Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestem tak myślałam ze zostanę "oskarżona" o samotny poród nic z tego Wojtkowi najwyraźniej nie spieszy się ... Ja po prostu na tej końcówce mam mega dużo spraw do załatwienia związanych z moją firmą , muszę powoli załatwić przejście z L4 na macierzyński bo nie umiem się do gina dodzwonić a L4 mam tylko do soboty i jak się do jutra nie dodzwonię to będę musiała od niedzieli iść na macierzyński żeby nie mieć przerwy. GBS nadal nie mam
No cóż.
Do tego wszystkiego wczoraj napiłam się soku z lodówki i dzisiaj mnie gardło boli ... jaka stara taka głupia
Skurczów nie mam i jakoś coś tak czuję że wcześniej niż w przyszłym tygodniu to ja raczej nie urodzęKasandra, dorocia2324 lubią tę wiadomość
-
Kas strasznie mnie plecy bolaly tak jakbym miala bole krzyzowe, brzuch bolal tak co jakis czas ale nie patrzylam na zegarek poszlam pod prysznic i niby bol brzucha przeszedl ale czulam ze caly czas sie stawia a plecy bolaly jeszcze bardziej, okropnie bolalo, nie moglam chodzic bo czulam normalnie jak mala pcha w dol.
Tak w skrocie. Pojechalam, zbadali mnie, ktg skurcze wyszlly na 60,70% znowu ale wiecej niz ostatnio, malo bolesne, po badaniu rozwarcie na 4 cm i odeslali do domuMaria ur. 06.03.2010 2950 gr i 55cm
Aleksandra ur 17.12.2014 3100gr i 51 cm -
Hej dziewczyny
U Nas dalszy ciąg szpitala w domu i ani trochę lepiejjutro wieczorem idziemy do pediatry bo Tymek zaczyna brzydko oddychać. Ja kaszle i smarczę jak nienormalna
Mąż ma skoczyć do apteki bo ogarnęłam,że Acatar Fast i Stodal można używać w ciąży...
Mam nadzieję,że to moje dziecko w brzuchu przetrzyma tą infekcję bo jest nie ciekawie
-
No wlasnie dosc duzo i mnie odeslali. Ciekawa jestem czy to prawda bo co lekarz to inaczej mowi. Jutro ide na ktg na 11 a na 18 do mojej prowadzacej gin wiec zobaczymy co ona powie, po lekarzu wracam na chwile do domu pozniej jade do mc na jakis zestawik z frytkami i na porodowkeMaria ur. 06.03.2010 2950 gr i 55cm
Aleksandra ur 17.12.2014 3100gr i 51 cm -
Dziewczyny jestem po wybaczcie że nie zaczekałm.
Mały urodził się sn ważył 3290 i miał 54 cm niestety był okrecony pępowiną i jest w inkubatorze. Nie mam go przy sobie. Jest prześliczny
Aga wiem co czułaś to okropne uczucie nie móc go nakarmić o ironio. No nic mam nadzieje ze jeszcze dziś go dostanę. Idę spać puki co bo jeszcze tej nocy nie spałam. Poród opiszę później.
Kasandra, dorocia2324, mama hani lubią tę wiadomość
-
oj oj ja nadal w dwupaku
dynamiczna GARTULUJĘco do pępowiny to stracha Wam napędził, ale najważniejsze, że wszystko w porządku, a oni Go poobserwująni dadzą Mamusi stęsknionej
trzymam kciuki za szybkie spotkanie i jeszcze raz GRATULUJĘ
może Wojtuś pociągnie za sobą resztę towarzystwadorocia2324 lubi tę wiadomość
-
Dynamiczna to gratuluje!! Teraz odpoczywaj bo zaraz na to nie bedzie czasu. Najwazniejsze, ze wszystko jest w porzadku i malego zaraz bedziesz miala przy sobie. Strachu na pewno Wam narobil. A teraz wszystkie pokolei na porodowke, ktora nastepna?
Kasandra lubi tę wiadomość
-
Mam pytanie jak bedziecie ubieraly maluszka na wyjscie ze szpitala?
Wczoraj mialam taki kiepski dzien, ze az sie poplakalam. Mlody tak daje mi popalic ostatnio, ze az go nie poznaje. Nie wiem czy popelniam jakies bledy wychowawcze, czy za malo czasu mu ostatnio poswiecam czy ogolnie ma za malo rozrywki bo caly czas sam ze mna w domu siedzi. Nie chce sie ubierac, nie chce zabawek zbierac, ciagle gada na przekor, specjalnie nam zaprzecza, wszystko musi byc po jego mysli bo inaczej krzyk i placz. Normalnie robi histerie jak cos zle polozysz albo mu zle podasz, pyskuje, przedrzeznia nas, itd. Do tego hormony ciazowe i juz powoli wykanczam sie psychicznie, juz sama nie wiem co mam robic. Czy to przejsciowe czy robie cos nie tak. -
Dorota z maluchem <tym straszym
> zapewne jest trudno, ale nie możesz mu ustępować, bo to się na Tobie zemści i to ze zdwojoną siłą. Zaciśnij zeby, choć ciężko na pewno będzie, ale nie ustępuj i wprowadź nowe zasady, pokaż, że to nie dziecko decyduje kto rządzi itp.
A na wyjście my mieliśmy normalnie śpiochy, na to kombinezon, czapa i kocyk na głowę -
No ja mu nie ustepuje, staram sie wszystko tlumaczyc tylko zazwyczaj albo gada wtedy do mnie na przekor albo sie wydziera i moje slowa nie docieraja. U nas w domu zasady sa i trzeba je przestrzegac on dobrze wie ale teraz probuje swoich sil. Ostatnio nic nie dociera ani prosby ani grozby. Wiec w takich sytuacjach musze go poprostu ignorowac dopoki sie nie uspokoi i nie zrobi swojego. Tylko to trwa juz dlugo i zaczynam nie wyrabiac ale wiem ze musze bo innego wyjscia nie mam. Moj syn to diabel wcielony.
No ja na wyjscie ze szpitala zamowilam body z dlugim rekawem, pajacyka na rozm 56. I teraz chce dokupic gruba czapke i kombinezon. Gdzie kupowalyscie grube czapki dla takich malenstw? No i mysle o kombinezonie na rozm 62 zeby na dluzej starczyl. -
no ja dorocia przeżywałam to ze swoją Córcią może w nieco mniejszej skali, ale Jej nie poznawaliśmy... i wiesz co po pierwsze przedszkole się zaczęło i faktycznie nudy się skończyły, a po drugie to chyba etap takiej próby sił, kto wygra i co muszę.zrobić, żeby rodzice mnie posłuchali i, żeby stanęło na moim
a tutaj zonk, bo Rodzice się nie uginają
ale fakt, że troszkę to trwało.... życzę powodzenia i cierpliwości, bo jej często poziom minimum...
a.co do wyjścia... ja zakupiłam ostatnio kombinezonik z takiego polarku gruby, zimowy na ciuchach za 8zljestem taka zadowolona, bo właśnie nie miałam, i miałam zamiar ubrać maluszka na cebulkę i kocyk gruby zimowy... a teraz mam jeszcze kombinezonik
i czapeczki jakieś tam mam po dzieciakach ubiorę cieńszą i grubszą
do tego tetra na buźkę, żeby zimnego powietrze nie wdychał Dzidziuś
a ja na 16 śmigam na KTG do szpitaladzwoniłam do mojego i on się mnie pyta czemu jeszcze nie rodzę
to mu mówię, że to ja się pytam czemu
także o 16 znów się widzę z moim ulubionym ginem
zobaczymy ile Dzidzia waży i czy coś się podziało
ja dzisiaj biegam i sprzątam może to pomoże, bo jutro mikołaj
-
No z synkiem musze byc wytrwala i damy rade choc latwo nie jest. Na razie na zadna rozrywke dla niego itd mnie nie stac bo ZUS mi jeszcze nie wyplacil zadnych pieniedzy a oplaty i wyprawke trzeba robic.
Kas no to super niedrogi ten kombinezon, az jestem w szoku. Jak mam dac 100zl za nowy to mi sie nie usmiecha. Ja nie umiem w takich sklepach robic zakupow ale jak bede na miescie to musze zagladac i moze akurat cos wynajdeNo i za tymi czapeczkami musze sie rozejrzec
Czekamy na wiesci jak po wizycie, niech dzidzius juz wychodzi
A co do karoli to albo nie ma czasu, albo sie zle czuje albo porodowka