Bliźniaki 2024/2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja się przejęzyczyłam, jestem w dwuowodniowej, dwukosmówkowej czyli dwujajowej będzie dwóch chłopców i jak na razie wszystkie komplikacje ustały a termin CC będziemy ustalać na około 37tc
Jak u Was po świętach dziewczyny? Jak brzuszki?😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2024, 21:14
-
Hej. Ja również dołączam do tego wątku jako przyszła mama bliźniaków. Choć szczęśliwa to cały czas pełna obaw… bardzo się boję 🫣
8 tydzień ale już pobyt w szpitalu za nami… zrobił się krwiak między pęcherzykami. Może macie jakieś rady dla ,,nowej”. Jakie suplementy przyjmujecie ?
Ja jestem obstawiona progesteronem (zastrzyk, tabletka, czopki) brałam metylowany folian z Allines a wczoraj kupiłam nowy prenatal uno - 2 tabletki trzeba brać.
Serdecznie Was pozdrawiam drogie mamusie podwójnego szczęścia ❤️❤️ -
Nadzieja31 wrote:Hej. Ja również dołączam do tego wątku jako przyszła mama bliźniaków. Choć szczęśliwa to cały czas pełna obaw… bardzo się boję 🫣
8 tydzień ale już pobyt w szpitalu za nami… zrobił się krwiak między pęcherzykami. Może macie jakieś rady dla ,,nowej”. Jakie suplementy przyjmujecie ?
Ja jestem obstawiona progesteronem (zastrzyk, tabletka, czopki) brałam metylowany folian z Allines a wczoraj kupiłam nowy prenatal uno - 2 tabletki trzeba brać.
Serdecznie Was pozdrawiam drogie mamusie podwójnego szczęścia ❤️❤️
Oj duzo stresu nam maluchy fundują 🙈
Ja na początku ciąży też miałam krwiaka, musiałam się bardzo oszczędzać, krwawiłam około 3 tygodni, ale z chłopcami wszystko dobrze, kiedy tylko się wystraszyłam i spanikowałam jechałam na sor nie przejmując się niczym w końcu chodziło o moje dzieci, a po 7 poronieniach byłam przerażona że czeka mnie to samo. Od tamtej pory biorę progesteron besins w sumie 400 dziennie, clexane, tardyferon, magnez, acard 150, z witamin prenatal. Wyszła mi cukrzyca ciążowa, na początku brałam insulinę tylko na noc teraz też przed każdym posiłkiem, a mój lekarz nie wiem czy to jego pierwsza bliźniacza ciąża ale jest bardzo zaangażowany i teraz jestem pod opieką jego i prenatologa z którym się konsultuje mimo że nie ma za bardzo już żadnych powikłań i dopiero teraz w 27tc poczułam się spokojna i wyluzowałam🙈 Naprawdę lepiej się nie stresować i starać jak najwięcej odpoczywać i dobrze się odżywiać dla dobra maluszków, ja nie mogłam jeść i każdy stres powodował wymioty przez co przytyłam może kilogram, szczęście że chłopcy mają z czego ściągać bo do najmniejszych nie należę 🙈
Trzymajcie się cieplutko:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2024, 19:00
-
Cześć
Nieśmiało się witam, bo nie wiem jeszcze na czym stoję. Tydzień temu na usg wyszło, że mam bobasa 6+2 i „jakiś drugi pęcherzyk”, który miał być do kontroli. Wczoraj byłam na usg w innym gabinecie po równo tygodniu od tamtej wizyty i były dwa pęcherzyki z bijącymi serduszkami, jeden 8+3, drugi 7+2. Mam się nie nastawiać, bo to podobno dość duża rozbieżność. Czy któraś z was ma może podobne doświadczenia?
A może któraś z was ma do polecenia lekarza w Warszawie do ciąż bliźniaczych? I w medicover najlepiej? 🤦🏼♀️🤣 -
adu wrote:Cześć
Nieśmiało się witam, bo nie wiem jeszcze na czym stoję. Tydzień temu na usg wyszło, że mam bobasa 6+2 i „jakiś drugi pęcherzyk”, który miał być do kontroli. Wczoraj byłam na usg w innym gabinecie po równo tygodniu od tamtej wizyty i były dwa pęcherzyki z bijącymi serduszkami, jeden 8+3, drugi 7+2. Mam się nie nastawiać, bo to podobno dość duża rozbieżność. Czy któraś z was ma może podobne doświadczenia?
A może któraś z was ma do polecenia lekarza w Warszawie do ciąż bliźniaczych? I w medicover najlepiej? 🤦🏼♀️🤣
Hej
U mnie na poczatku było chyba 6 dni różnicy w wielkości pęcherzyków. Lekarz do ktorego chodziłam na początku za dużo nie powiedział, dużo się uśmiechał i był mily ale mało mówił i kazał przyjść za 2 tygodnie. Na następnej wizycie była różnica chyba jeden dzień. Finalnie zmieniłam lekarza (choc mial super opinie i kolejki byly do niego prywatnie na parę miesięcy do przodu to mi osobiscie nie podszedł i czasem jego odpowiedzi wbijały mnie w krzeszlo np. zebym sobie doczytala cos w necie a wizyta 15 min i placilam jak za złoto) i teraz chodzę do lekarza który specjalizuje się w ciążach bliźniaczych jednokosmówkowych. Przyjmuje prywatnie i ewentualnie w przychodni przyszpitalnej. Ale napewno nie przyjmije w Medicover.
-
Ja w piątek pierwsza wizyta u nowego lekarza. Będziemy do niego dojeżdżać niecale 100 km…
Mam zrobić badania krwi i moczu. U mnie 10 tc.
Dziewczyny czy u Was też jest ten strach ? Nie wiem czy przy 1 dziecku byłby mniejszy … ale jestem w sumie na początku drogi, a tak bardzo się boję co będzie dalej… jestem obstawiona lekami ( jestem po in vitro) , mam krwiaka z powodu którego dostałam krowotoku i wylądowałam w szpitalu. Nie wiem czy to ta sytuacja czy to tyle lat starania ( ok 7 lat) ja się baaardzo boję. Różne scenariusze mam w głowie 🫣 jestem kobietą plus size i już nawet z tego powodu boję się o konsekwencje… biorę leki na cukier, puls. Mierzę ciśnienie bo możliwe że będzie konieczność wprowadzenia leku na zbyt wysokie ciśnienie.
Boję się wszystkiego każdej wizyty, porodu choć wiem że to daleko, tego czy damy sobie radę z 2 mieszkając w bloku bez windy. Z jednej strony bardzo się cieszę bo do tego dążyliśmy, ale teraz bardzo się boję 🫣
-
Nadzieja31 wrote:Ja w piątek pierwsza wizyta u nowego lekarza. Będziemy do niego dojeżdżać niecale 100 km…
Mam zrobić badania krwi i moczu. U mnie 10 tc.
Dziewczyny czy u Was też jest ten strach ? Nie wiem czy przy 1 dziecku byłby mniejszy … ale jestem w sumie na początku drogi, a tak bardzo się boję co będzie dalej… jestem obstawiona lekami ( jestem po in vitro) , mam krwiaka z powodu którego dostałam krowotoku i wylądowałam w szpitalu. Nie wiem czy to ta sytuacja czy to tyle lat starania ( ok 7 lat) ja się baaardzo boję. Różne scenariusze mam w głowie 🫣 jestem kobietą plus size i już nawet z tego powodu boję się o konsekwencje… biorę leki na cukier, puls. Mierzę ciśnienie bo możliwe że będzie konieczność wprowadzenia leku na zbyt wysokie ciśnienie.
Boję się wszystkiego każdej wizyty, porodu choć wiem że to daleko, tego czy damy sobie radę z 2 mieszkając w bloku bez windy. Z jednej strony bardzo się cieszę bo do tego dążyliśmy, ale teraz bardzo się boję 🫣
Każda wizyta u lekarza jest dla mnie stresująca.
Mam 36 lat, staraliśmy się długo i udało się tak po prostu w najmniej spodziewanym momencie.
I mam podobnie cieszę się, ale też się boję.
Na początku byłam w ogromnym szoku jak się okazało, że będą blizniaki. Potrzebowałam sporo czasu żeby się z tym oswoić. Teraz się bardzo ale to bardzo cieszę,że będzie dwójką. -
Ola, dziękuję za odpowiedź.
Z medicover zrezygnuje, najwyżej jeśli będę chciała to pojadę gdzieś prywatnie na usg. Napisałam do trzech szpitali tzn do poradni o termin na zapis i zamierzam tam prowadzić ciążę. Mam tylko nadzieję, że będzie szybko termin, bo kurde tu zaraz termin I prenatalnych a ja nie mam jeszcze lekarza prowadzącego ;/ dobrze, że mam wszystkie pierwsze badania zrobione, bo dostałam na pierwszej wizycie w medicover, to tu mam komplet.
Nadzieja, ja zdecydowanie bardziej się boje niż przy pierwszej, pojedynczej ciąży. Mimo że wtedy było wszystko nowe i też byłam cykorem, to teraz martwię się bardziej.
W przyszłym tygodniu zamierzam powiedzieć w pracy. Uwielbiam swoją prace, ludzi, szefowa też jest super, wiedziała, że kiedyś zamierzam mieć drugie dziecko, ale wiem też, że będzie trochę załamana bo jestem jednym z dwóch „motorów” napędowych w naszym dziale i będzie im po prostu ciężko🙈
Jeszcze muszę zdecydować do kiedy będę chciała pracować ehhh… -
Ja od samego właściwie początku jestem na zwolnieniu ze względu na charakter mojej pracy już przed transferem byłam na L4 a po pozytywnym teście tym bardziej już nie było opcji żebym wróciła. Pracuje zarówno z dorosłymi o różnych przypadłościach jak i z dziećmi, które cały czas na cos nowego chorują ( akurat był czas jelitowek, półpaśca i bostonki ). W szpitalu powiedzieli, że nawet mam nie myśleć o powrocie do pracy w ciąży. Krwiak, częste zasłabnięcia to jednak chyba wystarczający powód. To moja pierwsza ciąża o którą starałam Się tyle lat. Moja szefowa o tym wiedziała. Pozostałych współpracowników niedawno powiadomiłam, choć nie wiedzą że jest bliźniacza ( narazie nie chce tysiąca pytań )
A jaką macie ciaze ? Bo ja 2 kosmówkowa 2 owodniowa. -
Nadzieja, oj w takim przypadku to zrozumiałe!
Ja nie wiem jeszcze jaki typ ciąży, nie mam tego określonego. Ale chyba skoro były dwa pęcherzyki i lekarz powiedział, że są „dwie ciąże” to chyba będzie, że dwie owodnie. Na razie to jest dla mnie czarna magia 🙈 -
adu wrote:Ola, dziękuję za odpowiedź.
Z medicover zrezygnuje, najwyżej jeśli będę chciała to pojadę gdzieś prywatnie na usg. Napisałam do trzech szpitali tzn do poradni o termin na zapis i zamierzam tam prowadzić ciążę. Mam tylko nadzieję, że będzie szybko termin, bo kurde tu zaraz termin I prenatalnych a ja nie mam jeszcze lekarza prowadzącego ;/ dobrze, że mam wszystkie pierwsze badania zrobione, bo dostałam na pierwszej wizycie w medicover, to tu mam komplet.
Nadzieja, ja zdecydowanie bardziej się boje niż przy pierwszej, pojedynczej ciąży. Mimo że wtedy było wszystko nowe i też byłam cykorem, to teraz martwię się bardziej.
W przyszłym tygodniu zamierzam powiedzieć w pracy. Uwielbiam swoją prace, ludzi, szefowa też jest super, wiedziała, że kiedyś zamierzam mieć drugie dziecko, ale wiem też, że będzie trochę załamana bo jestem jednym z dwóch „motorów” napędowych w naszym dziale i będzie im po prostu ciężko🙈
Jeszcze muszę zdecydować do kiedy będę chciała pracować ehhh…
Ja mam pakiet w enel med ale nie zdecydowałam się prowadzić tam ciąży, choć robię tam wszystkie badania jak dostaję skierowanie bo mam w pakiecie. Chyba nikt się tam nie specjalizuje w ciążach bliźniaczych. I wogole wydaje mi się, że ciężko znaleźć kogoś dobrego. Jeśli mogę zapytać do jakich szpitali napisałaś? Ja byłam w przychodni przyszpitalnej w MSWiA.
Nie jestem pewna musiałabyś to zweryfikować ale wydaje mi się że do poradni potrzebne jest skierowanie.
Ja byłam prywatnie w Premium Medical i dostalam skierowanie do przychodni przyszpitalnej.
Czy już wiesz czy blizniaki są dwu czy jednojajowe i ilo owodniowe i kosmowkowe? Mi lekarz mówił, że trzeba do określić do któregoś tygodnia tygodnia bo im pozniej tym trudniej określić. Ja mam ciążę 1 kosmówkową, 2 owodniową i mam chodzic do poradni na wizyty co 2 tygodnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia, 10:23
-
Nadzieja31 wrote:Ja od samego właściwie początku jestem na zwolnieniu ze względu na charakter mojej pracy już przed transferem byłam na L4 a po pozytywnym teście tym bardziej już nie było opcji żebym wróciła. Pracuje zarówno z dorosłymi o różnych przypadłościach jak i z dziećmi, które cały czas na cos nowego chorują ( akurat był czas jelitowek, półpaśca i bostonki ). W szpitalu powiedzieli, że nawet mam nie myśleć o powrocie do pracy w ciąży. Krwiak, częste zasłabnięcia to jednak chyba wystarczający powód. To moja pierwsza ciąża o którą starałam Się tyle lat. Moja szefowa o tym wiedziała. Pozostałych współpracowników niedawno powiadomiłam, choć nie wiedzą że jest bliźniacza ( narazie nie chce tysiąca pytań )
A jaką macie ciaze ? Bo ja 2 kosmówkowa 2 owodniowa.
Ja mam ciążę 2 owodniową, 1 kosmówkową. -
Ola, nie wiem jeszcze jaka to ciąża, ten lekarz ostatnio mi nie powiedział. Napisałam i do MSWIA, uczkin i Bielany. Wybiorę chyba Bielany, bo zapisali mnie do profesor a w uczkin do rezydentki o wołoskiej jest mało opinii i kurcze odrzuciłam mimo że mam najbliżej