Test po zastrzyku ovitrelle
-
WIADOMOŚĆ
-
No To sobie nieźle zarobił na tym zastrzyku... Trzeba uważać na nich.. Ja za swój płaciła 80zl ale mnie lekarz kroil za inne rzeczy.. Sama się przejechałem już na jednym i teraz wiem że nie ma co im tak ufać..Panna Melodia wrote:To był mój pierwszy cykl z Ovitrelle i pierwszy z gonadotropinami, dlatego wielka niewiadoma. Lekarz mi nie powiedział, że mam przyjść żeby to sprawdzić, tylko że po ok. 2 tygodniach mam zrobić bHCG.
Zresztą, za każdy monitoring liczył sobie 200zł, więc finansowo mnie wykończył tym jednym cyklem leczenia, na kolejnych chyba nie miałabym już nawet za co pójść
Nie wiem też, dlaczego nie dał mi recepty na ten zastrzyk
Zrobił mi go od razu na miejscu po ostatnim monitoringu i zapłaciłam za to 400zł...
Chyba muszę zmienić lekarza
-
Panna Melodia - Ja za zastrzyk w klinice płacę 70 zł. ALe jak szukałam po lokalnych aptekach, to można je było kupić nawet za 170 zł !! (Myślałam, że się przesłyszałam, ale nie !)
Ja mam zawsze USG na wizycie, za wizytę płacę 140 zł + ewentualny zastrzyk.
Matko - Mysiulka - zaszalałaś
Mówiłam
Gratulację
z całego serca
Teraz za dwa dni powtórka bety i do lekarza
SUPER!

2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy
Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Hah no ja za każdy wizytę, nieważne co tam się działo 200zł.. Plus do tego ten zastrzyk, a wcześniej wzięłam u niego Ovaleap, ampułkę 300 jednostek, wstrzykiwacz i igły, bo stwierdził, że on to akurat ma, więc nie będę musiała szukać po aptekach. Dałam za to 700zł, nie wiem czy przepłaciłam, czy nie... Gdzieś tutaj czytałam, że ileś tam cykli z gonadotropinami jest refundowanych, ale nie wiem, czy to aktualne. W sumie, ten jeden cykl starań kosztował mnie 2000zł.. Nawet tyle nie zarabiam, także chyba mu jednak podziękuję.
-
Myślę że tak ok 2 lat. Ale do lekarzy chodzę od lutego. Najpierw o tym nie myślałam ale jak nie było nic z tego to wtedy czułam zechyba coś jest nie tak:/Móje hormony są w normie męża nasienie też. Lekarz wpadł na pomysł laparo że może mam endo.. No i teraz w tym 1 cyklu po się udalo:)Nie miałam wcześniej żadnych monitoringow itp.moze dlatego że mam regularne cykle i owulke raczej też bo miałam jej objawy..teraz jak byłam na kontroli to mi lekarz wyleciał z inseminacja a potem In vitro:/to ja byłam w szoku.. Liczylam na wsparcie z jego strony po tej laparo a on tutaj z kolejnym etapem aby mu tylko kasę dać..wczesniej myślałam że chce mi pomóc ale to chodziło tylko o pieniądze.. Dał mi zastrzyk i duphaston i tak się to zakończyło.. Teraz mam ochotę do niego tam jechać i mu powiedzieć że ten IV nie jest mi potrzebne ale nie chce zapeszac..Mango83 wrote:Ile się starałas? Jakie masz problemy zdrowotne?
-
Dziewczęta podpowiedzcie bo może miałyście taką sytuacje lub słyszałyście- czy wchodzi w grę opcja ze 9dpo a 10 po zastrzyku test jest negatywny, a za parę dni będzie pozytywny? W sensie czy mam jeszcze szanse czy odpuscic?
Może pamiętacie jak pisałam w zeszłym miesiącu ze po ovirelle miałam do 13 dnia po zastrzyku dodatnie testy a tu już 10 jest ujemny. I zastanawiam sie czy tamto to była biochemiczna i czy w tym miesiącu mogę mieć nadzieje. Bo wole się nie nakręcać, słabo to znoszę.
Buźki i trzymam kciuki za te co walczą i za te którym się właśnie świeżutko udało!I IUI 12.2018
Aniolki 6tc (**), cp blizniacza lipiec 2017
Aniołek 6tc(*) maj 2018
MTHFR homozygota
Hiperhomocysteinemia
Hiperprolaktynemia czynnosciowa,
Nawracające polipy macicy
Mąż super
"Nienarodzone dzieci nie odchodza, one tylko zmieniaja swoja date przyjscia na swiat" -
LenaAnna wrote:Dziewczęta podpowiedzcie bo może miałyście taką sytuacje lub słyszałyście- czy wchodzi w grę opcja ze 9dpo a 10 po zastrzyku test jest negatywny, a za parę dni będzie pozytywny? W sensie czy mam jeszcze szanse czy odpuscic?
Może pamiętacie jak pisałam w zeszłym miesiącu ze po ovirelle miałam do 13 dnia po zastrzyku dodatnie testy a tu już 10 jest ujemny. I zastanawiam sie czy tamto to była biochemiczna i czy w tym miesiącu mogę mieć nadzieje. Bo wole się nie nakręcać, słabo to znoszę.
Buźki i trzymam kciuki za te co walczą i za te którym się właśnie świeżutko udało!
Hej odpowiadam na twoje pytanie jest to calkiem mozliwe ja robilam pierwszy test 12dpo zastrzyku byla biel bieli a 15 dpo byl bardzo blady bladzioch
Wiec najlepsza to chyba beta tak z 12-13 dpoPcos

-
Dzięki Lola! Czyli jeszcze myśleć pozytywnie
Trzymam kciuki za Twoją ciążę
Lola_M, kinga27.30 lubią tę wiadomość
I IUI 12.2018
Aniolki 6tc (**), cp blizniacza lipiec 2017
Aniołek 6tc(*) maj 2018
MTHFR homozygota
Hiperhomocysteinemia
Hiperprolaktynemia czynnosciowa,
Nawracające polipy macicy
Mąż super
"Nienarodzone dzieci nie odchodza, one tylko zmieniaja swoja date przyjscia na swiat" -
Laparoskopia zabieg w jamie brzusznej. Ja mialam 2 nacięcia. Pępek i lewy bok. Słyszałam że robią też 3.a po za tym laparoskopia staje się przydatnym narzędziem do oceny budowy, położenia i drożności jajowodów, a także usunięcia ewentualnych zrostów torbieli i polipow.. Mi wyszło że mam ogniska endometriozy ale bardzo małe. Nie wiem może ona pomogła jak to usuneli:)Mango83 wrote:Dziewczyny.wszyscy piszą o tym laparo.-co to jest?
-
Kochana jest szansa. . Ja zrobiłam w 13dc i negatyw a dzisiaj beta i ciaza:) taki szok.. Nie trać nadzieji:*LenaAnna wrote:Dzięki Lola! Czyli jeszcze myśleć pozytywnie
Trzymam kciuki za Twoją ciążę 
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2018, 21:22
-
Tak znieczulenie całkowite. Zabieg trwa krótko do godz.. Może warto rozważyć. A teraz masz poważniejsze problemy z zajściem czy tak jak ja ze wszystko w normie a ciąży brak?Mango83 wrote:No właśnie lekarz mi coś mówił o badaniu droznosci -laparoskopia.jak się do lipca nic nie wydarzy...To jest znieczulenie całkowite?
-
nick nieaktualnyNo i dostalam @ takze zastrzyk utrzymywal sie prawie do 12 dpo. Lekarz tez mi wspominal ze jesli sie nie uda zajsc czeka mnie laparoskopia ja juz jedna przeszlam tylko mialam ciezki stan i mnie bardzo bolalo ale mialam usuwana ciaze. Dziewczyny Was tez bolala laparoskopia?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2018, 07:28
-
miałam usuwaną torbiel. Zero bólu. Gdyby nie szwy to nie wiedziałabym, że w ogóle ją miałam. Ale dziewczyna, która leżała ze mną na sali cierpiała strasznie (miała ogniska endometriozy). Także zależy co mają "naprawić". I od progu bólu myślę, że też. Każdy reaguje inaczej.zosiak88 wrote:No i dostalam @ takze zastrzyk utrzymywal sie prawie do 12 dpo. Lekarz tez mi wspominal ze jesli sie nie uda zajsc czeka mnie laparoskopia ja juz jedna przeszlam tylko mialam ciezki stan i mnie bardzo bolalo ale mialam usuwana ciaze. Dziewczyny Was tez bolala laparoskopia?url=https://achtedzieciaki.pl/suwaczki/dzieciece]
[/url]
cztery lata starań
Amh 0.33
14.03. FET AZ
6dpt II kreski
7dpt beta 21
9dpt beta 71☺
11 dpt beta 249 💪
14 dpt jest pęcherzyk 😍
10 kwietnia wizyta ❤ 🙏
19 maja prenatalne zdrowy chłopak 💕
16 lipca połówkowe - syn ❤
12.11.2020 53cm szczęścia i 2720g doskonałości 💞




