Dni dla Płodności   

Specjalnie dla Ciebie - wiosenny powiew nadziei 
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy do 22 marca   
Sprawdź!
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną 🍍 udane IVF 🍍 bo staraczką z OF będę już zawsze 💕
Odpowiedz

🍍 udane IVF 🍍 bo staraczką z OF będę już zawsze 💕

Oceń ten wątek:
  • Clasiia Autorytet
    Postów: 2402 2333

    Wysłany: 22 października 2024, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny potrzebuje porady, mam dziwną sytuację w żłobku. Jest tam kilka cioć i Łucja wchodzi bez problemu do żłobka ale jak jest taka jedna to zawsze ale to zawsze jest płacz, nie chce się puścić, aż się zanosi a jak ciocia bierze ją na ręce żeby z nią wejść to jakby Łucję coś oparzyło. Martwi mnie to, że reaguje tak tylko na jedną osobę i nie wiem co z tym faktem zrobić. Mogę próbować porozmawiać ale podejrzewam, że niczego się od niej nie dowiem. Sąsiadka teraz chodzi na adaptację ze swoim synem i mówi, że później w ciągu dnia Łucja się z nią bawi i normalnie podchodzi, czytają książeczki itp. i nic nie wzbudziło jej niepokoju. Nie wiem co zrobić w tej sytuacji bo wygląda to dla mnie dziwnie i mnie to martwi

    👩‍💼 29 lat
    10/2021 💔 cp i usunięty prawy jajowód
    🧔 35 lat
    Wszystko ok

    🍀02/2022 START IVF
    17.03.2022 punkcja - 7 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
    I 09.04.2022 transfer blastki 4.1.1 🍀
    10dpt - beta 486
    14dpt - beta 3286
    01.01.2023 12:00 Łucja 58cm 4240g❤️
    age.png

    II 30.01.2024 transfer blastki 4.1.1 🍀
    9dpt - beta <0,20 odstawienie leków ☹️

    🍀04/2024 START II IVF
    17.04.2024 punkcja - 11 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
    Hiperstymulacja -> transfer odroczony
    III 07.08.2024 transfer blastki 4.1.2 🍀
    10dpt - beta 130
    12dpt - beta 284
    preg.png
  • Dżoanniks Autorytet
    Postów: 5100 3059

    Wysłany: 22 października 2024, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Clasiia wrote:
    Dziewczyny potrzebuje porady, mam dziwną sytuację w żłobku. Jest tam kilka cioć i Łucja wchodzi bez problemu do żłobka ale jak jest taka jedna to zawsze ale to zawsze jest płacz, nie chce się puścić, aż się zanosi a jak ciocia bierze ją na ręce żeby z nią wejść to jakby Łucję coś oparzyło. Martwi mnie to, że reaguje tak tylko na jedną osobę i nie wiem co z tym faktem zrobić. Mogę próbować porozmawiać ale podejrzewam, że niczego się od niej nie dowiem. Sąsiadka teraz chodzi na adaptację ze swoim synem i mówi, że później w ciągu dnia Łucja się z nią bawi i normalnie podchodzi, czytają książeczki itp. i nic nie wzbudziło jej niepokoju. Nie wiem co zrobić w tej sytuacji bo wygląda to dla mnie dziwnie i mnie to martwi

    A to jest nowa ciocia? I pytanie, czemu bierze na ręce dziecko, które tego nie chce? U mnie biorą na ręce ale wtedy gdy dzieci chcą, bo jak już płacze i przekażesz tak dziecko to jeszcze gorszy ryk jest. Mój na początku miał „ wybrane”ciocie i jak one były to było ok, a jak była nie ta co trzeba to był płacz… teraz już poznał wszystkie ciocie i tak nie reaguje.

    Zresztą może jej po prostu za bardzo nie lubi i nic z tym nie zrobisz 💁🏻‍♀️. Tylko może nich pani w miarę możliwości nie bierze jej na ręce.

    Leon ur. 28.02.2023 ❤️
  • Susannah Autorytet
    Postów: 2425 3907

    Wysłany: 22 października 2024, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moniek330 wrote:

    Właśnie aporpo pracy, Susannah czy ja mogę napisać do Ciebie na priv ? Chciałam o coś zapytać 😄


    Tak, pewnie, pisz co tam potrzeba :)


    A co do gotowosci na kolejne dziecko to Zielona ja tez nie jestem.gotowa 😂😂😂 Ale trochę nie widzę wyjścia. Mamy jeszcze 2 zarodki, ja mam już dużo lat, mąż jeszcze więcej, opcja oddania ich do adopcji nie wchodzi w grę. Jeśli się okaże, że się uda to chyba trzeba będzie zupełnie przeorganizować wszystko, bo ja nie pociągnę sama z dwójką bez absolutnie jakiejkolwiek pomocy, z psem z bloku i z mężem, którego nie ma po 10-12h plus czasem jeszcze mu wpadają jakieś spotkania w weekendy. No chyba że trafi mi się totalnie niewymagające dziecko, a starszy przestanie chorować i zacznie jakoś sensownie chodzić do żłobka.

    Diagnoza: ciężki czynnik męski (90% nieruchomych plemników, wysoki stres oksydacyjny, pogarszająca się ilość).

    I procedura: 1 zarodek 4CC, beta 0.

    II procedura:
    I transfer 4aa: poronienie zatrzymane
    II transfer 4aa: jesteśmy razem! 👨‍👩‍👦
    III transfer 4aa: 7dpt: 101, 9dpt: 282

    Czeka na nas ❄
  • MajówkaS. Autorytet
    Postów: 1451 1265

    Wysłany: 22 października 2024, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Clasiia wrote:
    Dziewczyny potrzebuje porady, mam dziwną sytuację w żłobku. Jest tam kilka cioć i Łucja wchodzi bez problemu do żłobka ale jak jest taka jedna to zawsze ale to zawsze jest płacz, nie chce się puścić, aż się zanosi a jak ciocia bierze ją na ręce żeby z nią wejść to jakby Łucję coś oparzyło. Martwi mnie to, że reaguje tak tylko na jedną osobę i nie wiem co z tym faktem zrobić. Mogę próbować porozmawiać ale podejrzewam, że niczego się od niej nie dowiem. Sąsiadka teraz chodzi na adaptację ze swoim synem i mówi, że później w ciągu dnia Łucja się z nią bawi i normalnie podchodzi, czytają książeczki itp. i nic nie wzbudziło jej niepokoju. Nie wiem co zrobić w tej sytuacji bo wygląda to dla mnie dziwnie i mnie to martwi
    W żłobku też miał synek jedną taką panią i wtedy mnie to tak stresowało że choroby plus jego płacz sprawiły że zrezygnowałam ze żłobka i zostałam z nim w domu. Ale w przedszkolu już było inaczej bo to znajome przedszkole i na własne oczy widziałam jak wchodzi pierwszy raz do nowego przedszkola i na dzień dobry jedna pani powoduje u niego płacz a do drugiej pobiegł na ręce 🤷🏻‍♀️. Obserwuj ale dzieci czasami tak mają że ktoś im nie podpasuje albo raz podpadnie i już skreślona jest dla nich taka osoba.

    2017- naturalsik ❤️

    👧🏻 Amh 1,7, IO, Hashimo
    Okazjonalnie LUF, hormony w normie
    👱🏻‍♂️Morfologia 7%->5%->4% Fragmentacja 36%
    Diagnostyka 2020/2021
    03/2022 -Eurofertil Ostrava
    Elonva+menopur+provera❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
    Transfer 19.05 🍀
    5dpt beta 13,34 prog 16,5 •7dpt beta 46,9• 11dpt beta 180 • 12dpt beta 285 • 13 dpt beta 456
    14 dpt - jest pęcherzyk
    21dpt mamy zarodek
    28 dpt jest 💓
    12t4d prenatalne ok, nifty zdrowy chłopiec
    01.23 52cm szczęścia 💙💙💙
  • Jenny88 Autorytet
    Postów: 983 574

    Wysłany: 22 października 2024, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moniek330 wrote:
    W przyszłym roku 30stka 🤯 kiedy, jak, dlaczego ?!? Chociaż mentalnie czuję się dwa lata młodsza ,bo ten czas starań staram się wyciąć z pamięci. Okropne dwa lata. Do tej pory jak wspominam podróże do kliniki, punkcje, miliard badań to się pytam samej siebie skąd ja na to brałam siły 🙆 myśl, że miałoby to z powrotem wrócić , w tym ja do kliniki po zarodek przyprawia mnie o ciary. A innej opcji nie widzę...

    Ja mam już 36 lat. Został nam jeszcze jeden zarodek i naprawdę nie wiem co dalej🫣

    Starania od 2018

    2xIVF
    I procedura ❄️❄️❄️
    Wrzesień 2020 - 1 transfer 4.1.1 (poronienie zatrzymane 6 tydz.)
    Marzec 2021 - 2 transfer 4.2.1 (poronienie zatrzymane 7 tydz., chłopiec trisomia)
    3 zarodek 4.1.1 - nie rozmroził się

    II procedura - 5 zarodków, 2 zdrowe ❄️❄️ po PGS
    4.11.2021 - 3 transfer 5.1.2
    6 dpt - beta 71, progesteron 20.1, estradiol 3367
    9 dpt - beta 339, progesteron 20.4, estradiol 450
    15 dpt - beta 5770, progesteron 22.2
    12+2 - I prenatalne
    12+6 - Nifty pro
    16+0 - pierwsze ruchy
    21+3 - usg połówkowe 436g
    30+0 - usg III trymestru 1800g

    39+3 - 3360g, 55cm💚👶
    Mamy ❄️5.1.1
  • Susannah Autorytet
    Postów: 2425 3907

    Wysłany: 22 października 2024, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jenny88 wrote:
    Ja mam już 36 lat. Został nam jeszcze jeden zarodek i naprawdę nie wiem co dalej🫣

    Ja jestem praktycznie w Twoim wieku, z 2 zarodkami...

    Diagnoza: ciężki czynnik męski (90% nieruchomych plemników, wysoki stres oksydacyjny, pogarszająca się ilość).

    I procedura: 1 zarodek 4CC, beta 0.

    II procedura:
    I transfer 4aa: poronienie zatrzymane
    II transfer 4aa: jesteśmy razem! 👨‍👩‍👦
    III transfer 4aa: 7dpt: 101, 9dpt: 282

    Czeka na nas ❄
  • Jenny88 Autorytet
    Postów: 983 574

    Wysłany: 22 października 2024, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zielona87 wrote:
    Nie jesteś jedyna ,bo ja w ogóle nie myślę o rodzeństwie ,co nie raz tu pisałam . Chociaż czuję sie z tym czasami dziwnie i jestem w mniejszości .Pomimo ciężkiego charakteru moje dziecka ,odżyłam po powrocie do pracy ,zaczynam żyć ,a nie tylko myśleć o staraniach ,które pochłonęły prawie 10 lat z przerwami i trochę życia nam przeleciało przez to,a potem te macierzyństwo z kolkami itp itd jak z horroru😵Inaczej może gdybyśmy mieli zarodki, wtedy bym się zastanowiła,bo nie wyobrażałam sobie nigdy za bardzo ich oddania . Teraz to muszę się pilnować dwa razy bardziej ,bo jest globalna restrukturyzacja u mnie w firmie i ludzie z działu odchodzą ,a innych zwalniają . Nie wiadomo co z resztą ,więc szukam nowej pracy ,by nie zostać na lodzie po 10 latach w jednej korpo ,bo się źle dzieje 🫤wpadka w tej sytuacji nie wchodzi w grę ,chociaż im więcej lepszych z dni z moim dwulatkiem ,tym częściej mi się śni ,że jednak decydujemy się na to rodzenstwo 🤣 ale my już oboje blisko 40-tki ,żałuję że wcześniej do kliniki nie trafiliśmy ,bo wtedy wszystko mogło zupełnie inaczej wyglądać🫤

    Zielona, my mamy jeszcze jeden zarodek, ale zawsze coś się działo, coś, co odsuwało nas od pomysłu powrotu do kliniki. Najpierw nieodkładalne dziecko, potem mamoza, teraz testowanie granic🫣 Myślę, że najlepiej szybko decydować się na drugie, gdy człowiek nie jest jeszcze świadomy, co go czeka😅

    Starania od 2018

    2xIVF
    I procedura ❄️❄️❄️
    Wrzesień 2020 - 1 transfer 4.1.1 (poronienie zatrzymane 6 tydz.)
    Marzec 2021 - 2 transfer 4.2.1 (poronienie zatrzymane 7 tydz., chłopiec trisomia)
    3 zarodek 4.1.1 - nie rozmroził się

    II procedura - 5 zarodków, 2 zdrowe ❄️❄️ po PGS
    4.11.2021 - 3 transfer 5.1.2
    6 dpt - beta 71, progesteron 20.1, estradiol 3367
    9 dpt - beta 339, progesteron 20.4, estradiol 450
    15 dpt - beta 5770, progesteron 22.2
    12+2 - I prenatalne
    12+6 - Nifty pro
    16+0 - pierwsze ruchy
    21+3 - usg połówkowe 436g
    30+0 - usg III trymestru 1800g

    39+3 - 3360g, 55cm💚👶
    Mamy ❄️5.1.1
  • Jenny88 Autorytet
    Postów: 983 574

    Wysłany: 22 października 2024, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Susannah wrote:
    Tak, pewnie, pisz co tam potrzeba :)


    A co do gotowosci na kolejne dziecko to Zielona ja tez nie jestem.gotowa 😂😂😂 Ale trochę nie widzę wyjścia. Mamy jeszcze 2 zarodki, ja mam już dużo lat, mąż jeszcze więcej, opcja oddania ich do adopcji nie wchodzi w grę. Jeśli się okaże, że się uda to chyba trzeba będzie zupełnie przeorganizować wszystko, bo ja nie pociągnę sama z dwójką bez absolutnie jakiejkolwiek pomocy, z psem z bloku i z mężem, którego nie ma po 10-12h plus czasem jeszcze mu wpadają jakieś spotkania w weekendy. No chyba że trafi mi się totalnie niewymagające dziecko, a starszy przestanie chorować i zacznie jakoś sensownie chodzić do żłobka.

    Ja mam bardzo podobną sytuację. Jestem cały dzień sama, mąż pracuje po 10h, czasami więcej, bo jeszcze dojazdy. Bywa, że pracuje też w weekend 🫣 Nie mam żadnej pomocy, dziadkowie rzadko odwiedzają. Myślę, że dużo osób decyduje się na kolejne dzieci i ta decyzja jest dla nich łatwiejsza, bo właśnie mają pomoc. Czasami też wystarczy, że mąż pracuje w domu. Samotność w macierzyństwie jest bardzo trudna.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2024, 14:08

    Starania od 2018

    2xIVF
    I procedura ❄️❄️❄️
    Wrzesień 2020 - 1 transfer 4.1.1 (poronienie zatrzymane 6 tydz.)
    Marzec 2021 - 2 transfer 4.2.1 (poronienie zatrzymane 7 tydz., chłopiec trisomia)
    3 zarodek 4.1.1 - nie rozmroził się

    II procedura - 5 zarodków, 2 zdrowe ❄️❄️ po PGS
    4.11.2021 - 3 transfer 5.1.2
    6 dpt - beta 71, progesteron 20.1, estradiol 3367
    9 dpt - beta 339, progesteron 20.4, estradiol 450
    15 dpt - beta 5770, progesteron 22.2
    12+2 - I prenatalne
    12+6 - Nifty pro
    16+0 - pierwsze ruchy
    21+3 - usg połówkowe 436g
    30+0 - usg III trymestru 1800g

    39+3 - 3360g, 55cm💚👶
    Mamy ❄️5.1.1
  • Susannah Autorytet
    Postów: 2425 3907

    Wysłany: 22 października 2024, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jenny88 wrote:
    Ja mam bardzo podobna sytuację. Jestem cały dzień sama, mąż pracuje po 10h, czasami więcej, bo jeszcze dojazdy. Bywa, że pracuje też w weekend 🫣 Nie mam żadnej pomocy, dziadkowie rzadko odwiedzają. Myślę, że dużo osób decyduje się na kolejne dzieci i ta decyzja jest dla nich łatwiejsza, bo właśnie mają pomoc. Czasami też wystarczy, że mąż pracuje w domu. Samotność w macierzyństwie jest bardzo trudna.

    Mój mąż nie pracuje w domu. No jest hardkor szczerze mówiąc, nawet przez to, że codziennie musimy z młodym zaliczyc jeden spacer z psem, w zasadzie niezaleznie od pogody. Przy 1 procedurze ivf z 5 komórek mieliśmy 1 bardzo słaby zarodek, który nie dał ciąży. Przy drugiej procedurze zapładnialiśmy 8, bo liczyłam, że może jakiś zarodek z tego będzie. Wyszły 4. Nigdy nie zakładałam takiego scenariusza i nigdy go nie chciałam. I to jest coś o czym w ogóle się nie mówi przy procedurze - że potem te zarodki zostają i trzeba podejmowac bardzo trudne decyzje, często wbrew sobie - tak jak ja teraz. Czuję się po prostu postawiona pod ścianą.

    Diagnoza: ciężki czynnik męski (90% nieruchomych plemników, wysoki stres oksydacyjny, pogarszająca się ilość).

    I procedura: 1 zarodek 4CC, beta 0.

    II procedura:
    I transfer 4aa: poronienie zatrzymane
    II transfer 4aa: jesteśmy razem! 👨‍👩‍👦
    III transfer 4aa: 7dpt: 101, 9dpt: 282

    Czeka na nas ❄
  • Jenny88 Autorytet
    Postów: 983 574

    Wysłany: 22 października 2024, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Susannah wrote:
    Mój mąż nie pracuje w domu. No jest hardkor szczerze mówiąc, nawet przez to, że codziennie musimy z młodym zaliczyc jeden spacer z psem, w zasadzie niezaleznie od pogody. Przy 1 procedurze ivf z 5 komórek mieliśmy 1 bardzo słaby zarodek, który nie dał ciąży. Przy drugiej procedurze zapładnialiśmy 8, bo liczyłam, że może jakiś zarodek z tego będzie. Wyszły 4. Nigdy nie zakładałam takiego scenariusza i nigdy go nie chciałam. I to jest coś o czym w ogóle się nie mówi przy procedurze - że potem te zarodki zostają i trzeba podejmowac bardzo trudne decyzje, często wbrew sobie - tak jak ja teraz. Czuję się po prostu postawiona pod ścianą.

    Rozumiem Cię i zgadzam się z Tobą, że powinni bardziej o tym mówić. U nas była trochę odwrotna sytuacja. W pierwszej procedurze zapłodnionych 6 z czego 3 zarodki (wszystkie prawdopodobnie z wadą). W drugiej ja chciałam zapłodnić jak najwięcej, lekarz chciał poniżej 10, bo bał się, że zostaniemy z tyloma zarodkami. Ostatecznie okazało się, że z 15 komórek tylko 12 się nadaje, a z tego 5 zarodków i tylko 2 zdrowe. Myślę więc, że są różne sytuacje i być może, gdybyśmy zapłodnił mniej, to żaden by nie został. Nie zmienia to faktu, że czuję się podobnie, że nie mam wpływu na swoje życie, że nie mogę o nim decydować. Wiem, że mogę oddać do adopcji, albo opłacać, ale tego po prostu nie chcemy. Pewnie będę zmuszona wrócić😔. Nie chodzi mi o klinikę, transfer i leki. Z tym nie mam problemu. Tylko ja nie chcę mieć więcej dzieci...

    Starania od 2018

    2xIVF
    I procedura ❄️❄️❄️
    Wrzesień 2020 - 1 transfer 4.1.1 (poronienie zatrzymane 6 tydz.)
    Marzec 2021 - 2 transfer 4.2.1 (poronienie zatrzymane 7 tydz., chłopiec trisomia)
    3 zarodek 4.1.1 - nie rozmroził się

    II procedura - 5 zarodków, 2 zdrowe ❄️❄️ po PGS
    4.11.2021 - 3 transfer 5.1.2
    6 dpt - beta 71, progesteron 20.1, estradiol 3367
    9 dpt - beta 339, progesteron 20.4, estradiol 450
    15 dpt - beta 5770, progesteron 22.2
    12+2 - I prenatalne
    12+6 - Nifty pro
    16+0 - pierwsze ruchy
    21+3 - usg połówkowe 436g
    30+0 - usg III trymestru 1800g

    39+3 - 3360g, 55cm💚👶
    Mamy ❄️5.1.1
  • Dziuba1339 Autorytet
    Postów: 1919 1704

    Wysłany: 22 października 2024, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny a jeszcze odnośnie starań o kolejne dziecko to warto też wziąść pod uwagę kondycję naszego związku i to ile On udźwignie 🙂 nam gdyby ta wpada przydarzyła się 4miesiace wcześniej to chyba bylibyśmy już po rozwodzie 🫢 na szczescie na etapie wiadomosc o ciazy mielismy juz wszystkie kwasy przegadane, obowiązki fajnie ułożone, bylismy pogodzenie ze zmianami jakie zaszly w nadzym zyciu a także po kilku pierwszych randkach od dluzszego czasu we dwoje i nasze zycie lozkowe tez wróciło na dobre tory co chwile trwalo po abstynencji w ciazy, pologu i innych problemach, ktore ja odczuwalam. Mnie zawsze zaskakuje, że ktoś decyduje się na dziecko z myślą o ratowaniu związku...

    2019 - starania czas start 🥰 Wiek 26lat👦👩

    03.2022 - IVF - PGT-A ❄️
    05.2022 - beta 7dpt. 0
    06.2022 - IVF - PGT-A ❄️❄️

    07.2022 - beta 7dpt. 38, 8dpt. - 60, 11dpt. - 346 🩵
    03.2023 - SYNEK 🩵 - CC 35tc., waga 1700g, preklamsja, małopłytkowość, zatrzymanie wzrostu płodu = hipotrofia, rozwijający się zespół Hellp.

    04.2024 - naturalny cud 🩷
    Ryzyko hipotrofii 1:18, ryzyko preklamsji 1:16.
    12.2024 - CÓRECZKA 🩷 - CC 39tc., waga 2800g.
  • Susannah Autorytet
    Postów: 2425 3907

    Wysłany: 22 października 2024, 14:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jenny88 wrote:
    Nie zmienia to faktu, że czuję się podobnie, że nie mam wpływu na swoje życie, że nie mogę o nim decydować. Wiem, że mogę oddać do adopcji, albo opłacać, ale tego po prostu nie chcemy. Pewnie będę zmuszona wrócić😔. Nie chodzi mi o klinikę, transfer i leki. Z tym nie mam problemu. Tylko ja nie chcę mieć więcej dzieci...

    Absolutnie Cię rozumiem. Ja uważam, że kolejne dziecko skończy się w, najlepszym wypadku, moją ciężką depresją. I być może nawet bym się zdecydowała na kolejne dziecko za jakiś czas, a tak to czuję presję czasu, presję kolejnego zarodka. I to wynika z podobnych powodów co u Ciebie. Bo nie mam nikogo kogo mogę poprosić o pomoc jak mam gorszy dzień, jak muszę wyjść do lekarza. Na randkę z mężem chodzę 1x w miesiącu na 2h jak sąsiedzi zajmą się młodym albo jak przyjedzie moja mama, ale ona tez pracuje i ma teraz ciężko w pracy, więc przyjeżdża raz na kwartał. I nie widzę wyjścia z tej sytuacji, bo jak moja mama rzuci pracę to muszę jej kupić na kredyt/ wynająć mieszkanie i ją utrzymać. Koszt niani w Warszawie to są już kwoty w okolicach 6-7k miesięcznie. Obie opcje po prostu nas przyciskają do ziemi finansowo, a jeszcze dochodzi temat naszych warunków mieszkaniowych, które są nie za dobre, bo mamy 2 pokoje w małym metrażu.
    Będę szła na ten transfer I modlę się, żeby zarodek się nie rozmroził albo się nie przyjął.
    Sorry za wyrzyg, ale nie bardzo mam nawet gdzie i komu o tym powiedzieć.

    Diagnoza: ciężki czynnik męski (90% nieruchomych plemników, wysoki stres oksydacyjny, pogarszająca się ilość).

    I procedura: 1 zarodek 4CC, beta 0.

    II procedura:
    I transfer 4aa: poronienie zatrzymane
    II transfer 4aa: jesteśmy razem! 👨‍👩‍👦
    III transfer 4aa: 7dpt: 101, 9dpt: 282

    Czeka na nas ❄
  • Lena887 Autorytet
    Postów: 961 561

    Wysłany: 22 października 2024, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny, to ważne co tutaj piszecie. Sama chciałam tu kiedyś zacząć temat rodzeństwa. Ja zawsze chciałam mieć jedno dziecko więc można uznać że procedura poszła nam idealnie. Jeden zarodek, jedna ciąża, jedno dziecko, koniec tematu. Czasami nachodzą mnie takie myśli co by było gdyby, co by było gdybyśmy mieli dwa zdrowe zarodki? Pewnie wrócilibyśmy po drugi, może miałabym wtedy dwójkę dzieci. Czy coś tracę decydując się na to że moje dziecko będzie jedynakiem, czy coś mu odbieram? Trudne to wszystko. Pewnie gdybym miała drugi zarodek to też bym miała myśli że nie mam wyjścia, że czuje presję. Tak źle i tak niedobrze.

    Eurofertil Ostrava
    Listopad 2021 start stymulacji
    4 zarodki klasy A, po PGT-A tylko jeden ❄️
    Styczeń 2022 transfer
    6 dpt - beta 40
    10 dpt - beta 455
    14 dpt - beta 2400
    7+2 - 12mm, ❤️155
    nifty - OK
    prenatalne - OK
    12+1 - 66mm, ❤️168
    20+1 - połówkowe 370 g, ❤️ 143
    26+3 - 960 g
    30+2 - 1500 g
    33+4 - 2100 g
    36+3 - 2700 g
    38+1 - 3000 g
    38+4 - CC, 3100 g, 54 cm 👣
  • KateM Autorytet
    Postów: 5517 7866

    Wysłany: 22 października 2024, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Susannah wrote:
    Absolutnie Cię rozumiem. Ja uważam, że kolejne dziecko skończy się w, najlepszym wypadku, moją ciężką depresją. I być może nawet bym się zdecydowała na kolejne dziecko za jakiś czas, a tak to czuję presję czasu, presję kolejnego zarodka. I to wynika z podobnych powodów co u Ciebie. Bo nie mam nikogo kogo mogę poprosić o pomoc jak mam gorszy dzień, jak muszę wyjść do lekarza. Na randkę z mężem chodzę 1x w miesiącu na 2h jak sąsiedzi zajmą się młodym albo jak przyjedzie moja mama, ale ona tez pracuje i ma teraz ciężko w pracy, więc przyjeżdża raz na kwartał. I nie widzę wyjścia z tej sytuacji, bo jak moja mama rzuci pracę to muszę jej kupić na kredyt/ wynająć mieszkanie i ją utrzymać. Koszt niani w Warszawie to są już kwoty w okolicach 6-7k miesięcznie. Obie opcje po prostu nas przyciskają do ziemi finansowo, a jeszcze dochodzi temat naszych warunków mieszkaniowych, które są nie za dobre, bo mamy 2 pokoje w małym metrażu.
    Będę szła na ten transfer I modlę się, żeby zarodek się nie rozmroził albo się nie przyjął.
    Sorry za wyrzyg, ale nie bardzo mam nawet gdzie i komu o tym powiedzieć.

    Trudne jest to co piszesz.
    Mega Ciebie podziwiam za odwagę, my nie wracamy po zarodek, chociaż walczyliśmy o dwa kropki z całych sił. Ten jeden dał nam nadmiar emocji. Mimo, że mam to w głowie, jakbym zawiodła go bo nie chce wrócić. Mieliśmy wrócić po roku, ale czasami są dzieci i macierzyństwa, które przekreślają chęci powrotu. Na wątkach są dużo starsze dziewczyny, więc problem z wiekiem raczej w głowie siedzi a nie jest przyczynkiem do powrotu do kliniki.
    Ja mam olbrzymie wsparcie męża, ale jedno to wrócić do kliniki a drugie to być zdrowym rodzicem swojego dziecka. Co mu z mamy z depresja albo załamaniem nerwowym? Potrzeba rozliczenia sumienia czy pozbycia się zarodków jest silniejsza? A co w przypadku gdy wracamy do kliniki by tylko pozbyć się mrozakow i nagle obudzi się niepłodna głowa, która poczuje potrzebę a będzie za późno?
    O tym się nie mówi…

    kirAA, allo-mlr 0, morfo 0%,2%, Fragmentacja DNA - 28%,ŻPN II st
    Kariotyp❗️BT (11;22)
    03.2022 I IVF - Artemida Białystok
    09.03 punkcja ❄️❄️08.04 transfer 1AA ❄️ 10dpt < 1.1 05.05 transfer 3AA ❄️ 6-6,8-11,10-5 cb💔🖤
    06.2022 II IVF długi protokół
    04.07 punkcja❄️❄️❄️❄️ 08.09 transfer 1BB, accofil + acard 14.09 6dpt <0.2 🖤09.10 transfer 4AA accofil+acard 4dpt - 3,7 6dpt-8,2 8dpt - 4.6 💔🖤
    09.11 transfer 4AA 6-3.5,8-17,9-25,10-27,12-18💔🖤
    14.12 transfer 3AB 5 -13,7 - 27.1 💔🖤
    16.01.2023 - Invimed Wrocław - start
    13.02 punkcja
    8❄️ zbadanych 2❄️BT
    19.04 - 7 transfer 4AA
    4dpt 9, 7dpt 45,10dpt 243, 13dpt 810, 15dpt 1872, 17dpt 3401, 27dpt usg + wlew ivig
    21w3 440g chłopaka 🐥
    28w5 1438g chłopaka🐥
    35w3 2700g chłopaka 🐣
    age.png
  • Jenny88 Autorytet
    Postów: 983 574

    Wysłany: 22 października 2024, 15:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Susannah wrote:
    Absolutnie Cię rozumiem. Ja uważam, że kolejne dziecko skończy się w, najlepszym wypadku, moją ciężką depresją. I być może nawet bym się zdecydowała na kolejne dziecko za jakiś czas, a tak to czuję presję czasu, presję kolejnego zarodka. I to wynika z podobnych powodów co u Ciebie. Bo nie mam nikogo kogo mogę poprosić o pomoc jak mam gorszy dzień, jak muszę wyjść do lekarza. Na randkę z mężem chodzę 1x w miesiącu na 2h jak sąsiedzi zajmą się młodym albo jak przyjedzie moja mama, ale ona tez pracuje i ma teraz ciężko w pracy, więc przyjeżdża raz na kwartał. I nie widzę wyjścia z tej sytuacji, bo jak moja mama rzuci pracę to muszę jej kupić na kredyt/ wynająć mieszkanie i ją utrzymać. Koszt niani w Warszawie to są już kwoty w okolicach 6-7k miesięcznie. Obie opcje po prostu nas przyciskają do ziemi finansowo, a jeszcze dochodzi temat naszych warunków mieszkaniowych, które są nie za dobre, bo mamy 2 pokoje w małym metrażu.
    Będę szła na ten transfer I modlę się, żeby zarodek się nie rozmroził albo się nie przyjął.
    Sorry za wyrzyg, ale nie bardzo mam nawet gdzie i komu o tym powiedzieć.

    Bardzo mi przykro 😥 Mam dużo podobnych odczuć odnośnie zarodka. A z drugiej strony jakieś dziwne wyrzuty sumienia, że przecież powstał, bo taka była nasza decyzja😥 Też boję się depresji, bo miałam po porodzie podejrzenie, chcieli mnie już konsultować z psychologiem. Myślę, że miałam baby blues😥 Wszystko to jest bardzo trudne, tym bardziej, ze tak bardzo się staraliśmy o to jedno dziecko, tyle doświadczeń za nami...

    Starania od 2018

    2xIVF
    I procedura ❄️❄️❄️
    Wrzesień 2020 - 1 transfer 4.1.1 (poronienie zatrzymane 6 tydz.)
    Marzec 2021 - 2 transfer 4.2.1 (poronienie zatrzymane 7 tydz., chłopiec trisomia)
    3 zarodek 4.1.1 - nie rozmroził się

    II procedura - 5 zarodków, 2 zdrowe ❄️❄️ po PGS
    4.11.2021 - 3 transfer 5.1.2
    6 dpt - beta 71, progesteron 20.1, estradiol 3367
    9 dpt - beta 339, progesteron 20.4, estradiol 450
    15 dpt - beta 5770, progesteron 22.2
    12+2 - I prenatalne
    12+6 - Nifty pro
    16+0 - pierwsze ruchy
    21+3 - usg połówkowe 436g
    30+0 - usg III trymestru 1800g

    39+3 - 3360g, 55cm💚👶
    Mamy ❄️5.1.1
  • Jenny88 Autorytet
    Postów: 983 574

    Wysłany: 22 października 2024, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lena887 wrote:
    Hej Dziewczyny, to ważne co tutaj piszecie. Sama chciałam tu kiedyś zacząć temat rodzeństwa. Ja zawsze chciałam mieć jedno dziecko więc można uznać że procedura poszła nam idealnie. Jeden zarodek, jedna ciąża, jedno dziecko, koniec tematu. Czasami nachodzą mnie takie myśli co by było gdyby, co by było gdybyśmy mieli dwa zdrowe zarodki? Pewnie wrócilibyśmy po drugi, może miałabym wtedy dwójkę dzieci. Czy coś tracę decydując się na to że moje dziecko będzie jedynakiem, czy coś mu odbieram? Trudne to wszystko. Pewnie gdybym miała drugi zarodek to też bym miała myśli że nie mam wyjścia, że czuje presję. Tak źle i tak niedobrze.

    Ja uważam, że nic nie odbierasz swojemu dziecku. To drugie, według mnie, nie powinno przychodzić na świat, po to, by być rodzeństwem, po to, by to pierwsze nie było samotne. Tylko Ty i Twój partner o tym decydujecie, czy pragniecie mieć kolejne dziecko.

    Starania od 2018

    2xIVF
    I procedura ❄️❄️❄️
    Wrzesień 2020 - 1 transfer 4.1.1 (poronienie zatrzymane 6 tydz.)
    Marzec 2021 - 2 transfer 4.2.1 (poronienie zatrzymane 7 tydz., chłopiec trisomia)
    3 zarodek 4.1.1 - nie rozmroził się

    II procedura - 5 zarodków, 2 zdrowe ❄️❄️ po PGS
    4.11.2021 - 3 transfer 5.1.2
    6 dpt - beta 71, progesteron 20.1, estradiol 3367
    9 dpt - beta 339, progesteron 20.4, estradiol 450
    15 dpt - beta 5770, progesteron 22.2
    12+2 - I prenatalne
    12+6 - Nifty pro
    16+0 - pierwsze ruchy
    21+3 - usg połówkowe 436g
    30+0 - usg III trymestru 1800g

    39+3 - 3360g, 55cm💚👶
    Mamy ❄️5.1.1
  • Susannah Autorytet
    Postów: 2425 3907

    Wysłany: 22 października 2024, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KateM wrote:
    Trudne jest to co piszesz.
    Mega Ciebie podziwiam za odwagę, my nie wracamy po zarodek, chociaż walczyliśmy o dwa kropki z całych sił. Ten jeden dał nam nadmiar emocji. Mimo, że mam to w głowie, jakbym zawiodła go bo nie chce wrócić. Mieliśmy wrócić po roku, ale czasami są dzieci i macierzyństwa, które przekreślają chęci powrotu. Na wątkach są dużo starsze dziewczyny, więc problem z wiekiem raczej w głowie siedzi a nie jest przyczynkiem do powrotu do kliniki.
    Ja mam olbrzymie wsparcie męża, ale jedno to wrócić do kliniki a drugie to być zdrowym rodzicem swojego dziecka. Co mu z mamy z depresja albo załamaniem nerwowym? Potrzeba rozliczenia sumienia czy pozbycia się zarodków jest silniejsza? A co w przypadku gdy wracamy do kliniki by tylko pozbyć się mrozakow i nagle obudzi się niepłodna głowa, która poczuje potrzebę a będzie za późno?
    O tym się nie mówi…


    To jest kwestia wieku, bo ja mam 2 zarodki, nie 1. Po 2 będę wtedy wracała koło 40. To jest naprawdę bardzo późno, ja już nie daje rady, a co dopiero będzie wtedy.

    Tak, to jest temat "wypstrykania się z zarodków", cytując klasyka, bo odkąd się mały urodził to myślę o nich codziennie. Codziennie czuję presję czekających zarodków. Mi głowa nie pozwala ani na oddanie do adopcji, ani na opłacanie wiecznego przechowywania. Nic to też nie zmieni, jeśli wrócę po zarodek za rok. Tak samo nie będę miała pomocy. Jedyne co mnie może uratować to właśnie albo to, że się nie przyjmie, albo że nie będzie wymagającym dzieckiem, bo jeśli będzie takie jak pierwsze to wiem, że nie dźwignę tego. Generalnie jestem w beznadziejnej sytuacji i każde jedno wyjście jest złe.

    Diagnoza: ciężki czynnik męski (90% nieruchomych plemników, wysoki stres oksydacyjny, pogarszająca się ilość).

    I procedura: 1 zarodek 4CC, beta 0.

    II procedura:
    I transfer 4aa: poronienie zatrzymane
    II transfer 4aa: jesteśmy razem! 👨‍👩‍👦
    III transfer 4aa: 7dpt: 101, 9dpt: 282

    Czeka na nas ❄
  • Ddaszka Autorytet
    Postów: 1295 2436

    Wysłany: 22 października 2024, 17:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Susannah wrote:
    Ja jestem praktycznie w Twoim wieku, z 2 zarodkami...

    Ja 34, dwójka dzieci i jeszcze 3 zarodki 🙃....

    preg.png

    Ona - 1990
    On - 1981
    Starania od 2016
    01.2022 start pierwsze IVF
    Długi protokół
    18.03.2022 transfer 3 dniowca 8.1
    12.2022 3600g 54 cm <3

    06.12.2023 transfer blastki 4.1.1
    5dpt - II <3
    7dpt - beta 66,2
    8dpt - beta 106
    12dpt - beta 577
    14dpt - beta 1413 prog. 23,90
    28dpt - jest <3 CRL 0,5cm
    36dpt - CRL 1,56cm FHR176/min
    Czekają: ❄❄ ❄
  • Ddaszka Autorytet
    Postów: 1295 2436

    Wysłany: 22 października 2024, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Susannah wrote:
    Mój mąż nie pracuje w domu. No jest hardkor szczerze mówiąc, nawet przez to, że codziennie musimy z młodym zaliczyc jeden spacer z psem, w zasadzie niezaleznie od pogody. Przy 1 procedurze ivf z 5 komórek mieliśmy 1 bardzo słaby zarodek, który nie dał ciąży. Przy drugiej procedurze zapładnialiśmy 8, bo liczyłam, że może jakiś zarodek z tego będzie. Wyszły 4. Nigdy nie zakładałam takiego scenariusza i nigdy go nie chciałam. I to jest coś o czym w ogóle się nie mówi przy procedurze - że potem te zarodki zostają i trzeba podejmowac bardzo trudne decyzje, często wbrew sobie - tak jak ja teraz. Czuję się po prostu postawiona pod ścianą.

    Właśnie! O tym też się powinno zacząć mówić.
    Na tik toku jest taka kobietka, która stara się o dziecko i korzystają z invitro. Robi lajwy i mówiła, że ona ma 2 czy 3 zarodki zamrożone i teraz podchodzi do kolejnej procedury z programu rządowego żeby mieć jeszcze więcej zarodków. Jak skomentowałam, że co będzie jak te już zamrożone zarodki dadzą dzieci? Po co mnożyć tyle zarodków? Nie lepiej najpierw wykorzystać i jak się nie uda to próbować dalej? To dostałam odpowiedź, że ona będzie się cieszyć jak będzie miała dużo zarodków bo ona chce dużo dzieci. Kobieta, która nie ma ani jednego dziecka i ma 40 lat.

    Ja jak mam chwilę wolnego i zacznę myśleć o swoich 3 zarodkach to, aż mnie parazliuje bo w każdym tym zarodku widzę dziecko. Zaczynam rozmyślać jak będzie wyglądać itd. To jest straszne. 😭

    W ogóle się zastanawiam czy jest możliwość żeby lekarz podał zarodek beż żadnych leków, zeby szansa na zagnieżdżenie była jak najmniejsza...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2024, 18:01

    preg.png

    Ona - 1990
    On - 1981
    Starania od 2016
    01.2022 start pierwsze IVF
    Długi protokół
    18.03.2022 transfer 3 dniowca 8.1
    12.2022 3600g 54 cm <3

    06.12.2023 transfer blastki 4.1.1
    5dpt - II <3
    7dpt - beta 66,2
    8dpt - beta 106
    12dpt - beta 577
    14dpt - beta 1413 prog. 23,90
    28dpt - jest <3 CRL 0,5cm
    36dpt - CRL 1,56cm FHR176/min
    Czekają: ❄❄ ❄
  • Pauuulaa Autorytet
    Postów: 3790 2229

    Wysłany: 22 października 2024, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, przykro mi ze jestescie w takiej sytuacji. 🫂 My dziś bylismy w klinice. W listopadzie podchodzimy do iui. Początkowo chcielismy ivf,ale lekarz nas przekonal ,ze może lepiej sprobowac iui skoro jedna nam sie udala. I wlasnie nadmienil temat nadprogramowych zarodków.
    Jest mi przykro ,ze lekarze wczesniej nie zwracaja uwagi na tą kwestię.
    A tak z innej strony, przepraszam ze tak bezposrednio. Ale skoro nie chcecie juz dzieci, ani oddac zarodki do adopcji,a oplacanie 20 lat jest bez sensu w takiej sytuacji- bo i tak trafia zarodki do adopcji. Nie mysleliscie o tym ,aby przenieść zarodki do Czech do utylizacji? Albo podchodzic do transferow bez przygotowan? Czytalam gdzies na forum o takich rzeczach. Oczywiscie nie oceniam i rowniez nigdy bym nie chciala stanac przed taka decyzja. Moim zdaniem najwazniejsi jestescie wy. Trzeba dbac przede wszystkim o swoj stan. I kondycje rodziny, osob ktore sa wsrod nas.

    age.png

    08.2012 26tc (*)💔

    👩
    pcos❌amh 12,75➡️ 11,1❌ IO❌HbA1C 5,6%➡️5,2%❌insulina 26➡️10❌
    lewy jajowód niedrożny❌
    kariotyp✅ TSH 1,4➡️1,7✅ AntyTPO 10✅ cytologia✅ biopsja szyjki✅ hpv 16 (-)✅

    👦
    azoospermia❌
    kariotyp❌

    1iui 04.2022🥳
    09.05⏸️
    Beta hcg:10.05 90.1/12.05 -214
    24.05-5t3 jest pęcherzyk z zarodkiem
    07.06 -8t2 ❤️crl16 mm.
    24.06 10t5-crl 36.7 mm tętno170
    04.07 prenatalne-12t1-crl 5.16 cm niskie ryzyka
    09.08 17t2 175g💙
    29.08 - 20t2 połówkowe🆗350g 21t3- 392g/24t6-670g/28t6-1400g/31t2- 1900g/32t3-2100g/35t3-2800g/37t3-3400g

    01.2023-38t6d/3950g/56cm👶

    Powrót po rodzeństwo
    11.24 iui❌
    2.25kwalfikacja ivf✅
    💉28.02-24dc STARTovaleap150j+provera10mg +bemfola+gonapeptyl
    11.03punkcja-pobrano23🥚➡️MII19➡️16zapłodnionych⏳🤞🍀
‹‹ 2041 2042 2043 2044 2045 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Gdzie rodzić - wybór szpitala do porodu

Poród to wyjątkowa chwila. Wraz ze zbliżającym się terminem porodu, wiele kobiet zastanawia się gdzie rodzić. Warto poświęcić trochę czasu na wybór szpitala, w którym chciałabyś aby przyszło na świat Twoje dziecko. Przeczytaj jak się do tego dobrze przygotować, czym się kierować przy wyborze szpitala i jakie informacje zebrać na temat wybranej placówki.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 pytań o poród, których wiele kobiet wstydzi się zadać!

Poród zbliża się wielkimi krokami, a w Twojej głowie w dalszym ciągu kłębią się pytania, których wstydzisz się zadać? Niektóre tematy są na tyle krępujące, że ciężko je poruszyć z partnerem,  na rutynowej wizycie u lekarza, czy przy kawie z koleżankami…Nadszedł jednak czas, żeby rozwiać Twoje wątpliwości! Przeczytaj odpowiedzi na 7 najbardziej wstydliwych pytań związanych z porodem.

CZYTAJ WIĘCEJ