WSZYSTKIE ZIELARY Z OVU- soja, dong quai, z. o. Sroki i inne
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jak mialam monity w klinice to placilam za jeden 80zl a w miesiacu robilam 2. Na poczatku cyklu, zeby zobaczyc czy nie ma torbieli i w okolicach owulki, zeby dostac zastrzyk na pekanie, wiec nie byly to jakies szalone koszty. Tym bardziej jak za 100zl mozesz zrobic wszystkie badania jakie w klinice wymysla.
Do ivf nikt nikogo nie zmuszaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2015, 18:30
-
A co badalas do tej pory? Monitorowalas owulacje?
W mojej klinice zdzierstwa nie ma za wizyty. Niejeden gin prywatnie bierze za wizytye wiecej niz placilam w klinice. Przebadali mnie od a do z. Genetyke, immunologie mam zrobiona, histeroskopie i inne roznosci... Takze z tym wysylaniem na IVF od razu to mit -
To jeszcze nie dramat - 29dc nooo, widzisz, pomysl jest musi Cie ktos poprowadzic i pokierowac na badania. Moze byc wrogi sluz, przeciwciala przeciwplemnikowe, a moze byc kiepskiej jakosci owulacja i trzeba bedzie podstymulowac... Moze byc wszystko... Rok na relaksie Wam minal...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2015, 18:50
-
Cześć dziewczyny
Cieszę się, ze w końcu ten wątek odżył. Co prawda nie o ziółkach, ale przynajmniej ktoś tu zagląda
Agnella, 2 ostatnie usg wskazują na dziewczynkę Ale ważniejsze, zeby było zdrowe niż płeć Ogólnie czuję się dobrze, trochę powodów do narzekania by się znalazło, bo chyba nie ma idealnej i bezproblemowej ciąży, ale nie na tym rzecz, żeby narzekać. Trochę się naczekałam, przeszłam operację i bardzo poważną chorobę, by móc cieszyć się rodzicielstwem, dlatego teraz staram się nie skupiać na ciążowych dolegliwościach, bo one miną. Cieszę się, że codziennie bombaruje mnie kopniakami Maleńka istotaka, którą za parę miesięcy przytulę. Trzeba myśleć pozytywnie
Olencja ja w tym moim szczęsliwym cyklu właśnie w 29 dc miałam owu Ale u mnie zawsze były długie cykle i w wiekszości bezowulacyjne, wielu lekarzy mi mówiło, ze z takimi cyklami w ciąze nie zajdę, nie ma szans a ja im na to, ze w pierwszą ciążę zaszłam 33-34 dc, więc długi cykl wcale nie jest spisany na straty. A najgorsze jest to, ze jak już się owu zdarzała po np CLO to tylko z tego jajnika w którym miałam niedożny jajowód. A ten jajnik z drożnym jajowodem wcale nie pracował... byłam monitorowana przez praktycznie rok i ani razu nie miałam po lekach farmakologicznych owu z jajnika z drożnym jajowodem.Agnella, olencja, ewelinka2210 lubią tę wiadomość
-
Ewwiel, to super Niech maluszek sobie spokojnie rośnie i brzuszek pięknie rośnie:-) Pewnie brzunio już widać?
Nieraz lekarze gadają naukowo, a natura to natura, organizm kobiety to nie matematyka. Ja też słyszałam, że ze swoimi dłuższymi cyklami nie zajdę. W I ciąże zaszłam z owulacją w 21-2 dc, to i tak szybko jak na owu z moimi cyklami. A tak brałam duphka od 16dc do 25 na regulacje i nie zachodziłam, i jeden gin powiedział tylko, że sobie owu hamowałam i mam już nie brać. Właśnie dokładnie w tym cyklu co odstawiłam to zaszłam I teraz już też hormony odrzuciłam - żadnych lutek, żadnych duphków. Tylko Inofolic i magnez:-) Zobaczymy jak to będzie. Ale wierzę, że się uda i polegać będę na swoich naturalnych cyklach
Taka propo moja mama miał podobnie, nieraz okres co 2 miesiące, zdarzało się, że po 3 . A ma 3 dzieci, naturalnie
Nawet dziwne, jak teraz zrobiłam badania na swoim cyklu w ogóle inne FSH. Po duphku i jednym cyklu z clo miałam FSH 7,2. Wydaję mi się, że po braniu hormonów są takie rozbieżności. A teraz na naturalnym, dorobiłam w 5dc FSH 6,2 i LH 5,2. A więc jakby pco nie było. I chyba wiarygodne są te wyniki ostatnie, na swojej @?
Olencja, dlaczego od razu zakładać, że mąż ma bardzo złe żołnierzyk??? Nie dołuj się!!!!!
Oczywiście, trzeba powtórzyć, wtedy będziecie wiedzieć na czym stoicie.
Ja też do kliniki póki co mam opory, aby iść. Mam swoją ginkę, zna się na rzeczy i jej zaufam.
olencja lubi tę wiadomość