Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Endokobietka, ale historia! Świetnie obie poradziliście! Teraz to już z górki
Agitka, zobaczymy czy córeczką zostanie po kolejnych badaniach, ale się ciesze . A z zawodu jestem biotechnologiem. A Ty? Oby u Małego faktycznie wyszła jakaś alergia którą stosunkowo łatwo przezwyciężyć! Przechlapane że tak musisz walczyć o każde badanie…
Ma1ta, gratuluję córeczki, poród niełatwy, ale najważniejsze, że Mała już z Wami!
Melka, hej!
Przepisy zanotowałam. Od następnego tygodnia zaczynamy poszukiwanie mieszkania, oby sie szybko coś fajnego trafiło !
-
nick nieaktualnyJa tez zapisze przepisy i przejrzę bloga jak tylko dopadnę komputera
Tigana super masz zawód, choc tak na dobra sprawę to zupełnie nie moja działka. Jak się juz spotkamy jak się przeprowadzisz do Norymbergii to musisz mi poopowiadać. A robilas sobie tu uznanie dyplomu, czy ty tu może robilas studia? Ja musze to z dyplomem załatwić wreszcie...
Ja dzis wstalam o 5:30 bo moje dziecię tak sie obudzilo, ale spalo 9 godzin wiec to byl czas najwyższy. Wyszłam z psem i zrobiłam mężowi śniadanie i on poszedl do szkoły a ja ogarnelam wreszcie cale mieszkanie. Później szybki obiad. Teraz maly usnal a ja chce jesze poszyc na maszynie kilka drobiazgów i zmienie mu przescieradelka w łóżeczku i kolysce, no i powieszę pranie i wstawie następne...i wystarczy na dziś.
Nadal nie wiem czy moi rodzice przyjada jutro czy w poniedziałek...z nimi to czasem gorzej niż z dziecmiWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2015, 16:27
-
MonikaDM, czy taki super to nie wiem, w porównaniu do np. programistów nie jest wcale łatwo znaleźć jakąś ciekawą pracę. A studia kończę tutaj, właśnie mój kochany szef znów mi przełożył termin i chce, żebym się broniła na poczatku maja. Nie wiem czy dam radę, taki kawał jechać i robić egzamin w zaawansowanej ciązy...
A co szyjesz? ja marzę żeby się zabrac za jakieś robótki ręczne ale póki co nie miałam czasu. Wygląda na to, że nieźle sobie czas organizujesz, skoro przy Małym jesteś w stanie tyle zrobić. A Twoi rodzice z Polski przyjeżdżają czy gdzieś niedaleko mieszkają?
-
nick nieaktualnyTigana chodziło mi ze pewnie ciekawe rzeczy mozna robić z Twom zawodem, bo z moimi studiami to ja jakoś sie minęłam, no ale cóż poradzić. Zazdroszczę Ci, bo skoro tu studiujesz to język na pewno masz opanowany, a ja teraz "zleniwiałam" do reszty jeżeli chodzi o naukę, może dlatego ze nie mam konkretnego pomysłu na sposób nauki...no i leń też.
Na razie jakies przeróbki tylko robię, typu coś skrócić, zeszyć, wszyć zamek...teraz mam taką długa poduchę - spałam z nią w ciąży - i chcę ją przecieć na pół bo w połowie tej poduchy trzymałąm nogę i zrobiła sie tam taka jakby dziura bo wypełnienie się przesuneło, więcy wykombinowałam ze przetne na pół i będzę miec dwa takie wałeczki, to tego chcę przerobić poszewki do tej poduszki i mam za długie rękawy przy płaszczu i chce je też skrócić. Raz uszyłąm sobie spódniczkę, ale został mi do wszycia zamek, mam jeszcze dwa materiały i planuję na wiosnę uszyć jakąś spódnicę i sukienkę, zobaczymy jak mi to wyjdzie
Czasami mi się uda tak zorganizować czas, a czasami mam mega lenia i nie robię nic. Dzis nie wyszło mi szycie bo po południu mały zrobił tylko dwie drzemki takie po 30 minut więc nie zdąrzyłąm się za to zabrać, bo jeszcze dodatkowo wymysliłam zmianę pościeli. No i takim sposobem może jutro wezmę się za szycie albo dopiero jak rodzice wyjadą. Oni przyjeżdżają z PL, ze Sląska. Teścia z żoną i 2 siostry męża mamy niedaleko bo w Bambergu tj. jakieś 60 km od Norymbergii -
nick nieaktualny
-
A ja wam zazdroszcze tych mańualnych umiejętności
bo do tego mam dwie lewe ręce i problemem jest przyszycie guzika
no ale nie mozna umieć wszystkiego, co nie?
Wymoczylam sie w gorącej i pachnącej kąpieli i mowię wam tak nam pasuje ten weekend na narodzińy małej hehe a tu nic, cisza, spokój.. w sumie cieszę sie jeszcze z tych chwil, bo jakos tak relaksujemy sie z mezem, odpoczywamy, spacerujemy, rozmawiamy, oglądamy filmy..i moze mała chce nam jeszcze dać ten czas żebyśmy sie sobą nacieszylispryciula!
-
nick nieaktualnyMarta- trzymamy
Oby łatwo poszlo!
Koalka - jak ja zmieniałam lekarza to poprostu umówiłam sie na wizytę do nowego i poszłam, w nowej praxis tylko musiałam ta standardowa ankietę o chorobach wypełnić. Do starej zadzwoniłam wczesniej tylko odwołać wszystkie wizyty bo miałam umówione do konca ciąży prawie. Raz w u nowej ginki okazalo sie ze czegoś u starego nie wkleili do Mutterpass i w moim imieniu to ściągali od poprzedniego giną.
Kasia - wszystkiego nie można umieć niestetySuper ta wasza cora jak wam jeszcze taki super czas we dwoje wydluza
Koalka - masz dużo czasu na urządzanie domu wiec teraz spokojnie. Poczatki sa ważne w ciąży wiec sie nie zamęczaj. A z ciekawości zapytam: budowaliście czy kupiliście dom? Bo my sie nosimy z zamiarem budowy a najbardziej przeraza mnie fakt ze juz na samym poczatku musze wiedzieć gdzie co chce mieć., np.gniazdka...skad mam wiedzieć gdzie będzie mi wygodnie podpiąć maszynę czy robita kuchennego? Dla mnie to abstrakcja... -
Marta- O matko co za nowina. To sie malutka pospieszyla...Trzymam za was kciuki i czekamy na wiesci
Kasia- Super ten twoj blgZazdroszcze zdolnosci kulinarnych bo ja niestety kiepska jestem w te klocki ale za to umiem co nieco szyc ( tylko maszyny nie mam) a najbardziej to uwielbiam wyszywac obrazy gobelinowe tylko niestety narazie malo mam na to czasu a one sa doyc pracochlonne...
Mnika- Dosknale cie rozumiem z ta nauka. Ja tez ciagle obiecuje sobie wziasc sie solidnie za niemiecki i nawet ńie raz probowalam ( roznymi metodami) ale co z tego jak zapal mija. Zreszta nie potrafie tak na dluzsza mete uczyc sie sama... Teraz od kad jest Julianek to znowu nie mam na to czasu i pewnie minie pare miesiecy zanim sie ogarne i powroce do nauki. Ech czas leci a ja od lat stoje na tym poziomie b1 i nie moge ruszyc dalej...(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
jejku dziewczyny falszywy alarm!
wody mi odeszly nawet moj chlopak to widzial bo bylo to przy nim po leginsach lecialy i na podloge, pojechalismy mialam ctg i wszystko jest ok, potem badala mnie papierkiem lakmusowym i mowi ze to nie byly wody, a ja wiem ze to byly wody bo to na pewno mocz nie byl, ale jaja!! jestesmy w domu ja sie wykoncze -
Nie mam za bardzo czasu by Was nadrobic, czytam po lebkach...
Jola - gratuluje i zycze duzo zdrowka dla Was ! Mam nadzieje ze zdasz relacje jak juz sie tu pojawisz
Maarta, pewnie lada moment i Ciebie dopadnie. Juz trzymam kciuki za blyskawiczny porod !
Witam tez nowe dziewczyny na forum
Wiecie co, tak zastanawiam sie czy to normalne. Wczesniej cora plakala tylko jak miala bole brzuszka co sie zdarzalo raz na jakis czas. Teraz placze po kazdym karmieniu i nie wiem czy to normalne, czy jakis skok rozwojowy. Wczesniej bylo ze sie najadla, nosilo sie ja az sobie bekla i byl spokoj. A teraz naje sie i placze a wrecz krzyczy jakby miala kolke co karmienie, a wiem ze to nie jest kolka w tym przypadku. Nie wiem czy w poniedzialek pogadac o tym z lekarzem czy cos, bo nie wiem co mam robic. Ostatnio jest po prostu strasznie, dlatego tez nie mam czasu tu zagladnac...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2015, 00:13
-
Martaa, kurcze ale mieliście wieczór. I jak teraz? Rozwinęło sie coś? Ale to musiały być wody, dziwne ze zaprzeczyli temu. Trzymaj sie dzielnie i czekamy na informacje.
U mnie od rana bol głowy:/ -
hej
u mnie bez zmian skurczow brak, boli mnie troche brzuch ale to nie to... dziwne ja jestem pewna ze to byly wody, przeciez wiem jak mocz wyglada... a sluz tak plynny by nie byl, no ale dobra teraz wiem ze przenosze ciaze i musze cierpliwie czekac,
milej niedzieliWiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2015, 09:34