Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
oj tak bol glowy dobrze to znam i rozpoczal sie z wejsciem w 2trymestr.to raczej normalne jak i krwawienie z dziasel i z nosa tzn ta suuuch podrazniona sluzowka.ehh.
pewnie wszystko sie da zniesc nie jestesmy pierwsze i nie ostatnie na tym swiecie.hehe
a jak u ciebie tak dyskretnie z kilogramami? -
Hmmm co do kilogramów to jestem pełna podziwu dla cudu natury który się we mnie dokonuje A to dlatego, że nie jestem, nigdy nie byłam drobną osobą, ani też do przesady przy sobie Ale jak się nie pilnuję, to waga zazwyczaj szybuje w góre...
Natomiast odkąd zaszłam w ciążę, cuda się dziać zaczeły. Otóż praktycznie od początku siedzę w domu na L4 z nakazem oszczędzania się mega (chociaż leżeć na szczęście nie muszę). W związku z tym ruch bardzo ograniczony, oczywiście jem jak najęta (nie licząc 2go m-ca gdy straciłam 1kg), piję bardzo dużo wody, no i w sumie wliczając ten stracony kilogram, przytylam tylko 1kg do tej pory A brzuszek wychodzi, bez zimowej kurtki nie ma opcji się ukryć -
Karolka wrote:Ja się czuję dobrze, 2gi miesiąc był najgorszy bo było mi ciągle niedobrze, zawroty głowy itp. Ale wymiotowałam tylko raz (za to tak, że potem przez dwa dni brzuch bolał mnie jak nie wiem..). Teraz jest ok, nie potrzebuję już aż tyle snu co w 1 trymestrze - spałam po 11-12 godzin plus kilka drzemek w ciągu dnia... Jedyne co się pojawia czasem to ból głowy, i niestety jest on tak silny i długotrwały, że bez apapu się nie obejdzie aby wogóle móc jakoś funkcjonować. Aha no i w sumie to ciągle jestem lekko zakatarzona, przy czym ten katar to tak nawet pół na pół z krwią...ale to chyba kwestia zmian hormonalnych, tym bardziej, że ciągle biorę luteinę i duphaston (na szczęście już mam ostatnie opakowania i za tydzień odstawiam!!! )
A o takich rzeczach jak spacer w zwolnionym tempie z moim mężem(bo w dotychczasowym czyli dosc szybkim jak na spacer to sapie i dysze jakbym przebiegla 10km :p ) to chyba pisac nie musze - wydaje mi się, że to standard w naszym stanie.
W sumie trochę się nazbierało tych moich bolączek, choć i tak muszę przyznać, że całkiem dobrze znoszę tą ciążę, mimo iż wszędzie trąbią, że w ciąży mnogiej to dolegliwości odczuwa się wrecz ze zdwojoną siłą. Ale też jednak to dopiero początek drugiego trymestru, pewnie w 3 już nie będzie mi tak dobrze Nieważne to, wszystko zniosę dla zdrowia moich małych robaczków
Karolka ja mam teraz tez problemy z bolem glowy ale szybko sobie z nim radze
Nie wiem czy pijesz kawe w ciazy czy nie ale mala czarna kawa w filizance do tego wcisnij 1/3 cytryny brzmi i smakuje nizbyt ale mni to naprawde pomaga i obywa sie bez tabletek
-
Hej hej. Jestem juz po urlopie i zostało 2 tyg do usg.....ale maluchy dają mi popalic bo tak mnie muli, ze masakra.....zniose wszytko byle by były zdrowe a co tam u was?
-
Karolka wrote:No, ciekawe jak tam Ulala, tymczasem ja ja jak zwykle czekam do kolejnej wizyty...niby wizyta co 3 tyg to dosyć często (choć jest to zalecane przy ciąży mnogiej), jednak ja jestem spokojna tylko jakis tydzień po każdej wizycie. Po tym czasie najchętniej już znowu bym pobiegła na kolejne USG zobaczyć jak się mają moje maluszki
I tym sposobem będę się tak znów niecierpliwić AŻ do 24.04... tak chyba będzie do końca ciąży
Kurcze sama jestem ciekawa mak bedzie u mnie- co ile bede miała usg. Bo tu jak jest normalna ciaza to masz tylko 2 -w12 i 29 tyg....ja miałam juz w 5 i teraz bede miała w 8...potem pewno w 12 a dalej to sama jestem ciekwawa. W pon mam spotkanie z położna to sie wypytam co i jak. -
Ulala czyżbyś była w UK? Ja tutaj w pl chodze prywatnie co 3tygodnie, no i troche nas to kosztuje, ale za kazdym razem jestem badana no i mam USG. W wielu miejscach czytalam, że w ciąży mnogiej jest to wręcz wskazane aby częściej kontrolować stan maluszków.. także myślę, że też będziesz miała ich przynajmniej kilka więcej w każdym razie życzę cierpliwości
-
Tak Karola jestem w uk.no mam taka nadzieje,ze beda częstsze kontrole bo jakbym miała czekać 10 tyg miedzy jednym a drugim usg to bym chyba zwiariowala.....a prywatnie 100£ musisz dać......
-
dzień dobry. zgłaszam się po prywatnej wizycie na której widziałam moje dwwie kruszynki :)i piekne dwa serduszka mam nadzieje,że tak zostanie
Karolka, Nina, Izabela, pasia27, ewajoanna, she, xcarolinex, anilorak, Beata, MILA, Andzia33, sylwia1985, Krysti lubią tę wiadomość
-
Pięknie Ulala!! Rozumiem, że wszystko jest ok i dzieciaki dobrze się rozwijają Jak się czujesz? Jakieś mdłości, senność, itp? Mnie się kończy 16 tydzień i jak jeszcze pare dni temu byłam słaba i spacery mnie wykańczały, tak od wczoraj dostalam takiego powera ze nie wiem co z sobą zrobić LOL.
A poza tym już nie mogę się doczekać wizyty w środę, no a gdzies ok 10 maja USG połówkowe.Ulala lubi tę wiadomość
-
dziewczyny no to ja też się dopisuje do was, noszę w sobie dwa serduszka :)na wizycie w 5 tygodniu jeden pęcherzyk ciązowy, 8 tygodnia jeden zarodek, a 11 tygodnia 2 zarodki co do zmęczenia to wczoraj byłam na spacerze a w zasadzie nie byłam bo zrobiłam kilkadziesiąt kroków i nie miałam siły no i musiałam wrócić do domku w środę badania genetyczne i dokładne usg . trzymajcie za nas kciuki
Izabela, pasia27, Ulala, Karolka, ewajoanna, she, anilorak, Andzia33, Fairuza, Dea28 lubią tę wiadomość
-
oszczędzam się dziewczyny oszczędzam....nawet mężowi kanapek do pracy nie robię tylko leżę i odpoczywam
Karolka- no senność to od dawna, a mdłości to 24h/dobę dla maluszków wszystko kolejne usg za tydzień w piątek- tym razem na kasę chorych
też tak jak darjka- liczę na to,że wszytko teraz będzie juz dobrze ")pasia27, Karolka lubią tę wiadomość
-
Darijka witamy w naszym skromnym gronie
Co do ruchów - ja w 12 tygodniu zaczelam odczuwać, ale tylko na leżąco w ciszy i skupieniu wyczuwalne pod ręką. I tak było przez kilka tyg, w sumie dopiero w tym czyli 16 tygodniu zaczynam bardzo delikatnie odczuwac ruchy "bez ręki", takie jakby smyranie od srodka no i nie jest to jakies regularne, jest dzien że czuję kilka razy, a czasem wogóle. Dzieciaki mają teraz sporo miejsca wieć buszują sobie w te i wewte, czasem to odczuwalne czasem nievivien, Beata lubią tę wiadomość