystarczająco dużo zostawiasz w klinice. Mam nadzieję, że wyniki będą dobre, pęcherzyk piękny i grubiutkie endo :) daj znaka co tam po wizycie.

    efta lubi tę wiadomość

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
‹‹ 196 197 198 199 200 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kluczowe składniki dla przyszłej Mamy, czyli co warto suplementować w ciąży

Ciąża to odmienny i wyjątkowy stan, który jest jednocześnie dużym wyzwaniem dla organizmu kobiety. To czas, kiedy zmienia się zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Które z nich są szczególnie istotne dla przyszłej mamy i dla rozwijającego się dziecka? Co warto suplementować w ciąży, aby zadbać o zdrowie i rozwój maluszka? 

CZYTAJ WIĘCEJ

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ