Stymulacja letrozolem
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
MAGIS NAPISAŁA:
Wysłany: Dzisiaj, 15:53 Cytuj | Edytuj | Zgłoś
Dziewczyny chcialabym zapytac, czy ktoras z Was brala moze Symletrol? To tabletki na stymulacje owulacji, dzialanie podbne do Clo, ale podobno lek bardziej nowoczesny( tylensie dowiedzialam od gina) w tym cyklu w ktorym bralam symletrol, mocno czulam jajniki, nawet juz po ovu czulam ze cos sie dzieje w jajnikacch i macicy, czulam ewidentnie ze cos tam sie dzieje, ale nie udalo mi sie zajsc W ciaze. Martwi mnie ten cykl, poniewaz zawsze mialam cykle jak w zegarku 30 dni, a ten byl strasznie dlugi az 35,dni, gdzue tempka byla caly czas dosc wysoko, a terazprzyszla @ ale bardzo skapa... Martwie sie ze te tabletki mi rozwalily cykl , czy ktos mial takie doswiadczenia?? Bede bardzo wdzieczna za odpowiedz:) -
Już Ci napisze. Bardziej nowoczesny to nie wiem. Stosowany przy leczeniu raka piersi - to na pewno. Może się okazać dla kogoś skuteczniejszy niż clo, bo ma inny mechanizm działania. Clo działa na jajniki, a Letrozole działają na przysadkę, która wpływa następnie dopiero na jajniki.
Mi pomógł o tyle, że na clo ciągle miałam owulacje z prawego jajnika, a przy SYmletrolu zaczął pracować prawy
Mnie się cykl nie wydłużył, jaki miałam taki został. 3-5 dni to jeszcze nie powód do zmartwień.
Gdzie się leczysz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2014, 16:38
-
ja nie miałam żadnych skutków ubocznych, mimo ze jak przeczytałam ulotkę to włosy mi dęba stanęły (lekarz w klinice od razu powiedział, żeby nie czytać, ale wiecie jak jest musiałam sprawdzić co tam popisali przecież). Na początku miałam wrażenie, że włosy mi lecą na potęgę od tego leku, ale okazało się, że to TSH skoczylo i dlatego sie tak działo...
-
nick nieaktualnyWitajcie. Widzę ze dawno tu nikt nie zaglada do tego wątku. Mam nadzieje jednak ze ktoś się odezwie i będę miała z kim porozmawiać. Od następnego cyklu będę brać lamette. Z tego co zdazylam przeczytać w tym wątku, dziewczyna które go stosowały pomogło:) Dlatego jestem pełna nadziei:) przeczytalam tez ze ten lek poprawia estradiol, a u mnie z tym hormonem nie jest najlepiej. Także cieszę się ze juz nie muszę brać clo,które na mnie słabo działało. To czekam teraz na nowy cykl
-
Na mnie CLO nie działało a po letrozolu (brałam lek Clarzole) wyhodowałam piękny pęcherzyk z którego była ksiązkowa owulacja.
Ale niestety ciąży z tego nie było bo jak się później okazało problem tkwi w niedrożnych jajowodach.
Efektów ubocznych po letrozolu nie miałam w ogóle, bardzo dobrze się czułam. Ale po CLO również więc może mój organizm jest odporny. -
nick nieaktualny
-
Brtiii86 wrote:Fablous, szkoda ze drożności nie zrobili Ci wczesniej. Ja mam drozne oba jajowody, ale pęcherzyki same nie chcą rosnąc. Po Twoim wpisie wierze ze na mnie zadziała ten lek. Bo jeśli chodzi o clo to słabo rosły pęcherzyki.
wiem, w zasadzie niepotrzebnie mnie lekarz faszerował....
Ale cieszę się, że jestem już po HSG, wiadomo co jest przyczyną i można podjąć jakieś konkretne działania. Jajowody na szczęście nie są zupełnie niedrożne bo kontrast przeszedł ale z dużym utrudnieniem. Mam nadzieję, że przy laparoskopii uda się je nieco udrożnić. A potem znów stymulacja letrozolem i ciąża Przynajmniej taki jest plan i tego się trzymam -
nick nieaktualnyOj ja tez tak bardzo licze na to, ze mój cykl z lametta będzie zakończony na zielono. A Ty ile juz się starasz o dziecko? Ja teraz lecze się juz w klinice niepłodności, bo nie chce dłużej czekac. Miałam tez robione rożne badania,np amh,FSH, LH, TSH. Amh mam dobre, ale FSH jest podwyższone i to mnie martwi. A jak u Ciebie?
-
fablous wrote:Na mnie CLO nie działało a po letrozolu (brałam lek Clarzole) wyhodowałam piękny pęcherzyk z którego była ksiązkowa owulacja.
Ale niestety ciąży z tego nie było bo jak się później okazało problem tkwi w niedrożnych jajowodach.