WSZYSTKIE ZIELARY Z OVU- soja, dong quai, z. o. Sroki i inne
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyweronika86 wrote:natka ty mialas sprawdzane pod endometrioze albo pod nadmiar estrogenow? nadmiar estrogenow przerasta endometrium, jesli to nie ciaza to wez sie za to kochana, bo z tego moga byc za kilkanascie lat problemy.
Zawsze moje endometrium to 7mm - 8mm było, jeden raz tak urosło Od razu zaczął mi mówić, że to tak nie może być i trzeba zmniejszyć itp, że dużo estrogenów, a zawsze ich miałam za mało, więc już sama nie wiem...
Że tak powiem, jestem już głupiaWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 19:29
-
nick nieaktualnyweronika86 wrote:Bardzo czesto tak jest ze jesli ajjeczka byly w miare dojrzale to mala ilosc ( pierwsz, druga dawka) mogla doprowadzic do pekniecia pecherzykow...potrzebujemy progesteronu nie tylko w drugiej fazie, do podtrzymania ciazy ale rowniez w malej ilosci do pekniecia pecherzykow.
Tzn ze luteina mogla pomoc przy owulce ? Tylko ze lekarka 2 dni wcześniej. Nie widziała pęcherz dominuj . -
nick nieaktualnyNatka098 wrote:Zawsze moje endometrium to 7mm - 8mm było, jeden raz tak urosło Od razu zaczął mi mówić, że to tak nie może być i trzeba zmniejszyć itp, że dużo estrogenów, a zawsze ich miałam za mało, więc już sama nie wiem...
Że tak powiem, jestem już głupia
Robiłam dziś generalne porządki i znalazłam wynik z usg potwierdzające pcos u mnie z tamtego roku.
Usg było robione w 12 dc i endometrium też było 8 mm .
Nie wiem jak teraz u mnie wygląda endo, ponieważ mi lekarka nie powiedziała
Jakos tak wyczułam z jej gadki i zachowania że po co mi to wiedzieć jak i tak owulacji nie było ... Obiecałam sobie że jak tylko uda mi się zajść zmieniam lekarza na NFZ -
KisSzilva wrote:No już ponad rok się staramy Jutro wizyta u gina, więc wspomnę mu o tej operacji. A jest jakiś sposób żeby sprawdzić czy te ewentualne zrosty się tam zrobiły czy nie?? Bo USG chyba tego raczej nie wykaże?
U mnie podobnie. Od maja tamtego roku się staramy i nic. Na szczęście trafiłam na dobrego gina, który dobrze się mną opiekuje. Wczoraj byłam na HSG, o którym wspomniała juz weronika86, było ok. Lekarz kilka razy odwiedzał mnie przed badaniem, bo od rana leżałam na oddziale a badanie miałam o 12.30, ze szpitala wyszłam ok 17tej, jak juz znieczulenie mnie puściło i byłam w stanie normalnie funkcjonowac Choć wiem, że bywa też tak, że przychodzi sie na samo badanie bez znieczulenia i od razu idzie sie do domu. Po badaniu gin tez pytał jak sie czuję i jak wrażenia, wię mu powiedziałam, że nie było tak źle, już gorsze rzeczy w życiu przechodziłam
Szłam do szpitala z myślą, ze wszystko jest ok i chce sie o tym tylko upewnic, ewentualnie jak cos tam bedzie w jajowodach to mi to przepchną. A tu troche inny wynik badań - lewy jajowód niedrożny całkowicie. Byłam w szoku, ale gin mnie uspokoił i wytłumaczył co i jak. Dalsze kierunki działania ma ze mna omówić w pn na wizycie i monitoringu
aga.just, KisSzilva lubią tę wiadomość
-
hiacynta99 wrote:Jakos tak wyczułam z jej gadki i zachowania że po co mi to wiedzieć jak i tak owulacji nie było ... Obiecałam sobie że jak tylko uda mi się zajść zmieniam lekarza na NFZ
Mnie poprzednia lekarka odstraszyłe tekstem, że mam wrócić nie wcześniej jak po roku nieudanych staran. Po 9 miesiącach nie wytrzymałam, zapisałam się do obecnego gina i jestem zadowolona. Chodzę z NFZ. Babka, która była wczoraj ze mną na tym samym badaniu, dziwiła się, czemu on tak wkoło mnie skacze i tak sie opiekuje (ona miała skierowanie od mojej byłej gin, która w szpitalu nie pracuje). Badań od lutego miałam sporo, co miesiąc badam progesteron, z którym są problemy, reszta hormonów ok. Teraz jeszcze doszedł ten niedrożny jajowód do kolekcji. No i obniżam tarczyce. Kiedyś liczyłam ile mi razy obecny gin USG robił, ale juz straciłam rachubę, ponad 20 razy na pewno. Na początku zadał mi pytanie czy tylko regulujemy cykl czy staramy sie o dziecko. Oczywiście tylko 2 opcja wchodziła w grę, wiec każdy cykl mam monitorowany (jak byłam na CLO, to zawsze sprawdzał, czy jakis torbieli nie ma). Kolejki są do niego ogromne teraz, a 2 lata temu jak zaczynał prace w naszym szpitalu były u niego pustki.
Więc jeśli nie jesteś zadowolona z obecnego gina, to może lepiej go zmienić juz teraz? Po co się meczyć z lekarzem, który Ci nie pomaga?aga.just lubi tę wiadomość
-
KisSzilva wrote:No już ponad rok się staramy Jutro wizyta u gina, więc wspomnę mu o tej operacji. A jest jakiś sposób żeby sprawdzić czy te ewentualne zrosty się tam zrobiły czy nie?? Bo USG chyba tego raczej nie wykaże?
laparoskopia, hsg
Jak staracie się ponad rok to koniecznie poproś o to badanie, a jak nie to działaj na własną rękę gdzieś.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 21:16
KisSzilva lubi tę wiadomość
-
Natka098 wrote:Zawsze moje endometrium to 7mm - 8mm było, jeden raz tak urosło Od razu zaczął mi mówić, że to tak nie może być i trzeba zmniejszyć itp, że dużo estrogenów, a zawsze ich miałam za mało, więc już sama nie wiem...
Że tak powiem, jestem już głupiaNatka098 lubi tę wiadomość
-
ewwiel wrote:U mnie podobnie. Od maja tamtego roku się staramy i nic. Na szczęście trafiłam na dobrego gina, który dobrze się mną opiekuje. Wczoraj byłam na HSG, o którym wspomniała juz weronika86, było ok. Lekarz kilka razy odwiedzał mnie przed badaniem, bo od rana leżałam na oddziale a badanie miałam o 12.30, ze szpitala wyszłam ok 17tej, jak juz znieczulenie mnie puściło i byłam w stanie normalnie funkcjonowac Choć wiem, że bywa też tak, że przychodzi sie na samo badanie bez znieczulenia i od razu idzie sie do domu. Po badaniu gin tez pytał jak sie czuję i jak wrażenia, wię mu powiedziałam, że nie było tak źle, już gorsze rzeczy w życiu przechodziłam
Szłam do szpitala z myślą, ze wszystko jest ok i chce sie o tym tylko upewnic, ewentualnie jak cos tam bedzie w jajowodach to mi to przepchną. A tu troche inny wynik badań - lewy jajowód niedrożny całkowicie. Byłam w szoku, ale gin mnie uspokoił i wytłumaczył co i jak. Dalsze kierunki działania ma ze mna omówić w pn na wizycie i monitoringu
tez mnie aga.just nakrecila na hsg i na zime zrobie hsg. Nie moge wczesniej cholera bo mamy za duzo klientgow a na zime mocno sie obniza ich ilosc, wiec trzeba odlozyc kasiore na zime na zas... mysle lisopad/grudzien, i tak trzeba czekac cholera 4 miechy na termin w polskiej klinice...koszt prywatnie to 490f ale sprawdze czy prywatnie robia gdzies blizej w ang przychodniach.aga.just lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyweronika86 wrote:natka ty bralas donga w tym cyklu? dong quai na bank zwieksza endo, moze za silnie zadzialal? jakie dawki bralas jesli bralas, nie pamietam juz. Dziewczyny przy pcos to 8mm endo bez owulki to norma...moj pierwszy cykl na ovufriendzie- usg w 147dc i endo 8,1....masakra co normalnie jak zawieszony komputer moze z nami jest jak ze starymi sprzetami? trzeba pierdolnac mocno zeby ruszylo? zreszta mi maz taka kuracje robie codziennie i nie dziala hahah
Szkodaze moja gin mi nie powiedziała jak u mnie z endo -
nick nieaktualnyweronika86 wrote:natka ty bralas donga w tym cyklu? dong quai na bank zwieksza endo, moze za silnie zadzialal? jakie dawki bralas jesli bralas, nie pamietam juz. Dziewczyny przy pcos to 8mm endo bez owulki to norma...moj pierwszy cykl na ovufriendzie- usg w 147dc i endo 8,1....masakra co normalnie jak zawieszony komputer moze z nami jest jak ze starymi sprzetami? trzeba pierdolnac mocno zeby ruszylo? zreszta mi maz taka kuracje robie codziennie i nie dziala hahah
tak brałam 4dni po 2 tabletki i jeden dzien 1, czyli 5 dni w sumie 9 tabletek, ale to było 22dni przed usg.
EDIT, Mi też codziennie @ próbuje przygonić ale nie wychodzi mu heheWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 21:36
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyewwiel wrote:A czemu dopiero jak uda ci sie zajść?
Mnie poprzednia lekarka odstraszyłe tekstem, że mam wrócić nie wcześniej jak po roku nieudanych staran. Po 9 miesiącach nie wytrzymałam, zapisałam się do obecnego gina i jestem zadowolona. Chodzę z NFZ. Babka, która była wczoraj ze mną na tym samym badaniu, dziwiła się, czemu on tak wkoło mnie skacze i tak sie opiekuje (ona miała skierowanie od mojej byłej gin, która w szpitalu nie pracuje). Badań od lutego miałam sporo, co miesiąc badam progesteron, z którym są problemy, reszta hormonów ok. Teraz jeszcze doszedł ten niedrożny jajowód do kolekcji. No i obniżam tarczyce. Kiedyś liczyłam ile mi razy obecny gin USG robił, ale juz straciłam rachubę, ponad 20 razy na pewno. Na początku zadał mi pytanie czy tylko regulujemy cykl czy staramy sie o dziecko. Oczywiście tylko 2 opcja wchodziła w grę, wiec każdy cykl mam monitorowany (jak byłam na CLO, to zawsze sprawdzał, czy jakis torbieli nie ma). Kolejki są do niego ogromne teraz, a 2 lata temu jak zaczynał prace w naszym szpitalu były u niego pustki.
Więc jeśli nie jesteś zadowolona z obecnego gina, to może lepiej go zmienić juz teraz? Po co się meczyć z lekarzem, który Ci nie pomaga?
Moja gin nie robila mi stymulacji ani monitor. Tylko na laparoskopia -
weronika86 wrote:tez mnie aga.just nakrecila na hsg i na zime zrobie hsg. Nie moge wczesniej cholera bo mamy za duzo klientgow a na zime mocno sie obniza ich ilosc, wiec trzeba odlozyc kasiore na zime na zas... mysle lisopad/grudzien, i tak trzeba czekac cholera 4 miechy na termin w polskiej klinice...koszt prywatnie to 490f ale sprawdze czy prywatnie robia gdzies blizej w ang przychodniach.
aga.just lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNatka098 wrote:Chyba jednak @ się pojawi niedługo bo mam zimne poty, raz mi gorąco a raz trzęsę się z zimna. Pobolewa mnie podbrzusze choć nigdy przed @ nie bolało tylko krzyż napierniczał ostro dzień przed.
Na pewno się pojawiNatka098 lubi tę wiadomość
-
hiacynta99 wrote:Moja gin nie robila mi stymulacji ani monitor. Tylko na laparoskopia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 21:45
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny