Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Katharinka- Czy ja sie myle czy co ale myslalam ze badanie ma robione kazda kobieta podczas usg. Czy chodzi ci o takie dokladniejsze usg 3-4 d, czy jeszcze ta punkcje co sie pobiera plyn owodniowy i sprawdza czy dziecko ma wady. Ja mam 37 lat i mialam robione tylko usg 3-4 D.(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
maribel wrote:Jolu - Gratulacje, synek pięknie rośnie:) Ja mam wizytę 6 listopada, USG, w tym badanie przezierności karkowej.
Napisałaś, że będziesz miała niemieckie ubezpieczenie. Udało Ci się załatwić prywatne ubezpieczenie niemieckie?
Nie prywatne. Tzn. mężowe ubezpieczenie
i będę je załatwiać jakoś w połowie listopada.
-
nie wiem czy dobrze rozumiem, ze ta przeziernosc karkowa mialaby wykryc wodoglowie czy tez zespol Downa? bo to jest metoda nieinwazyjna, oni oceniajä szerokosc karczku dziecka pod parametrami wieku ciäzy i wieku mamy.
poza tym jeszcze cos innego, Screening jest dla nas (powyzej 35) nieplatny, to jest chyba wlasnie to dokladniejsze usg D-3.
omniopunkcja czy jak sie to nazywa, badanie wöd plodowych to juz metoda inwazyjna i tego bym nie chciala, zawsze jest jakies ryzyko. jest takze jeszcze jedna metoda badania naszej krwi i krwi dziecka genetycznie ale to baaaardzo drogie jest, Doktor mowil ze ok. 1000 EU !
ja bede chciala z pewnoscia te pierwsze dwie metody a jak bede juz po, napisze wam jak to wygläda -
Katharinka- To ja te dwie pierwsze metody mialam robione . To badanie ma wykryc zespol Downa ale i tak nie ma 100% pewnosci. Dopiero ta trzecia metoda to daje ale jak piszesz po tym jest ryzyko poronienia. Ta pierwsza ma kazda z nas robiona chyba przy pierwszym usg i jakby bylo cos nie tak to odsylaja na dalsze darmowe badania...Jak w porzadku to o tym mowia. A ta druga metoda to tez USG tyle ze 3D a wiec bardziej szczegolowe po 35 tym roku robia za darmo. Wtedy tez badaja narzady i mierza cale dzieciatko i szukaja wszelakich wad a nie tylko zespolu Downa. Czasami pomimo ze szystko jest dobrze pytaja jeszcze czy chce sie mimo to zrobic ta trzecia metode a czasami sami mowia ze nie potrzeba Ja przy starszym synku pomimo ze nie przekroczylam 35 lat mialam robione za darmo usg3D jako ze ciaza ta byla tuz po stracie pierwszej. A nie bylo wiadomo dlaczepgo ja stracilam. Wtedy mialam tez robiony wywiad z pania genetyk
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
u mnie tez jest obciäzony wywiad tzn syn z wadä wrodzonä i dwie poronione ciäze dlatego tez bede chciala wszystko miec dobrze zbadane tym razem
w Polsce po urodzeniu syna dwie lekarki klöcily sie w mojej obecnosci czy to jest wada wrodzona czy nie, a przeciez bylo na gole oko widac ze jest cos nie tak z dzieckiem, teraz wolalabym wszystko wczesniej wiedziec
hmm ale tym razem dziecko pochodzi od innego ojca tylko moj wiek mnie niepokoi -
Oj dziewczyny ja dzis mam kiepski dzien. Zrobiłam sobie krzywa cukrowa i glukoza mnie osłabiła i uśpiła. Bleee never ever. Poza tym pielęgniarka przy trzecim wkłuciu rękę mi igla rozwaliła i krwawiłam strasznie.
Poza tym jestem jeszcze zapisana na jedno polskie forum, dziewczyn, które rodzą w lutym 2015 ale większość tam jest z Polski-ale to mało istotne. Chodzi o to ze nasza koleżanka poroniła w 22 tygodniu i jest mi tak strasznie smutno i po prostu zaczęłam sie strasznie bać o to moje maleństwo. Ja dzis zaczęłam 24 tydzien, ale widze ze wszystko moze sie zdarzyć. Kurde nie moge sie z tym pogodzić,moze takie rzeczy sie zdarzają
-
nick nieaktualnyDziewczyny mama i mąż pojechali na zakupy więc Was nadrobiłam...
Kasia - to przykro co spotkało forumowa koleżankę, ale nie zamartwiaj się bo to nic dobrego nie przynosi.
Katharinka - do Ciebie wlasciwie podobne zdanie - nie wolno się zamartwiać. Choc rozumiem w 100% Twoje obawy.
Dziewczyny ja też popisuję na styczniówkowym forum, i tak kiedys jedna dziewczyna napisała, ze nie weolno się stresowac i zamartwiac bo to tak jakbyś modliła się do tych złych rzeczy i one się zdarzają...nie jestem jakoś szczególnie wierząca, ale dla mnie to jak samospełniająca sie przepowiednia. Więc głowy do góry i myślimy wszystkie razem pozytywnie.
Jeśli chodzi o akty - do małżeństwa powinny mieć akt małżeństwa, albo pzretłumaczony przez tłumacza albo ten międzynarodowy, a jak para nie ma ślubu to wtedy akty urodzenia obojga rodziców. -
Dziewczyny ile koszul zakupić do szpitala? Trzy? A w ńiemieckim szpitalu rodzi sie w swoim wdzianku? Czy coś dają?dzieki za pomoc.
-
Kasia- do rodzenia dostaniesz od nich koszule, do spania tez ale ja to jednak wolalam miec swoja pizame i sie przebralam. A pizama to najlepiej taka z rozpinanymi guzikami z przodu bo wygodniej karmic dziecko. W dzien chodzi sie w normalnych wygodnych sportowych ciuchach jak leginsy czy dresy chociaz widzialam tez panienke co byla ubrana na elegancko
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
nick nieaktualnyAgattee - na zgagę to chyba Rennie - to ponoć mozna w ciąży...a domowe sposoby to nie wiem
Aniołku - jak tam wizyta w szpitalu??
Mamax - jak synek po spanie w przedszkolu? Trzymam kciuki zeby nie przyniósł do domu żadego wiruska, niech się broni
Wczoraj mama pojechała do domu, przyjedzie znowu za jakieś 6-8 tyg. Wczoraj jechały aż 3 autobusy do PL, ponoć jakies ferie się tu zaczęły i cała masa ludzi jechała do PL, autobu miał 45 minutowe opóźnienie. nie dizs czeka sprzątanie, a jak zwykle mi sie nie chce...spałam źle, bo coś mnie brzuch pobolewał całą noc, ale jak rano wyszłąm z psem to przestało, moze mały jakoś dziwnie leżał bo wczoraj wieczorem się rozciągał i chyba próbował przewracać, normalnie aż "łaził" po brzuchu Mąż w szkole a ja...nic mi sie nie chce......
-
Monika- Synus w przedszkolu spi bardzo chetnie. Nie bylo z tym zadnych problemow no po za tym ze panie przeciagaly ten moment Wczoraj bylismy z nim u tego laryngologa i narazie nie bedziemy go operowac. Doktor nam odradza to robic bo to powazny zabieg a nie wizyta towarzyska. I taki zabieg to ostatecznosc a po za tym nie jest powiedziane ze po nim nie bedzie dalej chorowal... Powiedzial zebysmy poczekali jeszcze trzy miesiace, bo on dopiero od trzech miesiecy chodzi do przedszkola a ponoc to normalka ze dzieci przez pierwsze pol roku czesto choruja i moze synek jeszcze sie nie uodporni na nowe srodowisko pelnych wirusow.... Jak przez te trzy miesiace nic sie nie zmieni i nadal przy kazdym byle katarze bedzie szlo na uszka to wtedy oczywiscie usuniemy te polipy chociaz bardzo bym chciala zeby to nas ominelo...
Kurcze Julianek tez sie cala noc nie spokojnie wiercil i rozpychal. W jednym momencie wypchal stopke tak ze wyskoczyla mi taka golajka. Fajnie to wyglada ale jak to boli, ech maly nicpon
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2014, 09:49
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Kurczę, nie wiem co mi sie ostatnio dzieje, ale coraz cześciej myśle o porodzie i ten strach, ktory czai sie za plecami robi sie coraz większy. Wiem, ze to za wcześnie na takie rozterki i ze to nieunikniona kwestia musze jakos sobie to wytłumaczyć, bo nie chce marnować tego czasu na skutkowałby i stremowanie.
Mamax, trzymam kciuki żeby twój synek jyz nie chorował! Myśle, ze sie uodporni, ale fakt faktem dla rodziców to przekochana sprawa i dzieki za radę co do koszul. Szpital mnie przeraża strasznie obym tylko weszła, urodziła i wyszła bez żadnych komplikacji!
-
nick nieaktualnyMamax - super, ze mały fajnie śpi chętnie w przedszkolu. Czyli panie przedszkolanki nie potrzebnie się naradzały, ze niby nie gotowy A skoro lekarz tak mówi, to może i dobrze, ja myslałam że max chodzi już dłuzej do przedszkola, a to fakt ze sporo dzieci na poczatku choruje bo to jednak inne środowisko niz w domu, więcej "zarazków" co nie znaczy że źle.
Kasia - a Ty wiesz jak chcesz rodzić? Cc czy naturalnie...może z braku konkretnego wyboru masz takie obawy? Ja miałam na poczatku jak bałam sie powiedzieć o cc, a teraz jak juz powiedziałąm lekarzowi i nie widzi w tym problemu to nie mam stracha w ogóle...jeszcze tylko wizyta w szpitalu i tam musze sie z nimi "dogadać". A jak masz już sprecyzowane, to moze za duzo słychasz lub czytasz na ten temat i przez to masz obawy? -
Kasia- To ze sie boisz jest normalka. Ja przy pierwszym tez wpadalam w panike. Potem stwierdzilam ze nie moge sie tak stresowac bo to tylko odbija sie na moim dziecku i ze zaczne o tym myslec jak bede na koncowce ciazy. A na koncowce bylo juz mi tak ciezko z brzusiem ze mowilam sobie ze niech juz sie rodzi i nie wazne co bedzie. Ot calkowicie zobojetnialam Teraz. tez jeszcze o tym nie mysle. Wiem ze bedzie co ma byc i nie ominie mnie to. Wiem ze nie jest tak zle jak sie mysli i ze jak raz przez to przeszlam to i drugi ra tez przezyje W sumie to sie nastawiam juz myslami jak to bedzie jak maly bedzie juz z nami. Czy szybko dojde do formy po porodzie, czy dam rade sobie z moja dwojka, jak starszy synek zaaraguje na braciszka ( narazie sie bardzo na niego cieszy), czy bede sie wyrabiac rano z dziecmi bo bede musiala z Juliankiem odprowadzac Maximilianka do przedszkola. No i nie moge sie juz doczekac swiat juz w czworeczke
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Jesli nie bedzie przeciwwskazań to chce rodzic naturalnie. Ale jak to sie skończy to wyjdzie na porodówce. Musze przestać jeszcze myślec o strachu i bólu, bo to jeszcze nie czas. Nawet nie czytam o tym tylko myśli same nadciągają i jak sie wkręca to nie moge przestać sobie tego wyobrażać ech.. po prostu mam niski próg odporności na ból i nie wiem jak dam sobie radę, ale chce. spróbować. Ok, koniec, bo ten temat jeszcze pewnie nie raz powróci
-
No ciezko sobie wyobrazic ze ma z nas wyjsc dziecko Ja to bylam pewna ze to nie jest mozliwe i ze szybciej umre niz naturalnie urodze, zwlaszcza ze zawsze bylam i jestem TAM dosc ciasna Ale zycie mi pokazalo ze zdarzaja sie cuda a norodziny dziecka zdecydowańie do nich naleza No wlasnie Kasia, poczekaj z mysleniem do 35- tego tygodnia , wczesniej nie ma co sie stresowac
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
nick nieaktualnyTe obawy to zawsze się nas trzymają U mnie były na poczatku,póxniej inne a teraz jeszcze inne...ostatnio np. w kołko myśle co bedzie jak mały będzie plakał a ja nie bedę wiedziec o co mu chodzi...ale co zrobic, tyle kobiet daje rade wiec i my też damy
Dziewczyny mam do was pytanie jak to jest z Parvovirusem...okazuje się że dostałam wynik badania i pisze na nim, ze ani nie przeszłam zakażenia nim ani nie mam żadnej ochrony...wiem, ze moze być groźny dla ciąży (najbardziej w I i II trymestrze, co nie oznacza ze w III groźny nie jest). Mam takie pytanie - dziecko szwagierki chorowało na rumień zakaźny jakoś na poczatku lata, drugie nie zachorowało i oni też nie. Mamy do nich jechać za 3 tyg. na urodziny, czy ten wirus moze się jeszcze u nich utrzymywać? -
Monika- A co to jest ten Parvovirus??? Jak od lata to juz pewnie ten rumien nie zaraza ale glowy nie dam
Hehe tez mialam takie mysli co bedzie jak nie bede wiedziala dlaczego synek placze. Na szczescie jest cos takiego jak instynkt macierzynski i on dziala doskonale. Nie bedzie takiej sytuacji ze nie bedziesz wiedziec co mu jest. Wyczujesz kazda zmiane u malenstwa. Panietam ze sie zawsze zastanawialam czy nie przegapie pierwszych objawow choroby bo wiadomo ze taki osesek nic nie powie. Jak przyszlo co do czego i synek zaledwie 2,5 miesiecy mi sie przeziebil odrazu zauwarzylam to pomimo ze nie mial goraczki ani zadnych innych powaznych objawow. Ot poprostu inaczej oddychal bo jak sie potem okazalo, przez katarek ktory nie splywal mu mial zatkany nosek Tak ze spokojnie instynkt macierzynski jest niezawodny Mam kolezanke ktora panicznie bala sie wziasc male dziecko na rece. Nawet mojego 4 kg klocka nie wziela bo sie bala chociaz probowala sie przelamac ale niestety bez powodzenia wiec cala swoja ciaze sie martwila jak ona swoje blizniaki bedzie nosic. Uspokojalam ja ze to samo przyjdzie i ze sie nawet nie bedzie nad tym zastanawiac i tak bylo. Jak jej chlopcy co tylko po 1 kg mieli urodzily sie to bez problemu wziela i potem przyznala mi racje ze to byl instynkt
Kurcze synek od jakiegos czasu robi mi pobudke o 6- tej rano. Dzisiaj oczywiscie przez zmiane czasu pobudka byla o 5- tej. Julianek nie da mi wczesnie zasnac bo tak sie wierci i kopie ze do 2- giej nie ma mowy o spaniu. Maximilian z kolei wczesnie wstaje...Ech kiedy ja sie wyspie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2014, 10:07
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Tez sie nie wysypiam a jeszcze dziecka na swiecie nie ma, a co bedzie pozniej
Bo to remontuja mieszkanie obok, a to remontuja budynek obok, a to Moj wstanie wczesniej i mnie tez budzi, a to trzeba jechac do jakiegos urzedu dowiezc papiery albo cos wyjasnic i tak ciagle ku..wa cos...
Jeszcze mielismy do PL jechac na poczatku listopada a okazalo sie, ze Mojemu dowalili zajecia teoretyczne na caly miesiac i ma wolne tylko weekendy, a ja w PL musze byc w tygodniu wiec albo pojade sama pociagiem albo R. odpusci sobie jeden dzien i na zajecia nie pojdzie, tyle ze jak ktos nie przyjdzie to robia problemy, raz spoznil sie z 5 minut to juz do niego wydzwaniali, gorzej niz w podstawowce a to sa dorosli ludzie...
A co do kopniaczkow to ja tez dostaje od kilku dni takie mocne i to zawsze w prawe zebra, albo po calym brzuchu mi skacze, owszem to mile uczucie ale przez ostatnie dni to jakby oszalala, no ale tak... apartament sie zmniejsza a raczej ona powieksza
I jeszcze moj R. rozmawial z ta polozna co pracuje w tym szpitalu ale ktora jest na urlopie i ponoc zdziwiona byla, ze nie chcieli mi terminu na ten Beratung zrobic i mozliwe ze ona mi to osobiscie zalatwi bo ile mozna sie prosic...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2014, 10:44
