Wielokrotne transfery

Jestem w podobnej sytuacji - cztery przebadane zarodki najwyższej klasy. Pierwszy transfer bez zbadanej immunologii, tylko na samym Encortonie - puste jajo, od początku niskie bety, poza tabelką, ale z prawidłowym przyrostem. Przy drugim i trzecim dodatkowo wjechał Intralipid (mam wysokie NK) - beta zero. Czwarty - na Equoralu, Accofilu i również Encortonie i Intralipidzie (zawsze też miałam heparynę) - ciąża biochemiczna, zatrzymana na 45 becie w 10 dniu.
Jeśli nie robiłaś zbadałabym jeszcze dla świętego spokoju: histeroskopię, ew. komórki CD 138 i NK w macicy (biopsja) oraz krzywą cukrową. Rozumiem, że tarczyca też przebadana jako podstawa.

Chyba pisałyśmy nawet kiedyś . W swoich staraniach doszłam do bet na poziomie 6500 ale zawsze rosły nierówno. Z dnia na dzień czułam jak znikają wszystkie objawy . Tarczycę mam przebadaną i biorę eurhyrox ale w minimalnej dawce (choć moja klinika nie monitorowała jej w trakcie starań). Biopsja wyszła ok. Widzę w necie, że CD138 mówi o stanie zapalnym endometrium. U mnie w opisie biopsji jest info, że stanu zapalnego nie stwierdzono. Krzywa cukrowa ok, insulinowa niby ok ale tylko 2-punktowa więc nie wiem czy interpretacja jest miarodajna. Histeroskopii i intralipidu nie miałam ponieważ lekarz uważał, że nie ma potrzeby. Teraz odpoczywam, a potem zmieniam klinikę żeby może jakieś inne podejście spróbować. Czy Tobie się udało przy podejściu 5 ?

W poniedziałek będzie transfer.
Z krzywą jeszcze powiem, że dobrze stawić wynik na jakieś tematyczne forum bo mi dwóch lekarzy wykluczyło IO i dopiero trzeci dopatrzył się nieprawidłowości i włączył metforminę (na podstawie tego samego wyniku, lekarze twierdzili, że absolutnie nie, najwyżej dieta).

Super, trzymam kciuki żeby to był Twój ostatni!

Też macie wyrąbane na kolejny transfer? Ja już podchodzę do tego jak do zwykłego zabiegu. Nawet powiedziałam mężowi, który chciał wziąć wolne by nie robił cyrków bo żadna okazja i normalnie szedł do pracy. Formalność, którą trzeba spełnić i tyle.
Już mnie nic nie cieszy, nie mam ekscytacji, jak coś w rodzaju cytologii. Straciłam nadzieję.

Ja tez mam dzis taki dzien, dzis robilam bete mojego 12 transferu i nawet nie drgnela :(tez juz trace nadzieje......

Lekarze mają jeszcze jakieś pomysły?
Masz inne zarodki?

Już mam chyba wszystkie możliwe leki cały zależny zestaw. Mam jeszcze 5 zarodkow zamrożonych. Miałam 4 razy piękna beta, ale wszystkie poroniłam.

Czesc,
jest tu ktoś po takim czasie ?

Zacznijcie diagnostykę od badania na helicobakter pyllori, lambie, wymaz na bakterie z pochwy, żelazo ferrytyna itp dużo można zarodków transferować ale jak Twoje wyniki są kiepskie to organizm będzie odrzucał zarodki mimo Accofilu i encortu.

Pocczytajcie o tym na fb HORMONALNA PRZESTRZEŃ
nawet zmiana podpasek na bawełniane wiele daje

Hej, szukam jakiejś pomocy. Co dalej robić. Jestem po 7 transferach. Wszystko beta zero, biochemy lub poronienie.
Wszystkie wyniki okej. Lekarze nie mają pomysłu. Brałam encorton w niskiej dawce, tak na w razie czego. Dawali mi też heparynę i acard, ale bez wskazań. Przy ostatnim transferze bez leków też biochem.
Opadam z sił. Invimed Warszawa aktualnie.

U jakiego lekarza w Invimedzie jesteś? Ja aktualnie Czekańska, też jestem po 3 biochemicznych i poronieniu w 7tc po transferach w Czechach. W Invimedzie to będzie mój pierwszy transfer. Badam teraz też immunologię, niby wszystko ok ale coś tam mogłoby być lepiej, konsultuje się z Jarosz z Invimedu w Gdyni, na razie dostałam na pierwszej wizycie Plaquenil a reszta zaleceń do transferu z dodatkowymi badaniami, pewnie w przyszłym tygodniu i pod koniec miesiąca transfer. Jak ten nie pójdzie to powtórzę histeroskopię i cd138 na świeżo przed kolejnym transferem chociaż miałam dwie w tamtym roku, ale czasem cykl przed podobno ,,dobrze robi’’.

Ja jestem u jej męża-Rawskiego. Też się konsultuję z Jarosz, ale immunologia u mnie jest cała okej. Jedyny nieprawidłowy wynik, to było NK, ale tak nieznacznie podwyższone, że wszyscy mówią, że okej. Też chcę powtórzyć CD138, może zrobić test na receptywność endo... póki co mam wrażenie, że opadłam z sił. Czytam o adopcji dzieci i płaczę, bo nie czuję tego zupełnie. Już nawet do psychologa mi się nie chce zapisywać. Ile można.

Doskonale Cię rozumiem. My jeszcze trochę powalczymy, mnóstwo tu historii gdzie udaje się 9 czy 11 transfer bez większych przyczyn i zmian, tak po prostu .. czasem na najprostszych lekach, ale rozumiem że każdy ma inną granicę, jestem w innym wieku itp .. ;( u mnie dopiero po wyleczeniu zapalenia endometrium zaczęło dochodzić do implantacji, ale nie były to już te najlepsze zarodki więc teraz mam trochę nadziei że ta procedura pójdzie inaczej. Sprawdzałaś pod kątem adenomiozy, endometriozy? Mi na razie Czekańska zaproponowała pierwszy cykl naturalny, później w razie czego spróbujemy z wyciszeniem na gonapeptylu

Ja na pewno jeśli miałabym odpuścić spróbowałabym jeszcze transferów z adopcji zarodka i nie wiem też która to twoja procedura u tego samego lekarza ale może zamiana a nawet zmiana kliniki? Czasem ktoś spojrzy innym okiem, inne labolatorium i zaskakuje

Myślałam o zmianie, ale nie wiem gdzie iść. Novum ma złe opinie, a to co w tym roku stało się z dofinansowaniem, to był strzał w kolano ich. Myślałam o Oviklinice. No i myślałam, czy nie iść do Czekańskiej teraz. Tak żeby ktoś inny spojrzał na to.
Do AZ nie mam zgody lekarzy. Wszyscy mówią, że to nie czas. A ja już wymiękam..

Mam to w planie. Lekarze mnie nie kierowali na takie badania, nie uważali że jest to konieczne. Nawet wyśmiewali ten pomysł. Ale mam już namiar na lekarza i będę się umawiać... chciałabym wiedzieć chociaż, co jest nie tak. Najgorsze jest to, że nie wiem co nam jest.

Grażyna, bardzo mi przykro. Dopiero zaczynam czytać ten wątek, jestem przed 1-szym transferem i mam chyba wszystko co da się mieć... Czy Ty miałaś badane KIR-y? Bo u mnie to się okazało problemem, szkoda że po 40tce bo tym sposobem szanse już i tak mam marne.

Tak, kiry też. Mam okej wszystko. W ogóle lekarze jak patrzą, to mówią że zaskakująco dobre wyniki. To jest jak cios w serce, bo niewiadoma jest najgorsza.