udany transfer- ciążowe rozważania - edycja II
-
WIADOMOŚĆ
-
kasia12323 wrote:Moja mała charczy strasznie przez nos a byliśmy dziś na oddziale pediatrii na konsultacji z chirurgiem to prosiłam pediatrę żeby zbadali ją i niestety rsv ale stan dobry do leczenia w domu
Dobre w tym to, ze zostaliśmy w domu 🍀
U nas aktualnie wkoło rsv krztuśce grypy, bronimy się jak możemy 🍀
Dużo zdrówka ! -
Osa 🐝 wrote:Dobre w tym to, ze zostaliśmy w domu 🍀
U nas aktualnie wkoło rsv krztuśce grypy, bronimy się jak możemy 🍀
Dużo zdrówka ! -
kasia12323 wrote:My ostatnio prawie wogole z domu nie wychodzimy bo pogoda straszna a i tak złapała. Ale apetyt ma jak zawsze, bawi się i wszystko osłuchowo czyste ma więc może być w domu. nawet na spacery mówił lekarz żeby ją zabierać jak gorączki nie będzie miala
-
monester wrote:To jakie objawy ma i od kiedy? Jejku masakra, wszyscy są chorzy na grypy, rsv i krztusiec. A reszta domowników jak ? Co powiedział chirurg?
-
kasia12323 wrote:Naczyniaki do obserwacji i dała kropelki żeby to smarować i kontrola za 3 miesiące. A mała ma katar i od tego charczy i mocno kaszle i dziś nad ranem miała 38 stopni. A ze starszym synem byłam we wtorek u pediatry bo kaszel i katar ale tylko przeziębienie, w środę mąż z nim wieczorem pojechał do szpitala żeby zbadali bo mu się rany w jamie ustnej zrobili to stwierdzili że grzybica i żeby nystatyna smarować a wczoraj znowu mąż z nim był u pediatry bo doszła gorączka 40 stopni i mocno zaczerwienienie gardła i dostał antybiotyk to na szczęście dziś już dużo lepiej bo wczoraj to był blady jak ściana a oczy aż sine
-
kasia12323 wrote:Moja mała charczy strasznie przez nos a byliśmy dziś na oddziale pediatrii na konsultacji z chirurgiem to prosiłam pediatrę żeby zbadali ją i niestety rsv ale stan dobry do leczenia w domu
Dużo zdrówka dla Was 🤞🏼 trzymam kciuki żeby z dnia na dzień było lepiej 🧡 -
monester wrote:To starszy pewnie ma też rsv to się mała zaraziła. Współczuję! Jedno dziecko chore to stres a dwa
-
monester wrote:Z tym brzuszkiem to jest tak, że nie lubi -nie lubi - przychodzi miesiąc 4 i się okazuje że jest fajnie na brzuszku.
-
kasia12323 wrote:Naczyniaki do obserwacji i dała kropelki żeby to smarować i kontrola za 3 miesiące. A mała ma katar i od tego charczy i mocno kaszle i dziś nad ranem miała 38 stopni. A ze starszym synem byłam we wtorek u pediatry bo kaszel i katar ale tylko przeziębienie, w środę mąż z nim wieczorem pojechał do szpitala żeby zbadali bo mu się rany w jamie ustnej zrobili to stwierdzili że grzybica i żeby nystatyna smarować a wczoraj znowu mąż z nim był u pediatry bo doszła gorączka 40 stopni i mocno zaczerwienienie gardła i dostał antybiotyk to na szczęście dziś już dużo lepiej bo wczoraj to był blady jak ściana a oczy aż sine
-
monester wrote:I jak poszła przeprowadzka ? Dalej u was w sypialni jest ?
Tak w sypialni nadal. Młoda spała dobrze, żadnych placzków. Chyba jej się podobamonester lubi tę wiadomość
-
Kasia12322, trzymam kciuki żeby cholerstwo szybko minęło🤞🏻🤞🏻
U nas dziś takie szczęście w nieszczęściu, bo miał do nas wpaść mój kuzyn z córką dwuletnią ( nieżłobkową ) ale w nocy zagoraczkowała i się okazało że rsv. Oczywiście żal mi malutkiej i trzymam kciuki żeby gładko to przeszła, ale równocześnie tak bardzo się cieszę że zagorączkowała dziś a nie dopiero po spotkaniu z nami. Moje szczepienie w ciąży już chyba niewiele chroni w tym momencie
Za nami 3 dzień rd i trzeci dzień dyni
Entuzjazm do jedzenia jest, plucia póki co brak, cośtam do żołądka raczej trafia. Moje główne spostrzeżenie że te fartuszki to powinni w 3-pakach sprzedawać, rodzicom też potrzebne 🤣🫣 -
AnkaSłomianka wrote:Kasia12322, trzymam kciuki żeby cholerstwo szybko minęło🤞🏻🤞🏻
U nas dziś takie szczęście w nieszczęściu, bo miał do nas wpaść mój kuzyn z córką dwuletnią ( nieżłobkową ) ale w nocy zagoraczkowała i się okazało że rsv. Oczywiście żal mi malutkiej i trzymam kciuki żeby gładko to przeszła, ale równocześnie tak bardzo się cieszę że zagorączkowała dziś a nie dopiero po spotkaniu z nami. Moje szczepienie w ciąży już chyba niewiele chroni w tym momencie
Za nami 3 dzień rd i trzeci dzień dyni
Entuzjazm do jedzenia jest, plucia póki co brak, cośtam do żołądka raczej trafia. Moje główne spostrzeżenie że te fartuszki to powinni w 3-pakach sprzedawać, rodzicom też potrzebne 🤣🫣
To u nas podobna sytuacja, ale z teściami.
Chcieli wpaść 5.01 na kawę, ale ja coś byłam nie wyraźna. 7.01 leżeli wszyscy z grypą.
Po czasie dowiedziałam się, że coś tam zaczęło ich pobierać już 02.01.. jeśli to prawda to fajne zachowanie. Mąż zwrócił dosadnie uwagę na to przy rozmowie,
To odp. Że dobrze, że nie przyjechali..
nie jestem też taka, że zero spotkań itp. Bo równie dobrze mąż może przywieźć z pracy chorobę tak jak to było z covidem, no ale no.. rozumem nie grzeszą 🥲 -
Osa 🐝 wrote:To u nas podobna sytuacja, ale z teściami.
Chcieli wpaść 5.01 na kawę, ale ja coś byłam nie wyraźna. 7.01 leżeli wszyscy z grypą.
Po czasie dowiedziałam się, że coś tam zaczęło ich pobierać już 02.01.. jeśli to prawda to fajne zachowanie. Mąż zwrócił dosadnie uwagę na to przy rozmowie,
To odp. Że dobrze, że nie przyjechali..
nie jestem też taka, że zero spotkań itp. Bo równie dobrze mąż może przywieźć z pracy chorobę tak jak to było z covidem, no ale no.. rozumem nie grzeszą 🥲
Jak byłam w połowie ciąży to wpadł brat meza na kawę, przywitał się z nami, po czym powiedział :”siądę na końcu stołu bo coś mnie bierze”
Wszystkich infekcji się nie uniknie, ale wielu da się uniknąć
-
Ja w zasadzie jestem zabunkrowana. Rok temu wynieśliśmy się z Warszawy. Teraz na spacerze prędzej spotkam łosia niż człowieka
Młody bywa tylko tam gdzie musi + zajęcia indywidualne na mikro basenie. Ja dla rozrywki jeżdżę po warzywa. Resztę „wyjść” ogarnia mąż
Na koniec lutego jedziemy na weekend nad morze - ja nie wiem czy się odnajdę- tyle atrakcji 🫣🤣Osa 🐝, monester, Kasiek789 lubią tę wiadomość
-
Moim domem też jest wieś i codzienny widok sarenek za domem 🫶🏻 codzienne spacerki, Jestem pod telefonem, jak potrzebuje to zadzwonię na kamerce. Jade raz na tydzień do sklepu to moja atrakcja hehe. Oj tak, oby do maja. Chociaż dziś wyszło słoneczko i jutro też zapowiadają - wymarudzilam sobie ☀️
monester lubi tę wiadomość
-
My w sumie też chodzimy z Młodym tylko tam gdzie faktycznie trzeba. Nie dlatego, że jakoś te wyjścia specjalnie ograniczam, ale taki mamy styl życia. Po galeriach handlowych sama nie chodzę, bo tłumy w powiązaniu z głośną muzyką, intensywnymi zapachami, sztucznym światłem i hałasem sprawiają, że po 5 minutach jestem tak zmęczona, że nie decyduje się dobrowolnie wystawiać swoje dziecko na takie atrakcje. Na zakupy spożywcze chodzimy z mężem na zmianę raz w tygodniu, bo tak jest szybciej i wygodniej. Moja rodzina nie mieszka w naszym mieście, więc odwiedzają nas sporadycznie. Wychodzi zatem, że żyjemy jak pustelnicy
Chadzamy natomiast codziennie na spacery i raz w tygodniu na basen. Po szczepieniu na meningokoki planuję zacząć chodzić z Młodym na zogranizowane zajęcia dla niemowlaków.
Starania od 2019.
ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
8+1: CRL - 1,73cm;
11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
13+6: CRL - 7,97cm
21+4: połowkowe (475g Człowieka)
35+5: narodziny synusia - 2450g