Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Cześć Dziewczyny U mnie też ciąża bliźniacza. Dzisiaj miałam wizytę. Niestety póki co jest tylko jedno serduszko. U drugiego zarodka jeszcze nie ma. Lekarz mówi, że jest dość wcześnie i serduszko jeszcze może się pojawić. Za dwa tygodnie kolejna wizyta. Czy u którejś z Was też tak było z serduszkiem ?
nietupska, pirelka, Fairuza lubią tę wiadomość
-
Mamuśka2017 wrote:Cześć Dziewczyny U mnie też ciąża bliźniacza. Dzisiaj miałam wizytę. Niestety póki co jest tylko jedno serduszko. U drugiego zarodka jeszcze nie ma. Lekarz mówi, że jest dość wcześnie i serduszko jeszcze może się pojawić. Za dwa tygodnie kolejna wizyta. Czy u którejś z Was też tak było z serduszkiem ?
--
Mateusz 23.08.2018 [*] 9t+4d -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMamuśka2017 nie jest tak źle jak się każdemu wydaje i jak każdy biadoli jak ciężko itd. chociaż faktycznie samemu jak się zostanie bywa ciężko czasami ale kwestia przyzwyczajenia, organizacji i jakoś można dać radę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 17:50
-
Fairuza piękne fotki ( nie wiem skąd te corki) ubranka swoje mialas? Sliczne maluszki
Ja bym chciała sesje tez później zrobić tylko chyba poprosze brata - zajmuje się hobbystycznie fotografia ale robił juz zdjęcia do kalendarzy np tylko muszę pokupic gadzety jakieś
W czwartek wybieramy się w pierwsza długa podróż 300km żeby chrzciny załatwiaćWiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 23:32
Fairuza lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa właśnie chcę powoli rezygnować z pomocy mamy i teściowej, wiadomo bywają trudne momenty ale chcę sama spróbowac mimo wszystko. Tak jak pirelka uważam, ze tragedii nie ma. Matki trojaczków to mają ciężko Albo dzieci rok po roku.
Jak jest mama to do wszystkiego się pcha ale jak teściowa to prawie nic nie daję jej robić i radzę sobie.
Ja sesję chcę zrobić na 1 roczek. Taka nagroda za trudny 1 rokWiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 20:14
pirelka lubi tę wiadomość
-
Nietupska a dużo pomagały? Warto chociaż raz w tyg na kilka godzin jednak kogksy mieć żeby moc wyjść
Ja ostatnio mowie teściowej ze buty z allegro zamawialam bo nawet nie ma szans wyjść to mi powiedziała ze teraz to mi tenisowki wystarcza :p -
nick nieaktualnyNam rodzice już dawno nie pomagają, bo mieszkają 700km od Nas, ale ja się ciesze bo można dać radę spokojnie a z czasem to takie codzienne pomaganie męczy, wiadomo każdy robi po swojemu i ma inne metody.
Minusem jednak jest to, że nie mamy nikogo na miejscu i nie ma szans wyjść samemu we dwójkę gdzieś, wychodzimy osobno lub z dziećmi.
Tak samo uważam, że ciężko to mają mamy trojaczków, czworaczków i nawet z dziećmi rok po roku u Nas potem będzie z górki, a mamy rok po roku muszą ponownie przez wszystko przechodzić i jeszcze zajmować się roczniaczkiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2016, 08:23
nietupska lubi tę wiadomość
-
Dzięki Mamuśka i Ewa
Co do pytania czy jest ciężko,to wszystko zależy od organizacji,ale najbardziej od samych dzieci,czy śpią w tym samym czasie i jakie mają temperamenty.U mnie Oliver jest grzeczniutki,płacze tylko czasem,za to Paola nadrabia i płaczem i wrzaskami,czasem ze zmęczenia już ani nie wiem jak się nazywam.Jest naprawdę ciężko.Od początku nikt nam nie pomagał,ciężko jest gdzieś się ruszyc,na zakupy itd.Mój już też przemęczony i coraz częściej krzyczy i przeklina,a ja już nie mogę tego słuchac. -
nick nieaktualnyTo fakt, zależy od dzieci. Ja też czasem już nie wytrzymuje jak w ogóle nie śpią i ciągle płaczą.. ale trzeba jakoś dać sobie radę.
U Nas też problem z tym mlekiem więc trzeba uzbroić się czasami w cierpliwość.
Ciężko się ruszyć samej gdzieś jak się okazuje, że dzieci pod nieobecność cały czas płacza. -
nick nieaktualnyDziewczyny w miare mozliwosci Was podczytyuje
Jesli chodzi o organizacje z blizniakami czy trojaczkami to tylko kwestia wprawy. Nie bede czarowac, ze mam duzo czasu, bo go nie mam przy swojej trojeczce, ale sa to moje wystarane I wymodlone cuda I opieka nad Nimi sprawia mi ogromna radosc.Z perspektywy czasu powiem Wam, ze I'm starsze tym latwiej wszystko pogodzic Najgorsze byly dla mnie pierwsze 3 miesiace, teraz maja juz prawie pol roku I z dnia na dzien jest coraz lepiej. Duzo sil dziewczyny. :*pirelka, nietupska, Fairuza, ewa84, Dea28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwa na samym początku to dużo, prosiłam, żeby poprasować i kurze zetrzeć a teraz to teściowa jak zachodzi to czyta gazetę bo nie ma za bardzo co robić. Fakt, że ja za dużo jej nie proszę o pomoc, jakoś nie mogę się przemóc. Raz nie znam jej prawie, przed ślubem tylko na święta i imieniny widywałam (jej druga synowa to chyba po 10 latach małzeństwa dzieci miała więc trochę się poznały, im pomagała tak, ze była non stop do 2 roku życia córek, bo też bliźnięta brat męża ma.) dwa,że ma 70 lat, a trzy po prostu działa mi na nerwy
Nie chce całkowicie ich sie pozbywać tylko ograniczyć ich wizyty bo to denerwujące jak cały czas ktoś jest, nie mogę poleżeć do góry brzuchem -
nick nieaktualny