Cześć,
Ja miałam 5 procedur i 9 transferów. Dwie pierwsze procedury były w Krakowie i miałam tylko 1 zarodek... przenieśliśmy się do Novum, najpierw u Wojewódzkiego, później już u P. Lewandowskiego. Bety zawsze były 0, nie wiedzieli w sumie czemu zarodki się nie przyjmują, podejrzewali słaba jakość komórek, przez to że mam endometrioze.
Za 9-tym razem się udało!
jestem teraz w 6 TC i mam nadzieję że tym razem wszystko się poukłada.
Jeśli chodzi o Novum to mam zaufanie tylko do dr Piotra Lewandowskiego i dr Wojewódzkiego. Często trafiałam do innych lekarzy, a to przy wypisach, albo jak któryś z nich był nieobecny i niestety większość lekarzy nie budziła mojego zaufania. Dr
Lewandowski to świetny specjalista, pierwsze wrażenie może nie było najlepsze bo zawsze się spieszy i wizyty wydają się chaotyczne, ale po kilku wizytach sam zauważył że jesteśmy trudnym przypadkiem i wykazał więcej empatii
Ciężko powiedzieć co tym razem pomogło, dostałam cały komplet leków po transferze: estrogen, duphaston, encorton, prolutex, cyclogest, acesan, neoparin.
Przed ostatnia punkcja miałam zabieg sklerotyzacji torbieli endometrialnej, a przed samym transferem akupunkturę. Przez kilka dni przed transferem piłam codziennie czerwone wino wytrawne 50-100ml, na ukrwienie macicy.
Wiele razy tu czytałam o przypadkach innych osób którym się udawało i które pisały żeby się nie poddawać i też powiem to samo - wiem że momentami jest mega ciężko, ale warto próbować