X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Test po zastrzyku ovitrelle
Odpowiedz

Test po zastrzyku ovitrelle

Oceń ten wątek:
  • Ewelka23 Koleżanka
    Postów: 52 37

    Wysłany: 29 grudnia 2022, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berenika90 wrote:
    Hej, może ktoś podpowie - brałam CLO od 5 do 9 dnia, a potem 12 dnia otrzymałam zastrzyk na pęknięcie (jeden pęcherzyk był, 19mm, po prawej). Po 14 dniach miałam zrobić test, ale miałam objawy nadchodzącego okresu, więc poczekałam.
    Po 17 dniach nadal brak @ - więc zrobiłam test z apteki, negatywny, nawet cienia nie było.
    Generalnie nie wierzyłam od początku, że się uda (długo opowiadać czemu - w skrócie złapała nas grypa, przytulanie było 48h po zastrzyku, a tak w ogóle po ok. 7 dniach od zastrzyku miałam śluz, taki a'la owulacyjny (chyba, ja tego nie rozpoznaje, ale coś było) więc może wszystko działo się w złym czasie).
    Dziś mija 21 dni od zastrzyku - i drugi dzień boli mnie coś po lewej na dole (a przecież pęcherzyk był po prawej, więc to pewnie też nic nie znaczy?).
    Innych objawów nie mam, jest znowu jakiś śluz, ale np. żadnej tkliwości, nastrojów, mdłości.

    I tak się zastanawiam, co jest ZNOWU nie tak :(
    Czy to możliwe, że faza lutealna trwa u mnie tak długo? Ale z tego, co czytałam i co mówił doktor, ta faza trwa przeważnie 14 dni, max. 16.
    Czy w takim razie możliwe, że po zastrzyku na pęknięcie (nie wiem jak się nazywał środek) nie doszło do pęknięcia? Wtedy owulacja się przesunęła (a bez leków mam długie okresy) i stąd brak @?
    Czy Wy macie w ogóle monitoring po zastrzyku, żeby sprawdzić, czy pękło? Ja nie miałam...
    A może macie inne pomysły czy doświadczenia?


    W zeszłym cyklu mój okres zaczął się dokładnie 18 dni po zastrzyku. Także poczekaj może jeszcze dzień, dwa tak żeby nie przeżywać tego rozczarowania 😪

    Berenika90 lubi tę wiadomość

  • Elza1234 Autorytet
    Postów: 1999 1881

    Wysłany: 29 grudnia 2022, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berenika90 wrote:
    Elza, pewnie pójdę... Tylko badanie robi nadzieję, że może jednak coś wyjdzie. 2 cykle temu miałam podobnie i poszłam na beta po 16 dniach, następnego dnia ryczałam, że wynik <1, a jeszcze następnego przyszła @.
    I wkurzam się ile kasy na to wszystko idzie, najwidoczniej coś poszło nie tak z zastrzykiem i cykl poszedł się... i jeszcze teraz kolejne 50zl na badanie, którego wynik zawiedzie.

    Dziś rano nadal brak @ - i się nakręcam... Choć znowu lekko boli mnie brzuch, jakby miała nadejść :/
    Niestety naprawdę Cię rozumiem, bo sama już miałam jakieś 7 stymulacji, każda bezowocna. Łącznie zaliczyłam, że w te półtora roku na badania, leki i lekarzy wydałam prawie 10 tys zł. A ile jeszcze przede mną..
    przy każdej @ wylewałam potoki łez.
    Także ściskam Cię mocno i trzymam mocno za Ciebie kciuki.

    Berenika90 lubi tę wiadomość

    3 lata starań
    2 straty
    2024 - in vitro
    I transfer - ❌
    II transfer - ?
  • Berenika90 Debiutantka
    Postów: 14 3

    Wysłany: 29 grudnia 2022, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Dziewczyny <3

    Przerażają mnie te wydatki... U mnie już poszło ok. 3-4k... A to dopiero 4 cykl z kliniką niepłodności. Zastanawiam się, czy próbować dalej w taki sposób, czy nie robić od razu in vitro - jest drogie, ale chyba daje najlepsze efekty? A tak to co? Ciągle wizyty, leki, koszty, a czas leci. IUI czytałam, że ma do 15% szans powodzenia, a też sporo kosztuje.

    Mam PCOS, Hashimoto, no mam też nadwagę z którą bardzo powoli walczę (bo nie wiem jak przy staraniach), insulinooporność. W ogóle dochodzę do wniosku, że chyba w takim stanie nie powinnam się starać o dziecko bo i tak pewnie szansę są małe. A z drugiej strony już 33 lata...i nie chcę odwlekać w nieskończoność.
    Już nie wiem co robić...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2022, 14:21

  • Elza1234 Autorytet
    Postów: 1999 1881

    Wysłany: 29 grudnia 2022, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berenika90 wrote:
    Dzięki Dziewczyny <3

    Przerażają mnie te wydatki... U mnie już poszło ok. 3-4k... A to dopiero 4 cykl z kliniką niepłodności. Zastanawiam się, czy próbować dalej w taki sposób, czy nie robić od razu in vitro - jest drogie, ale chyba daje najlepsze efekty? A tak to co? Ciągle wizyty, leki, koszty, a czas leci. IUI czytałam, że ma do 15% szans powodzenia, a też sporo kosztuje.

    Mam PCOS, Hashimoto, no mam też nadwagę z którą bardzo powoli walczę (bo nie wiem jak przy staraniach), insulinooporność. W ogóle dochodzę do wniosku, że chyba w takim stanie nie powinnam się starać o dziecko bo i tak pewnie szansę są małe. A z drugiej strony już 33 lata...i nie chcę odwlekać w nieskończoność.
    Już nie wiem co robić...
    Stymulacja to tak naprawdę maks 6-7 cykli, więcej lekarze nie zlecają. W między czasie na pewno każą robić drożność jajowodów (ja od marca walczę, żeby w końcu ja robić).
    In vitro to tak naprawdę końcowy etap, a i do niego trzeba srogo organizm przygotować. Przeglądam to forum pod kątem in vitro tez i niestety widać, ze to nie jest magiczna różdżka :( jeśli tylko trafiłaś na dobrego lekarza to na pewno dobrze Cię przez to wszystko przeprowadzi. Suplementacja, ruch, niestety wszystko ma znaczenie..

    3 lata starań
    2 straty
    2024 - in vitro
    I transfer - ❌
    II transfer - ?
  • Berenika90 Debiutantka
    Postów: 14 3

    Wysłany: 29 grudnia 2022, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poczytałam trochę postów wstecz, część motywuje, a część pokazuje, że nie jesteśmy w tym wszystkim same. <3

    Dawajcie znać, co tam u Was.

    Ja pękłam i zrobiłam tą betę... Czekam na wyniki. Wolę już wiedzieć na 100% na czym stoję i żeby w razie czego nie pić na Sylwestrze (wiedziałam, że beta wywoła nadzieję... eh).

  • Elza1234 Autorytet
    Postów: 1999 1881

    Wysłany: 29 grudnia 2022, 15:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berenika90 wrote:
    Poczytałam trochę postów wstecz, część motywuje, a część pokazuje, że nie jesteśmy w tym wszystkim same. <3

    Dawajcie znać, co tam u Was.

    Ja pękłam i zrobiłam tą betę... Czekam na wyniki. Wolę już wiedzieć na 100% na czym stoję i żeby w razie czego nie pić na Sylwestrze (wiedziałam, że beta wywoła nadzieję... eh).
    Tej nadziei nie da się zniwelować. I chyba nie ma co z tym walczyć. Ja czasem mówię, ze czuje jakbym przechodziła każda fazę żałoby w tej mojej niepłodności. Skrajne emocje tak naprawdę

    3 lata starań
    2 straty
    2024 - in vitro
    I transfer - ❌
    II transfer - ?
  • Meggi110818 Autorytet
    Postów: 4403 3540

    Wysłany: 29 grudnia 2022, 16:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaśka Furiatka wrote:
    Nareszcie znalazłam, od wczoraj Was szukam 😅
    Dzień dobry, Dziewczyny, ja z jednym pytaniem, może akurat ogarniecie. Czy wiecie jak długo utrzymuje się beta po zastrzyku Zivafert. Zastrzyk brałam w ubiegły wtorek (13.12) ok godziny 23, a dzisiaj (21.12) ok 9:30 robiłam betę. Dzisiaj dopiero 8 dzień i to nie do końca licząc godzinowo. Ile tego i czy może we mnie być jeszcze po tym zastrzyku?
    Z góry bardzo Wam dziękuje za odp ❤️

    Po zivafert dodatnią betę miała do 13 dnia po. Po ovitrelle do 12 dnia po.

    preg.png
  • Berenika90 Debiutantka
    Postów: 14 3

    Wysłany: 29 grudnia 2022, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam wyniki beta - oczywiście negatywny, <0,1 mIU/ml. Szkoda... Smutno mi.

    Może to pomoże komuś innemu, żeby nie robić sobie nadziei, nawet jak już minęło 22 dni od zastrzyku i nada brak @ :(
    Jak do poniedziałku nie przyjdzie @, to umówię się do lekarza na kontrolę...

    Obawiam się, że nigdy nie zostanę mamą. Nie wiem, jak Wy dajecie radę chodzić miesiącami czy latami po lekarzach, ja mam dość po paru miesiącach...

  • Elza1234 Autorytet
    Postów: 1999 1881

    Wysłany: 29 grudnia 2022, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berenika90 wrote:
    Mam wyniki beta - oczywiście negatywny, <0,1 mIU/ml. Szkoda... Smutno mi.

    Może to pomoże komuś innemu, żeby nie robić sobie nadziei, nawet jak już minęło 22 dni od zastrzyku i nada brak @ :(
    Jak do poniedziałku nie przyjdzie @, to umówię się do lekarza na kontrolę...

    Obawiam się, że nigdy nie zostanę mamą. Nie wiem, jak Wy dajecie radę chodzić miesiącami czy latami po lekarzach, ja mam dość po paru miesiącach...
    Ja musiałam to mocno przepracować w głowie i z psychologiem.
    A do tego bardzo zadbałam o siebie. I tak fizycznie i psychicznie. Psycholog mi cały czas powtarzała, ze nie jestem zepsuta i ze muszę być dobra dla siebie i swojego ciała i kiedyś ono się odwdzięczy.
    I dzisiaj się dowiedziałam, ze po półtora roku walki drugi miesiąc z rzędu mam naturalna owulacje :)
    Uznaje to za cholernie wielki sukces, bo jeszcze na początku roku potrafiłam nie mieć owulacji z lekami.
    Także jedyne co mogę Ci powiedzieć - bądź dla siebie wyrozumiała i dbaj o siebie. To kiedyś wróci :)

    3 lata starań
    2 straty
    2024 - in vitro
    I transfer - ❌
    II transfer - ?
  • Berenika90 Debiutantka
    Postów: 14 3

    Wysłany: 29 grudnia 2022, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elza1234 wrote:
    Ja musiałam to mocno przepracować w głowie i z psychologiem.
    A do tego bardzo zadbałam o siebie. I tak fizycznie i psychicznie. Psycholog mi cały czas powtarzała, ze nie jestem zepsuta i ze muszę być dobra dla siebie i swojego ciała i kiedyś ono się odwdzięczy.
    I dzisiaj się dowiedziałam, ze po półtora roku walki drugi miesiąc z rzędu mam naturalna owulacje :)
    Uznaje to za cholernie wielki sukces, bo jeszcze na początku roku potrafiłam nie mieć owulacji z lekami.
    Także jedyne co mogę Ci powiedzieć - bądź dla siebie wyrozumiała i dbaj o siebie. To kiedyś wróci :)

    Elza, ale ładnie i mądrze napisałaś. Naprawdę, przemawia to do mnie. Nowy Rok to dzień postanowień. A mogę zapytać, co robiłaś aby być dobra dla siebie i swojego ciała?

  • Elza1234 Autorytet
    Postów: 1999 1881

    Wysłany: 29 grudnia 2022, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Berenika90 wrote:
    Elza, ale ładnie i mądrze napisałaś. Naprawdę, przemawia to do mnie. Nowy Rok to dzień postanowień. A mogę zapytać, co robiłaś aby być dobra dla siebie i swojego ciała?
    Zaczęłam od psychologa, bo był moment, ze nie dawałam rady i czułam jakbym popadała w depresje.
    A później, jak już stanęłam na nogi, zaczęłam od siłowni. Ale nie żadnych super uber fit ćwiczeń, po prostu na stretchingi, jogę, zumbe - coś co lubię i potrzebowałam wzmocnić plecy, bo bardzo mnie bolały.
    I udało mi się nawet dzięki temu 3 kg zrzucić mimo, ze tez mam IO i PCOS.
    Zaczęłam jakoś tak miłej o sobie myśleć. Ze jestem silna, ze się nie poddaje, ze walczę.
    Do tego dalej jadłam zdrowe, dobre rzeczy, przestałam odkładać życie na później, bo miałam tendencje do myślenia „oj nie, wakacje to nie, bo na pewno będę w ciąży” „teatr za pół roku? Oj nie, przecież będę w ciąży i może będzie mnie mdlic!”. Wyleczyłam się z tego i zaczęłam znowu planować jak gdyby nigdy nic.
    Mąż mnie mocno wspiera, gdyby nie on to pewnie dawno bym się poddała.
    Mam gorsze dni, kiedy siedzę i płacze, albo odechciewa mi się wszystkiego i wcinam kfc na obiad, ale na drugi dzień wstaje i walczę dalej. I tak jakoś leci już półtora roku mojego „za 3 miesiące to już na pewno będę w ciąży”. Stałam się za to specem od diety dla IO i suplementacji 😅
    I jeszcze fizjoterapia uroginekologiczna! Zaczęłam chodzić z 3-4 miesiące temu, bo miałam ponapinane całe ciało i tez już widzę ogromna różnice

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2022, 21:15

    Berenika90 lubi tę wiadomość

    3 lata starań
    2 straty
    2024 - in vitro
    I transfer - ❌
    II transfer - ?
  • Muszka1 Autorytet
    Postów: 945 668

    Wysłany: 31 grudnia 2022, 15:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny!!!!
    Jestem 10 dni po ovitrelle. Testy ciążowe dodatnie więc zrobiłam badanie z krwi. Wczoraj BHCG wynosiła 9, dzis zrobiłam ponownie: 17,9. Czy to możliwe ze 10 dni po podaniu ovitrelle beta jeszcze rosnąć??? Błagam blagam odpowiedzcie, staramy się tak długo, chciałabym w tak piękny sposób zakończyć rok.....

    age.png
  • Elza1234 Autorytet
    Postów: 1999 1881

    Wysłany: 31 grudnia 2022, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Muszka1 wrote:
    Dziewczyny!!!!
    Jestem 10 dni po ovitrelle. Testy ciążowe dodatnie więc zrobiłam badanie z krwi. Wczoraj BHCG wynosiła 9, dzis zrobiłam ponownie: 17,9. Czy to możliwe ze 10 dni po podaniu ovitrelle beta jeszcze rosnąć??? Błagam blagam odpowiedzcie, staramy się tak długo, chciałabym w tak piękny sposób zakończyć rok.....
    Jeśli idzie w górę to myślę, ze jest nadzieja :)
    Ale to niestety nadal dość wcześnie po zastrzyku

    3 lata starań
    2 straty
    2024 - in vitro
    I transfer - ❌
    II transfer - ?
  • Margolciaa Autorytet
    Postów: 376 415

    Wysłany: 31 grudnia 2022, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Muszka1 wrote:
    Dziewczyny!!!!
    Jestem 10 dni po ovitrelle. Testy ciążowe dodatnie więc zrobiłam badanie z krwi. Wczoraj BHCG wynosiła 9, dzis zrobiłam ponownie: 17,9. Czy to możliwe ze 10 dni po podaniu ovitrelle beta jeszcze rosnąć??? Błagam blagam odpowiedzcie, staramy się tak długo, chciałabym w tak piękny sposób zakończyć rok.....


    Wydaje mi się, że jak rośnie to już nie Ovitrelle. Jakby spadało to wtedy napewno.

    Starania o pierwszego bobasa od 06.2021
    03.22 - poronienie 7tc 💔

    👩 28
    AMH - 4,61
    Hashimoto, owulacje są potwierdzone.

    10.22 Drożność jajowodów ✅
    Od 11.22 3x IUI ❌

    03.2023 IVF - Ovaleap 125, Orgalutran, Gonapeptyl, IMSI +HBA
    27.03 punkcja - 12 komórek (6 zapł., 6 mrozimy).


    🧑 29
    Hormony, USG jąder, posiewy ✅
    Morfologia : 2.22 0% --> 5.22 1% --> 12.12 0%
  • Muszka1 Autorytet
    Postów: 945 668

    Wysłany: 31 grudnia 2022, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny. Gin kazał brać duphaston i zaraz po weekendzie powtórzyć betke czy nadal rośnie ... mowi ze może być to bardzo wczesna ciaza ale nie ma co jeszcze sie nastawiac ... a ja już oczywiście ledwo zyje i myślę tylko o tym

    age.png
  • PaulinaM.90 Nowa
    Postów: 3 0

    Wysłany: 1 stycznia 2023, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny pierwszy cykl stymulowany Aromek Ovitrele

    Dziewczyny brałam Aromek na początku cyklu później zastrzyk ovitrelle i mam mega problem bo kilka dni po owulacji mam silne bóle jajnika uczucie jakbym miała związany jajnik, Czasami momenty jakby ktoś mi szpilkę wbijał do tego okropne wzdęcia i duży brzuch, lekki ból w trakcie oddawania moczu taki jakbym miała jakieś zrosty... w ogole jestem mega spuchnięta:( Niestety nie miałam jak dostać się do swojego lekarza, ale pojechałam do innego który zrobił mi usg i jedynie co usłyszałam to w tym bolącym jajniku miałam pękniecie i tyle żadnej innej informacji, od zastrzyku minęło 10dni od usg 4 dni i mnie dalej strasznie boli... teraz biorę duphast. I jeszcze proges. Dopochw.
    To pierwszy mój cykl stymulowany czy to normalne że tak boli, jestem w tym temacie totalnie początkująca???

  • Muszka1 Autorytet
    Postów: 945 668

    Wysłany: 1 stycznia 2023, 19:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PaulinaM.90 wrote:
    Dziewczyny pierwszy cykl stymulowany Aromek Ovitrele

    Dziewczyny brałam Aromek na początku cyklu później zastrzyk ovitrelle i mam mega problem bo kilka dni po owulacji mam silne bóle jajnika uczucie jakbym miała związany jajnik, Czasami momenty jakby ktoś mi szpilkę wbijał do tego okropne wzdęcia i duży brzuch, lekki ból w trakcie oddawania moczu taki jakbym miała jakieś zrosty... w ogole jestem mega spuchnięta:( Niestety nie miałam jak dostać się do swojego lekarza, ale pojechałam do innego który zrobił mi usg i jedynie co usłyszałam to w tym bolącym jajniku miałam pękniecie i tyle żadnej innej informacji, od zastrzyku minęło 10dni od usg 4 dni i mnie dalej strasznie boli... teraz biorę duphast. I jeszcze proges. Dopochw.
    To pierwszy mój cykl stymulowany czy to normalne że tak boli, jestem w tym temacie totalnie początkująca???
    Mnie po zastrzyku na pęknięcie bolało 1 max 2 dni :( na pewno nie dłużej

    age.png
  • kasia Autorytet
    Postów: 337 137

    Wysłany: 1 stycznia 2023, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Muszka1 wrote:
    Mnie po zastrzyku na pęknięcie bolało 1 max 2 dni :( na pewno nie dłużej

    Widzę w Twoim opisie że miałaś w październiku laparoskopię diagnostyczną. Ja zmieniłam ginekologa i też będę szła tą drogą, czyli laparoskopia diagnostyczna, kałteryzacja jajników żeby zmniejszyć trochę AMH (mam bardzo wysokie, typowy PCOS), drożność jajowodów, spraedzenie macicy itd. Opowiesz mi więcej jak to wyglądało, ile trwało, jak się czułaś w szpitalu i ile trwała rekonwalescencja? Ja mimo optymizmu co do tego zabiegu mam traumę szpitalną i strasznie się boję narkozy itd :(

    Gratuluję dwóch kresek, piękny początek roku! :)

    👩 31 -PCOS, niedoczynność tarczycy, hashimoto
    🧔 32 - wyniki nasienia w normie

    Starania od września 2021:
    -27.02. - histeroskopia, laparoskopia, kontrola drożności jajowodów (drożne), el-kauteryzacja jajników

    Naturalne owulacje, pęcherzyki pękające po ovitrelle
    14.07. - iui
  • PaulinaM.90 Nowa
    Postów: 3 0

    Wysłany: 1 stycznia 2023, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasia wrote:
    Widzę w Twoim opisie że miałaś w październiku laparoskopię diagnostyczną. Ja zmieniłam ginekologa i też będę szła tą drogą, czyli laparoskopia diagnostyczna, kałteryzacja jajników żeby zmniejszyć trochę AMH (mam bardzo wysokie, typowy PCOS), drożność jajowodów, spraedzenie macicy itd. Opowiesz mi więcej jak to wyglądało, ile trwało, jak się czułaś w szpitalu i ile trwała rekonwalescencja? Ja mimo optymizmu co do tego zabiegu mam traumę szpitalną i strasznie się boję narkozy itd :(

    Gratuluję dwóch kresek, piękny początek roku! :)

    Ja też miałam laparoskopię doagnistyczną ale bardzo dawno, robiłam w klinice niepłodności prywatnie, mimo że nie starałam się wtedy ale miałam straszne bóle brzucha plamienia i szukałam wszędzie pomocy,
    Szukałam lekarza takiego co by mi pomógł a niezaszkodził bo nie rodziłam, laparoskopia ogólnie spoko okazało się że miałam dużą endometrioze i rozwaloną macice, macica efekt histeroskopi w szpitalu publicznym :/ jedyny - to miałam zatrzymanie krążenia,
    Teraz jeśli trzeba byłoby powtórzyć to niebałabym się zrobić tego 2 raz. Uważam że warto dużo to pomaga a te usg bqdania i szukanie przyczyny to taka zabawa, laparo wszystko pokaże

    A jaki jest Twój wynik AMH

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2023, 06:40

  • Oliwia141208 Nowa
    Postów: 5 0

    Wysłany: 2 stycznia 2023, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny staramy się o dziecko od Września i nic, w grudniu 17 dostałam zastrzyk, dzisiaj powinnam dostać Okres, jak narazie nie ma miałam zrobić test negatywny , boli mnie podbrzusze i chyba myśle ze to na okres sama nie wiem co mam myśleć o tym

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2023, 12:12

‹‹ 306 307 308 309 310 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Nieregularny okres. Przyczyny i objawy nieregularnych cykli miesiączkowych.

Nieregularny okres nie zawsze musi świadczyć o zaburzeniach, czy problemach hormonalnych. Na pewnych etapach życia nieregularne cykle są okresem przejściowym. Kiedy jednak nieregularne cykle warto skonsultować z lekarzem? Jakie są najczęstsze przyczyny nieregularnych cykli miesiączkowych? 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 porad, jak ubrać dziecko na zimowy spacer

Niekiedy zimowa aura za oknem może zniechęcać do spacerów... Tymczasem jest to świetny sposób na budowanie odporności, dotlenienie organizmu i zapewnienie aktywności fizycznej dla dziecka. Jak zatem przygotować się na zimowy spacer? Sprawdź 7 porad, jak ubrać dziecko!

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ