Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
A ten burgeramt to jest wydział spraw obywatelskich w Rathaus? Czyli wyznaczam termin tak jak dla siebie do meldunku, tak?
Jolu, wkleję ale jutro, bo teraz jestem na tablecie a plik mam na komputerze;) -
Mamax, MałaM gratuluję synków Aż się popłakałam jak czytałam opis porodu
Jola, ja mam cały czas ochotę na słodkie i praktycznie zero mięsa, a to dopiero początek...
cieszę się, że spisujecie tutaj te wszystkie rady dotyczące papierkowych spraw - skorzystam sobie chętnie, gdy przyjdzie na to pora
dostałam w końcu moją umowę, jest z datą wsteczną od 10.11. chyba jutro powiem szefowi, że jestem w ciąży, albo w piątek. czy to za wcześnie? bo później go znowu nie będzie chyba do 16 grudnia..
-
Amarranta, chyba im szybciej tym lepiej. Będziesz miała to z głowy:)
Ja od drugiego trymestru tez mam słodkie zachcianki a mięsa od samego początku jem niewiele-odrzuciło mnie. -
Agattee daj znac jak Wam poszlo z zalatwieniem ojcostwa, mnie tez to czeka;)
Kasia ja wlasnie bylam pytac w MOPSie o ten papier i babka wiedziala o co chodzi jak tylko powiedzialam, Kindergeld w Niemczech, urzad na pewno nie wydaje takich zaswiadczen, bo od spraw socjalnych-rodzinnych jest wlasnie MOPS, wiec nie wiem co Ci tam baba nagadala, ale oni musza to wydac jesli jest potrzebne.
Co do obywatelstwa niemieckiego, dzieci dostaja, jesli jedno z rodzicow jest tutaj przynajmniej 8 lat lub ma niemieckie obywatelstwo. Jesli rodzicami sa Polacy i sa tutaj poniej 8 lat, dziecko dostaje obywatelstwo polskie, pierwsze jest prawo krwi, nastepne prawo ziemi -
Marta, ja specjalny wniosek do nich o to pisałam a ta kretynka z MOPS-u wyslala mi odpowiedz na cała stronę ze odmawiają mi wydania wniosku. Mniej czasu zajęłoby jej napisanie jednego zdania ze nie pobieram żadnych świadczeń rodzinnych. Jakaś dziewczyna kiedyś na forum innym pisała, ze załatwiła to w UP wlasnie wiec ja juz po prostu sie z tym gubię. Wszędzie jest inaczej i zależy oczywiscie na jakiego urzędnika trafisz. Masakra!
-
Monika no wiec osmiorniczki zostały przetestowane w kąpieli, tzn w sumie jedna na razie, przykleiłam ją do wanny a Lena ją łapała i próbowała zerwać , chyba jej się podoba, resztę schowałam, teraz wystarczy jej tylko jedna
MonikaDM lubi tę wiadomość
-
Asiaaaa dzięki za wskazówki odnośnie papierów, jak wrócę to sobie to wszystko już dokładnie spiszę. No i widzę że kolejna osoba z Berlina
Mam wizytę na 14 więc jeszcze czas ale stres mnie dopadł bo nie wiem o co będzie pytać. Marta, napewno jak wrócę dam znać.
Monika a bo do facetów czasem ciężko coś dociera, wiadomo nie od dziś Mnie w nocy znowu złapał taki ból-skurcz znowu w tym samym miejscu a mianowicie lewa strona ppdbrzusza i jakby miejsce gdzie zaczyna się noga więc takie dziwne, pierwszy raz miałam to tydzień temu.
A w ogóle spotkalyscie sie z czyms takim, że slyszycie jakis dźwięk z brzucha? I nie mam na mysli burczenia, przelewania sie czy coś. U mnie zdarza się to co jakiś czas ale za cholerę nie opiszę z czym to mogę porównać. Może dźwięk jakby coś sie odklejalo ale też nie do końca -
Hej no i się nie myliłam wszystko Dobrze napisałam można se Antrag wydrukowac z neta i zawsze jak wysylamy meldunek kopię dowodów i aktu urodzenia dziecka A ja umieram dziewczyny wszystko mnie boli choroba mnie wredna złapała:(
Oliver ma 6 lata :* Devin ma roczek :*
Can ur.26.04.2014 zm.26.04.2014 21tydzien[*]
Anialkow w niebie 5 [*] -
Kasia83 wrote:A ten burgeramt to jest wydział spraw obywatelskich w Rathaus? Czyli wyznaczam termin tak jak dla siebie do meldunku, tak?
Jolu, wkleję ale jutro, bo teraz jestem na tablecie a plik mam na komputerze;)
Oliver ma 6 lata :* Devin ma roczek :*
Can ur.26.04.2014 zm.26.04.2014 21tydzien[*]
Anialkow w niebie 5 [*] -
Ehhh, dziewczyny dupa blada z tym Jugendamtem.....
Jak pisalam, mielismy termin zrobiony juz od miesiaca. Wtedy zostalam poinformowana ze jesli nie zrozumiem dobrze niemieckiego to mam sobie przyjsc z kims kto bedzie mi tlumaczyl. Zalatwilismy taka znajoma ktora sie zgodzila. Pojechalismy na termin i pierwsze co to chcieli nasze dowody tozsamosci, od tej znajomej rowniez. Ona powiedziala ze nie ma i ze nawet nie chcialaby podawac swoich danych, ze przyjechala tu tylko w celu tlumaczenia i wcale nie musi tego robic, ze chce zachowac sfere prywatna. Mimo ze jej dane dalej nigdzie nie leca, tylko musi tam podac swoje imie, nazwisko itd to po prostu odmowila. Zrobili nam termin na poniedzialek na 10:00 i po prostu nie wiemy czy znajdziemy kogos kto pojdzie z Nami... Bo albo ludzie pracuja albo po prostu nie mamy kogo. Rozumiem te dziewczyne ale z drugiej strony co jej szkodzilo, papiery musimy miec przed porodem, porod niedlugo, a nie daj boze zdarzy sie wczesniej...
Jestem zla, chce mi sie wyc i nie wiem co mam robic, wieczorem R. bedzie dzwonil do jednego znajomego jak on nie bedzie mogl to w sumie zostajemy bez pomocy i nie wiem co mam wtedy robicWiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2014, 15:18
-
nick nieaktualnyAsiaaaa - mnie etż rozłożyło. Zaczeło się odniewielkiego bólu gardla przedwczoraj wieczorem, brałam Islę, którą ponoć można w ciaży, wczoraj myslałam, ze lepiej i pojechałam do centrum po upominek dla szwagierki, a wieczorem tak mnie bolało, ze myśłam że umrę, niewielka gorączka i siły nie mam na nic i tak do dziś. idę do lekarza na 16:30 i zobaczymy co mi powie.
Agattee - kurcze, szkoda. też byłabym zła. Naprawdę przeciez nic by nie szkodziło tej dziewczynie dane podać bo pewnie one i tak by tam zostały w celu, zebyście nigdy nie powiedzieli, ze w Jugentamt czegoś niezrozumieliśmie, oni pewnie w takiej sytuacji by tylko Wam powiedzieli ze byliście z taki a takim tłumaczem. A na serio ten tłumasz t tak na mus musi być z Wami, czy na zasadzie "lepiej by było"? Oby ten znajomy mógł iśc z Wami bo jak nie to chyba zostanie Wam tylko wynajęcie tłumacza co pewnie słono kosztuje. A nie byłoby opcji z JC czy Arbeitsamt takiego tłumacza dostać?? Cos jak na zasadzie "obrońca z urzędu". -
Kasia to juz nie wiem, wszedzie co innego gadaja, oszalec mozna, ale jak mowisz, ze w urzedzie to dostaniesz to tam sie udaj... mi kazala przyjsc do MOPsu po porodzie.
Agattee no to slabo, ale co ta babka chce, przeciez wiecie po co tam idziecie, w jakiej sprawie, przeciez nie chodzi o rozmowe o pogodzie. Jesli nikogo nie znajdziecie po prostu nauczcie sie jak powiedziec po niemiecku, ze ojciec chce miec prawa do dziecka takie same jak mama, ze przyznaje ze jest ojcem, a Ty to potwierdzasz, czytalam ze ludzie szli bez znajomosci jezyka i jakos dali rade. Ja tam zadnego tlumacza brac nie bede. Trzymam kciuki:)
Monika chyba i tak nie dostaniesz lekow, herbatka i wygrzewac sie, zdrowiej -
Agattee to ci serdecznie współczuję,człowiek się nastawia że już sobie coś załatwi a tu nici. Można się wkurzyć!!A ta znajoma to jakaś niepoważna,przecież co za różnica czy dałaby te dane czy nie?! Weź tu potem licz na kogoś!!Ehhh...
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
nick nieaktualnyMartaaa - pewnie nie...ale jakoś moze będę spokojniejsza. Ostatnie lekkie przeziębienie miałam jakieś 3 lata temu, a teraz jednak ostatino mężul był ciut chory i w sobote odwiedzili nas znajomi gdzie on był chory na maksa - taka byłam wściekła ze przyszli, bo wiedzą o ciazy, a i tak przyszli a on ledwo siedział i mówił, mogli odwołać, zwłaszcza ze posiedzieli 2 godziny i poszli. Więcej miałam przygotowywania i sprzątania później niz tego ich siedzenia.
-
Zapytalam na forum Mamusiek z Berlina i odezwala sie do mnie jedna dziewczyna ktora powiedziala ze mieszka niedaleko i akurat tez tam w poniedzialek musi cos zalatwic wiec nam pomoze, tyle ze ma czas do 12 bo musi corke z przedszkola odebrac ale chyba 2h nie bedziemy tam gnic... Jeszcze spytala czy mam wszystko dla malenstwa, ze moze mi oddac troche rzeczy bo jej w piwnicy zawalaja, wiec wydala sie mila. Mam nadzieje ze wszystko wypali, jeszcze w weekend jej sie zapytam czy napewno, chociaz napisala ze na 100% bedzie ale wiecie jak to bywa z ludzmi ktorych sie nie zna... Jak mi nagle w niedziele napisze ze nie moze bo cos tam to chyba zawalu dostane albo urodze. Ewentualnie mam jeszcze jedna dziewczyne ktora napisala ze ma czas w ten dzien i cala niedziele najwyzej bede ja terroryzowac A najgorzej jak ktos Ci powie ze przyjdzie a nie przyjdzie, tego nigdy nie wiadomo...
Asiaaaa czemu teraz? Jak pisalam, w Jugendamcie bylismy miesiac temu i zrobili nam termin na ktory miesiac czekalismy. Druga rzecz to taka, ze dosc pozno dowiedzialam sie o tym, ze w ogole takie dokumenty bedziemy potrzebowac.
A co mi ta znajoma powiedziala co z nami byla... ze musze wiedziec, ze jak dziecko rodzi sie w Niemczech to nalezy do panstwa (co to w ogole za glupota...) a Jugendamt zostal zalozony przez Hitlera i to najgorszy urzad z mozliwych bo oni nikomu nie podlegaja, ze nawet z najwyzszymi sadami wygrywaja sprawy. Czepiaja sie byle czego i to nie zawsze tak, ze musi byc gruby powod. Robia Ci wizyte w domu, moga nawet przyczepic sie do tego ze dziecko jest skaleczone (a wiadomo, dzieci sie czasem przewroca, upadna, skalecza) i juz moga dymu narobic... Hitler nie zyje 60 lat a urzedy jak staly tak stoja
No ale dzis te babki byly mile i chyba skumaly, ze wina stoi po ich stronie ze nie poinformowali nas o tym, ze osoba ktora robi za tlumacza musi sie wylegitymowac (bo ogolnie w zadnych urzedach o to nie prosza).Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2014, 16:16
-
Ech Agattee a myślałam, że wam sie dzis uda to załatwić. Dziwna ta znajoma moim zdaniem, ale trudno ważne, że spróbujecie jeszcze w poniedziałek. Trzymam kciuki.
Monika wracaj do zdrowia-ja na razie zdrowa jak rybka, ale rzadko wychodze z domu, bo jest tak zimno ze masakra. Wczoraj bylam z mezem na godzinnym spacerze i stwierdzilam ze to zadna przyjemnosc jak jest tak zimno.
Sluchajcie napisalam do Regionalnego Osrodka Polityki Spolecznej w Krakowie zeby mi wydali takie zaswiadczenie i oni pisza ze nie wydadza chybaze na prosbe urzedu z Berlina. No masakra jakas co sie porobiło. Juz widze jak urzad w Berlinie pisze prosbe o wydanie takie zaswiadczenia ze nie pobieram zadnych swiadczen. Nic, ostatnia szansa w Urzedzie Pracy a jak oni mi odmowia to bede sie tylko modlila zeby nie wymagali ode mnie takiego papierka:/ -
bedzie weekend pelen stresu bo cholera wie na ile to mozna obcym ufac, ale jak sie nie ma rodziny ani wielu znajomych to niestety trzeba polegac na sobie (choc w tym przypadku sie nie da) albo innych...
Marta, no wlasnie ta znajoma dzis do tych babek powiedziala, ze przeciez moj Robert lepiej rozumie niemiecki i najwyzej on bedzie mi tlumaczyl a ta baba 'ze moze mi cos zle przetlumaczyc'...