Trójmiasto kliniki

Śmiało idź do Kartuz Byłam tam na oddziale w sierpniu, jest ok Jedynie warto wcześniej upewnić się, jakie dadzą znieczulenie, bo przy niedrożnych trochę może boleć, ale ja miałam bez znieczulenia właśnie 😬 No i co dodam.. to jest jakiś początek, ale w moim przypadku co innego pokazało HSG, a co innego laparoskopia 😅

Dziękuję za odpowiedź, właśnie poczytałam o badaniu w Kartuzach i większość kobiet miała robione bez żadnego znieczulenia, co mnie trochę zniecheca. Poza tym wydaje mi sie, ze z opisu w Invimedzie robia to badanie inaczej niz w Kartuzach. Dlugo sie czeka na termin na NFZ?
Trudne w tym wszystkim jest to, że to wszystko trwa, a zalecenia dają krok po kroku zamiast ileś badań na raz, a cykle mijają 🙄

Ja byłam wtedy przekonana, że będzie znieczulenie 😅 Weszłam na pewniaka, a tu zonk 🫢 Dali tylko coś w kroplówce, ale to tak jakby nospę sobie wziąć W trakcie zabiegu wytłumaczono mi, że na 5 minut usypiać nie ma sensu ( no pewnie dla nich, bo dla pacjentki z pewnością byłoby lepiej bez bólu 🫠 ). To jeśli w invi dają znieczulenie, to z tego względu pewnie lepiej, choć nie wiem jaki koszt 🤔 Ja miałam hsg w kolejnym cyklu, ponieważ mój gin pracuje tam i jak miałam pierwszy dc, to kontaktowałam się i od razu umawialiśmy badanie.
Z czasem na te wszystkie badania to prawda, u nas z 3 lat zrobiło się 5 lat nim trafiliśmy do sedna 🤦‍♀️ A czy z genetyki coś ruszyliście z badaniami ?

Ja mam porównanie między Invikta i bocianem.
W invikcie czułam się jak na taśmie, w recepcji zero intymności, z lekarza też nie byłam specjalnie zadowolona, ale to było parę lat temu.
Teraz leczymy się w bocianie i jestem mile zaskoczona organizacja, recepcja oddzwania co jest dużym plusem, chodzimy do szefa kliniki i wzbudza we mnie takie poczucie zaufania po prostu. W dodatku odpowiedź na maila dostałam w ciągu 15 minut, szok.

Ja miałam robione w klinice bez znieczulenia i na spokojnie. Lekarz kazał godzinę przed wziąć coś przeciwbólowego, ból trwa kilka minut i jest jak mocniejsza miesiączka. A trochę w kieszeni zostanie, ja 2 lata temu za drożność płaciłam 1100 zł, nie wiem ile teraz. Mi lekarz akurat odradzał dokupowanie znieczulenia.

My wybraliśmy Gametę, jesteśmy już po pierwszej wizycie u dr Ś, na której zostaliśmy zakwalifikowani do programu i jak na razie jesteśmy zadowoleni. Kolejna wizyta już 20.01 😉

Uważam że czeka was masa wydatków związanych z diagnostyka więc co można robiłam na NFZ po drugie tam się dlugo na to nie czeka. A po trzecie leczenie niepłodności uczy cierpliwości i wymaga czasu bo nie jest tak że idziesz z marszu do kliniki i masz zabiegi może wystarczy podkręcić cykl albo sama inseminacja powodzenia

Z genetyki i immunologii jeszcze nic. U mnie podejrzewano i leczono tarczyce, ale obecnie wyniki wzorowe bez leków, niedoczynnosc wykluczona. Mam stwierdzone PCOS niby ale nie ma pelnego obrazu klinicznego, czasem na usg przypominają policystyczne, czasem nie. Ostatni rok wyniki hormonalne idealne. Schudlam w rok 8kg, dalej mam lekka nadwage, wiec silka i dieta zostaja. Mąż wyniki ma w normie, robione i podstawowe i rozszeszone i morfologia i chyba wszystkie mozliwe nasienia. Lekko obnizona ruchliwosc, ale wedlug dr R nie tlumaczy 3 lat staran bez efektu. Wyniki hormonalne maz tez ma w normie. Lekkie zylaki stwierdzone, ale androlog i urolog twierdza, ze nie kwalifikuja sie do zabiegu i nie tlumacza niepowodzen. Dlatego teraz robię droznosc. Juz bym wolala zeby wyszlo, ze cos jest nie tak 😒

Badanie drożności mnie nic nie bolało, jak zwykła cytologia. Ale to oczywiście zależy od tego czy jest drożność czy nie . U mnie pelna drożność. Ja robiłam prywatnie w Gdyni za 850 zł pianką. Zależało mi na czasie, by nie tracić cyklu,bo na NFZ często robią pod RTG i wtedy nie można się starać. A ja byłam przed inseminacja kolejną.

O, a gdzie konkretnie robiłaś? 🤔

Jakiego lekarza wybraliście w invimedzie?

My zdecydowaliśmy się na Gametę

Hej,
Nasza przygoda z in vitro zaczęła się 4 lata temu. Zaczynaliśmy w Invictą, byliśmy na początku zadowoleni, lekarz w porządku, Koordynatorka bardzo fajna. Ale potem przyszły zmiany opiekunów pacjenta, poza tym brak efektu i brak pomysłu na nas. Mieliśmy być łatwymi pacjentami, po 4 punkcjach, 7 transferach - nadal nie było wiadomo w czym jest problem. Dwa poronienia na koncie, reszta bez zagnieżdżenia. Coraz bardziej denerwowała nas otoczka, biurokracja, czekanie na recepcji (nawet jeśli wcześniej opłaciliśmy wszystko przez internet), brak bezpośredniego kontaktu z lekarzem. A mieliśmy trudne momenty z poronieniami. Po ostatnim poronieniu zdecydowaliśmy coś zmienić. Nowe spojrzenie.

Od września jesteśmy w Bocianie i jesteśmy na razie bardzo zadowoleni. Panie, które przyjmują na recepcji są również położnymi, nie ma niepotrzebnej biurokracji. Szybko idzie, wyniki sprawnie. Sam lekarz pierwsze co jak zobaczył naszą historię to zalecił konsultację immunologiczną. I rzeczywiście wyszło nam, że mam podwyższone parametry (cross-match), jestem teraz w trakcie leczenia immunosupresyjnego. Potem będzie transfer. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że niekoniecznie (tylko) w tym może tkwić problem, ale przynajmniej jest kierunek działania. W Invicta już chyba nie mieli pomysłu na nas, może potrzebne było świeże spojrzenie, nie mam nic do zarzucenia lekarzowi z Invicty. Ale porównując, poleciłabym Bociana. Nawet takie "małe " rzeczy jak sala przedzabiegowa jest w milszych kolorach (zieleń, brąz, tapeta z lasem), łóżka bardziej wyglądają na "domowe"- niby mała rzecz, ale koloru Invicty są nietrafione (czerwień, pomarańczowy, żółte, gdzieś niebieski ), sala też jest dość surowa. W Bocianie jest "przytulniej", mała rzecz, ale też robi swoje jak kobieta jest zestresowana 😉

Dzięki za feedback! ☺️ Trzymam kciuki, żeby pomogli Wam w Bocianie! ✊🍀

Ja robiłam u Pani doktor Sowińskiej w Gdyni ma swój gabinet i mega polecam. Nic nie boli. 850 zł kosztowało;)