Brzuszki na które czeka rodzeństwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
może faktycznie bedzie październik. Nasz pies jest bardzo lagodny nigdy nikogo nie ugryzl nawet nie warknoł na dzieci a troche jest ich w naszej rodzinie wiec nie ma problemu :)U nas goraco Hanka dalej u siostry rozlozyli basen i nie ma zamiaru dziewczyna wrocic
-
w głębi serca liczę na październik choć jako matka dziecka konunijnego- październik miesiącem różańca ha!
Mamo Hani mam nadzieje ze nasz też będzie łagodny. To fantastycznie ze Hania taka zaradna pewnie odpoczniesz trochę
Ewwiel a jak tobie minął dzień?
Okazało się ze mamy super baseny. Ze zjeżdżalniami mnóstwem zieleni jedzenia itd. Laura przeszczesliwa nie chciała z wody wyjść a ja też się skusilam
resztę dnia spędzamy u teściów na dworze i uwaga: pojechałyśmy z Laura do piekarni na rowerach. Trochę brzuch haczyl o kolanach ale dostałam wiatru we włosy -
Witam się i ja wieczorową porą
mamo Hani to super niedziela Wam się zapowiada
a ja od rana z mama w kuchni, zrobiłyśmy pyszne ruloniki naleśnikowe nadziewane farszem z kurczaka, pieczarek, cebuli, szpinaku, czosnku i reszty przyprawę. Powedrowaly one do zamrażalki, w weekend tylko je rozmrozimy, przełożymy do naczynia żaroodpornego, posypiemy żółtym serem i do piekarnika.
Po obiadku oczywiście obowiązkowo cale popołudnie w baseniea pod wieczór gry i zabawy z moimi siostrami
Co prawda mial mój dzień wyglądać inaczej, ale trochę go zmodyfikowałam.
Mala czarna, ja bardzo lubię na rowerku śmigać
A Twoja Laura będzie miala u 2 klasie komunie? U nas przeniesiono ja na trzecią klase po tym, jak 6-latki poszly do pierwszych klas. Wiec u nas komunia dopiero w 2017 roku
Ale bardzo chciałabym się zalapac też na październik z porodem. Nadie urodziłam 2tyg po terminie, wiec obawiam się czy i tym razem nie będzie podobnie. -
My niestety komunię mamy w 2 klasie- powiedzieli, że gdyby w klasie były same 6latki, to byłaby w 3, a że są pomieszane, to w 2
Tak więc teraz pod koniec sierpnia idziemy na imprezę z tańcami na 50tkę cioci mojego m, we wrześniu chrzciny, w listopadzie nasze chrzciny i potem w maju komunia i w czerwcu ślub. Lubie takie zabawy, ale nie wiem jak to będzie z maluchami, tym bardziej, że ślub jest w Krakowie, czyli trzeba tam jechać wcześniej i zostać na noc.
A ja swój rower zostawiłam u rodziców. Wczoraj pożyczyłam od szwagierki, ale warto byłotrochę się bałam, z powodu zmiany środka ciężkości, ale koniecznie później musimy się zaopatrzyć w rowery. Mamy z mężem plan zacząć bardziej aktywny tryb życia, zobaczymy co z tego wyjdzie
U nas już 20stopni, cudnieale planów jako takich na dziś nie mam. Chyba sprzątanie i gotowanie. Laura jeszcze śpi, teraz dajemy jej fory wieczorem, a wczoraj miała bardzo aktywny dzień.
No i pomyśleliśmy z m dziś rano, że tego psiaka warto chyba wysłać na szkolenie dla psów, gdy będzie miał rok. Bo to jednak nie zabawka.
Ewwiel kiedy następna wizyta? -
Hej!
U nas już 27 st. MOja Naducha odkąd zaczęły się wakacje wstaje wcześniej niż w roku szkolnym. Zawsze o 7.30 musiałam ją budzić a teraz pobudki sobie robi między 6 a 7. Taki spikus wakacyjny
A ja już po zakupach, wstawiłam pranie i ogarniam dom. Nadia z Lolą poleciały do sióstr (jedna wzięła sobie urlop w pracy a druga jest w szkole średniej, więc też wakacjuje). A ja zjadłam resztkę zupki buraczkowej i dzisiaj nic nie gotuję. Mama robi zupkę kalafiorową (a robi ją przepyszną), więc się z Nadią załapiemy. A pewnie i tak w taki upał nie będzie się chciało aż tak bardzo jeść.
No i u nas główny plan dnia to basen - rodzice mają taki 2,5metrowy, woda sięga Nadii do tyłka, więc dziecko radoche ma
Kolejną wizytę mam 13 czerwca, więc już całkiem niedługo, a w przyszłym tyg muszę zrobić tę glukozę...
A co do psiaka, to myślę, że ze szkoleniem to bardzo dobry pomysł. To będzie jednak duży pies z charakterem, więc warto zadbać o dobre nawyki dla niego. -
13 lipca
ja dopiero pod koniec lipca (gdyby coś się działo), a jak nie to na początku sierpnia. Pewnie chodzi o skierowanie na badania no i potem z wynikami do niego, więc mi się nie spieszy. Muszę powiedzieć, że od połowy drugiego trymestru czuję psychiczną ulgę, już nie mam potrzeby latania d gina co tydzień.
Taki duży basen- superwoda pewnie też nie będzie zbyt zimna, bo u nas wczoraj nawet na tych wielkich basenach dało się przeżyć, a spodziewałam się lodówy.
Mam nadzieję, że mąż dziś wcześniej wróci, bo jakiś dołek mnie od rana łapie. I zatoki.
Mam ochotę na placki, mąż na mięso, więc będą placki i gulasz. Dla Laury naleśniki.
Nie mam żadnych planów (a raczej pomysłów) na popołudnie. Chciałabym pojechać wózki zobaczyć.
-
Fakt... 13 lipca... Ja wczoraj filmik na youtube obejrzałam i rozryczalam na nim.taki o:
https://m.youtube.com/watch?v=GeTVgO0Zro8
Placki ziemniaczane też bym zjadła...
A masz jakieś szczególne cechy wózka, na które będziesz zwracać uwagę wybierając wozek. Ja juz mam ten problem z głowy. Wózek czekaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2015, 11:26
-
Ja mam już konkretny wybrany, adamex barletta
Tylko jeszcze nie wiem jaki kolor, ale one generalnie w takich stonowanych barwach są.
Tylko chcę wziąć 2w1 a fotelik z maxi cosi, żeby miał 4 gwiazdki ADAC. Chcemy go ściągnąć przez internet, bo taniej, ale dziewczyny z forum doniosły mi, że u nas w Silesii i Europie Centralnej są w smyku, to chętnie sobie obejrzę na żywo i sprawdzę jak się prowadzi.
Zmiana planów obiadowych- Laura będzie miała klopsiki w sosie pomidorowym, bo zostały od wczoraj + fasolkę szparagową z bułką tartą.
Coraz bardziej obawiam się czy starczy nam funduszy na wszystkie wydatki -
Bardzo podobny do mojego
http://www.google.pl/search?q=active+baby+shell+morski&tbm=isch&oq=active+baby+shell+morski&gs_l=mobile-heirloom-serp.12...7685.9553.0.10293.7.7.0.0.0.0.135.790.1j6.7.0....0...1c.1.34.mobile-heirloom-serp..6.1.135.pngvx0qbYN4#mhpiv=5
Chyba sobie popołudniu też placków nasmażę, bo takiego smaka mi zrobiłaś -
Ewwiel faktycznie podobny
I smacznego
coś wisi w powietrzu, bo dziś dużo osób jakoś niewyraźnie się czuje. Głównie psychicznie
My już po obiedzie, jakoś nagle zgłodniałyśmy. Oczywiście ja musiałam zjeść wszystkiego po trochu. Teraz gniję na kanapie, chętnie poszłabym do ogródka, ale nie mam leżaka, a siedzieć mi się nie chce. W lipcu mam urodziny, mam nadzieję, że dostanę leżak
Mamo Hani jesz już normalnie? A miałaś jakąś dietę na początku? Bo wiem, że są różne szkoły przy karmieniu piersią -
My też juz po zupce a teraz wrocilysmy do domu, bo Nadii się chlodno w wodzie zrobiło. A mi na kanapie też wygodniej. Placki zrobię trochę później jak zupkę przetrawimy
No właśnie, dobre pytanie o te dietę. Ja niby starałam się jej przestrzegać, ale tylko miesiąc karmilam. Za to moje 2przyjaciolki jadly normalnie i nic dziecko nie bylo (tylko unikaly potraw, po których sa wzdęcia). Jedna przyjaciolka mieszka w Anglii i oni tam maja inne podejscie do szczepień (bardziej mi ich myślenie sie podoba), chorób, ubierania, karmienia. No a druga przyjaciolka w Polsce mieszka, więc już nasz tok myślenia. -
Ja 1,5 miesiąca karmienia i też dieta. Nawet piłam tylko wodę i kompot jabłkowy. Gdy po tygodniu babcia męża dała mi sok jabłkowy, to Laura wymiotowała strasznie. A inne mamy jedzą normalnie i dzieciom nic nie ma, może to zależy od tego, czy od początku się dietę stosuje?
Na pewno chciałabym mieć dietę lekkostrawną na początku- sama się dobrze będę czuła no i muszę zrzucić to i tamtoAle jak długo? I kiedy wprowadza się inne pokarmy?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2015, 13:11
-
Witajcie.
U nas juz lepiej. Co prawda jeszcze na lekach jestesmy i chlopcy kaszla ale widze swiatelko w tunelu
Ja do miesiaca to pilnowalam sie z dieta a pozniej powoli zaczelam jesc wszystko. Malemu nic nie jest. Ja uwazam ze nie ma co przesadzac z dieta przy kp. Mowia ze w sumie mozna jesc wszystko to co w ciazy bo dziecko te smaki juz zna. No i obserwowac malucha.
Natanek juz jest taki fajny, coraz bardziej kumaty. Pieknie sie usmiecha i zaczepia zeby sie nim zainteresowac. Ladnie juz zabawki i grzechotki trzyma i wklada do buzi. No i do siedzenia sie strasznie rwie. Na kolanach sztywno siedzi.
To tak na szybko -
ja na poczatku jadłam rzeczy lekkostrawne nie smarzone ale teraz jem juz wszytko ale w małych ilosciach zeby małej nie zaszkodzilo i pije duzo kopru wloskiego, zreszta jak mojego meza nie ma w domu to nawet chleba nie jem a na kolacje zawsze musli ok 18 i duzo pije. Moja mała dzis marudna po kapieli 40 minut płakała chyba i jej goraco juz sama nie wiem czy ja brzuch boli czy co ze takie koncerty daje