WSZYSTKIE ZIELARY Z OVU- soja, dong quai, z. o. Sroki i inne
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
ewwiel nie wiem, nie doradzę. Możesz brać i tak i tak. Decyzja należy do Ciebie. Musisz sama podjąć decyzję
Myszka-Minnie ciepła woda + amol i wdychaj, szałwia, tantum verde i prenalen ale to już z leków, czosnek. Mi zawsze to plus woda z solą pomagała.
Ana89 możesz łączyć zioła + to co bierzesz. Jak Ci służy wiesiołek to bierz. Nagietek pity do owulacji też pomaga na śluz.
-
nick nieaktualnyaga.just wrote:Ana89 możesz łączyć zioła + to co bierzesz. Jak Ci służy wiesiołek to bierz. Nagietek pity do owulacji też pomaga na śluz.
Dzięki za odpowiedź
, wiesiołek zaczęłam brać w zeszłym cyklu, jakieś znacznej poprawy nie zauważyłam, ale być może trzeba poczekać na efekty, w ogóle poprzedni cykl miałam dziwny, na usg lekarz powiedział mi, że albo nie było owlki albo była ale słaba, a jak odstawiłam po 10 dniach dupka, to nagle tempka poszła w górę i od 28 dc, kiedy powinna przyjść @, miałam wysokie temperatury i cykl zamiast 28 dni trwał 37 
Ucieszyłam się dzisiaj, że już się skończył i mogę zacząć od początku
-
No i z mojego HSG za przeproszeniem dupakis wrote:podobnie do mnie, moja pierwsza lekarka zrobiła mi tam jakieś badania ale wszystkie w jednym dniu cyklu, także parodia. Była do bani ale po 4cyklach na clo dała sama skierowanie na hsg.
Okej drożne, mówią tez, że łatwiej się zachodzi w pierwszych dwóch cyklach po hsg.. no ale...
mnie lekarze też nie kierowali na badania bo nie ma potrzeby, po co po co, chemia faszeruj się moze zajdziesz ..
jeśli twój obecny lekarz nie da Ci skierowania na badania to świadczy o tym, że, albo nie ma wiedzy, albo Cię zbywa bo nie umie sobie z tobą poradzić. (tak było z moją gin, dawała tylko receptę i zbywała mówiac ze ma duzo pacjentek, wtedy ostatni raz się widzielismy)
walcz o skierowanie na nfz , ja jestem zapisana do kliniki i jak bym tego zabiegu nie miała to 300zł nie moje a na pewno by chcieli mi robic w klinice drożnosc.. lepiej wydac ta kase na inne badania, których nie miałam robionych a to tez koszty Bo właśnie - na razie nie ma potrzeby, nie ma po co Powiedział, że owszem, operacja na wyrostek mogła skutkować tym, że porobiły mi sie na prawym jajniku/jajowodzie zrosty, no ale...przecież mam jeszcze lewy!! No ręce opadają! Jak na razie dostałam Clostilbegyt, Bromocorn i życzenia "powodzenia"...
kis lubi tę wiadomość
Jeśli chcesz oglądać tęczę, musisz dzielnie znosić deszcz...
Starania od czerwca 2013r
17.09.2014r - Laparoskopia + cystektomia jajnika lewego + HSG
11.10.2018r - sHSG Lublin - udrożnione obydwa jajowody
01.11.2019r - dwie krechy na teście
19.02.2020r - To DZIEWCZYNKA!
09.06.2020r - Natalia jest już z nami! (36tc) -
A masz możliwość zmiany lekarza? Ja nigdy nie miałam operacji po lewej stronie a lewy mam niedrożny. Miałam tylko laparoskopowo usuwany woreczek żółciowy. U mnie bylo na odwrót, ja bałam się tego badania a lekarz po 2 nieudanych cyklach zaczął namawiać mnie na HSG. Zgodziłam się dopiero po kolejnym trzecim nieudanym cyklu.KisSzilva wrote:No i z mojego HSG za przeproszeniem dupa Bo właśnie - na razie nie ma potrzeby, nie ma po co Powiedział, że owszem, operacja na wyrostek mogła skutkować tym, że porobiły mi sie na prawym jajniku/jajowodzie zrosty, no ale...przecież mam jeszcze lewy!! No ręce opadają! Jak na razie dostałam Clostilbegyt, Bromocorn i życzenia "powodzenia"...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2014, 17:52
KisSzilva lubi tę wiadomość
-
Wiesz co, u mnie z lekarzami to w ogóle jest cyrk. Ten gin do którego chodzę przyjmuje od pon. do pt., ale wizyty są w jednym budynku, USG robi w zupełnie innym budynku i to tylko raz w tygodniu, a jak chcesz np. biocenozę pochwy (na co mi właśnie dziś dał skierowanie), to jeszcze w innym budynku! Inna gin u której byłam tylko raz, ma cały sprzęt USG i wszystko inne na miejscu, ale przyjmuje tylko 2 razy w tygodniu i na wizytę czeka się 2 miesiące! Więc i tak źle i tak nie dobrzeewwiel wrote:A masz możliwość zmiany lekarza? Ja nigdy nie miałam operacji po lewej stronie a lewy mam niedrożny. Miałam tylko laparoskopowo usuwany woreczek żółciowy. U mnie bylo na odwrót, ja bałam się tego badania a lekarz po 2 nieudanych cyklach zaczął namawiać mnie na HSG. Zgodziłam się dopiero po kolejnym trzecim nieudanym cyklu. Jest kilku innych ginekologów, ale nie ma pewności, że znów nie trafię na jakiegoś "nie teges"
Daję sobie czas na 2 cykle z CLO i Bromocornem i jeśli po nich nie zaciążę, to będę tego ginekologa nawet co dzień odwiedzać, byle by tylko dał skierowanie na to HSG albo laparo
Jeśli chcesz oglądać tęczę, musisz dzielnie znosić deszcz...
Starania od czerwca 2013r
17.09.2014r - Laparoskopia + cystektomia jajnika lewego + HSG
11.10.2018r - sHSG Lublin - udrożnione obydwa jajowody
01.11.2019r - dwie krechy na teście
19.02.2020r - To DZIEWCZYNKA!
09.06.2020r - Natalia jest już z nami! (36tc) -
KisSzilva wrote:No i z mojego HSG za przeproszeniem dupa Bo właśnie - na razie nie ma potrzeby, nie ma po co Powiedział, że owszem, operacja na wyrostek mogła skutkować tym, że porobiły mi sie na prawym jajniku/jajowodzie zrosty, no ale...przecież mam jeszcze lewy!! No ręce opadają! Jak na razie dostałam Clostilbegyt, Bromocorn i życzenia "powodzenia"...
yyyy super. Stymulacja i pchanie hormonami, kiedy nie wiadomo co siedzi w środku... Naprawdę super.
Poszukaj innego gin lub działaj prywatnie zanim zaczniesz stymulację. I zastanów się czy na pewno od razu chcesz działać z hormonami. Mówię o Clo, bo bromka bierz bez obaw
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2014, 19:44
KisSzilva, weronika86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cebula odpada,bo az tak gardlo nie boli. Oki mam swiezy imbir to go zaparze i do wyra. Jak dolece do PL to sie obkupie w odpowiednie specyfiki, bo tutaj nie mam co liczyc. Raz juz mnie zlapalo przeziebienie, ale jakos sie wykaraskalam,a teraz tuz przed samym urlopem, wiec musze dobrze spiac poslady by do niedzieli wyzdrowiec. Goraczki nie mam za duzej tylko jest uciazliwa.
weronika86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Zapaliło? jak? Miałaś przeboje dzisiaj... Współczuję...hiacynta99 wrote:Hello jestem juz po pracy auto mi się zapaliło... Koleżanka mnie odwiozła do domu . Jak wyskoczyłam z tego. Auta to je zostawiłam. Pod szpitalem a jutro znowu do pracy 20 km z buta chyba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2014, 23:43
