X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Udane IVF 🍍ciążowe rozważania 🤰
Odpowiedz

Udane IVF 🍍ciążowe rozważania 🤰

Oceń ten wątek:
  • PatrycjaBbbbb Autorytet
    Postów: 2274 2896

    Wysłany: 22 lutego 2024, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No u nas stopy i raczki chude, ale takie długie te stopki ze wymieniliśmy wszystkie skarpety 🤣 za to na twarzy to już konkretny pan Bułek, a z wanienki niedługo wypłynie z woda 😂

    No ja się boje tego przekarmienia jak ognia właśnie 😏

    Nadziejka30, Pusiek, Yuki lubią tę wiadomość

    age.png

    age.png

    15. 03.2023 FET 4AA🥳🥳🥳!!!
    5dpt ⏸️
    6dpt Bhcg 38.4 mlU/mL
    8dpt Bhcg 132.3 mlU/mL
    10dpt Bhcg 337.2 mlU/mL
    12dpt Bhcg 824.8 mlU/mL
    14dpt Bhcg 2152.3 mlU/mL
    16 dpt GS 6mm + YS
    21 dpt Bhcg 21472.3 mlU/mL
    6w5d CRL 7.92mm + ♥️ + krwiak
    8w0d CRL 1.71cm + ♥️
    10w0d CRL 3.22cm
    12w3d CRL 6.3cm, prenatalne okej, chłopiec 🚗💙
    20w3d prenatalne II, 380g 🤩
    20.11 CC, 55cm, 3340g, 38+3

    04.2024 - naturals, rośnie mała Mikuszelka 🚺
    26.08.24 20w6d II prenatalne - 340g 🌸
    CC planowane na 29.12.2024 38+6
    Marcelka, 3380g, 52cm
  • Nadziejka30 Autorytet
    Postów: 970 1337

    Wysłany: 22 lutego 2024, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PatrycjaBbbbb wrote:
    No u nas stopy i raczki chude, ale takie długie te stopki ze wymieniliśmy wszystkie skarpety 🤣 za to na twarzy to już konkretny pan Bułek, a z wanienki niedługo wypłynie z woda 😂

    No ja się boje tego przekarmienia jak ognia właśnie 😏
    U nas też mały żarłok z Młodej i je w nocy dość często 🙈jak byłam u neurologopedy to mówiłam,że w nocy czesto je(co 2h),a w ciągu dnia co 4godziny..wolałabym te konfigurację na odwrót 🙈🤣
    Powiedziała,że jak będę przystawiać w ciągu dnia częściej to będzie ulewac i żebym tak nie robiła 😉
    No.i zrobiłam raz żeby sprawdzić te teorie i rzeczywiście w ciągu dnia tego pokarmu było dla niej za dużo i zaczęła mocno ulewac, bo tej treści pokarmowej było za dużo w żołądku,a w nocy jak się budziła tak się budziła....

    Najwidoczniej dzieci mają takie zapotrzebowanie i Twój Mikołajek potrzebuje już większej dawki jedzonka 😉🤗

    I procedura
    11.'22
    1. Transfer nieudany ❌️

    01.'23
    2. Transfer ❄️ udany🩷
    01.10. córeczka 3700g 61cm💗

    II procedura
    09.'24
    ❄️
    10.'24
    Transfer -Cb

    III procedura
    11.'24
    ❄️❄️

    12.'24
    7dpt 90,4 11dpt 261,4 15dpt 1233
    28dpt mamy serduszko
  • Nadziejka30 Autorytet
    Postów: 970 1337

    Wysłany: 22 lutego 2024, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do prawdziwej strony macierzyństwa to ja miałam tak jak fortunate_bunia,że w otoczeniu sporo kolezanek z małymi bobami, opowiadały o porodach,karmieniu, wiec Wiedziałam na co muszę się szykować. Dużo też mi pomogły webinary z zaufaj położnej,szczególnie o karmieniu. No i w szpitalu trafiłam na extra cdl, która jednocześnie jest psychologiem,do każdej podchodziła indywidualnie,trochę zachowywała się jak koleżanka, która doskonale Cię rozumie, bo też przez to przeszła❤️ Pod tym względem mialam szczescie,że trafiłam na spoko personel,wiadomo były też niemiłe położne, ale te fajne przeważały 😉
    Jedynie namiastkę Waszych sytuacji miałam u pediatry Młodej...tak mnie zrugał, że źle dbamy o wargi sromowe Malutkiej...gdzie była dzień wczensiej położna i mówiła mi,że mamy tam delikatnie czyścić....A on do mnie z tekstem:" a pani też by chciala chodzić z kupa na wargach"...
    Nie było żadnej kupki...był nalot po narodzinach i trochę kremiku...powiem Wam,że jak wróciłam do domu,to mocno się spłakałam, że źle zajmują się Małą, że przeze mnie bedzie miala jakieś choroby itp...
    Ale Mąż mnie postawił do pionu,że przecież najlepiej na świecie zajmuje się nasza córeczka i żeto.ja jestem jej matką, a nie ten lekarz i ze w sumie wszytsko inne pochwalił tylko na.koniec ten tekst walnął i po prostu musimy nie bać się tam ją mocniej myć...
    Ale teraz jak do niego.chodze to jestem czujna na jakikolwiek jego komentarz😵‍💫😠
    Mąż mial rację

    fortunate_bunia lubi tę wiadomość

    I procedura
    11.'22
    1. Transfer nieudany ❌️

    01.'23
    2. Transfer ❄️ udany🩷
    01.10. córeczka 3700g 61cm💗

    II procedura
    09.'24
    ❄️
    10.'24
    Transfer -Cb

    III procedura
    11.'24
    ❄️❄️

    12.'24
    7dpt 90,4 11dpt 261,4 15dpt 1233
    28dpt mamy serduszko
  • AsiaiHelenka Autorytet
    Postów: 1348 1405

    Wysłany: 22 lutego 2024, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I ja się trochę włączę do dyskusji i powiem Wam ,że ja w ogóle nie byłam przygotowana po pierwszej córce na to co się będzie działo, jak pomóc , co zrobić .... Przerażona byłam wszystkim , a jak mi się zakrztusiła w 4 dniu swojego życia to myślałam że umrę że strachu , ale udało mi się udrożnić drogi oddechowe i z płaczem dzwoniłam do partnera żeby do nas wracał. Kobietki jesteśmy najwspanialszymi mamami dla swoich dzieci !! I niech nikt nigdy nie próbuje twierdzić inaczej !
    Przy drugiej córeczce powiem Wam , że jest odrobinę łatwiej , ale też nikt mnie nie przygotował na to , że ból po drugiej CC jest większy, obkurczanie macicy jest odczuwalne milion razy mocniej (nie byłam w stanie funkcjonować w drugiej dobie z bólu), że cc trwa dużo dłużej , że trzeba założyć siatki bo coś popękało .... Jeszcze zdarza mi się płakać w nocy bo nie mam czasu dla starszej corci, bo młodszej nie noszę i nie gadam do niej tyle ile bym chciała , bo coś ....


    Moja mała ma 2 miesiące i je po 120 , ale kurna co 2-2,5 h inaczej mamy taką histerię, że brak słów



    Pytanie z innej beczki jak Wasze brzuchy bo CC , doszlyscie już do siebie ? Zmalały ? Ja mam 7 kg które mi zostały, brzuch jak w 3 miesiącu ciąży i ogólnie unikam lustra bo nie mogę na siebie patrzę. ...

    1 podejście i Helenka 😀
    Później 5 nieudanych podejść w tym jedno poronienie
    Oczekiwanie na test ....
    7 dpt beta 26,9
    9 dpt 94,2
    13 dpt 343,3
    27 dpt ❤️
    age.png
    age.png
  • Malina12 Autorytet
    Postów: 1523 1165

    Wysłany: 22 lutego 2024, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karenka wrote:
    Powiem Wam, że byłam, jestem i będę "zła" na cale to przygotowywanie do macierzyństwa.
    Nikt na szkole rodzenia, tu na forum (choc troszkę temat byl ruszany), ani moja prowadząca ciążę, ani przyjaciólki, ani teściowka czy moja mama nie mówił jakie te pierwsze miesiące mogą byc ciężkie, problemowe, pelne lez i cierpienia. Abstrachując od tego kto jak karmi, czym, czy szczepione dziecko czy nie, napiszę taki dziwny post tutaj.
    Gdy jestem 2 mce (rowno Emilka konczy dzis 2 mce) po porodzie naszla mnie myśl, że wgl nie bylam przygotowana i nie jestem nadal do porodu, bycia mamą, do zmieniania pieluch, do noszenia dziecka, do przystawiania do piersi, do kąpania dziecka, do szczepienia, do umiejetnosci przebierania dziecka, do walki z kupa lub jej braku, do pokonywania bąków i gazów, do reagowania na placz dziecka bo nienwiwm czego chce i jak mu pomoc itp itd.
    Na szkole rodzenia mowili/przedstawiali jaki to jest super urodzić naturalnie, a jak jest ciezko jak jest cesarka, jak to jest super karmić piersią a butlą no coż jak trzeba to macie przeliczenia i radzcie sobie. Nikt natomiast na szkoke rodzenia nie powiedzial/ nie przedstawil jak wyglada rozkrecanie laktacji, jakie to jest mozolne, czasem oplacone nie przespanymi nocami i morzem lez. Nikt nie pokazał (tylko jeden raz i tylko 2 pozycje) jak przystawiac dziecko, jak go ukladac a co jesli nie zadzialo takie ułożenie, a co jesli brodawki sa wklęsłe, twarde itp. Powiedziec na slajdach jedno a praktyka drugie. Brakowalo mi konsultacji cdl na szkole rodzenia hy ocenila jakie kobietki mają piersi, brodawki itp by moze podsunac co bh bylo potrzebne by sie przygotowac na karmienie w inny sposob niz tylko przylozenie usteczek dziecka do piersi. Nikt nie wspominał w jaki sposob radzic sobie z zatwardzeniem, gazami, co kupic jak używać itp. Nikt nie pokazal jak przewijac nadpobudliwe dziecko (ja z mezem tylko raz przewijalismy lalkę, a to wiadomo pikuś przy ruszajacym, wierzgajacym sie maluchem). Fajnie jest urodzic naturalnie, ale nikt nie wspomnial, że mleko same ( w wiekszosci przypadkow) nie leci i ile trzeba wlozyc pracy by moc zaspokoic glod malucha. Nikt nie pokazal jak kąpać dziecko i jak go nie zrazic do wody i do kąpania. Pokazane na slajdach info zeby zaczac kapac dziecko iles dni po wyjsciu ze szpitala to jest zadne info przygotowujace mamę i otoczenie jak to robic. Tak samo na oddziale juz po porodzie, lekarz mowił, że jak potrzebuje sie pomocy przy przystawianiu dziecka do piersi to zeby powiedziec poloznej na oddziale to pomogą. Powiem Wam taką pomoc jaką ja otrzymalam to noż sie otwiera w kieszeni. Jedna polozna i to nie jakas mlodka, tko doświadczona starsza kobietka, jak zaczela mi moja Emilkę na sile do cycka czy kapturka dostawiac to ja za 4 razem podziękowałam. Tak sie dziecko spielo w sobie, zrobila sie czerwona na buziaku, placz ogromny i jeszcze tekst, że takbtrzeba i na silę pchała glowę jej do mojej piersi. Sama czulam, że mnie to boli jak ona tak sue wydziera i wyglada. Przykro mi, że kobietki mające problem, za duzo pytające lub chcące jakiś priamtycznych rozwiazan swoich problemow sa traktowane po macoszemu. Szkoda, że moja gon nie powiedziala na co moge byc i powinnam byc przygotowane, ze to nie jest uslane rozaki (choc ja o tym wiedzialam, ale machalam reka bo myslalam, ze mam zawsze kogos do pomocy). Moja mama i tesciowka dopiero przynkoncowce ciazy opowiadaly jak to kiedys bylo i napawalo mnie to przerazeniem, ale przeciez kne rodzily z 40 lat temu to przeciez teraz jest inaczej tak soebie to tlumaczylam.
    Nie narzekam na szpural w ktorym.rodzjlam bo go wybralam świadomie i moja gin prowadzącą tez, ale wiecie ja czulamni czuje sie jak dziecko we mgle i potrzebowalam by mi ktos jak krowie na rowie pokazal, powiedzial, przygotowal co moze byc problemowego itp. Bo jak jest pieknie i gladko to wiemy.
    Nie napisalam tego, bo wszystkie tak mamy z maluchami to sa moje odczucia i zobserwowane rzeczy podczas tej podrozy zwanej ciążą i połogiem i powiem Wam JESTEM PRZERAŻONA ile jeszcze niewiadomych rzeczy jest i niestety bede musiala praktykowac to na swoim dziecku, zamiast byc przygotowaną choć w 80% na to jak sobie radzic w podbramkowych sytuacjach.
    Jednego jestem pewna .. mam swoj cud, ktory kocham ponad życie i chciałabym by jej dzieciństwo bylo jak najmniej usłane brukiem.
    Ja rzadko się tutaj udzielałam, ale jak miałam więcej czasu czytałam Was codziennie. 13.02. Po 4 dniach prób wywołania porodu naturalnego Miłosz przyszedł na świat przez cc. Rozwiązanie było w 37+3 przez moją cholestazę. Jak czytam Twój wpis to mam takie same uczucia, młody jest dopiero kilka dni na świecie, a ja się już zderzyłam z ziemią. W szpitalu pytałam o doradcę laktacyjną, bo nie miałam pokarmu, ale żeby coś doradziła. Usłyszałam, że wszystkie położne są doradcami laktacyjnymi, ale tylko jedna się zainteresowała, ale to tak na 3 minuty wpadał między pacjentami. Słyszałam tylko dostawiać, z moimi prawie nie wystającymi sutkami to nie szło. Nikt mi nie pokazał jak chwycić i dostawić. Kazali pobudzać piersi laktatorem. W piątek wypisali nas do domu, a ja w sobotę się budzę, a piersi twarde bolące. Zderzenie dosłownie ze ścianą, laktator nic nie zdziałał. Zaczęłam dzwonić po koleżankach i dostałam namiar do CDL, kobieta po dyżurze w sobotę po 18 przyjechała była 2,5 h wszystko wytłumaczyła pokazała. Zadanie mieliśmy dostawiać małego co 1-1,5 h i na moje skutki kapturek. Noc to dramat młody się już później darł tak, że skończyło się na mm. Coś z moich piersi leciało, ale koło 12 mój syn tak się zakrztusił, że ja już rzucałam to całe karmienie piersią. Jednak Pani mi wytłumaczyła, że on się zakrztusił bo więcej mleka poleciało i odblokował moje piersi. Powiedziałam, że nie będę młodego męczyć bo ja tego psychicznie nie wytrzymam. Został laktator na początku schodziło 10ml z obu piersi teraz mam 30 ml raz było 45. Tak dwa razy dziennie w kontakcie z cdl. Kobieta anioł wszystko mi wytłumaczyła i sama gdzieś wspomniała, że nikt nie jest na to przygotowany. Jak miałam twarde piersi napisałam do lekarza o tabletki na zatrzymanie laktacji, to w smsie dostałam informację dlaczego nie chce karmić piersią. Ja chce, ale jak to piszesz nikt nie powiedział co i jak trzeba zrobic by opanować cycki. Tak jak piszesz nikt nas nie przygotowuje do bycia rodzicami zostajemy z tym prawie sami, czasem jak się trafi na dobrą duszę, która pomoże. Trzymajcie się dziewczyny, u mnie dopiero początek i co będzie dalej😱

    KateM lubi tę wiadomość

    🙋‍♀️38 endometrioza, amh 0,66, jeden jajnik
    🙋🏼‍♂️41 2%--->7%
    02.2019 usunięcie torbieli jajnika
    1Ivf 11.2021 ❄️❄️po NGS5.1.2 ❌️6.1.2❌️
    2Ivf 12.2021 0
    3Ivf 01.2022 ❄️❄️po NGS 4.2.2✅️5.2.2❌️
    01.2022 - CD138- ❌️
    03.2022 CD138 - ✅️
    03.2022 transfer nieudany
    4Ivf 05.2022❄️po NGS 5.1.1✅️🍀❤️ CD138- komórki stanu zapalnego❌️ 😔
    5IVF 06.2022❄️❄️5.1.1 , 3.1.1
    30.07.2022- badanie Emma,Alice, ERA,CD138✅️
    06.12.2022 Cd138✅️
    13.06.2023 transfer ❄️5.11
    20.06 beta 36,88
    24.06 beta 288,8
    28.06 beta 1561
    04.07 beta 6002
    11.07 CRL6,5 mm
    25.08 CRL7,4 cm(12+6)
    15+6 160g ❤️
    19+3 330g
    20+6 413g
    24+6 800g
    28+5 1452g
    30+6 1875g
    32+4 2080g 44cm
    34+5 2351g
    36+3 2820 g
    37+3 3280 g 54 cm
    event.png
  • Yuki Autorytet
    Postów: 1367 1072

    Wysłany: 22 lutego 2024, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PatrycjaBbbbb wrote:
    No u nas stopy i raczki chude, ale takie długie te stopki ze wymieniliśmy wszystkie skarpety 🤣 za to na twarzy to już konkretny pan Bułek, a z wanienki niedługo wypłynie z woda 😂

    No ja się boje tego przekarmienia jak ognia właśnie 😏

    Pan Bułek ❤️ 😂

    Gameta Rzgów
    Liczne polipy endometrialne
    histeroskopia
    AMH 1,24
    problemy z nasieniem
    immunologia
    ❄️❄️
    03.04 transfer blaski
    10 dpt beta 1.2
    biopsja endometrium
    02.06 transfer blaski
    8 tc poronienie
    9 tc poronienie

    06.03.2024 r., 3600 g szczęścia 💗

    age.png
  • Yuki Autorytet
    Postów: 1367 1072

    Wysłany: 22 lutego 2024, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malina12 wrote:
    Ja rzadko się tutaj udzielałam, ale jak miałam więcej czasu czytałam Was codziennie. 13.02. Po 4 dniach prób wywołania porodu naturalnego Miłosz przyszedł na świat przez cc. Rozwiązanie było w 37+3 przez moją cholestazę. Jak czytam Twój wpis to mam takie same uczucia, młody jest dopiero kilka dni na świecie, a ja się już zderzyłam z ziemią. W szpitalu pytałam o doradcę laktacyjną, bo nie miałam pokarmu, ale żeby coś doradziła. Usłyszałam, że wszystkie położne są doradcami laktacyjnymi, ale tylko jedna się zainteresowała, ale to tak na 3 minuty wpadał między pacjentami. Słyszałam tylko dostawiać, z moimi prawie nie wystającymi sutkami to nie szło. Nikt mi nie pokazał jak chwycić i dostawić. Kazali pobudzać piersi laktatorem. W piątek wypisali nas do domu, a ja w sobotę się budzę, a piersi twarde bolące. Zderzenie dosłownie ze ścianą, laktator nic nie zdziałał. Zaczęłam dzwonić po koleżankach i dostałam namiar do CDL, kobieta po dyżurze w sobotę po 18 przyjechała była 2,5 h wszystko wytłumaczyła pokazała. Zadanie mieliśmy dostawiać małego co 1-1,5 h i na moje skutki kapturek. Noc to dramat młody się już później darł tak, że skończyło się na mm. Coś z moich piersi leciało, ale koło 12 mój syn tak się zakrztusił, że ja już rzucałam to całe karmienie piersią. Jednak Pani mi wytłumaczyła, że on się zakrztusił bo więcej mleka poleciało i odblokował moje piersi. Powiedziałam, że nie będę młodego męczyć bo ja tego psychicznie nie wytrzymam. Został laktator na początku schodziło 10ml z obu piersi teraz mam 30 ml raz było 45. Tak dwa razy dziennie w kontakcie z cdl. Kobieta anioł wszystko mi wytłumaczyła i sama gdzieś wspomniała, że nikt nie jest na to przygotowany. Jak miałam twarde piersi napisałam do lekarza o tabletki na zatrzymanie laktacji, to w smsie dostałam informację dlaczego nie chce karmić piersią. Ja chce, ale jak to piszesz nikt nie powiedział co i jak trzeba zrobic by opanować cycki. Tak jak piszesz nikt nas nie przygotowuje do bycia rodzicami zostajemy z tym prawie sami, czasem jak się trafi na dobrą duszę, która pomoże. Trzymajcie się dziewczyny, u mnie dopiero początek i co będzie dalej😱

    Przede wszystkim gratulacje, że Synek już jest z Tobą 💗
    Przykro się czyta takie rzeczy o braku wsparcia i zrozumienia. Ale mam nadzieję, że po tych trudnych chwilach i górkach będzie już tylko lepiej i pojawi się więcej dobrych niż złych momentów 🍀 dużo siły i zdrówka dla Was 🌺

    Malina12 lubi tę wiadomość

    Gameta Rzgów
    Liczne polipy endometrialne
    histeroskopia
    AMH 1,24
    problemy z nasieniem
    immunologia
    ❄️❄️
    03.04 transfer blaski
    10 dpt beta 1.2
    biopsja endometrium
    02.06 transfer blaski
    8 tc poronienie
    9 tc poronienie

    06.03.2024 r., 3600 g szczęścia 💗

    age.png
  • Karenka Autorytet
    Postów: 3033 5417

    Wysłany: 22 lutego 2024, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PatrycjaBbbbb wrote:
    No nic zjem czekoladkę i wypije zaraz kawkę, polecam 😘☕️


    U nas na rozpisce: 2-3msc 120ml, 4msc 150ml 🤔

    Już tak długo jemy te 120ml ze już zapomniałam, jak zwiększyliśmy ostatnio, ale coś mi się wydaje, ze ten wielki głód doskwiera nam co raz szybciej 🫣🤭

    No nie ma jak kawka z ciasteczkiem na rozruch z rana 🙈👍
    Wlasnie moja mala sie wystraszyla na amen wiercenia, ktore niestety ma za ścianą swojego pokoju. No cóż oby do 17 to robotnicy sobie pojdą 🤞🤦‍♀️ a teraz probuje zasnąć w wózku

    👩‍🦰 45 lat 👦 42 lat
    Staramy się od 03.19r.
    1 IVF:Aromek 3tab+Menopur225 1ET,IMSI,24.01punkcja🤞nie pobrano żadnych🥚
    2 IVF:Puregon150j + Menopur150j26.03tranfer 3dn.8A 😥
    KD:🤬
    3IVF:ruszamy03.23 Elonva150+Menopur75, Orgalutran;od 9dc Menopur300j+Orgalutran; 1.04 Ovi,punkcja 3.04 4🥚moje+5od KD 3❄KD4.1.1,4.2.2,3.2.2
    Transfer 8.04 4.1.1 moje🥚 prog 59,09 14.046dpt⏸ beta 19,6, prog27,90/17.04 9dpt/beta114,0,prog52,50/19.04 11dpt beta268,prog 57,60/21.04 13 dpt beta 608/24.04 16dpt beta 2552/28.04 20dpt beta 9235,prog 64,20
    8.05 7tc mamy ♥️
    22.05 9tc 22mm 150 ud ♥️
    15.06 12+3 prenatalne USG ok,pappa ryz.podwyższ.🥺
    18.07 17tcNifty wszystkie ryzyka niskie🥰
    8.0820tc+1 połówkowe 335g dziewczynki♥️
    26.1031tc+3 USG III trym 1983g
    27.1136tc USG 2700g🥰
    ♥️ur. 21.12.23 CC córeczka 2970 gr, 53 cm
    event.png
  • Pusiek Autorytet
    Postów: 1082 599

    Wysłany: 22 lutego 2024, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karenka wrote:
    Powiem Wam, że byłam, jestem i będę "zła" na cale to przygotowywanie do macierzyństwa.
    Nikt na szkole rodzenia, tu na forum (choc troszkę temat byl ruszany), ani moja prowadząca ciążę, ani przyjaciólki, ani teściowka czy moja mama nie mówił jakie te pierwsze miesiące mogą byc ciężkie, problemowe, pelne lez i cierpienia. Abstrachując od tego kto jak karmi, czym, czy szczepione dziecko czy nie, napiszę taki dziwny post tutaj.
    Gdy jestem 2 mce (rowno Emilka konczy dzis 2 mce) po porodzie naszla mnie myśl, że wgl nie bylam przygotowana i nie jestem nadal do porodu, bycia mamą, do zmieniania pieluch, do noszenia dziecka, do przystawiania do piersi, do kąpania dziecka, do szczepienia, do umiejetnosci przebierania dziecka, do walki z kupa lub jej braku, do pokonywania bąków i gazów, do reagowania na placz dziecka bo nienwiwm czego chce i jak mu pomoc itp itd.
    Na szkole rodzenia mowili/przedstawiali jaki to jest super urodzić naturalnie, a jak jest ciezko jak jest cesarka, jak to jest super karmić piersią a butlą no coż jak trzeba to macie przeliczenia i radzcie sobie. Nikt natomiast na szkoke rodzenia nie powiedzial/ nie przedstawil jak wyglada rozkrecanie laktacji, jakie to jest mozolne, czasem oplacone nie przespanymi nocami i morzem lez. Nikt nie pokazał (tylko jeden raz i tylko 2 pozycje) jak przystawiac dziecko, jak go ukladac a co jesli nie zadzialo takie ułożenie, a co jesli brodawki sa wklęsłe, twarde itp. Powiedziec na slajdach jedno a praktyka drugie. Brakowalo mi konsultacji cdl na szkole rodzenia hy ocenila jakie kobietki mają piersi, brodawki itp by moze podsunac co bh bylo potrzebne by sie przygotowac na karmienie w inny sposob niz tylko przylozenie usteczek dziecka do piersi. Nikt nie wspominał w jaki sposob radzic sobie z zatwardzeniem, gazami, co kupic jak używać itp. Nikt nie pokazal jak przewijac nadpobudliwe dziecko (ja z mezem tylko raz przewijalismy lalkę, a to wiadomo pikuś przy ruszajacym, wierzgajacym sie maluchem). Fajnie jest urodzic naturalnie, ale nikt nie wspomnial, że mleko same ( w wiekszosci przypadkow) nie leci i ile trzeba wlozyc pracy by moc zaspokoic glod malucha. Nikt nie pokazal jak kąpać dziecko i jak go nie zrazic do wody i do kąpania. Pokazane na slajdach info zeby zaczac kapac dziecko iles dni po wyjsciu ze szpitala to jest zadne info przygotowujace mamę i otoczenie jak to robic. Tak samo na oddziale juz po porodzie, lekarz mowił, że jak potrzebuje sie pomocy przy przystawianiu dziecka do piersi to zeby powiedziec poloznej na oddziale to pomogą. Powiem Wam taką pomoc jaką ja otrzymalam to noż sie otwiera w kieszeni. Jedna polozna i to nie jakas mlodka, tko doświadczona starsza kobietka, jak zaczela mi moja Emilkę na sile do cycka czy kapturka dostawiac to ja za 4 razem podziękowałam. Tak sie dziecko spielo w sobie, zrobila sie czerwona na buziaku, placz ogromny i jeszcze tekst, że takbtrzeba i na silę pchała glowę jej do mojej piersi. Sama czulam, że mnie to boli jak ona tak sue wydziera i wyglada. Przykro mi, że kobietki mające problem, za duzo pytające lub chcące jakiś priamtycznych rozwiazan swoich problemow sa traktowane po macoszemu. Szkoda, że moja gon nie powiedziala na co moge byc i powinnam byc przygotowane, ze to nie jest uslane rozaki (choc ja o tym wiedzialam, ale machalam reka bo myslalam, ze mam zawsze kogos do pomocy). Moja mama i tesciowka dopiero przynkoncowce ciazy opowiadaly jak to kiedys bylo i napawalo mnie to przerazeniem, ale przeciez kne rodzily z 40 lat temu to przeciez teraz jest inaczej tak soebie to tlumaczylam.
    Nie narzekam na szpural w ktorym.rodzjlam bo go wybralam świadomie i moja gin prowadzącą tez, ale wiecie ja czulamni czuje sie jak dziecko we mgle i potrzebowalam by mi ktos jak krowie na rowie pokazal, powiedzial, przygotowal co moze byc problemowego itp. Bo jak jest pieknie i gladko to wiemy.
    Nie napisalam tego, bo wszystkie tak mamy z maluchami to sa moje odczucia i zobserwowane rzeczy podczas tej podrozy zwanej ciążą i połogiem i powiem Wam JESTEM PRZERAŻONA ile jeszcze niewiadomych rzeczy jest i niestety bede musiala praktykowac to na swoim dziecku, zamiast byc przygotowaną choć w 80% na to jak sobie radzic w podbramkowych sytuacjach.
    Jednego jestem pewna .. mam swoj cud, ktory kocham ponad życie i chciałabym by jej dzieciństwo bylo jak najmniej usłane brukiem.

    Zgadzam się w 100%. W szkole rodzenia wszystko nastawione na SN. Nikt nie poruszał tematu cc, jak zając się dzieckiem po. Jak poradzić sobie z brakiem pokarmu itp. A jak się okazało u nas więcej CC było niż SN. Pobytu w szpitalu nie wspominam dobrze, masowa, brak zainteresowania. Jeszcze jedna położna do drugiej mówiła nie biegaj tak do pacjentek bo będziesz zmęczona. A do nas wypaliła z tekstem żeby ich nie wołać za często. Przystawianie dziecka do piersi to był dramat. Przyszła położna i na sile pchała główkę dziecka, które okropnie płakało. Miałam traume przez pierwsze tygodnie i każde przystawienie dziecka do piersi było jednym wielkim stresem. One wolały podawać mm niż pomoc. Doradca laktacyjny dostępny 2h dziennie, ale akurat był na urlopie bo święta.

    Dobrze ze mieliśmy wspaniała położna środowiskowa. Ona nam wiele rzeczy omówiła, doradziła, pokazała pozycje do przystawiania. No i nasze forum które jest skarbnica wiedzy. Teraz już jakoś spokojniej do tego podchodzimy, ale początek był dla mnie i męża bardzo stresujący.

    ❤️ Zosia 21.12.2023, 3020 gr, 50 cm

    age.png
  • ........ Autorytet
    Postów: 2434 3282

    Wysłany: 22 lutego 2024, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś


    Pytanie z innej beczki jak Wasze brzuchy bo CC , doszlyscie już do siebie ? Zmalały ? Ja mam 7 kg które mi zostały, brzuch jak w 3 miesiącu ciąży i ogólnie unikam lustra bo nie mogę na siebie patrzę. ...[/QUOTE]

    Ja w ciąży przytyłam 13kg po urodzeniu - 17kg do teraz brzuch też mam jak w 3-4 MC a już jestem 8 MC po porodzie tylko też mi teraz szwankuje tarczyca raz mam za mega nisko raz za wysoko i raz tyje raz chudnę ale fakt faktem 10kg mam jeszcze do pozbycia się po 3 stymulacjach do ivf 🙈🙈

    https://zrzutka.pl/g5kns3
    Dla naszej Kamisi


    age.png

    05.10.2022 FET c/n 4.2.1❤

    16.06.23 CC 3780g 62cm 🥰🥰🥰
  • Karola9393 Autorytet
    Postów: 501 766

    Wysłany: 22 lutego 2024, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malina gratuluję synka ♥️

    Dobrze, że dzielicie się tyli trudnymi emocjami. Ja sama do końca nie wiem co lepsze - wiedzieć, czy nie wiedzieć. Rzeczywiście na szkole rodzenia było malo treści, mimo ze spotkania trwały az po 3h! Ja czerpię wiele informacji tu z forum. Tylko od jednej kolezanki dowiedziałam sie, ze z karmieniem piersią moga byc jakies problemy - tzn. zanim jeszcze sama myslalam o ciazy i dziecku, żaliła sie ze to takie trudne i nikt jej nie mowil. I ja szczerze tez nie pomyślałabym co jest trudnego w karmieniu. Dzieki niej wiem, ze łatwo nie jest i dziekuje jej za to. Sama kupilam mnostwo książek o ciazy i niemowlętach, webinary, szkoła rodzenia, lekcje z położna na zoom - az czuje ze za duzo, bo nie jestem w stanie przyswoić nawet tej wiedzy w takiej ilosci „na sucho” - wiele zapominam. Nie wiem czy da sie tego nauczyć lepiej zawczasu, a wlasnie kazde dziecko jest inne, ma inne potrzeby i problemy i chyba nie da sie wiedziec wszystkiego. Wsparciem powinni byc lekarze i położne.

    Przesyłam mnóstwo uścisków do Was, ja wiem ze jesteście super mamami, bo dbacie o swoje dzieci.

    KateM, Malina12 lubią tę wiadomość

    K: 30 lat, M: 30 lat
    AMH 1,85
    2020 - rozpoczęcie starań
    12.2020 - HSG
    06.2021 laparoskopia (torbiel krwotoczna lewy jajnik)

    I IVF POZNAŃ POLNA
    05.2023 stymulacja do ivf
    06.2023 punkcja jajników (pobrano 11 komórek, 6 dojrzałych, 3 niedojrzałe, 2 zdegenerowane; zapłodniono 6) - mamy 4 mrozaczki :)
    10.07.2023 transfer ♥️
    (euthyrox, encorton, duphaston, prolutex, cyclogest, wlew domaciczny z osocza, zivafert, acard)
    5dpt beta 45,06 mIU/ml
    8dpt beta 128,40 mIU/ml
    10dpt beta 298,50 mIU/ml progesteron 40,9 ng/ml
    22dpt beta 18 865,56 mIU/ml
    29dpt mamy ❤️ 10 mm
    15w2d będzie chłopak 💙 116g urwisa
    19w3d pierwsze delikatne odczuwalne ruchy
    26w4d czas odpocząć l4
    30w3d pierwsze skurcze przepowiadające

    Czekają: ❄️❄️❄️

    preg.png
  • Pusiek Autorytet
    Postów: 1082 599

    Wysłany: 22 lutego 2024, 13:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ........ wrote:
    Pytanie z innej beczki jak Wasze brzuchy bo CC , doszlyscie już do siebie ? Zmalały ? Ja mam 7 kg które mi zostały, brzuch jak w 3 miesiącu ciąży i ogólnie unikam lustra bo nie mogę na siebie patrzę. ...


    Tez mam jeszcze 7kg na plusie po ciąży. Trochę jeszcze mi ten brzuch odstaje. Dalej nie mam czucia na środku i mam wrażenie jakby ten brzuch był obcy, a nie moj 😂😂

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2024, 13:04

    ❤️ Zosia 21.12.2023, 3020 gr, 50 cm

    age.png
  • Karenka Autorytet
    Postów: 3033 5417

    Wysłany: 22 lutego 2024, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malina12 wrote:
    Ja rzadko się tutaj udzielałam, ale jak miałam więcej czasu czytałam Was codziennie. 13.02. Po 4 dniach prób wywołania porodu naturalnego Miłosz przyszedł na świat przez cc. Rozwiązanie było w 37+3 przez moją cholestazę. Jak czytam Twój wpis to mam takie same uczucia, młody jest dopiero kilka dni na świecie, a ja się już zderzyłam z ziemią. W szpitalu pytałam o doradcę laktacyjną, bo nie miałam pokarmu, ale żeby coś doradziła. Usłyszałam, że wszystkie położne są doradcami laktacyjnymi, ale tylko jedna się zainteresowała, ale to tak na 3 minuty wpadał między pacjentami. Słyszałam tylko dostawiać, z moimi prawie nie wystającymi sutkami to nie szło. Nikt mi nie pokazał jak chwycić i dostawić. Kazali pobudzać piersi laktatorem. W piątek wypisali nas do domu, a ja w sobotę się budzę, a piersi twarde bolące. Zderzenie dosłownie ze ścianą, laktator nic nie zdziałał. Zaczęłam dzwonić po koleżankach i dostałam namiar do CDL, kobieta po dyżurze w sobotę po 18 przyjechała była 2,5 h wszystko wytłumaczyła pokazała. Zadanie mieliśmy dostawiać małego co 1-1,5 h i na moje skutki kapturek. Noc to dramat młody się już później darł tak, że skończyło się na mm. Coś z moich piersi leciało, ale koło 12 mój syn tak się zakrztusił, że ja już rzucałam to całe karmienie piersią. Jednak Pani mi wytłumaczyła, że on się zakrztusił bo więcej mleka poleciało i odblokował moje piersi. Powiedziałam, że nie będę młodego męczyć bo ja tego psychicznie nie wytrzymam. Został laktator na początku schodziło 10ml z obu piersi teraz mam 30 ml raz było 45. Tak dwa razy dziennie w kontakcie z cdl. Kobieta anioł wszystko mi wytłumaczyła i sama gdzieś wspomniała, że nikt nie jest na to przygotowany. Jak miałam twarde piersi napisałam do lekarza o tabletki na zatrzymanie laktacji, to w smsie dostałam informację dlaczego nie chce karmić piersią. Ja chce, ale jak to piszesz nikt nie powiedział co i jak trzeba zrobic by opanować cycki. Tak jak piszesz nikt nas nie przygotowuje do bycia rodzicami zostajemy z tym prawie sami, czasem jak się trafi na dobrą duszę, która pomoże. Trzymajcie się dziewczyny, u mnie dopiero początek i co będzie dalej😱

    Gratulacje i witamy na świecie Miłosza 🥰♥️😁 rośnijcie w siłę i duzo zdrówka ♥️

    Malina12 lubi tę wiadomość

    👩‍🦰 45 lat 👦 42 lat
    Staramy się od 03.19r.
    1 IVF:Aromek 3tab+Menopur225 1ET,IMSI,24.01punkcja🤞nie pobrano żadnych🥚
    2 IVF:Puregon150j + Menopur150j26.03tranfer 3dn.8A 😥
    KD:🤬
    3IVF:ruszamy03.23 Elonva150+Menopur75, Orgalutran;od 9dc Menopur300j+Orgalutran; 1.04 Ovi,punkcja 3.04 4🥚moje+5od KD 3❄KD4.1.1,4.2.2,3.2.2
    Transfer 8.04 4.1.1 moje🥚 prog 59,09 14.046dpt⏸ beta 19,6, prog27,90/17.04 9dpt/beta114,0,prog52,50/19.04 11dpt beta268,prog 57,60/21.04 13 dpt beta 608/24.04 16dpt beta 2552/28.04 20dpt beta 9235,prog 64,20
    8.05 7tc mamy ♥️
    22.05 9tc 22mm 150 ud ♥️
    15.06 12+3 prenatalne USG ok,pappa ryz.podwyższ.🥺
    18.07 17tcNifty wszystkie ryzyka niskie🥰
    8.0820tc+1 połówkowe 335g dziewczynki♥️
    26.1031tc+3 USG III trym 1983g
    27.1136tc USG 2700g🥰
    ♥️ur. 21.12.23 CC córeczka 2970 gr, 53 cm
    event.png
  • Karenka Autorytet
    Postów: 3033 5417

    Wysłany: 22 lutego 2024, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pusiek wrote:
    Tez mam jeszcze 7kg na plusie po ciąży. Trochę jeszcze mi ten brzuch odstaje. Dalej nie mam czucia na środku i mam wrażenie jakby ten brzuch był obcy, a nie moj 😂😂

    To ja w ciąży przytylam 18 kg 😱🤬 a teraz na minusie jiz 10 kg, wiec jeszcze trochę fo odrobienia jest, szczegolnie, ze ja specjalnie dodatkowo chodzilam na fitness 3 razy w tyg by pozbyc sie zbednych kg😕 brzuch juz calkiem czuje, ale jeszcze jest dziwny w dotyku taki lekki flaczek 🤦‍♀️🙈 mam nadzieje, że uda nam sie wszystkim wrocic do normy sprzed ciazy, choć w przybliżeniu 🤞😉

    Pusiek, ........, AsiaiHelenka lubią tę wiadomość

    👩‍🦰 45 lat 👦 42 lat
    Staramy się od 03.19r.
    1 IVF:Aromek 3tab+Menopur225 1ET,IMSI,24.01punkcja🤞nie pobrano żadnych🥚
    2 IVF:Puregon150j + Menopur150j26.03tranfer 3dn.8A 😥
    KD:🤬
    3IVF:ruszamy03.23 Elonva150+Menopur75, Orgalutran;od 9dc Menopur300j+Orgalutran; 1.04 Ovi,punkcja 3.04 4🥚moje+5od KD 3❄KD4.1.1,4.2.2,3.2.2
    Transfer 8.04 4.1.1 moje🥚 prog 59,09 14.046dpt⏸ beta 19,6, prog27,90/17.04 9dpt/beta114,0,prog52,50/19.04 11dpt beta268,prog 57,60/21.04 13 dpt beta 608/24.04 16dpt beta 2552/28.04 20dpt beta 9235,prog 64,20
    8.05 7tc mamy ♥️
    22.05 9tc 22mm 150 ud ♥️
    15.06 12+3 prenatalne USG ok,pappa ryz.podwyższ.🥺
    18.07 17tcNifty wszystkie ryzyka niskie🥰
    8.0820tc+1 połówkowe 335g dziewczynki♥️
    26.1031tc+3 USG III trym 1983g
    27.1136tc USG 2700g🥰
    ♥️ur. 21.12.23 CC córeczka 2970 gr, 53 cm
    event.png
  • ........ Autorytet
    Postów: 2434 3282

    Wysłany: 22 lutego 2024, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pusiek wrote:
    Tez mam jeszcze 7kg na plusie po ciąży. Trochę jeszcze mi ten brzuch odstaje. Dalej nie mam czucia na środku i mam wrażenie jakby ten brzuch był obcy, a nie moj 😂😂


    Kochana to nie widziałaś mojego brzuchola 🤣🤣🤣 dobrze ze ktoś gacie wymyślił z wysokim stanem wtedy trochę inaczej wygląda 🙈 ost jak byłam na basenie to założyłam krótkie spodenki bo jakoś niekomfortowo się czułam ale później stwierdziłam że w nosie to mam.

    A ty jesteś 2 MC po więc też inaczej oby szybko nam się wciągnęły brzuchole 🤭😝 najgorzej jest nad blizna tak dziwna faldka

    Pusiek lubi tę wiadomość

    https://zrzutka.pl/g5kns3
    Dla naszej Kamisi


    age.png

    05.10.2022 FET c/n 4.2.1❤

    16.06.23 CC 3780g 62cm 🥰🥰🥰
  • ABK Autorytet
    Postów: 5603 4309

    Wysłany: 22 lutego 2024, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ........ wrote:
    Kochana to nie widziałaś mojego brzuchola 🤣🤣🤣 dobrze ze ktoś gacie wymyślił z wysokim stanem wtedy trochę inaczej wygląda 🙈 ost jak byłam na basenie to założyłam krótkie spodenki bo jakoś niekomfortowo się czułam ale później stwierdziłam że w nosie to mam.

    A ty jesteś 2 MC po więc też inaczej oby szybko nam się wciągnęły brzuchole 🤭😝 najgorzej jest nad blizna tak dziwna faldka

    Ja wagę sprzed ciąży miałam już 2tyg po CC, przy czym ja przytyłam w ciąży 8,5kg. Po ciszy przytyłam 2-3kg kochałam jeść biszkopty i tak mi się chciało jeść przy karmieniu. Teraz już zrzuciłam 1kg postało 1-2kg do zrzuceniem
    Skórę na brzuchu mam straszną bo jest no mała jędrna fizjo powiedziała że typowy brzuch ciążowy mam.
    Ale cały czas mam taką ochotę na słodkie że masakra, teraz w szpitalu nie mam nic w domu to 3 kostki albo więcej czekolady dziennie.
    Może się ten detoks przypada na coś, ale po jednej nocy tutaj jestem tak wyczerpana że masakra, nosze praktycznie cały czas żeby tylko nie słychać płaczu 🤦

    Ona: 36l
    Amh: 4,26
    Tsh: 2,33 (0,270-4,200) 0.8 do zbicia (letrox 125, strumektomia 12.2018)
    Fsh: 4,19
    Lh:6,67
    Prl: 15.85
    Jajowody drozne (hsg maj 2022)
    Monitoring owulacji okey
    Miesiniak (w niczym nie przeszkadza)

    On: 39l
    Testosteron: 4,33
    Fsh: 2,68
    Lh: 3,74
    Slabe parametry nasienia
    Koncentracja 15,57 mln/ml > 16mln/ml
    Numer plemnika 70 M/Proba > 70M/Proba
    Ruch postepowy 18% > 32%
    Ruchome 40.71% > 40%
    Morfologia 4.95% > 4%
    Żywotność 60,81% > 60

    Kariotypy oboje ok

    12.2022 gonal 150, menopur 75->100, orgalutran, gonapedryl+ovi.
    11pobranych -> 7 do zaplodnienia
    05.01 transfer 5 dniowy swiezaczek 3.2.1.🤞

    Na feriach zostały ❄❄ 5.2.1 i 4.3.1. Z 6 doby

    8dpt 60.8
    11 dpt 126
    13 dpt 330
    18 dpt 1796

    age.png
  • AsiaiHelenka Autorytet
    Postów: 1348 1405

    Wysłany: 22 lutego 2024, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ABK wrote:
    Ja wagę sprzed ciąży miałam już 2tyg po CC, przy czym ja przytyłam w ciąży 8,5kg. Po ciszy przytyłam 2-3kg kochałam jeść biszkopty i tak mi się chciało jeść przy karmieniu. Teraz już zrzuciłam 1kg postało 1-2kg do zrzuceniem
    Skórę na brzuchu mam straszną bo jest no mała jędrna fizjo powiedziała że typowy brzuch ciążowy mam.
    Ale cały czas mam taką ochotę na słodkie że masakra, teraz w szpitalu nie mam nic w domu to 3 kostki albo więcej czekolady dziennie.
    Może się ten detoks przypada na coś, ale po jednej nocy tutaj jestem tak wyczerpana że masakra, nosze praktycznie cały czas żeby tylko nie słychać płaczu 🤦
    Ja dużo w ciąży nie przytyłam bo 9 kg , ale zeszło mi tylko 2 😔 brzuch jest brzydki , aczkolwiek mam wrażenie,że wszędzie jestem większą. I odkąd wiem że nie mam już cukrzycy to słodkie to codzienność i to też nie ułatwia zrzucenia

    1 podejście i Helenka 😀
    Później 5 nieudanych podejść w tym jedno poronienie
    Oczekiwanie na test ....
    7 dpt beta 26,9
    9 dpt 94,2
    13 dpt 343,3
    27 dpt ❤️
    age.png
    age.png
  • aaaania87 Autorytet
    Postów: 1348 1994

    Wysłany: 22 lutego 2024, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I u mnie 13 na plusie w ciąży ale udało się zrzucić z naddatkiem i saldo -2 choć nie ukrywam ze odkurzyłam swój orbitrek i codziennie 30min na dosyć mocnej intensywności (nie wiem jak ja znajduje na to siły 🤷‍♀️) ale brzuch tez pozostawia wiele do życzenia i myśle ze nie obejdzie się bez ćwiczeń. Choć narazie jeszcze się wstrzymuje.
    Ale zapewne kp tez robi swoje, czasami w nocy jak wstaje to bym słonia z kopytami wciągnęła - ale zmęczenie i lenistwo wygrywa z koniecznością zejścia na dół do lodówki.

    ........ lubi tę wiadomość

    age.png

    Synek 👶🏼 Ur 17.11.2023 54cm, 3kg 🥰
  • Yuki Autorytet
    Postów: 1367 1072

    Wysłany: 22 lutego 2024, 15:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karenka wrote:
    To ja w ciąży przytylam 18 kg 😱🤬 a teraz na minusie jiz 10 kg, wiec jeszcze trochę fo odrobienia jest, szczegolnie, ze ja specjalnie dodatkowo chodzilam na fitness 3 razy w tyg by pozbyc sie zbednych kg😕 brzuch juz calkiem czuje, ale jeszcze jest dziwny w dotyku taki lekki flaczek 🤦‍♀️🙈 mam nadzieje, że uda nam sie wszystkim wrocic do normy sprzed ciazy, choć w przybliżeniu 🤞😉

    Wczoraj na wizycie wyszło, że 20 kg przytyłam 😱😱 nie wiem jak ja z tego wyjdę 😒 lekarz stwierdził, że przesadziłam trochę i w sumie mnie wkurzył, bo jak na wcześniejszej wizycie pytałam, czy nie za bardzo przytyłam to stwierdził, że nie ma się o co martwić i jest ok 🤦‍♀️

    Gameta Rzgów
    Liczne polipy endometrialne
    histeroskopia
    AMH 1,24
    problemy z nasieniem
    immunologia
    ❄️❄️
    03.04 transfer blaski
    10 dpt beta 1.2
    biopsja endometrium
    02.06 transfer blaski
    8 tc poronienie
    9 tc poronienie

    06.03.2024 r., 3600 g szczęścia 💗

    age.png
  • Kluska Autorytet
    Postów: 3788 6865

    Wysłany: 22 lutego 2024, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czytam Was ostatnio z doskoku.

    Jak już kilka razy pisałam dla mnie początek to była rzeź ale głównie dlatego że ja nie wiedziałam że można być aż tak zmęczonym i nadal funkcjonować. Aktualnie z kpina myślę o tych wszystkich momentach sprzed Z kiedy myślałam że jestem zmęczona. Ale nadal uważam, że z jednym wyjątkiem znajomi mieli prostsze egzemplarze więc myślę, że nie ukrywali niczego tylko po prostu nie doświadczyli.

    Natomiast nie doświadczyłam tych uczuć w stylu strachu, braku wsparcia i poczucia że się nie wie co się robi. Ale ja ogólnie mam duże zaufanie do siebie i swoich kompetencji tak ogólnie i mimo że doświadczyłam i trudności w karmieniu, i zakrztuszenia, i wielogodzinnego płaczu to tak z tyłu głowy raczej cały czas miałam że jest ok, że sobie dobrze radzę i nikt nie zna się na mojej córce i moim macierzyństwie tak jak ja sama.

    Z tym że ja na szkole rodzenia nie byłam więc do tego się nie odniosę, wszystko co wiem to wiem z literatury i z internetu, może być tak, że moje wykształcenie i to że moja mama lata temu pracowała jako położna sprawiły, że miałam lepsze niż średnie wyobrażenie o tym jak to wygląda.

    Co do formy po ciąży to ja niby powinnam być zadowolona bo w ciąży przytyłam malutko bo jakieś 7-7.5 kg i w dniu powrotu ze szpitala tego już nie było. Teraz ważę jakieś 6 mniej niż w dniu transferu. Brak rozejścia mięśni brzucha. Blizna niby ładna bo cieniutka i coraz bledsza, fizjoterapeuta i osteopatka chwalą ale kurde mi się nie podoba. W sensie jak to jest dobry wygląd brzucha po CC to ja się boję myśleć jak wygląda ten zły.
    Dobra ja zawsze byłam i nadal jestem plus size ale teraz mimo że jestem lżejsza niż przed ciążą to ciało, a zwłaszcza brzuch, wygląda dużo gorzej. I nawet nie chodzi o jakąś wiotką skórę bo akurat jej nie mam ale to że ta blizna wcina się w ciało więc brzuch wygląda jak w za ciasnych gaciach i się wylewa górą.
    Na razie szczotkuję, masuję dalej bliznę, nakładam retinol ale z wyglądem nago nie umiem przejść do porządku dziennego i nie czuję się apetycznie (a zawsze się czułam). Powolutku, ogrywam to ładną bielizną i mężem który patrzy z zachwytem więc liczę że jakoś to będzie natomiast autentycznie martwię się jak to będzie wyglądać po drugiej ciąży.

    age.png

    Artvimed Kraków

    18.11.2024 transfer ❄️, biochem

    30.11.2022 zabraliśmy ❄️ do 🏡, 07.2023 Z jest na świecie ❤️♀️

    10.2022 mamy 4 zdrowe ❄️
    21.09.2022 mamy 5 ❄️ z pierwszego IVF

    👱‍♀️87, 🧔 86

    ♀️Niepłodność jajowodowa: oba niedrożne

    💊KIR BX (brakuje 2DS2, 2DS3, 2DS4 norm)-na razie nic z tym nie robimy
    💊Układ hetero w czynnik Leiden, R2 i MTHFR- metylowane witaminy i heparyna od transferu
    💊Wysokie NK maciczne- encorton
    💊Niewielkie zapalenie endometrium, przeleczone, brak biopsji kontrolnej

    ♂️Delikatnie obniżona morfologia ale fragmentacja, stres oksydacyjny i inne testy super.
‹‹ 911 912 913 914 915 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

11 najczęstszych pytań o IUI, czyli inseminacja w pigułce

Czym jest inseminacja? Kiedy warto skorzystać z tej metody? Dla kogo jest szczególnie polecana? Jaki jest koszt inseminacji? Jakie są szanse na zajście w ciążę po zabiegu inseminacji? Odpowiedzi na 11 najczęstszych pytań o inseminację. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Test owulacyjny. Jak działają testy owulacyjne i czy są skuteczne?

Testy owulacyjne są jednym z najprostszych narzędzi do samodzielnego wykrywania dni płodnych i zbliżającej się owulacji. Przeczytaj jak działają testy owulacyjne, jak je prawidłowo wykonać, ile kosztują i czy można im zaufać w 100%. Podpowiemy Ci również jak skutecznie zwiększyć działanie testów owulacyjnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ