Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
Koral ja mam blizniaki jednojajowe,jednokosmowkowe i jednoowodniowe.
Likable witamy! Fajnie,że do nas dołączyłaś. Im więcej osób tym lepiej, bo możemy się wymieniać doświadczeniami i wspierać wzajemnie.
-
Maja Ja miałam osobne wiec nie aż tak zagrożone ale mi mówili,ze tez moze byc podkradanie nawet z dwujajowymi blizniakami i za każdym razem było dokładne sprawdzanie.
U was to co innego bo jak sa razem to podkradanie jest bardZiej możliwe. Ważne ze obserwują ale oby nie trzeba było podejmować drastycznych decyzji!
Likable witaj! Ja sie dziwie,ze lekarz nie chce prowadzić...przecież to ich psi obowiązek! Ja tez plamilam a raczej krwawilam w 8 tygodniu wiec spokojnie, lez i odpoczywaj. Bierz progesteron i lez. U mnie w rodzinie tez nie było bliźniaków aż do czasu mojej ciazy
Koral nie martw sie dla mnie ta ciaza tez była klebkiem nerwów, szpitale. Krwawienia, zagrożenia itp. Tęskno mi za brzuszkiem ale tylko za brzuszkiem a nie ciaza.
A dzoewczyny dajcie no fotki brzuszków -
Jestem z Wrocławia, mam 29 lat. O ciążę staraliśmy się 4 lata z (1,5 roczną przerwą na depresję i operacje zmiażdżonego kolana). Ciągłość starania przed zajściem to rok. Pomimo, że podejrzewaliśmy męża (liczne żylaki powrózka nasiennego), ostatecznie okazało się, że ja jestem problemem. Hiperprolaktynemia czynnościowa spowodowana wysokim stresem (diagnoza koniec grudnia 2013) - objawy zaburzenie uwulacji. W ciążę jednak zaszłam bez leków, bo nie zdążyłam zacząć ich brać (prolaktyna spadła mi przez okres świąteczny bo miałam prawie 2 tyg. przerwy do pracy, więc pojawiła się owulacja).
Lekarze z przychodni z prywatnego pakietu nie chcą się podejmować, bo mają takie odgórne wytyczne, że nie zajmują się ciążami wysokiego ryzyka. Moja wcześniejsza ginekolog z NFZ (wizyta była 11.02) widząc dwa bijące serca, ale wiedząc o 3tygodniowym plamieniu stwierdziła, że póki co nie będzie sobie głowy zawracać zakładaniem mi karty ciąży.
Więc mam z prywatnego skierowanie na patologię ciąży, na którą nie mogę się zarejestrować bo nie da się dodzwonić (w poniedziałek mąż podjedzie), a prywatnie lekarze (zrobiłam wywiad do kogo warto się wybrać z ciężkimi przypadkami) się znaleźli, ale każą mi dzwonić dopiero w poniedziałek. Więc chwilowo nie wiem kiedy mam następne wizyty i badania...
Na teraz muszę przeczekać weekend i ponownie zacząć działać od poniedziałkuWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2014, 12:08
29.08.2014 - 35t5d
Iga 2150g 50cm
Emi 2580g 50cm -
do szpitala nie przyjmują ot tak. Nie mam objawów, które wg lekarzy na tym etapie ciąży kwalifikują do przyjęcia na oddział. Pierwszy trymetr to nastawienie lekarzy na duże szanse poronienia. "tylko i wyłącznie" plamię. Tak po za tym wszystko jest ok, więc na oddziale nie mam czego szukać. Czekam cierpliwie na poniedziałek29.08.2014 - 35t5d
Iga 2150g 50cm
Emi 2580g 50cm -
Nie rozumiem, ktoś Ci tak powiedział na jakiejś izbie przyjęć? Miałaś jakieś przykre doświadczenia, że zlekceważono Twoje plamienie?
Każde plamienie w ciąży kwalifikuje do przyjęcia na oddział, ja byłam w 4 tygodniu, nawet bety nie miałam, polegali tylko na moim słowie, że test mi wyszedł (a i tak go za wcześnie zrobiłam), poszłam z plamieniem i mieli obowiązek mnie przyjąć, zbadać. -
Mają obowiązek mnie zbadać, ale nie zatrzymać. Tak jak napisałam nie kwalifikuje się na oddział. Mam Duphaston w maksymalnej dawce i tyla, plus mam zestopować. To pierwszy trymestr. Nic nie można zrobić, tylko czekać i zobaczyć jak natura sobie poradzi. Nie mogą mnie "posklejać" i stwierdzić że wszystko będzie ok. Jeśli płody są bez wad to zapewne koło 12 tygodnia wszystkie złe objawy ustaną, jeśli są wady genetyczne to nawet najlepszy lekarz nie poradzi. Niestety nic nie poradzę i bynajmniej od razu uprzedzam wszelkie komentarze na temat mojego braku wrażliwości, bo tej mam aż za nadto, co też nie jest wskazane w obecnej sytuacji.
Jesteście w o wiele bardziej zaawansowanych ciążach i czytając o powikłaniach szczerze Wam współczuję, ale o Was lekarze będą bardziej walczyć niż o mnie. Trzymam również kciuki by się u wszystkich dobrze potoczyło
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2014, 23:36
Ulala lubi tę wiadomość
29.08.2014 - 35t5d
Iga 2150g 50cm
Emi 2580g 50cm -
czesc wam. w koncu znalazlam troche czasu a wiec pisze. gratuluje nowej kolezance w ciązy blizniaczej i z wlasnego doświadczenia wiem i przestrzegam zeby duzo się oszczedzać gdyż tak jak ulala napisala ciąz pełma nerów i niestety u mnie z powikłaniami i 3 krotnym lezeniu na patologii.
ja również sie za wasza trójke modle obyście dali rade a róznica nie jest wielka u mnie zawsze było na tym etapie ciązy o 80gr wiecej u jednego z bliżniat. ja bym zbytnio do konca nie wirzyla usg gdyż w 35 tyg według usg wyszlo ze moja zuzia ma głowke o 3 tyg mniejsza a antos o 3 tyg wieksza a przy urodzeniu w 37 tyg po pomiarach wyszlo ze jest u jednego i drugiego taka sama czyli 32 cm. a najlepsze to to ze w dzien przed cc zuzia wazyla 2940 a antos 2500. a urodzili sie z waga zuzia 2300 a antos 2500 kg. teraz juz bym inaczej do tego podchodzila ale oczywiscie w ciąży byla nerwówka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2014, 00:12
-
a wiec troche o nas moje dzieciaki na dzien dzisiejszy waż zuzia 6600, antoś 6500. po wizycie u neurologa stwierdzono ze antos ma wzmozone napiecie w nożkach , z zuzia wszystko ok. antosia rehabilitujemy od tygodnia terapia czaszkowo krzyżową. powoli male efekty widzimy, cwiczymy równiez sami na piłce. dzieci sa cudowe z dnia na dzien coraz wiecej sie usmiechaja, antos smieje sie juz w glos a my sie razem z nim sie smiejemy az mi lzy lecą ze szczescia. zuzia gada caly dzien gryzie gryzaki. ogólnie obydwoje mają faze wkladania piąstek do buzi, zuzia wklada sobie kciuk do buzi za gleboko i ma odruchy wymiotne. powoli sie zaczepiją antos sie na zuzie spoglada a niunia go caly czas zaczepia i go klepie gdzie popadnie. smiesznie to wyglada. antos jest grzeczniutki taki delikatny a zuzia ma diabła w oczach, po mamusi no i musze sie pochwalić dzieci kładziemy o 21 spac i przesypiaja nam do około 6 rano po czy dajemy butle i jeszcze do 8 - 9 nam spia, wiec nocki są już super.
ulala sliczne dziewczynki
potrzymuje wrzucajcie fotki brzuszków:)
wszystkim dziewczynom życze wszystkiego dobrego trzymam za was kciuki zebyście donosiły siąże do 32 tyg bo wtedy już dzieciaki są sline.
buzaiki dla was.Ulala lubi tę wiadomość
-
Likable wrote:Mają obowiązek mnie zbadać, ale nie zatrzymać. Tak jak napisałam nie kwalifikuje się na oddział. Mam Duphaston w maksymalnej dawce i tyla, plus mam zestopować. To pierwszy trymestr. Nic nie można zrobić, tylko czekać i zobaczyć jak natura sobie poradzi. Nie mogą mnie "posklejać" i stwierdzić że wszystko będzie ok. Jeśli płody są bez wad to zapewne koło 12 tygodnia wszystkie złe objawy ustaną, jeśli są wady genetyczne to nawet najlepszy lekarz nie poradzi. Niestety nic nie poradzę i bynajmniej od razu uprzedzam wszelkie komentarze na temat mojego braku wrażliwości, bo tej mam aż za nadto, co też nie jest wskazane w obecnej sytuacji.
Jesteście w o wiele bardziej zaawansowanych ciążach i czytając o powikłaniach szczerze Wam współczuję, ale o Was lekarze będą bardziej walczyć niż o mnie. Trzymam również kciuki by się u wszystkich dobrze potoczyło
kochana jak masz leki to bierz i odpoczywaj- nic innego nie jestes w stanie zrobic. jak dzieci sa silne to dadzą radę ja czytałam,że niektóre kobiety długo plamiły w ciązy bliźnaczej a teraz mają zdrowe dzieci więc trzymam kciuki! -
darijka!
zdrówka dla Antosia! no to maluchy kawał klocków ja mam ważenie we wtorek i liczę że mała dojdzie do 5kg a wera do 5,5.
cudowne jak dzieciaki zaczynają się uśmiechać moje już tez jak są wypoczęte to takie usmiechy i gadanie idzie że hej a pięci w buzi to już znam. mała to własnie wkłada całe i też jej się cofa. cos mi biedna dzisiaj strasznie płacze i nie wiem czy to na zęby czy jeszcze po szczepionce. dała paracetamolku żeby spokojnie sie przespał chociaż. Werka leży na macie i nogami wierzga że hej:) -
Dziękuję Ulala za zrozumienie.
W środę wizyta u, mam nadzieję, nowego ginekologa prowadzącego. Dr zajmuje się patologią ciąży na oddziale szpitalnym na co dzień. Wybrałam opcję pójścia do niego prywatnie, bo w poradni patologii ciąży lekarze przyjmują na zmianę i na NFZ prowadziłoby mnie kilku lekarzy w zależności, który akurat miałby dyżur w dzień w wizyty (znam z doświadczenia jak to funkcjonuje w tym szpitalu z innej poradni, a jest to obecnie jedyna we Wro PORADNIA patologi ciąży).
Dam znać po środowej wizycie jaki stan rzeczy.29.08.2014 - 35t5d
Iga 2150g 50cm
Emi 2580g 50cm -
A mnie od wczoraj brzuch pobolewa i ciągle się napina.Jak wstałam o 6.00 do toalety,to cieżko było mi z niej wyjść,bo zgieło mnie wpól z bólu w dole brzucha.Poszłam się połozyć i ból zelżał.Nie wiem czemu ale zawsze mam problem jak wstaje w nocy siku,bo potem mnie przez chwile boli dół brzucha a w dzień tego nie mam.Wizyte mam w czwartek ale jak mnie bedzie mocno bolał,to pójde do szpitala wczesniej.Modle się żeby maluchy dotrzymały do wizyty i do zabiegu.
-
Jestem wlasnie w szpitalu i czekam na wizyte.Brzuch mnie caly czas pobolewa i jest twardy i doszlo jeszcze kolatanie serca i wysoki puls az mi sie slabo robilo wiec zdecydowalam,ze nie ma na co czekac.Dam wam znac po wizycie
-
maja35 wrote:Stracilam dzieci odezwe sie moze jak ochlone,bo na razie nie jestem w stanie pisac
-
Właśnie się spakowałam do szpitala na zabieg,czekam tylko na męża.Boję się trochę,bo nie wiem jak taki zabieg wygląda przy blizniakach.
Wyszło tak jak lekarz przewidział najpierw zmarł mniejszy synuś i pociągnął za sobą drugiego
Nie myslałam,że mnie to spotka ale widocznie BÓG tak chciał. Nie wiem czy zdecyduję się na kolejne dziecko. Narazie muszę ochłonąć,bo jestem w rozsypce. Odezwe sie jak już będzie po wszystkim.
Całuje. -
Leże w szpitalu.Dostałam leki na wywołanie porodu i duzo leków przeciwbólowych i teraz czekam.Przyjaciółka zostanie ze mna na noc,bo sama to przeszła a mąż mówi,że nie da rady.
Pytali sie nas czy chcemy ich zobaczyć jak się urodzą i czy chcemy ich pochować (((