Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNasza Agattee pewnie jest już po cc Mam nadzieję, zę czuje się dobrze
Mamax - o takich mamach to aż szkoda gadać. Ale jak widać z tego co piszemy to jest ich bardzo dużo.
Ja rozumiem, ze każda z nas chciałaby wygodniej i nie widzę w tym nic złego w końcu kto by nie chciał, ale na szczęście jakoś tu na forum mamy swoje rozumy i na całe szczęście
Annaki - a Ty taką "normlaną" kaszką manną zagęszczasz Lence mleko, a w cześniej ten kleik to taki ryżowy? Bo ja tylko taki kojażę Bo moja siostra miała "coś"...nie pamietam jak to coś się nazywało, ale zapytam jej jak nie zapomnę Dodawała chyba łyżeczkę tego do butli z mlekiem.
Kurcze jak sobie pomyślę, ze ja, mja siostra czy kuzyni bylismy wychowani na mleku od krowy i kaszy mannie...To był hardcore, teraz chyba zadna z nas by o tym nie pomyslała, wiem, ze mama dawała nam jakies inne mleko (Humana chyba - aż jej zapytam z ciekawosci), ale na bank pamiętam jak moja ciocia gotowała kaszę mannę moim kuzynom, moze nie dla noworodków, ale była
Amarranta - jak ciągle coś sie tam dzieje - w sensie z tą piersią - to jak najbierdziej zgłoś to gince. Nawet jak to nic takiego to przynajmniej sie uspokoisz.
A ja dzis byłam na ostatniej ciażowej wizycie u lekarki - obstawia że mały waży 3500g i ma 50 cm długości - mały grubasek Zobaczymy w poniedziałek -
Masz racje Monika, Agattee pewnie juz po ech i jest teraz najszczęśliwsza na swiecie. Mam nadzieje, ze nie bedzie ja zbytnio bolało po. Kurde a ty jak z emocjami? Denerwujesz sie czy raczej jeszcze na spokojnie?
Ja chodzę jak zombi po domu, bo miałam kijowa noc nie mogłam z mała sie dogadać i obie wiercilysmy sie strasznie. Jutro w południe wyjeżdżamy do Berlina wiec jeszcze jedna, ale juz ostatnia taka podróż przed porodem. Potem siedzę na tyłku i pakuje torbę Dzis zaczynam 35 tydzienWiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2015, 11:07
-
nick nieaktualnyU mnie spokój jak nie wiem co. Teraz idę sie połozyć bo wstałam dziś o 6:00, wieć jakąś drzemke sobie zrobię. Później spacer z psem, sprzątanie. Jutro przyjedzie mama z PL, później z mężulem zrobimy zakupy, dopakuje torbę i w niedzielę będę zwarta i gotowa na szpital Jedna emocja się mnie trzyma - doczekac się nie mogę
amarranta lubi tę wiadomość
-
Monika masz racje. Moja mama mowila mi ze tez wtedy byly takie specjalne kaszki dla dzieci z tym ze trzeba je bylo gotowac z mlekiem a to troche trwalo. Nie to co teraz ze zasypies do cieplej wody i gotowe W sumie to ani ja , ani moj brat ani nikt z moich kuzynow pomimo ze na tych kaszach wychowywani zadnych problemow z brzuszkami , kolkami itp nie mial a teraz tyle sie o tym slyszy. Tak samo jak o alergiach..Ech coraz slabsze sa te dzieciatka.
Agattee mam nadzieje z wszystko poszlo bez komplikacji i ze juz tulisz swoja coreczke
Kasia- Od bodajze 36 tygodnia ciazy nie wolno juz podrozowac wiec chcesz czy nie bedziesz musiala w domu posiedziec No ja tez mialam ciezka noc. Nie dosyc ze Julianek spal niespokojnie i co chwile sie budzil to jeszcze meczylam sie z tym swedem ciala. Maz kupil mi w aptece jakies leki przeciw alergiiczne wiec mam nadzieje ze mi pomoga..(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Agattee trzymam kciuki i pewnie już jesteś po
Monika kleik mam z polski ryzowy i kukurydziany, taki z bobovity, akurat jak byliśmy w października to byłam u tej koleżanki i od wtedy sypałam ok pól miarki, potem delikatnie zwiększałam, teraz rzadko daję bo je kaszę ale jak juz to ok 3-4 miarki, zapasy zrobilam w Polsce więc nie miałam okazji kupować tych niemieckich, ale są tez i chyba nazywają się reiseflocken lub jakoś tak.
Kaszki też póki co mamy polskie z bobovity i też rano i wieczorem daję ok 4 miarki, nie robię ich tak na gęsto tylko tak żeby leciało przez smoczek, z tym że Lena woli bananową, te inne średnio no i wieczorem nie chciała jeść już tej bananowej dlatego jak grymasiła to miała z kleikiem lub czyste mleko, mysle ze bylo to za slodkie bo kaszka ta tez miala cukier, wtedy niestety innej bezmlecznej nie znalazlam w polsce a w niemczech takich bez cukru jest duzo, teraz kupiłam z Nestle kaszkę o nazwie 7 zbóż z lipą, jakaś zdrowy brzuszek czy coś i ona jest bez mleka, bez cukru i bez smaku i ta na kolację jej bardzo pasuje bo wcina aż miło ,bo nie wiem czy wiesz ale jeśli np karmi się mlekiem hipp to do mieszania z mlekiem powinno się kupić kaszkę z tym samym mlekiem w składzie ( w moim przypadku z hippa) lub innej firmy ja ja teraz np bobovity, Nestle ale bezmleczne, bo mleczne mają inne mleko w składzie a nie wolno tego mieszać u tak małych dzieci bo może je bolec brzuszek, później chyba można ale to chyba po roku lub dalej. Ale się rozpisałam
Byłam dziś z mamą w lumpku , kupiłam 2 torby ubranek za 100zl , nie wiem jak Wy ale mi akurat nie przeszkadza to że to używane, chociaż spora większość to nowki, firmowe a tak piękne że szok , mamy ccudne sukienki, bluzki itp , a dla chłopców były mega koszule, takie malusie -
nick nieaktualnyMamax - ja wlaśnie u kuzynów pamiętam jeszcze takie mleka do gotowania. Mała byłam ale jeszcze je kojarzę A to swędzenie to moze z lekarzem skonsultuj...Ty małego już całkiem musiałaś odstawić od piersi?
Annaki - ja chyba w razie 'w' bede musiala tutaj kupić. Bo do PL wybieramy się dopiero na przełomie maja/czerwca. Zobaczymy jaki may będzie i co lekarz nam powie kiedys tam Wlasnie dużo słyszałam, ze dzieciom najbardziej bananowa odpowiada, ciekawe czemu. No i teraz jak napisałaś to pamiętam ze jedna koleżanka też robiła takie "wodniste" te kaszki ze z butli podawała. A jeśli chodzi o tą kaszkę z lipą - to przypomniałam sobie ze położna coś wspominała ze lipa ogólnie dobra jest dla dziecięcych brzuszków, tylko to chy awlasnie od któregoś miesiąca, kurcze nie pamiętam. Dobrze że napisałaś z tym mieszaniem...ale to znaczy, ze jak mam np. kaszkę z HIPP to mleko też HIPP? czy to na zasadzie, ze składy powinnam czytać...Jezu - teraz mnie tym troche zabilaś
Jak pojadę do PL to też się do lumpka wybiorę...ostatnio jak byłam nie miałam czasu, ale wtedy przyszła mi paczka używanych ubranek, które zamówilam na allegro, kilka nowiutkich się znalazło a połowa to taka, że to dzieicatko chyba z raz to miało zalożone. Ja uwazam, ze dla maluchów to jest suer sprawa, bo one tak strasznie szybko z tego wyrastają...normalnie za 100zł to miałabyś pewnie ze dwie sukieneczki atak całe torby Ja mam koleżankę co tak kupowała ubranka swoim bliźniakom, a naprawdę często ubranka z takimi metkami wychaczała za 2-3 zł, gdzie normalnie musiałaby z 40 zł zapłacić. A ubranka i tak do prania idą...jestem za i popieram. My nawet tu przeglądaliśmy oferty na ebay, sama planuję zrobić pake ciuszków i moze uda się odsprzedać jak mały wyrośnie np. z rozm. 56 czy 62 i kupie też takie paki używane, albo na tych Kinder-basare bo tam przynajmniej widać co się kupuje.
-
Monika- Tak ja juz malego karmie tylko mm. A do lekarza nie mam jak isc bo moj nie przyjmuje do poniedzialku a do dermatologa potrzebuje skierowania bo inaczej odrazu mnie nie przyjmie tylko na termin. Nie usmiecha mi sie z dwojka dzieci jechac do szpitala na pierwsza pomoc bo tam czeka sie kilka godzin. Na szczescie po tych tabletkach jest juz jakby lepiej a wzielam dopiero jedna. Widac mocne musza byc bo wiecej na dobe brac nie mozna...
Oj cos sie Agattee nie odrzywa, mam nadzieje ze wszystko u nich dobrze...(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Dziewczyny przesadziłam znowu ze sprzątaniem i brzuszek mnie boli tzn. kłuje w jednym miejscu i twardy jest bardzo. Mam dosc tej całej przeprowadzki i cieszę sie ze jutro juz jedziemy. Zeby tylko szcześliwie dojechać i ulży mi troche.
Mąż znosi cześć rzeczy do auta zeby jutro mieć mniej i jestem ciekawa czy sie pomieścimy, bo dzis dostałam od koleżanki 2reklamowki ciuszków dla małej i maz mówi ze chyba paczkę będziemy musieli jutro wysłać bo sie nie pomieścimy.
Wiecie co byłam dzis u tej koleżanki, ona rodziła 2.5 roku temu i juz jest taka obcykana we wszystkim i mi opowiadała co i jak i po prostu głowa mnie rozbolała, bo ja juz nic nie pamietam i nie wiem jak ja sie ta moja córeczka zajmę. Czuje ze mam pustkę w głowie i dwie lewe ręce:( -
Dziewczyny moze wy cos doradzicie... bylam dzis w szpitalu bo musialam zrobic kontrolne ctg i polozna przy okazji doatrzyla sie ze nie mam zrobionego GBS, lekarz moj ma teraz dwa tygodnie urlopu termin mam na za dwa tygodnie ona mowi ze jak nie ma badania to nie podaja zapobiegawczo antybiotyku i ze ponoc tylko on moze ten wymaz pobrac... nosz cholera! Dzwonilam do niego on stwierdzil ze to nie jest badanie obowiazkowe i w szitalu tez moga pobrac.. juz nic nie wiem ..
-
nick nieaktualnySarna ja niestety nie wiem. Ja tez nie mialam tego badania ale ja mam cc wiec go nie potrzebuje. Moze zadzwon so szpitala i jeszcze raz dopytaj albo w ogole do innego szpitala czy gina zadzwon. To badanie i tak jest platne wiec wszystko jedno powinno byc gdzie je zrobisz.
Kasia ja wlasnie skonczylam sprzatac i zaleglam na kanapie. Jutro przyjezdza moja Mama a nie chvialam zeby od razu brala sie za sprzatanie. -
Monika z tymi kaszkami to odwrotnie jak masz mleko hipp to albo kupujesz kaszkę hipp np z mlekiem, bo ma to samo mleko, a jeśli chcesz inną kaszę np humana to bez mleczną, bo mleczna będzie miała w składzie mleko humany i pomieszałabyś np mleko hipp i humana
Mam nadzieję że jakoś w miarę sensownie Ci to wytłumaczyłam -
Sarnaa no to moze idz do innego ginekologa, zeby zrobic badanie. Ja na kolejnej wizycie tez bede miala, poza tym badanie nie jest obowiazkowe ale wiadomo, ze lepiej jest je zrobic.
Kasia nic sie nie martw, za 2,5 roku tez bedziesz ekspertka od maluszkow, instynkt nam podpowie jak zajmowac sie dziecmi, poza tym mama i polozna na pewno pomoga:)
Monika widze, ze u Ciebie tez bedzie mama do pomocy tak jak u mnie. Ja sobie nie wyobrazam by mamy ze mna nie bylo w tych pierwszych chwilach z corcia.
Agattee pewnie zakochana w coreczce:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2015, 22:08
-
Mojej mamy nie bedzie bo pracuje za granica i nie da rady ale moze przyjedzie w kwietniu. Maz za to bierze 3tyg urlopu wiec we dwojke mam nadzieje ze damy sobie rade:)
Ostatnia noc w mieszkaniu a ja leze w ssalonie na kanapie bo lozko sypialniane jest tak denerwujace dzisiejszej nocy ze nie jestem w stanie tam spac:/ bola mnie boczki i biodra i plecy i za chiny ludowe nie wiem jaka pozycje mam przybrac:( -
nick nieaktualnyAnnaki - kumam Brawa dla blondynki, hihihi. dziś przyjechała moja mama i przywiozła "Zośkę"...jakby dziewczyny nie kumały to taka żyrafka do gryzienia...powiem Ci ze sama bym się w nią wgryzła taka inna się wydaje niż reszta gryzaków, zobaczymy czy przypadnie małemu do gustu. A tak w ogóle to musże chyba kupić drugą bo pies oszalał na jej punkcie Teraz co wchodze do pokoju małego to już czeka pod regałem zeby mu ją wyciągnąć, więc żeby nie było "bitwy o Zochę" chyba trzeba zaopatrzyć się w drugą, hahaha
Marta - tak, mama zaoferowała się do pomoy, głównie powiedziała, ze odciąży mnie jakimś upichceniem obiady czy odkurzeniem no i spacerami z psem, bo tak mąż by musiał na szybko z nim wychodzić jak wpada na obiady w przerwie, albo psiak musiałby czekać Bóg wie ile na spacer. Oczywiscie mama bedzie tylko czasowo, max. 4 tyg. Chyba ze uda mi się ja zatrzymać do połowy lutego, bo jednak wtedy planujemy chrzciny. Mam nadzieję, ze później pogoda będzie na tyle znośna, ze będzie mi się udawało zrobić taki 20-30 minutowy sacer z psem i wózkiem z małym. Poza tym mama ma tutaj zameldowanie, musi pozałatwiać sprawy w Arbeitsamt, chce tu wyrwać zębole bo chce "zrobić sobie nowe", no i ona miała tu 2 zabiegi na nadgarstki i z jednym a problem więc musi isć do lekarza, albo jakies zastrzyki musza jej dać albo poprawić zabieg.
Kasia - ja też już tak mam od jakiegoś czasu, ze nie wiem jak spać. Na bokach źle, na plecach jeszcze gorzej (zresztą nie wolno) a na brzuchu się nie da. Do tego brzuch się ciagnie, nawet poducha niewiele pomaga i z prawej strony na wysokości zeber bolą mnie plecy...ehhh...jak dobrze, ze zostały mi 2 dni Pewnie to niemozliwe ale licze na to ze od razu po cc odejdą mi wszystkie dolegliwości
Dziś np. nie moglam usnąć do 1:00 w nocy, później obudziłąm się o 3:30 i godzinę nie mogłam spać, później o 5:30 (jak mieliśmy nastawiony budzik) zadzwoniła mama, ze autobus spóźni się troche pponad godzinę i zebyśmy juz po nią nie wyjeżdżali...teraz maż śpi, mama spi a ja siedze na forum, ale zaraz też się położę na chwilkę.
Oj, ale jestem ciekawa jak Agattee i Amelka się miewają. Chyba jednak nie ma wi-fi w szpitalu. A szczerze mówiąc mam taka nadzieję, bo Agattee nie daje znać. -
Agattee pewnie nie ma czasu na pisanie, wpatrzona w swoją ślicznotkę
Też mam problem ze spaniem, w zasadzie ciągle śpię na lewym boku i żadna inna pozycja mi nie odpowiada. tyłek i biodro mi cierpnie, brzuch dziwnie przekręca się na lewy bok.Jeszcze tylko 3-4 tygodnie i położe się na brzuchu- już się nie mogę doczekać
U nas z kolei teściowa nie może sie doczekać i chce przyjechać od razu po narodzinach ale ja mam do tego lekkie obiekcje. Dla mnie to trochę za wcześnie (co innego własna mama) Mąż weżmie 2 tyg. urlopu , będzie też położna przychodzić, poza tym chcę poznać mojego Syna, jego rytm, pobyć z nim i mężem sami, nacieszyć się nim (mimo, że teściowa jest bardzo miła i chce pomóc- mam nadzieję, że przez pomoc ona rozumie właśnie ugotowanie obiadu, wspieranie duchowe itp.) Moja siostra ze swoją córką 19letnią przyjadą jakoś po miesiącu i to mi odpowiada. Nie wiem tylko jak powiedzieć teściowej że chcemy na początku pobyć sami z dzieckiem? Mam nadzieję, że się babcia nie obrazi -
nick nieaktualnyJola - ja też na poczatku mówiłam mamie, ze nie ma potrzeby bo ja chce sama sie zając małym i ona własnie powiedziała, ze pomoże mi w taki sensie obiadowym czy z psem w czasie jak rana będzie mnie boleć...no ale mamie powiedziała, a teściowej to nie wiem jakby tak powiedzieć zeby było ładnie i żeby się nie obraziła. Może delikatnie, ze nie ma potrzeby zeby się fatygowała tak zaraz bo przecież maż ma wolne i ze cieszysz się na jej pomc ale niech przyedzie po tych dwóch tygodniach. Moze wtedy zrozumie.
Dziewczyny ja dziś się dowiedziałam ze u mnie w szpitalu nie ma wi-fi, wiec chyba wykupie pakiet internetowy, zeby się Wam pochwalić po cc...może u Agatte też nie ma i teraz nie moze nam nic napisać...ale za kilka dni pewnie się odezwie -
Hej dziewczyny ależ mnie ciekawość zżera co tam u Agattee.
Ja mojej mamie już powiedziałam że w czerwcu ma brać urlop i przyjechać do mnie,ona oczywiście najszczęśliwsza pod słońcem że będzie mogła pomóc. Nie wyobrażam sobie że mogłoby jej nie być. A co do teściowej,no cóż... chyba jak zaproponuje że przyjdzie to wprost powiem że nie trzeba bo moja mama będzie. Nie wytrzymam za długo z tą kobietą,bo ona zawsze wszystkich poucza
A tak w ogóle to jesteśmy z powrotem w niemczech i jestem w szoku jaka tu pogoda tragiczna,u nas w polsce już cały śnieg zszedł w czechach też było super,a tu katastrofa!! Teraz leżę bo jednak taka podróż jest męcząca,plus to pakowanie,rozpakowanie bleee ale już ogarnięte i odpoczywam
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
Czesc Wam, nie mam czasu by nadrabiać zrobie to jak wyjde do domu. Cesarka przebiegla szyblo, R. nawet przeciął pepowine Wczoraj bylo najgorzej, dzis juz nieco lepiej, sciagneli cewnik i wenflon. Troche ciężko sie poruszac ale dzis juz wstalam do toalety i troche sie umylam. Mala jejst cudowna a my zakochani Urodzona o 10:12, 51cm , 2970g. Niestety mam problem z laktacja a o mleku modyfikowanym moge pomarzyć, po prostu go nie dają...oprocz tego Amelia nie bardzo chce ssac co jest dodatkowym problemem, przystawiam ja a ona nie chce ssać albo w ogole buzi otwierac, dzis praktycznie nic nie zjadła. Zaczelam sie martwic bo kurde ile mozna nie jesc, jedna polozna tez nie wiedziala co robic i zadzwonila do Kinderarzt. Wzieli ja i zbadali i wszystko dobrze, krew pobrali i wyniki tez dobre. Mowia na nia ze jest jakas (nie pamietam slowa) ale kojarzy mi sie z 'ospala', ze sama tez musi nauczyc sie ssać itd ale serce sie kroi jak ona placze a cycka nie chce ssac. Dla mnie trudnoscia jest samo przystawianie, niestett nie jest to latwe a przynajmniej dla mnie. Dzis podlaczyli mi laktator ale polecialo baaaardzo malutko, mimo wszystko dali jej to w strzykawce. Mam nadzieje ze niedługo sie polepszy sytuacja i obie bedziemu współpracować Nie wiem kiedy wyjdę, mowili ze niby siedzi sie 3 do 5 dni, ale jak mam problemy z laktacja to chyba beda mnie trzymac te 5 ale jutro spytam bo moja Mama chce bilet kupic i nie wie na kiedy i na kiedy wolne prosić. Odezwe sie jeszcze w miare możliwości, teraz poki mala spi (troche niespoojnie) tpo ja tez korzystam. Jsszcze dzis zaczelam mocno krwawic wiec latam do lazienki chociaz latam to za duzo powiedziane bo poruszam sie jak stara baba Monika, powodzenia na pewno bede o tobie myśleć. Stres u mnie byl bo tyle tych rurek, kabli ale saml przeżycie jak wyciagaja (pokazali kawalek) to najpiekniejszy widok na swiecie, az sie poplakalam w tamtym momencie Życzę szybkiego dochodzenia do siebie i jak najmniej problemow a tymbardziej z laktacja. No i zeby nie robili problemu z daniem mleka bo u mnie to nie funkcjonuje mimo ze to moj wybór no ale... Do uslyszenia :*