Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
ewa ja na wypisie nic takiego nie mam aż jeszcze raz przeczytam zaraz na razie jutro jedziemy do okulisty, a w przyszłym tygodniu mamy usg głowy i wizyte u neurologa a w kolejnym będę chciała umówić usg bioderek no i zostanie nam sam słuch który mamy umówiony na 22.12 i czegoś takiego jak poradnia neonatologiczna też nie mamy na wypisie haha z tymi paluszkami moim sie też cuda zbierają i pchają je do buzi i też cuda mają w pachwinkach ale kazała położna smarować tormentiolem spoko bo Adrianowi zeszło prawie wszystko po dwóch dniach ale nieziemsko śmierdzi ta maść i ciężko ją zmyć. od jutra już mam nadzieje będziemy mogli co drugi dzień ich kapać więc będzie łatwiej zadbać o te pachwinki, paszki i inne
nietupska ja zamówilam do mycia butelek płyn dzidziuś - na allegro koło 8zł za 500ml więc nie tragedia nie wyparzam za każdym razem bo bym chyba nic kompletnie innnego w domu nie zrobiła, a musimy sami sobie w miare z mężem radzić.
nietupska lubi tę wiadomość
-
Moje dziewczyny leżały na oddziale patologii noworodka i są zapisane do poradni przyszpitalnej. Generalnie jestem bardzo zadowolona bo tam tez są zapisane na USG i nie musimy walczyć o terminy podobnie z tym naczyniaki em mamy zorganizowana pierwsza wizytę przez szpital. Dziś zapisalam je do audiologa jeszcze musze jutro ogarnac neurologa i otopede.
-
nick nieaktualnyDea dzięki za podpowiedź z tym płynem, ja widziałam jakiś za 20 zł i dlatego się zniechęciłam. Ja konkretnie nie wyparzam butelek tak jak np napisane na opakowaniu mm przez 5 mi ale też zalewam wrzątkiem.
My jesteśmy pod opieką tego samego neonatologa co na oddziale się chłopakami opiekował. Mam jakieś dziwne wrażenie, ze wizyty u neonatologa pediatry i neurologa wyglądają tak samo :o
A my już kilka razy pobieraliśmy krew - pediatra przed szczepieniem kazał zrobić wyniki i u Adriana słabsza hemoglobina i nie zaszczepili z tego powodu, jesteśmy pod opieką hematologa. W czwartek kolejna wizyta szczepienna, wyniki przed nią zrobione i ta hemoglobina jest w normie już. Pomógł ten syrop ferrum najwyraźniej. Ale Actiferol i tak chyba trzeba będzie brać do ukończenia 1 roku coś mi sie obiło o uszy u pediatry.
W ogóle to jakaś masakra z tym pobieraniem krwi. W szpitalu i przyszpitalnej poradni neonatologicznej pobierają krew z głowy - trwa to 3 sekundy i dziecko płacze 3 sekundy. Natomiast pediatra daje nam skierowanie do laboratorium, które jak stwierdziła specjalizuje się w pobieraniu krwi od niemowląt - a wygląda to tak: kobieta szuka żyłki na rączce - potem na drugiej (a wiadomo rączki pulchnitkie i NIC nie widać), woła kolejną ta też szuka i nic, woła trzecią ta się w końcu wkłuwa, ale słabo leci, więc wkłuwa się w drugą rękę... nie muszę mówić, że dzieciak drze się i denerwuje przez 15 min. Paranoja. Oby jak najszybciej wyniki się poprawiły, żeby nie trzeba było znowu się szarpać. Ciekawe jak u hematologa pobierają.
Adrian ma też naczyniaki na brzuszku - 3 mikroskopijne a jeden się powiększa z 0.5 cm ma, pewnie kolejny lekarz dojdzie. Każdy lekarz to widzi i każdy nic na razie nic z tym nie robi.
Justa a nie mają problemu z wyłapaniem całej trójki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2016, 19:31
-
Nietupska my jak zaczęliśmy podawać Ferrum to odstawiliśmy Actiferol na stałe
Co do pobierania krwi to my prosiliśmy hematolog żeby wpisala na skierowaniu te parametry, które były potrzebne nam na wizyty do innych specjalistów. Tym sposobem chłopcy mieli pobieraną krew raz na jakiś czas, a nie co chwilę, bo wiadomo, że prawie każdy specjalista chce zaraz wyniki krwi. Mówcie, że jesteście pod opieką hematologa wtedy tak się nie czepiają.
My pobieraliśmy krew chłopcom na Niedźwiedziej. Polecam. Wiem, że daleko, ale szybko i sprawnie. Wcześniej chłopcy mieli pobieraną krew na Bema i masakra raz już odmówiła pobrania, bo Dominik tak krzyczał, że aż robił się siny i bała się o serduszko (wiedziała przed pobraniem o wadzie serca, bo zawsze uprzedzam) nie miała gdzie się już mu wkuć, bo żyły ma strasznie słabeWiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2016, 07:57
-
nick nieaktualnyNam actiferol kazała brać co 2 dzień 1 saszetkę bo w nim jest kwas foliowy ułatwiający wchłanianie się żelaza. Na niedźwiedziej właśnie do hematologa jesteśmy zapisani ale tam krew dopiero przed wizytą kolejną - a pamiętasz skąd tam pobierają?
No właśnie to co opisałam też na Bema, nienawidzę tych bab
Oby rok jak najszybciej zleciał bo chłopaki już umęczeni przez to wszystko -
nietupska wrote:Nam actiferol kazała brać co 2 dzień 1 saszetkę bo w nim jest kwas foliowy ułatwiający wchłanianie się żelaza. Na niedźwiedziej właśnie do hematologa jesteśmy zapisani ale tam krew dopiero przed wizytą kolejną - a pamiętasz skąd tam pobierają?
No właśnie to co opisałam też na Bema, nienawidzę tych bab
Oby rok jak najszybciej zleciał bo chłopaki już umęczeni przez to wszystko
nietupska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyewa, moja jedna też ulewa noskiem czasem, teraz rzadziej przy bebilonie, ale po ponoc miesiącu używania mleka dla wcześniaków to po każdym tak miała, druga mniej ale po miesiącu też.
Moja też jak noskiem ulewa to nawet po 2 godzinach od posiłku.Ponoć nie ma sie czym stresowac, ale mnie to okropnie stresuje, że tchu mała złapać nie może i trzeba reagować.
My nie musimy jezdzić do poradni neonatologicznej, normalnie do pediatry w przychodni.Akurat mamy w bloku, dzisiaj byliśmy na kontroli z Marcysią, bo coś od niedawna płacze, spać nie może, wygina się, kicha, kaszel troszkę i ma katarek. Ale wszystko ok.
Dea ja paszki też ostatnio odkryłam, że są takie z białą skórą, ale smaruję pudrem-zasypką żeby się nie posiło tam w zagięciach.
Musze lekarki spytać o to pobieranie krwi. Szczepienie mamy zaplanowane na 10 października.
-
Dziewczyny jak podawalyscie innofer? Bo actiferol do mleka daje a to nie wiem czy do jedzenia tez?
W ogóle nic nie powiedzieli co dalej z actiferol tylko ten innofer kazali brać jak maz odbierał wyniki ale chyba jeden powinnam podawać ehh
U nas tez mordowanie z tym pobieraniem krwi jak już zobaczyłam igłę to jak dla dorosłych! Oczywiście najpierw jedna rączką i krew zaczęła krzepnac szybko to druga! Myślałam zw zamorduje bo na oddziale zawsze z raczki ale bardzo sprawnie i nie było takiej rozpaczy.
Nietupska: tez spodziewalam się czegoś więcej po wizycie w poradnik neonatologicznej ale jedynie badania krwii a reszta jaknu pediatry
Pirelka: teraz juz nie ulewaja jak zmienilas mleko? Nic poobserwuje co dalej będzie i najwyżej podpytam lekarza. Ale ten bebilon to dla mnie tragedia.nietupska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwa ten innofer to syrop? Jak tak to polecam smoczek do lekarstw Numi med. No chyba, ze dzieci niesmoczkowe. To ma kształt jak zwykły smoczek uspokajacz.U nas podawanie syropu łyżeczką albo strzykawką to niewypał, memłają tylko i wypluwają i połowa dawki nie zjedzona, a tego smoczka zasysają jak zwariowani.
Tak w ogóle to odradzam też wszelkie leki o tłustej formie dodawanych do mleka - większość zostaje na ściankach butelki
Pirelka jak nie macie neonatologa, to znaczy, że dziewuchy mało wcześniakowe i nie potrzebują -
nick nieaktualnyewa, jedna ulewa przez nosek sporadycznie, generalnie przy bebilonie zdarzyło się to dwa razy, ale ponoć nie koniecznie jest to po mleku, tylko podczas snu się odbije, dziecko nie wypluje, a podejdzie z ciśnieniem do noska, a dziecko sobie poradzić nie może z opróżnieniem.
A ulewanie z buźki to mają ciągle, ale to rzekomo normalne. Raz mniej, raz więcej.
nietupska no moje z 35 tc ale wszystko było z nimi idealnie i do niczego się przyczepić nie dało więc pewnie nie potrzebują specjalistycznej opieki.
Dzisiaj Marcelkę ważyliśmy i ma już 2850g
A jak podajecie witaminę D3? Ja właśnie dodaję do mleka, ale tylko swojego, bo do mm jest za tłuste i ma za dużo witamin, często wtedy zwracają właśnie noskiem. -
Nietupska tak zawiesina. Dzieki sorobuje kupic smoki. Mam nadzieje ze gemini ma na razie znalazłam cos takiego http://www.aptekagemini.pl/akuku-smoczek-n-butel-do-podaw-lekarstw.html
Co do wit d to ja kupilam w sprayu witaminę dhttp://www.aptekagemini.pl/witamilki-witamina-d3-10ml.html
Bo zwykłą wypluwaly.
Pirelka: czyli kwestia wcześniaków i źle wykształconego układu pokarmowego? Bo u nas ostatnio problem z odbija niem po jedzeniu. Dziewczyny nie lubią tej pozycji odpychaja się zwlaszcza mi bo im niewygodnie a po każdym odbiciu praktycznie czkawka. Ogólnie czkawka po jedzeniu to norma i to lekkie ulewanie ostatnio.
Ładna waga Pirelka
-
nick nieaktualnyEwa nie sądzę,żeby to była wina układu pokarmowego, pewnie jedna ma mocniejsze ulewanie, druga mniej, np.ostanio odpukac dużo rzadziej się zdarza.
Noski ostatnio mają troszkę zatkane.
W przyszłym tyg.idziemy zważyć obie to zobaczymy czy przekroczą 3 kg.
Wczoraj pierwszy raz był spacer nad morzem i byliśmy na świeżym powietrzu 4 godz. -
Hej dziewczyny,także problem ulewania aktualny...Moje ostatnio ulewają więcej,ale nosem nie, na szczęście.I tak jak u Ewy,często mają czkawkę po ulaniu.Mimo to ładnie przybierają na wadze.Wczoraj byliśmy u pediatry,Oliver już przekroczył 4kg,a Paola 3 i pól.Rosną dosłownie w oczach..Coraz częściej się uśmiechają i słuchają co się do nich mówi,coraz uważniej skupiając swój wzrok na osobach,które mają przed sobą.Synuś potrafi śmiać się na głos i mimo że jeszcze nieświaomie,to jest to najpiękniejszy dziecięcy śmiech jaki słyszałam.Córcia próbuje go w tym naśladować,ale nie wydaje tych wszystkich dźwięków jak on,przynajmniej na razie nie.
A jak u was w kwesti kupek?U nas ostatnio był problem,ale doktor powiedział,że mogą ich nie robic nawet 5 dni ,i będzie to w normie,zwłaszcza jeśli podaje się pokarm matki i modyfikowany. -
nick nieaktualnyFairuza u Nas z czkawkami tak samo,choc nie po kazdym jedzeniu. Ale poki dobrze przebieraja na wdze to jest dobrze. U nas kupki dobrze, w sumie nawet po mm nie sa zbyt twarde a robia niemal po kazdym jedzeniu choc mniej niz po moim.
Co do reakcji dzieci to moje tak samo jak Twoje juz reaguja poza tym smiechem na glos
Dziewczyny macie nawilżacze powietrza? Polecacie jakiś specjalnie? Moje dzieci maja takie noski zatkane głęboko i charczą jak płaczą, dlatego zaczęłam myśleć o nawilżaczu, bo garnek z gorącą wodą nie zdaje egzaminu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2016, 09:05
-
Cześć.A moje maluszki już tak urosły :)Nie mam jeszcze fotek z sesji ,więc wstawiam te nieprofesjonalne domowe
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b3649ad576da.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/96f1dd5159bb.jpg
Pirelka,u mnie też dzieci charczą,ale nie myślałam jeszcze o nawilżączu powietrza.uhm
jenny88, ewa84, pirelka, nietupska, MatyldaG, Dea28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie też charczą, ulewają, mają czkwaki itp. Ostatnio ulewają gorzej niż na początku! Wszyscy lekarze o tym wiedzą. Teorie różne - wiotka kartań bo wcześniaki. Albo niewykształcony zwieracz przełyku bo wcześniaki. Tylko, że już 4 m-ce mają. Lekarze mówią, ze tak do pół roku może być
ewa84 lubi tę wiadomość
-
Fairuza: sliczne dzieciaki slodkosci i te sukieneczki
Moja mniejsza corcia jeszcze jak noworodek wygląda a większą to juz prawdziwy bobas
Żelazo mi ciągle wypluwaja. Tragedia. Wolalam ten actiferol rozpuszczalam w mleczku i nawet się nie zorientowalyba tak wszystko w żelazie.Fairuza lubi tę wiadomość
-
nietupska wrote:U mnie też charczą, ulewają, mają czkwaki itp. Ostatnio ulewają gorzej niż na początku! Wszyscy lekarze o tym wiedzą. Teorie różne - wiotka kartań bo wcześniaki. Albo niewykształcony zwieracz przełyku bo wcześniaki. Tylko, że już 4 m-ce mają. Lekarze mówią, ze tak do pół roku może być
Czyli zapowiada się dłuższy problem