Ciąża bliźniacz
-
WIADOMOŚĆ
-
Madlen222 wrote:Hej kochane! Zmalazlam chwilkę wiec pisze.
Misty kochana nie urazilas mnie w żadnym wypadku. Nie stresuj się kochana:*
Zielona kropeczko gratuluję pierwszego zabka, dziewczynki jednak we wszystkim są pierwsze...najczęściej oczywiście. A powiedz jak Twoja córka znosi ząbkowanie? Bo ja się cholernie tego boje...
Pocahontas kochana dopiero co pamiętam jak pisałaś ze będą bliźniaki, jak się tu pojawilas a juz niebawem poród. ..trzymam kciuki aby wszystko poszło sprawnie i szybko...
Natalia oczywiście ze Cię pamiętamy. ..super ze się odezwałaś. .. widzę że nasze dzieci prawie w jednym wieku...moje ciut starsze...
może wklej jakieś zdjęcie swoich maluszków. ..
Madzia a co u Was? Jak dziewczynki? No i jak starsza siostra?
A co u Likable? Juz chyba o nas zapomniała albo jest tak zaabsorbowana dziećmi..rozumiem...
A u mnie...hmm.... ciężko. .. dużo pracy przy tych skrzatach mam...w nocy mało śpię, bo moje dzieci postanowiły budzić się teraz po 2,3 razy, gdzie wcześniej stały pięknie. ..bo Lena przesypiala całe noce od 22 do 8 rano bez żadnej pobudki a Julek budził się raz na jedzenie o 5, 6...teraz budzą się o 1, 4, 6..generalnie masakra...nie zdążę zasnąć i juz musze wstać. Czekam aż ten okres się skończy bo czasami mam na prawdę dość. Poza tym to dzieci są zdrowe i pięknie rosną mimo wczesniactwa. Byliśmy tydzień temu u lekarza i pani doktor stwierdziła że nasze dzieci rosną jak dzieci urodzone w terminie i ze są okazali zdrowia. Lena ma już ponad 6kg a Julek ok. 5,6Kg.
śmieją się i coraz więcej gadają. ..są rozkoszne...od tygodnia dajemy im warzywa i owoce...Julek to mały załóż i uwielbia wszystko czy to brokuły czy marchewka czy banan ale Lena to lubi najbardziej te słodkie posiłki, najbardziej banana , jak je brokuły to cała się krzywi. ..
w marcu jedziemy na cały miesiąc do Polski z czego bardzo się ciesze...a w pierwszy dzień świąt robimy chrzciny...
poza tym wszystko ok...z utęsknieniem i niecierpliwością czekam aż moje dzieci zaczną przesypiala noce bo strasznie mi tego brakuje...
bardziej doświadczone mamy powiedzcie kiedy Wasze maluchy zaczęły przesypiala noce?
No i czy Wy też macie problem ze dzieci nawzajem się wybudzaja? Wcześniej tego u nas nie było ale od jakiś dwóch tygodni Lena budzi się bo np. Julek płacze a wcześniej miała tak twardy sen ze ja to nie ruszalo. ..nie sądziłam ze wspólny pokój będzie takim problemem...
Kochane buziaki dla Was wszystkich!Pocahontas, Misty87 lubią tę wiadomość
-
madlen - fajnie, że maluchy tak zdrowo teraz rosną troszkę mnie wystraszyłaś tym, że nie ma co się cieszyć jak na początku się wzajemnie nie wybudzają i przesypiają noce, boi to się zmienia, ale cóż, jakoś się i z tym poradzi:) niech ja te swoje tylko szczęśliwie urodzę
a czy one wiedzą, że nie są same? przyzwyczajone są do siebie? bo jak są filmiki w necie bliźniaków większych, np rocznych, to co by nie zrobiły to zerkają na drugiego bliźniaka co chwilę... -
Nie umiem tu zdjec wklejac - taki patalach ze mnie w tej kwestii ))
Moi Chlopcy sie bardzo wzajemnie wybudzali, ale odkad spia w osobnych lozeczkach to okazalo sie ze Kubus przesypia cale nocki. Krzys woli zasypiac pozno i spac do tej samej godziny co Kubus czyli 6-7rano. Pozniej odsypia za dnia
Chlopcy podzielili sie dosc rowno, ale Kubus wzgledem Krzysia jest szybszy w rozwoju jakies 3tyg
Juz maja zabki, Kubus obraca sie na brzuszek, Krzys chce siedziec- jest bardzo stabilny. Kubus jeszcze sie przelewa, ale cwiczymy i z kazdym dniem coraz lepiej jest. Krzys jest jeszcze typowym niemowlakiem, Kubus zas jest juz bobasem gdyby mogl to by juz chodzil )) gadaja jak najeci w swoim jezyku i sa juz siebie bardzo swiadomiEwelcia, Misty87 lubią tę wiadomość
-
U Karolka też mamy już jedynkę
Ząbkowanie-to zależy od dnia. Czasami jest ok, a są dni, że wychodzą z siebie. Są marudni i nie wiedzą czego chcą. Smaruje żelem dziąsełka. Jak wychodzą zęby- tzn. przebijają się już to moi co chwile budzą się w nocy, są niespokojni, albo w nocy nie chcą spać i człowiek chodzi jak zombie Zuzia gorzej je jak ją dziąsełka bolą. Ale nie jest najgorzej.
Ja jeszcze nie miałam całej nocy przespanej U mnie jedzą kasze o 20, później o 1 mleko, o 5 i o 9.30. W dzień mają jedną lub dwie drzemki po 15-60 min.
U mnie maluchy się wybudzają, więc jak jednego nie można szybko uspokoić to trzeba go zabierać do drugiego pokoju- inaczej będą dwa krzykacze Dzieci śpią w osobnych łóżeczkach, ale w jednym pokoju. -
Nie slyszalam. Teraz czytalam, ze to granulki jakies. Wydaje mi sie, ze mozna to stosowac, ale dla nieco starszych dzieci. Moje sa bardzo ruchliwe i posmarowanie zelem to wyczyn a co dopiero masowanie i czekanie az sie granulka rozpusci. Ja uzywam calgel i dentinox-ten drugi im nie pasuje i sie trzepia.
-
U nas na żabki działa Dentinox. Tyle tylko, ze Krzysiowi idą na pewno 4 na raz, nie wiem czy nie wiecej bo narazie tylko tyle ujrzałam
Kubusiowi tez jakiś idą na pewno, ale chyba te górne, bo tam coś czuje
Dziś ciężka noc za nami, bo Krzysio sie męczył bardzo -
nick nieaktualny
-
W wiekszosci sa to cesarki, bo lekarze nueraz sami zalecaja i nalegaja. Generalnie dla tego drugiego dziecka to jest ciezka sprawa, bo ono pcha sie w tym samym momencie. Ja mialam cesarke choc bardzo chcialam rodzic naturalnie. U nas bylo juz zagrozenie zycia mojego i Chlopcow, wiec nie bylo marudzenia
Nie mysl o tym w jaki sposob bedziesz rodzic. Zdaj sie na los i lekarzy - bo i tak nie bedziesz miala w tym temacie wiele do powiedzeniaMuszelka75 lubi tę wiadomość
-
Ja rodziłam naturalnie, mieszkam w Holandii i tutaj rzadko robi się cesarke. Niestety tylko w Polsce rytualnie wykonuje się cesarki.
Mojego porodu bardzo się bałam ale z drugiej strony wiedziałam że będzie dobrze bo byłam pod opieką świetnie wykwalifikowanych lekarzy. Caly poród byłam monitorowana poprzez usg i ekg, w razie jakiejś komplikacji wszystko było przygotowane do cesarki. Na szczęście obyło się bez. Wg mnie poród naturalny bliźniaków wygląda podobnie niż pojedynczego dziecka, w moim przypadku drugie dziecko po prostu mi wyskoczyło przy drugim skurczu. Lenka wyrobiła już drogę braciszkowi wiec tak jak mówię on po prostu wyskoczył od razu cały.
Swój poród wspominam bardzo dobrze i ciesze się ze rodziłam naturalnie. Jakby nie było cesarka to zawsze operacja.
jak któraś z Was będzie miała okazję rodzic naturalnie to zachęcam!
BuziakiWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2015, 06:42
Muszelka75, kajajaka37, Fairuza lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam sie ponownie
Wróciłam bo usg nie daje mi spokoju a że wy mamusie podwojnych szczęść pewnie sie orientujecie to chciala bym żebyście odniosły sie do zdjęcia z usg, na forum jedna dziewczyna pytała ile dzieci mam pod sercem i tak wyszlo jak by bliźniaki tylko jedno nie rozwinięte a lekarz nic nie mowil poszperalam w google i jest cos jak syndrom ukrytego blizniaka ktory sie wchlania, wizyte mialam w 6+3 tyg serduszko jedno biło a na usg widać jak by obok drugi zarodek czy pęcherzyk mozecie rzucić okiem i napisac czy to możliwe
Po lewej widoczne bylo serduszko a z prawej nazwalam to robakiem / wiruskiem
http://zapodaj.net/fe1accda99804.jpg.html -
Hej. Jestem wg owufriend w 6 tyg. 1 dniu ciąży. Byłam dzisiaj na USG i dowiedziałam się, że są dwa pęcherzyki ciążowe ale bez echa zarodka. Mam do Was pytanie w którym tygodniu widziałyście bijące serduszka? Czy jest szansa że dzidzie będą się dobrze rozwijać. Lekarz mi zbyt wiele nie powiedział, a ja do następnego USG (23 luty) chyba oszaleję. Podzielcie się swoimi doświadczeniami.Gosia
-
Oj z tym spaniem to roznie bywa.moi do dzisiaj sie budza w nocy choc teraz odpokac od 2 tyg tylko raz no i niestety jedno drugie budzi.spaly cudownie od 3 misiaca do 6.pamietam jedno karmienie na rzadanie okolo 4 rano i dalej do 8 potrafily spac.po 6 miesiacu czar prysnal i bylo wstawanie nawet po 20 razy w nocy az do teraz.w sumie od 2 tygodni dobrze spia.ja i tak mam takie braki w spaniu ze chyba musialabym kilka dni przelezec zeby sie zregenerowac.a swoja droga jest brzydko powiem przje..ne z dwojka na raz.schody zaczynaja sie jak dziedziaki zaczynaja biegac wszedzie wchodzic.ja nawet krzesla mam pochowane bo potrafilam stac przy stole i naprzemiennie jednego a to drugiego sciagac.powoli roznosza mi chate niepotrzebny byl remont w ciazy.wszystko z szafek wyciagaja.nawet zabezpieczenia do szafek pourywali taka juz sile maja.z nudow chodza i mysla co tu zmajstrowac i naprzeminnie brzecza a mnie glowa peka.czasami mam ochote wyjsc i trzasnac drzwimi.juz niech sie konczy ta paskudna zima bo w domu na glowe mozna dostac z szkrabami.jest ciezko.mam znajoma ona ma 19 miesieczne dzieci i jej nie przesypiaja nocek
-
No ale dosc z narzekaniem.sa tez plusy.jak sobie razem gadaja i wyglupija to az sie wzruszam ze szczescia.od dobrych dwoch miechow daja sobie buziaki i stoja naprzeciwko siebie i sie przytulaja.ostatnio nawet byly za raczke tany tany.slodko to wyglada.jeszcze troche i beda sie razem bawily bo niestety zabawki w tym wieku sa jeszcze na chwile.dzieci tak naprawde zaczely na siebie reagowac jak mialy rok i zaczely biegac.powodzenia i duzo cierpliwosci i wytrwalosci wam zycze.
-
W końcu ktoś napisał jak to wygląda na prawdę. Bo niestety takie są uroki macierzyństwa. Zawsze wszyscy piszą jak to jest ślicznie i cudownie...a prawda jest inna. Darijka rozumiem Cię, tez mam czasem ochotę wyjść i nie wracać. Dwoje dzieci na raz to prawdziwe wyzwanie i dla wszystkich mam wieloraczkow powinny być medale. Czasem się zastanawiam jak radzą sobie mamy trojaczkow lub czworaczkow, itd... nie ogarniam tego.
Z jednym dzieckiem chociaż w dzień można się zdrzemnac jak i dzidzia śpi a przy dwójce to raczej niewykonalne, bynajmniej u mnie, bo moja córka to i owszem śpi bardzo dużo ale Julek w dzień śpi może z godzinę. Nie mówiąc o tym ze czasem w nocy jak juz uda mi się ululac jedno to budzi się drugie. Ech...nie jest lekko.
ale ja teraz zaczęłam stosować inna taktykę. ..kładę dzieci spać dopiero około 23,24 i wtedy śpią mi do 6 lub 7 a czasem domu rano bez przerwy. Wynika to z tego ze są bardzo zmęczone bo wieczorem nie śpią prawie w ogóle. Próbowałam kłaść je już o 20 wcześniej ale wtedy nocki były całkowicie zarwane, bo miałam pobudke o 1, 4 i 6 lub 7. A teraz śpią od 23,24 do 7 rano najczęściej.
Pocahontas myślę że takie maleństwa nie są jeszcze siebie świadome. ..nie zauważyłam aby jakoś tam na siebie reagowaly, w sumie od 2 dni dopiero jak je przystawka do siebie to dłużej na się ie spogladna i to tyle.
A co do pobytu w szpitalu to ja po porodzie spędziłam 3 dni. Ale w sumie mogłam wyjść juz po 2 ale zostałam dłużej na własne życzenie żeby bliżej dzieci być.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2015, 23:08
-
Kurcze a moi spia cudownie. Punkt 21 Chlopcy sa w lozeczkach. Usypianie trwa moze 30min max i spia do 6-7 rano. W nocy sa karmieni na spiocha. Po pobudce biore ich do salonu na bujak albo do kojca i tam dosypiaja jeszcze 1h pozniej szalenstwo i w ciagu dnia robia drzemki 1-2h zawsze w tym samym czasie....