Ciąża po 30-stce :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Podziwiam......nie boisz się?? Ja to jestem panikara....boję się.....Milcia wrote:Moja je chrupki kukurydziane od dawna, wafle ryżowe też wcina. Do tego chleb suchy też sobie dojada albo kawałek bułki. A no i kawałki jabłka jej daję do gryzienia.


-
Kiedyś musi się nauczyć
Czasem się zakrztusi, ale sama sobie z tym radzi. Odkrztusi i je dalej. Zawsze je pod moim okiem i nie zostawiam jej samej w razie jakby tak na porządnie się zakrztusiła. Ale wiem, co robić w takich przypadkach po wszystkich kursach na jakich byłam w ciąży.
nowatorka lubi tę wiadomość
-
Trzeba dziecko przełożyć brzuchem do dołu na swojej ręce albo na kolanie, tak żeby głowa była niżej niż tułów i nadgarstkiem uderzać między łopatkami o ile wcześniej samo nie wypadnie. Nie wiem, czy to dobrze opisałam, ale jakby co jest dużo filmików na Youtube z pierwszą pomocą. Ja tylko raz miałam taki przypadek, że się trochę bardziej zakrztusiła, ale tylko wystarczyło ją wypiąć z krzesełka i wziąć na ręce. Ewa chrupki też je bez problemu. Jabłko jej więcej problemów sprawia, ale idzie jej coraz lepiej.
nowatorka lubi tę wiadomość
-
Dzieki.warto wiedziec takie rzeczy. Ja kiedys natomiastvogladalam program gdzie pokazywali zeby dziecko zlapac za nogi i "wytrzasnac". Nie wiem czy to jeszcze aktualne jest, no i wiem ze (przynajmniej u doroslych) trzeba z usiasc z tylu,rekami objac na wysokosci zoladka i wykonywac gwaltowne ruchy do siebie i do gory ale nie wiem jak to sie ma do dzieci
-
No i po chrzcinach.Adaś spisał się świetnie pół mszy przespał a pół przegadał.Potem na imprezie z rąk jednej ciotki do drugiej i mu bardzo pasowało.Do tego pogoda dopisała.Cieszę się,że już po i wracamy do normalności ,bo się trochę z rytmu wybiliśmy.
Synek dzień przed chrztem wpadł w histerię na widok swojej matki chrzestnej,nawet spojrzeć na niego nie mogła bo w krzyk,aż jej przykro było. Dopiero po kilku godzinach mu przeszło i potem już ją mocno polubił.Chyba lęk separacyjny się zaczął a poza tym dawno jej nie widział.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2017, 14:50
kataloza lubi tę wiadomość
-
Milcia, i jak po wizycie?
U nas od wczoraj pogoda paskudna, ciągle pada, wczoraj to nawet grad więc siedzimy w domu i nici ze spaceru. Za to Antoś jest bardzo grzeczny, dużo się bawi i śmieje i ładnie zasypia w swoim łóżeczku a nie jak zawsze przy cycu, noce całe przesypia, dzisiaj pobił rekord, spał od 20:45 do 8
kataloza lubi tę wiadomość








Nie wiem co sie dzieje. Albo zeby nastepne ida albo sie przeziebilysmy bo mi sie wydaje ze pocharkujemy... mamie sie oczy zamykaja same. Takich pobudek nie bylo od miesiecy


