Wrocław- Invimed czy inna klinika
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnia - zalezy u kogo bedziesz miala kwalifikacje. Czesc badan jest taka sama, a niektore roznia sie w zaleznosci do ktorego dr trafisz. Mniej wiecej SzewskaPasja kilka str wstecz napisala co Jakubow wymagal. Najlatwiej mysle i tak bylo u Gruszczynskiej. Ogolnie dziwnie jest w klinice, Jakubow rzadko w pracy, na miejsce Gruszczynskiej nikogo nie przyjeli i poki co sie nie zapowiada, a Ogorek robi prawie cale dnie i jest wykonczona. Ja nie wiem jak oni funkcjonuja w ten sposob, pelno ludzi na korytarzu, kazdy czeka, sa opoznienia w wizytach...
Ja dodatkowo mialam zlecone wczesniej przez Gruszczynska: mutacje MTHFR, AMH, jesli nie bylo 6 cykli z clo + monitorng, to mozliwe, ze zalecaja najpierw HSG, kariotypy, mutacja CFTR, mutacja Leiden, profil hormonalny, bo morfologia i bakteriologiczne - to po kwalifikacji juz robilismy. Jesli ktores badanie pominelam, niech ktoras mnie poprawi
No i Twoj oczywiscie aktualne badanie nasienia (moj mial tez dodatkowo fragmentacje DNA plenikow, ale to koszt 500 zl).Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 17:18
-
Cześć dziewczyny, po wielu przebojach w końcu udało się , jesteśmy w programie. Ostatecznie miałam kwalifikacje u W-O. Mam długi protokół, antyki zaczynam od 2 dnia cyklu, czyli ca. 9.08. Cieszę się, że się udało, bo naprawdę historie miałam nieciekawą .
Anna255, jak rozwiązała się sprawa z oddaniem do depozytu nasienia Twojego M.? Dużo o tym myślałam i było mi naprawdę przykro, że tak wyszło i też miałam takie chwile, że myślałam, że mi też nie jest pisane bycie mamą. W tej klinice jest taki bałagan, że zastanawiam się jak to wszystko się ułoży. No ale musimy wierzyć, że będzie dobrze.... -
nick nieaktualnyMi gruszczynska napisała ze mam na wizyte kwalifikacyjna wziasc zaswiadczenie od lekarza o 6 cyklach z clo, fsh badz amh, badanie nasienia i w sumie tyle, napewno pojde do Ogórek bo do tego czuba to nie chce on to by mnie przeciagnal jeszcze przez genetyke, laparoskopie najlepiej i bog wie co jeszcze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 19:04
-
Ania1986 wrote:Mi gruszczynska napisała ze mam na wizyte kwalifikacyjna wziasc zaswiadczenie od lekarza o 6 cyklach z clo, fsh badz amh, badanie nasienia i w sumie tyle, napewno pojde do Ogórek bo do tego czuba to nie chce on to by mnie przeciagnal jeszcze przez genetyke, laparoskopie najlepiej i bog wie co jeszcze
Dr J. genetykę na szczęście uznał tylko za wskazaną, ale inseminacji chciał tylko 3, a w-o aż 6, mieliśmy 5 i, dzięku Bogu, odpuściła! Nie wiem, może to zaswiadczenie o 6 cyklach z clo Wam wystarczy, my chyba mieliśmy inny problem. -
Najlepsze jest to, że dr J. zlecił mi badania, na które wydałam ponad 300zl, a dr w-o nawet na nie nie spojrzała przyznając nam kwalifikację . W sumie to sama ją pocisnęłam żeby chociaż zerknęła, bo chciałam mieć poczucie, że ta kasa nie poszła na marne . Żenujące to jest, że każdy sobie żąda czegoś z kosmosu...
-
nick nieaktualnySzewskaPasja wrote:Cześć dziewczyny, po wielu przebojach w końcu udało się , jesteśmy w programie. Ostatecznie miałam kwalifikacje u W-O. Mam długi protokół, antyki zaczynam od 2 dnia cyklu, czyli ca. 9.08. Cieszę się, że się udało, bo naprawdę historie miałam nieciekawą .
Anna255, jak rozwiązała się sprawa z oddaniem do depozytu nasienia Twojego M.? Dużo o tym myślałam i było mi naprawdę przykro, że tak wyszło i też miałam takie chwile, że myślałam, że mi też nie jest pisane bycie mamą. W tej klinice jest taki bałagan, że zastanawiam się jak to wszystko się ułoży. No ale musimy wierzyć, że będzie dobrze....
a daj spokoj, moj przylecial na 3 dni, zaplacilismy slono za bilet, a burza byla i klinike zamkneli na 1 dzien - akurat ten dzien, kiedy mial oddac nasienie - co za pech, kolejny dziwny przypadek, dlaczego znow cos stanelo nam na przeszkodzie? masakra jakies fatum chyba... zabraklo pradu, bo byla nawalnica, pol wroclawia bez pradu bylo, ale nie mieli agregatow - dziwne? Tak po prosu zamkneli sobie klinike na 1 dzien, nikogo o tym nie informujac, nawet na maila mi nie odpisali co w zwiazku z moja sytuacja. Moj mial w sierpniu na tydz przyjechac do mnie, ale ze nie udalo sie nasienia oddac do mrozenia, to teraz w przyszly wtorek ma przyleciec tez na 3 dni (znow drogi bilet) no ale w zamian za to, nie bedzie juz na tydzien urlopu w sierpniu... taka zla jestem, musze byc sama w dzien punkcji, transferu itd... no ale czasem nie da sie wszystkiego zgrac, ogolnie mam juz dosc i chyba pierwszy i ostatni raz podchodze do stymulacji, mam nadzieje, ze chociaz teraz uda sie zamrozic ewentualnie jakies zarodki, by np za jakis czas podejsc do crio czy cos, jakby sie teraz nie powiodloWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 20:04
-
nick nieaktualnySzewskaPasja wrote:Dr J. genetykę na szczęście uznał tylko za wskazaną, ale inseminacji chciał tylko 3, a w-o aż 6, mieliśmy 5 i, dzięku Bogu, odpuściła! Nie wiem, może to zaswiadczenie o 6 cyklach z clo Wam wystarczy, my chyba mieliśmy inny problem.
mi sie tez tak wydaje, ze nie do konca mozna sie porownywac, oni kazdy przypadek moga rozpatrywac indywidualnie, jednej cos zalicza, innej juz nie... niestety tak juz jest -
nick nieaktualnySzewskaPasja wrote:Najlepsze jest to, że dr J. zlecił mi badania, na które wydałam ponad 300zl, a dr w-o nawet na nie nie spojrzała przyznając nam kwalifikację . W sumie to sama ją pocisnęłam żeby chociaż zerknęła, bo chciałam mieć poczucie, że ta kasa nie poszła na marne . Żenujące to jest, że każdy sobie żąda czegoś z kosmosu...
no nam Gruszczynska na poczatku tez wyskoczyla z mutacjami, kariotypami, strasznie drogo wszystko kosztowalo, jak na poczatek... dobrze ze po refundacji odeszlo wiekszosc kosztow... -
Anna255 wrote:a daj spokoj, moj przylecial na 3 dni, zaplacilismy slono za bilet, a burza byla i klinike zamkneli na 1 dzien - akurat ten dzien, kiedy mial oddac nasienie - co za pech, kolejny dziwny przypadek, dlaczego znow cos stanelo nam na przeszkodzie? masakra jakies fatum chyba... zabraklo pradu, bo byla nawalnica, pol wroclawia bez pradu bylo, ale nie mieli agregatow - dziwne? Tak po prosu zamkneli sobie klinike na 1 dzien, nikogo o tym nie informujac, nawet na maila mi nie odpisali co w zwiazku z moja sytuacja. Moj mial w sierpniu na tydz przyjechac do mnie, ale ze nie udalo sie nasienia oddac do mrozenia, to teraz w przyszly wtorek ma przyleciec tez na 3 dni (znow drogi bilet) no ale w zamian za to, nie bedzie juz na tydzien urlopu w sierpniu... taka zla jestem, musze byc sama w dzien punkcji, transferu itd... no ale czasem nie da sie wszystkiego zgrac, ogolnie mam juz dosc i chyba pierwszy i ostatni raz podchodze do stymulacji, mam nadzieje, ze chociaz teraz uda sie zamrozic ewentualnie jakies zarodki, by np za jakis czas podejsc do crio czy cos, jakby sie teraz nie powiodlo
Boże, myślałam długo o Tobie i miałam nadzieję, że udało Wam się w końcu złożyć depozyt, ale widzę, że nici z tego. Ja jestem przerazona, bo widzę jakie są koszy dojazdu 400km do Wrocławia, ale widzę, że Wy macie znacznie większe koszty. Naprawdę współczuję, ale najgorsze jest to, że oni nie biorą tego pod uwagę, że ktoś musi wziąć kolejny i kolejny dzień wolny z pracy i jeszcze zapłacić za dojazd, za nocleg, itp. i itd...
-
nick nieaktualnySzewskaPasja wrote:Boże, myślałam długo o Tobie i miałam nadzieję, że udało Wam się w końcu złożyć depozyt, ale widzę, że nici z tego. Ja jestem przerazona, bo widzę jakie są koszy dojazdu 400km do Wrocławia, ale widzę, że Wy macie znacznie większe koszty. Naprawdę współczuję, ale najgorsze jest to, że oni nie biorą tego pod uwagę, że ktoś musi wziąć kolejny i kolejny dzień wolny z pracy i jeszcze zapłacić za dojazd, za nocleg, itp. i itd...
my podliczylismy wszystkie koszty organizacyjne, kasa jaka musielismy wydac by jakos tu moe zycie w pl zorganizowac - ok 20 tys zl. Prawie, ze styka juz na komercyjne podejscie, a jaka bylaby oszczednosc czasu... jestem rownie przerazona, staram sie do konca roku, jak nie wyjdzie to wracam do mojego, i odpuszczamy. Jak tak dalej pojdzie to ani dziecka nie bedzie, ani na mieszkanie nie odlozymy smutna prawda, ze az plakac sie chce... a juz nie wspomne o rozlace z moim
wiesz, 1500 zl za 1 bilet w 2 str, razy 2 - juz masz 3 tys, bo okres wakacyjny, dopiero na jesien tansze sa... ale wiem, ze paliwo drogie tez, tym bardziej ze macie az 400 km... tez wspolczuje, bo wiem co to znaczy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 20:21
-
Anna255 wrote:my podliczylismy wszystkie koszty organizacyjne, kasa jaka musielismy wydac by jakos tu moe zycie w pl zorganizowac - ok 20 tys zl. Prawie, ze styka juz na komercyjne podejscie, a jaka bylaby oszczednosc czasu... jestem rownie przerazona, staram sie do konca roku, jak nie wyjdzie to wracam do mojego, i odpuszczamy. Jak tak dalej pojdzie to ani dziecka nie bedzie, ani na mieszkanie nie odlozymy smutna prawda, ze az plakac sie chce... a juz nie wspomne o rozlace z moim
wiesz, 1500 zl za 1 bilet w 2 str, razy 2 - juz masz 3 tys, bo okres wakacyjny, dopiero na jesien tansze sa... ale wiem, ze paliwo drogie tez, tym bardziej ze macie az 400 km... tez wspolczuje, bo wiem co to znaczy...
Nie, no w porownaniu z Wami to u nas sa grosiki. Nie poddawajcie się, jak się uda, to na dłuższą metę te koszty nie będą miały żadnego znaczenia. Bardzo trzymam za Was kciuki i wierzę, że będzie dobrze. A dlaczego nie możesz podchodzic do IVF na miejscu u Twojego M., rozumiem, że nie pracujesze tam i nie masz składek opłacanych, zgadza się? -
nick nieaktualnySzewskaPasja wrote:Nie, no w porownaniu z Wami to u nas sa grosiki. Nie poddawajcie się, jak się uda, to na dłuższą metę te koszty nie będą miały żadnego znaczenia. Bardzo trzymam za Was kciuki i wierzę, że będzie dobrze. A dlaczego nie możesz podchodzic do IVF na miejscu u Twojego M., rozumiem, że nie pracujesze tam i nie masz składek opłacanych, zgadza się?
nie ufam anglikom, poza tym jakbym do nich poszla, to pewnie kazali by mi przyjsc za 2 lata, nie tak predko u nich, najpierw kaza sie dlugo starac naturalnie, a np do 12 tyg ciazy wcale nie uznaja... idziesz do gina, to on ci wierzy na slowo, ze jestes w ciazy, na pierwszej wizycie nie robi ci usg, tylko test ciazowy, jak pozytywny, za 3 miechy dopiero kolejne spotkanie i to z polozna, nie z lekarzem, potem jeszcze kilka spotkan i porod, nie ma jako tako badan krwi tak czesto jak tutaj, babki ktore poronily (znam osobiscie przypadki) to czekaly z bolem brzucha i z krwawieniem w poczekalni, nie przyjeli ich od razu, a jak poronila jedna z nich - powiedzieli jej, spokojnie bedzie nastepne... a co jesli teraz babka tez sie dlugo starala? tam nie daja progesteronu na podtrzymanie ciazy jak tutaj w pl, no chyba ze po IVF to juz musza, ale inaczej to sie jakos nazywa - wszystko takie jest tam inne i dziwne, nie zdecydowalabym sie podejsc do IVF w uk... -
nick nieaktualnyJa dostalam druk zaświadczenia do wypełnienia od Gruszczynskiej i tam kazala mojej gin zaznaczyć czynnik jajnikowy w nawiasie jest napisane brak ciazy po conajmiej 6 cycyklach stymulowanych) skoro to spelniam to kurde musza zakwalifikować raczej.
-
nick nieaktualnyAnia1986 wrote:Ja dostalam druk zaświadczenia do wypełnienia od Gruszczynskiej i tam kazala mojej gin zaznaczyć czynnik jajnikowy w nawiasie jest napisane brak ciazy po conajmiej 6 cycyklach stymulowanych) skoro to spelniam to kurde musza zakwalifikować raczej.
mi sie wydaje ze zakwalifikuja, ja wlasnie mialam 6 cykli z clo + czynnik jajnikowy powinno byc ok -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ania trzymam kciuki, hormony ci teraz szaleją stąd pewnie taki humor, a jeszcze do tego stres...Pamiętaj żeby dużo pić. A jak w ogóle wizyta u anestezjologa?
A tak w ogóle to na kwalifikacje lepiej do W-O, J wymaga trzech IUI, u mnie niestety tak było, mimo że miałam zaswiadczenie o 6 cyklach z clo + dwie inseminacje to koniecznie chciał zrobić trzecią (że niby takie wymagania ma klinika). -
margo001 wrote:Ania trzymam kciuki, hormony ci teraz szaleją stąd pewnie taki humor, a jeszcze do tego stres...Pamiętaj żeby dużo pić. A jak w ogóle wizyta u anestezjologa?
A tak w ogóle to na kwalifikacje lepiej do W-O, J wymaga trzech IUI, u mnie niestety tak było, mimo że miałam zaswiadczenie o 6 cyklach z clo + dwie inseminacje to koniecznie chciał zrobić trzecią (że niby takie wymagania ma klinika).
To on ma takie wymagania ja poszłam do profesora nie mam 3 iui i jestem w programie dr j naciąga na kase tymi 3 iui ....mysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty 10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB 5.11 crio 4 BB luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
Dziewczyny moja stymulacja udała się. Co prawda nie dowiedziałam się ile mam pęcherzyków ale to nic. W środę mam punkcję. Jestem troszkę nią przerażona ale i czekam z niecierpliwością. Kończę powoli zastrzyki z Menopuru i Gonapeptylu jestem już strasznie nimi zmęczona. Cały brzuch mam obolały. Ostatnio w Klinice są duże opóźnienia ale nie ma co się dziwić, mają po prostu za mało lekarzy.18,06,2015 Kwalifikacja do Programu Rządowego Invicta Wrocław
5,08,2015 Pick Up
10,08,2015 Transfer odwołany
Luty 2016r rezygnacja z Programu Rządowego Invicta Wrocław
19.03.2016 pierwsza wizyta w Invimed Wrocław