Test po zastrzyku ovitrelle
-
WIADOMOŚĆ
-
Dominika 84 wrote:Ogólnie to jakoś nie mam już motywacji miesiąc w miesiąc, mimo wielu starań ciąży brak. Kolejny miesiąc, kolejne nadzieje, próby i stres. Czasami trzeba gdzieś naładować baterie żeby móc dalej to ciągnąć, ale nie ma gdzie rozczarowana jestem sobą.....
Kochana!!! Ja dzis okres dostalam a dwa dni temu bete robilam co mi wyszla 0,5 wiec ciazy nie bylo i przez ta cala zlosc i frustracje jaka przezywam co miesiac widzac miesiaczke wyladowuje zlosc na swoim partnerze ... wczoraj zaczelam mu plakac ze jezeli sie staramy o dziecko to trzeba wspolzyc co dwa dni a nie raz na tydzien albo dwa razy w tygodniu w momencie kiedy mam owulacji i truje sie zastrzykami i metformina itp lekami ... ze nie daje z siebie 100% bo ciagle mi mowi ze sie spinam i chce wszystko od razu...taka prawda hehe i zlosc wyladowuje na nim a on wkurzony jeden dzien i nastepnego dnia przyszedl i mnie przytulil mowiac ze bardzo tego chce i ze zaczynamy od nowa i jakos ta zlosc splywa. Widzisz nie powinnam wyzywac sie n najblizszej osobie ale w momencie gdy cos nie idzie po mojej mysli atakuje wlasnie jego bo juz taka frustracja u mnie. Na szczescie on to rozumie i nie bierze tego do siebie i zaczynamy znowu dzialac . Ja licze a on o nic nie pyta tylko dziala hehe wiec kazda na prawde inaczej reaguje ale tak samo ze smutkiem i frustracja...oligi -
Witam wszystkie staraczki
Pierwszy cykl byłam stymulowana clo I zastrzykami mensinorm.od 5 do 18dc brałam również Encorton.
15dc pęcherzyki 16mm, endometrium 10.8mm
W 17 dc zastrzyk z Ovitralle i 4 dniowe starania.
Poza tym pewnie jak każda z Was tony witamin, suplementów, wspomagaczy, próśb, gróźb, modlitw w stronę św. Dominika.
Obiecałam sobie, że nie będę testowała wcześniej niż w ostatnim dniu brania luteiny Ale same wiecie, że ciężko powstrzymać ciekawość. Czekam aby na powrót męża z paczką z allegro z zapasem testów
Ad. Test o czułości 10 zrobiony. Pokazał prawie niewidoczną drugą kreskę, więc zastrzyk przestaje być już " widoczny" Więc teraz zostało czekać do następnego piątku i testować.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2017, 16:49
oligi, Ewus85 lubią tę wiadomość
-
oligi wrote:Kochana!!! Ja dzis okres dostalam a dwa dni temu bete robilam co mi wyszla 0,5 wiec ciazy nie bylo i przez ta cala zlosc i frustracje jaka przezywam co miesiac widzac miesiaczke wyladowuje zlosc na swoim partnerze ... wczoraj zaczelam mu plakac ze jezeli sie staramy o dziecko to trzeba wspolzyc co dwa dni a nie raz na tydzien albo dwa razy w tygodniu w momencie kiedy mam owulacji i truje sie zastrzykami i metformina itp lekami ... ze nie daje z siebie 100% bo ciagle mi mowi ze sie spinam i chce wszystko od razu...taka prawda hehe i zlosc wyladowuje na nim a on wkurzony jeden dzien i nastepnego dnia przyszedl i mnie przytulil mowiac ze bardzo tego chce i ze zaczynamy od nowa i jakos ta zlosc splywa. Widzisz nie powinnam wyzywac sie n najblizszej osobie ale w momencie gdy cos nie idzie po mojej mysli atakuje wlasnie jego bo juz taka frustracja u mnie. Na szczescie on to rozumie i nie bierze tego do siebie i zaczynamy znowu dzialac . Ja licze a on o nic nie pyta tylko dziala hehe wiec kazda na prawde inaczej reaguje ale tak samo ze smutkiem i frustracja...
Oligi nie obraź się ale taka presja na partnera i siebie to najlepsza metoda antykoncepcji Chociaż rozumiem jak przykro kiedy się nie udaje, my staraliśmy się prawie rok.
-
Julka92 wrote:Oligi nie obraź się ale taka presja na partnera i siebie to najlepsza metoda antykoncepcji Chociaż rozumiem jak przykro kiedy się nie udaje, my staraliśmy się prawie rok.
Kochana ja to wiem ze to najgorsze co moze byc ale napisalam jak to u mnie wygladalo wczoraj i wiem ze juz naciskac nie bede ale u mnie frustracja wygrala i taki sposob wyladowania sobie wybrala ale ... OBIECUJE POPRAWE!!!
Musze zmienic myslenie i chyva zaczac zyc czyms innym niz staranie sie o dzieci - jakies sposoby na zajecie czasu??? Ktos cos??
Wiem ze on tez chce i na pewno tez w srodku musli czemu tak to topornie idzie i tez nie jest mu z tym dobrze ale przeprosilam go placzac bo wie jaka ze mnie histeryczka czesto ... musze mu prezencik jakis zrobic ... szczerze to chyba ja musze sie bardziej postarac bo ostatbimi czasy sama zaniechalam takie rzeczy jak np kupno ladnej bielizny wiec moze czas najwyzszy sie ,, odpicowac,, i zadzialac jak to bywalo kiedysWiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2017, 12:51
oligi -
Szyszuniaaaa wrote:Dominika a mężu łyka jakieś witaminki? Mojemu morfologia wyszła tylko 2% i zaczął łykac i pić wspomagacze, choć lekarz powiedział że wyniki nie są złe bo ma bardzo dużo zolnierzykow i lepiej mieć takie niż małą ilość i np. morfologie 10%. No ale zalecił mu te wspomagacze tez przed ewentualna inseminacja. Nie łam się jeszcze tymi plamieniami, przecież zdarzają się też w cyklach ciazowych. Pamiętaj że jesteś po zastrzyku więc Twoje szanse na pewno wzrosły Mocno 3mam kciuki żeby @ nie przyszła.
WiolaB zrobilabym tak samo jak Ty, ale jeśli dojdą jakieś inne objawy to od razu polecialabym do giną.
Ginekolog powiedział że tragedii nie ma jeśli chodzi o nasienie męża,bo tak jak Twój,mój ma dużo plemników. Nie mówił też że mąż ma lykac jakieś witaminy. My ogólnie dbamy o siebie,tylko żyjemy w stresie bo budowa domu nam nie idzie jak byśmy chcieli. Ginekolog powiedział że mam brać tylko kwas foliowy. Więc nie wiem czy te wszystkie leki o których Wynika piszecie są przede mną czy ze mną nie jest źle? Nie wiem. Wiem tylko, że jeśli do końca roku nie znajdę w ciążę to w styczniu mam jechać na sprawdzenie droznosci. To tyle. Dzisiaj siedzę jak na szpilkach. Mam 26dc brzuch mnie boli i przy każdym wejściu do toalety boję się spojrzeć w dół. Masakra jakaś.
-
oligi wrote:Kochana!!! Ja dzis okres dostalam a dwa dni temu bete robilam co mi wyszla 0,5 wiec ciazy nie bylo i przez ta cala zlosc i frustracje jaka przezywam co miesiac widzac miesiaczke wyladowuje zlosc na swoim partnerze ... wczoraj zaczelam mu plakac ze jezeli sie staramy o dziecko to trzeba wspolzyc co dwa dni a nie raz na tydzien albo dwa razy w tygodniu w momencie kiedy mam owulacji i truje sie zastrzykami i metformina itp lekami ... ze nie daje z siebie 100% bo ciagle mi mowi ze sie spinam i chce wszystko od razu...taka prawda hehe i zlosc wyladowuje na nim a on wkurzony jeden dzien i nastepnego dnia przyszedl i mnie przytulil mowiac ze bardzo tego chce i ze zaczynamy od nowa i jakos ta zlosc splywa. Widzisz nie powinnam wyzywac sie n najblizszej osobie ale w momencie gdy cos nie idzie po mojej mysli atakuje wlasnie jego bo juz taka frustracja u mnie. Na szczescie on to rozumie i nie bierze tego do siebie i zaczynamy znowu dzialac . Ja licze a on o nic nie pyta tylko dziala hehe wiec kazda na prawde inaczej reaguje ale tak samo ze smutkiem i frustracja...
oligi lubi tę wiadomość
-
Ewus85 to bardzo ważne co napisałaś spokój i cierpliwość. Niestety bardzo żałuję że nie ma takiej sprawdzonej recepty na to.. Czasami człowiek wmawia sobie, że przecież jest ok, ale tak na prawdę jest się kłębkiem nerwów. Złote rady mojej teściowej to - "Wy się tak nie spinajcie i nie myślcie tak o tym bo to jest blokada psychiczna". Jak ja mam zapomnieć i przestać myśleć? Jak każdy nowy cykl to liczenie, łykanie tabletek, jeżdżenie na monitoring, zastrzyki. Łatwo powiedzieć komuś kto urodził 4 dzieci nie rozumiejąc w ogóle problemu.
Dominika wiem, że jest Ci ciężko, ale macie dobre prognozy. Tak jak Olgi napisała rok starań to takie minimum. Mój pierwszy rok to dla mnie intensywne starania, a mój lekarz tylko miał dolary w oczach kiedy umawiałam się na kolejną wizytę. Jednak dzięki mojemu mężowi zmieniłam lekarza na cudowną Panią doktor. Mój mąż ma za to wyniki nasienia książkowe.. ktoś się kiedyś zaśmiał, że mógłby zapłodnić połowę miasta z tymi wynikami. Problem po mojej stronie.. i trochę czuje się z tym jak z tykającą biologiczną bombom. Moje AMH z miesiąca na miesiąc spada.. jajeczek coraz mniej, ale walczę dalej i dostaje wiatru w żagle bo wiem, że mam cel, który jest na wyciągnięcie ręki.
Słuchajcie iladian pomógł na moją infekcję dziś jest o niebo lepiej, ale dla pewności zastosuje jeszcze dla pełnego wyleczenia.
Co do wywierania presji na partnerze to rzeczywiście kiepski pomysł. Sama się o tym przekonałam, ale szybko zmieniłam front Postawiłam na najlepsze lekarstwo, a mianowicie zaopatrzyłam się w kilka sexownych piżamek i koronkowych gorsetów, żeby zabić presję, a rozpalić namiętność Uwierzcie na mojego męża to pomaga. Myślę, że jest to zawsze fajne urozmaicenie. Pamiętajcie igraszki w łóżku dodają fajnej pikanterii w związku, a wiadomo że wszystko to po to żeby osiągnąć cel. Jeśli mamy przy tym jeszcze taką przyjemność to tylko na naszą korzyść
Aniołek [*] 30.04.2017r - 5tc
Dwie kreski na teście 30.04.2018r. - Naturalny CUD
Ponad 2 lata walki.
-
nick nieaktualnyKasiuulkaa199 wrote:Witam wszystkie staraczki
Pierwszy cykl byłam stymulowana clo I zastrzykami mensinorm.od 5 do 18dc brałam również Encorton.
15dc pęcherzyki 16mm, endometrium 10.8mm
W 17 dc zastrzyk z Ovitralle i 4 dniowe starania.
Poza tym pewnie jak każda z Was tony witamin, suplementów, wspomagaczy, próśb, gróźb, modlitw w stronę św. Dominika.
Obiecałam sobie, że nie będę testowała wcześniej niż w ostatnim dniu brania luteiny Ale same wiecie, że ciężko powstrzymać ciekawość. Czekam aby na powrót męża z paczką z allegro z zapasem testów
Ad. Test o czułości 10 zrobiony. Pokazał prawie niewidoczną drugą kreskę, więc zastrzyk przestaje być już " widoczny" Więc teraz zostało czekać do następnego piątku i testować.
Postanowiłam się odezwać, bo dosłownie jakbym siebie czytała Też mam testować w piatek następny, ale chciałam zrobić teraz test, zeby jak głupek popatrzeć sobie na 2 kreski (bo moze po zastrzyku z zeszłej soboty coś jeszcze zostało) i czekam na paczuchę z allegro z testami ale paczkomat cholera pod blokiem przepełniony i będzie chyba dopiero w poniedziałek w innym ;> To chyba jakiś znak, żebym za wcześnie nie sikała
Też noszę pasek św.Dominika. Masa supli, Acard itd. Echh ciężki nasz los
Trzymam kciuki za właściwe testowanie!
Oligi hej Może spróbuj jakichś zajęć po pracy? Joga, zdrowy kręgosłup, pilates są bardzo dobre przy staraniach i w początkowej ciąży, fajnie wyciszają i poprawiają samopoczucie. Nie wiem czy lubisz takie rzeczy jeśli nie to, to może jakaś inna aktywność ruchowa? Ja nawet jak pracowałam po 10-11h dziennie, to myśl o dziecku cały czas siedziała z tyłu głowy i nie dawała się odblokować, więc pracoholizmu nie polecam Pomaga też czasem oderwanie się od forum na jakiś miesiąc-dwa. To też akurat próbowałam w wakacje i kiszka, no ale widziałam na forum, że niektórym pomagaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2017, 20:16
-
nick nieaktualny
-
No to fakt ze sport to chyba najlepsze co moze byc i chyba zaczne!!!!
Sexy bielizna musi byc zakupiona bo musze sama sobie udowodnic ze jestem sexy i okazac jaka ze mnie sex machine hehe
Udanego weekendu dziewczyny!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2017, 21:39
oligi -
Hej Dziewczyny,
przeczytałam wszystkie 38 stron wątku, tak mnie wciągnęło Obserwuję Was od dłuższego czasu, ale dopiero teraz mam pytanie. Czy któraś z Was miała w 10-11 dniu po ovitrelle mdłości i ból żołądka? To mój pierwszy cykl z ovitrelle.
Pozdrawiam Was!
-
nick nieaktualnyOlcioJ wrote:Hej Dziewczyny,
przeczytałam wszystkie 38 stron wątku, tak mnie wciągnęło Obserwuję Was od dłuższego czasu, ale dopiero teraz mam pytanie. Czy któraś z Was miała w 10-11 dniu po ovitrelle mdłości i ból żołądka? To mój pierwszy cykl z ovitrelle.
Pozdrawiam Was!
Ja po zastrzyku nie miałam i nie mam żadnych objawów. Dolegliwości brzuszno żołądkowe mam, ale to raczej przez dupka i Bromka, bo dupka biorę od 4dp zastrzyku a Bromka cały czas na noc -
Cześć dziewczyny. Niestety mi się znowu nie udało dzisiaj dostałam okres. Jest mi strasznie, strasznie smutno. Nie wiem co robiliśmy źle,naprawdę. Cały tydzień w czasie płodnym przytulalismy się,do tego dostałam zastrzyk. A dzisiaj okres . Jestem załamana. Kolejny miesiąc starań, stresu,nerwów i głupiej nadzieji.
-
Dominika niestety nie ma odpowiedzi na Twoje pytania... Zapewne robisz wszystko co Twojej mocy tylko los nie jest po naszej stronie. A nadzieja nie jest głupia.. trzeba zawsze ją mieć Daj sobie parę dni na złość i smutek, a potem szybko wstawaj do dalszej walki
OlcioJ ja poza boleścią i sporym powiększeniem piersi nie mam żadnych objawów. Nic mi nie dokucza. Może te mdłości nie mają związku z zastrzykiem?
Frelcia okresowo tzn bóle podbrzusza czy coś innego? Ja jedynie 7 dni po zastrzyku czułam lekkie bóle podbrzusza takie na podobieństwo bóli miesiączkowych. Wczoraj mocno kłuło mnie nad wzgórkiem łonowym, ale po nocy minęło. Planowaną miesiączkę mam dostać 07.12. więc jeszcze troszke.
Aniołek [*] 30.04.2017r - 5tc
Dwie kreski na teście 30.04.2018r. - Naturalny CUD
Ponad 2 lata walki.
-
Dominika 84 wrote:Cześć dziewczyny. Niestety mi się znowu nie udało dzisiaj dostałam okres. Jest mi strasznie, strasznie smutno. Nie wiem co robiliśmy źle,naprawdę. Cały tydzień w czasie płodnym przytulalismy się,do tego dostałam zastrzyk. A dzisiaj okres . Jestem załamana. Kolejny miesiąc starań, stresu,nerwów i głupiej nadzieji.
Dominika nie zalamujemy sie! Mam to samo...
Ja dostalam wczoraj a Ty dzis... zaczynamy od nowa liczyc RAZEM!!!
Nie przejmujmy sie i razem samy rade ! Wypij drineczka , stawiaj nowe cele jak np dieta czy jakis sport aby te dwa tyg zlecialy i zaczynamy znowu monitoringi kochana!oligi -
Dzięki dziewczyny za dobre słowa. Dzisiaj o kilka następnych dni spędzę w głębokiej dolinie,ale jak tylko okres się skończy znowu biorę się do działania. Może jeszcze jakiś prezent uda się zmajstrowac do świąt. Oligi trzymamy się razem. Ja w poniedziałek dzwonie do ginekologa umówić się na monitoring ok 11grudnia. I jedziemy z tym koksem! Trzymam kciuki jak jeszcze nie trzymalam!
Ewus85, oligi lubią tę wiadomość
-
Dominika 84 wrote:Cześć dziewczyny. Niestety mi się znowu nie udało dzisiaj dostałam okres. Jest mi strasznie, strasznie smutno. Nie wiem co robiliśmy źle,naprawdę. Cały tydzień w czasie płodnym przytulalismy się,do tego dostałam zastrzyk. A dzisiaj okres . Jestem załamana. Kolejny miesiąc starań, stresu,nerwów i głupiej nadzieji.
Dominika84 nie trać nadzieji! Popatrz na to tak: kilka dni okresu i kolejna szansa każdy nietrafiony cykl przybliza nas do celu!oligi lubi tę wiadomość