Walcząc mimo niepowodzeń
-
WIADOMOŚĆ
-
Marlena88 wrote:ja jak zwykle jak albinos. no ale cóż, kiedyś arystokratki też chodziły blade..
Haha haha
Dziękuję Dziewczyny za pomoc. Człowiek niby wie to wszystko, ale jak go ktoś utwierdzi w przekonaniach, to jakoś spokojniejFlowwer lubi tę wiadomość
IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
Mirabelcia nie słyszałam jeszcze o nagietku, ale okłady borowinowe są raczej na mikrozrosty, ale na endo? nie jestem pewna. jeśli chodzi o zioła to słyszałąm o czystku. nawet sobie kupiłam u znajomego zielarza, ale mi się codziennie zaparzać nie chce. piję raz na jakiś czas. podobno regularne picie porządnie oczyszcza organizm z toksyn, odkwasza i pozbywa się bakterii. mam wujka który pije codziennie i faktycznie mówi, że lepiej się czuje.
Mirabelcia lubi tę wiadomość
początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Dzień dobry, już po wizycie, 2 pęcherzyki po 19 mm, endo 8.5 mm, zaraz jeszcze jeden fostimon, wieczorem pregnyl i IUI w piątek! Ale oczywiście zagapiłam się a propos abstynencji, będzie tylko 2 dni, dziś "musimy" się poprzytulać bo inaczej będzie 7 dni przerwy a to za dużo, plemniki będą kiepskie. Trochę się martwię, nie za krótka przerwa?12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
Mirabelcia raczej nie dwa dni jest spoko. jak będziesz po IUI koniecznie opisz jak był obo ja też to mam do rozważenia i waham się jeszcze.
możesz powiedzieć po jakim czasie starań robisz IUI ?początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
nick nieaktualnyMarlena88 wrote:Mirabelcia raczej nie dwa dni jest spoko. jak będziesz po IUI koniecznie opisz jak był obo ja też to mam do rozważenia i waham się jeszcze.
możesz powiedzieć po jakim czasie starań robisz IUI ?
Zdania co fo przebiegu IUI są różne, więc napiszę jak to wyglądało u mnie:-) otóż w moim przypadku inseminacja była totalnie bezbolesna... podobnie do zwykłego badania ginekologicznego do zbadania cytologii. IUI odbywa się okolo półtorej do dwoch godzin po oddaniu nasienia przez partnera. My staramy się o dziecko od 3 lat, jednak pod opieką kliniki leczenia niepłodności jestesmy od końca lutego tego roku -
olcia.de wrote:Zdania co fo przebiegu IUI są różne, więc napiszę jak to wyglądało u mnie:-) otóż w moim przypadku inseminacja była totalnie bezbolesna... podobnie do zwykłego badania ginekologicznego do zbadania cytologii. IUI odbywa się okolo półtorej do dwoch godzin po oddaniu nasienia przez partnera. My staramy się o dziecko od 3 lat, jednak pod opieką kliniki leczenia niepłodności jestesmy od końca lutego tego roku
Olcia dzięki za odpowiedź. to jestem w podobnej sytuacji. od trzech lat walka. a do kliniki pierwszy raz trafiliśmy pod koniec marca br. wcześniej leczyłam się lekami jak w stopce. w klinice zaproponowali najpierw hsg które wyszło ok, no i teraz jeśli jeszcze z 2 cykle się nie uda to IUI do rozważenia. nie wiem co o tym myśleć. wiem że to jakieś super nieprzyjemnie nie jest ale chodzi o to że mój mąż ma dobre wyniki i nie wiem na ile to nam pomoże. jeszcze damy sobie te dwa miesiące i będziemy wtedy myśleć co dalejpoczątek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Mu staramy sie 2,5 roku, nie mam naturalnych owulacji, mam jakieś zaburzenia przysadki. Lekarz stwierdził, że szkoda naszego czasu i pieniazkow na stymulacje. Ogólnie był niechętny naturalnym staraniom ale nie oponowaliśmy, bo nie umialabym tak na zawołanie wskoczyc do lozka i "robić" dziecko. Juz chyba IUI lepsza... Mąż idzie na 8:30 a zabieg o 10:15, na dobra sprawe moglibysmy sie nie widziec przy poczęciu naszego dziecka12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
My się zdecydowaliśmy na IUI po prawie trzech latach starań, mimo, iż ja mam naturalne owulacje, wyniki ok, mąż ma dobre nasienie. Jednak nie udaje się, więc jak dla mnie coś musi być nie tak... Może to śluz, może to coś innego? W każdym razie mamy już dosyć czekania, czas na jakieś radykalne kroki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2017, 21:51
IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
Klara Wysocka wrote:My się zdecydowaliśmy na IUI po prawie trzech latach starań, mimo, iż ja mam naturalne owulacje, wyniki ok, mąż ma dobre nasienie. Jednak nie udaje się, więc jak dla mnie coś musi być nie tak... Może to śluz, może to coś innego? W każdym razie mamy już dosyć czekania, czas na jakieś radykalne kroki
Ja wszystko to sprawdziłam i wyniki wzorcowe dalej szukałam w immunologi i okazało się że zarodek przy wysokich NK i aktywności nie ma szans na implantację. Warto subpopulacje limfocytów sprawdzićKlara Wysocka lubi tę wiadomość
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Flowwer wrote:Test wrogości śluzu zrobiłaś i z krwi Przeciwciała p. Plemniką?
Ja wszystko to sprawdziłam i wyniki wzorcowe dalej szukałam w immunologi i okazało się że zarodek przy wysokich NK i aktywności nie ma szans na implantację. Warto subpopulacje limfocytów sprawdzić
Nie robiłam tych badań, choć myślałam o tym.
Mój gin odradzał mi test na wrogość śluzu, bo twierdzi, że nie jest specjalnie wiarygodny i szkoda na to kasy, a przeciwciała zrobię sobie przy następnych wynikach, dla samej siebie.
Chcemy teraz podejść do IUI, nie chcę żadnych badań, żadnego szukania - zmęczona już jestem. Chcę spróbować i tyle.
Jeżeli (odpukać) się nie uda, to w klinice zrobimy sobie cały pakiet, ale nie teraz. Liczę na to, że problem siedzi w głowie, że za bardzo chcę, spinam się i stresuję i to dlatego.
Co do immunologii - mało wiem na ten temat. Będę zagłębiała się w niego w późniejszym czasie. Na razie... Nie chce sobie wyszukiwać choróbIVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
Flowwer wrote:Test wrogości śluzu zrobiłaś i z krwi Przeciwciała p. Plemniką?
Ja wszystko to sprawdziłam i wyniki wzorcowe dalej szukałam w immunologi i okazało się że zarodek przy wysokich NK i aktywności nie ma szans na implantację. Warto subpopulacje limfocytów sprawdzić
Flowwer widzę, że w temacie jesteś nieźle oblatana ja też o tych badaniach jeszcze nie słyszałam. w sumie nawet mi nic nie kazali więcej robić. też mi tę wrogość pani odradzała, ew. żeby zrobić z krwi bo tego po stosunku to nic nie wychodzi. u mnie jeśli teraz 2 kolejne miesiące nie przyniosą rezultatu, to tak jak Klara mam do przemyślenia IUI, choć oczywiście wolałabym żeby bez tego się obeszło.Klara Wysocka lubi tę wiadomość
początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Klara Wysocka wrote:My się zdecydowaliśmy na IUI po prawie trzech latach starań, mimo, iż ja mam naturalne owulacje, wyniki ok, mąż ma dobre nasienie. Jednak nie udaje się, więc jak dla mnie coś musi być nie tak... Może to śluz, może to coś innego? W każdym razie mamy już dosyć czekania, czas na jakieś radykalne kroki
Myślę, że to jakaś blokada w głowie, tyle jest historii o parach, które podeszły do adopcji i nagle okazuje się, że kobieta zachodzi w ciążę.
Ale łatwo mówić "odpuścić", sama tego nie potrafię.12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
Klara, ja też powoli zaczynam myśleć że to problem z psychiką. no skoro wszystko gra to dlaczego nic z tego nie wychodzi? no nie rozumiem. też mnie to męczy te ciągłe liczenie dni cyklu i pilnowanie wizyt. ehh
a ciekawe jakby zasięgnąć porady jakiegoś psychologa. ciekawe co miałby do powiedzenia w takim przypadku.Klara Wysocka lubi tę wiadomość
początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Mirabelcia wrote:Myślę, że to jakaś blokada w głowie, tyle jest historii o parach, które podeszły do adopcji i nagle okazuje się, że kobieta zachodzi w ciążę.
Ale łatwo mówić "odpuścić", sama tego nie potrafię.
no waśnie powoli zaczynam wierzyć, że coś takiego istniejepoczątek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
Marlena88, myślałam o tym, by udać się do psychologa... W sumie myślę o tym regularnie, gdy tylko mam dołek, gdy nie mogę powstrzymać płaczu, gdy nie mam siły wstać z łóżka, bo wszystko mnie boli z nerwów, gdy nie mogę spać ze zmęczenia i stresu. Zastanawiałam się nawet nad tym, czy nie udać się do psychiatry żeby nie tylko pogadać, ale może i dostać jakieś tabletki na uspokojenie w kryzysowych sytuacjach albo dowiedzieć się jak sobie radzić.
Ale nie chcę.
Chcę ogarniać całą tę sytuację, ale nie chcę z nikim o tym rozmawiać. Wolę się łudzić, że mam wszystko pod kontrolą, chybaIVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
Klara Wysocka myślę, że dobrze jest z kimś porozmawiać, wyrzucić to z siebie, podzielić się z kimś obawami. Usłyszeć oklepane "będzie dobrze", poznać spojrzenie innej osoby, z innej persektywy, na chłodno.
Ja zadręczam męża, że nigdy się nie uda, że nie mam na to siły, a on hamuje te moje czarne scenariusze.
Nie jesteś z tym sama, daj sobie pomóc :*Klara Wysocka lubi tę wiadomość
12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
Klara Wysocka wrote:Marlena88, myślałam o tym, by udać się do psychologa... W sumie myślę o tym regularnie, gdy tylko mam dołek, gdy nie mogę powstrzymać płaczu, gdy nie mam siły wstać z łóżka, bo wszystko mnie boli z nerwów, gdy nie mogę spać ze zmęczenia i stresu. Zastanawiałam się nawet nad tym, czy nie udać się do psychiatry żeby nie tylko pogadać, ale może i dostać jakieś tabletki na uspokojenie w kryzysowych sytuacjach albo dowiedzieć się jak sobie radzić.
Ale nie chcę.
Chcę ogarniać całą tę sytuację, ale nie chcę z nikim o tym rozmawiać. Wolę się łudzić, że mam wszystko pod kontrolą, chyba
Trochę głupie myślenie, tak szczerze. Ja korzystam z pomocy psychologa w tym temacie i jednak jest mi trochę lżej. Nie jest to cudowne lekarstwo i nie da się tak całkiem nie myśleć, ale jednak trochę argumentów jest w stanie przedstawić żeby nabrać innego spojrzenia.
Więc przemyśl sobie to jeszcze raz, bo wiem, że na pewno nie masz tego wszystkiego pod kontrolą: a wiem bo ja jestem w dokładnie takiej samej sytuacji jak ty, tyle że jestem troszkę starsza ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2017, 13:03
Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
nam się tylko wydaje że mamy wszystko pod kontrolą.
A jednak tak nie jest. Psycholog to dobra rzecz, ale trzeba chcieć się do niego udać. Mi tam psycholog by nigdy nie pomogł, jako dziecko raz byłam u psychologa i ci efekt był taki że robiłam wszystko na złość. Dlatego wiem że tej pomocy nie potrzebuję wolę sama układać czarne scenariusze.
Najlepiej do wszystkiego podchodzić z dystansem, bo jak się zaangażujemy na maksa to potem koniec. Dlatego ja coraz bardziej stopuję w staraniach. Stwierdzam może tak chce Bog, nie chce abym miała dziecko,, bo ma w tym swój cel. A potem dorzucam do tego że może bez dziecka będzie łatwiej w życiu, że dorośnie, nie będzie znać rodziców, nie będzie się uczyć, stanie się pijakiem, itd.
"Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
21.03.2022 transfer 2AA
5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
7.06.22 prenetralne, synek
18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
15.02.2020 transfer 3AA
6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
26 dpt ❤️ 12.03.2020
18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
19.06.2020 pierwsze ruchy💗
21.07.2020 25+1 waga 776 g
21.08.2020 29+5 gene 1502g
09.09.2020 waga 1944g
34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍 -
Bardolka, to, że czyjeś myślenie jest inne od Twojego nie znaczy, że jest głupie. I wiek nie ma tu nic do rzeczy, nie znasz mnie, nie wiesz jak bardzo jestem dojrzała i nie wiesz co w życiu przesyłam, może jakbyś była mną... Ale nie jesteś.
Nie lubię wypowiedzi w tym stylu.
Esperanza, jasne, że to złudne myślenie, ja wiem o tym, ale lubię wyobrażać sobie, że kontroluję sytuację. Daje mi to swego rodzaju poczucie bezpieczeństwa... Jak ustalam z mężem plan działania, jak zastanawiamy się nad leczeniem itp.
Mirabelcia, no właśnie ja nie czuję potrzeby, póki co, rozmowy z kimś obcym. Rozmawiam z mężem i przyjaciółmi, nie chcę, by ktoś mi wmawiał, że będzie dobrze, bo nie wiadomo, czy będzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2017, 21:46
IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę