Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Agitka, dziękuję. Nie mamy jeszcze imienia wybranego, bo wybraliśmy dla chłopaka, a dla dziewczynki nam jakoś opornie idzie. To chyba fajnego księdza tam macie że różne spotkania organizuje. My tu byliśmy parę razy z lenistwa w niemieckim kościele bo bliziutko mamy ale to nie ta atmosfera zupełnie…
Z wagą nie pomogę, słyszałam, że w czasie karmienia często się chudnie, a może teraz CI się jakoś metabolizm przestawia?
Endokobietka, notuje w pamięci cenne rady. Szczególnie ta oliwa do pielęgnacji mi się podoba, chyba też tak spróbuję na początek.
Wendy, frytki po porodzie – to chyba żeby wynagrodzić cierpieniaA tak poważnie to opis tego szpitala raczej mało zachęcający. Ja bym raczej wszystko dla malucha wzięła ze sobą.
Endokobieta, podziwiam że tak się przykładasz do diety Jasia. Zastanawiam się tylko, jak to jest, jak się oddaje dziecko powiedzmy roczne do żłobka/opiekunki, to ono tam pewnie dostaje takie jedzenie jak wszystkie inne czy można zaznaczyć, że on cukru nie je?
beata1313, to będziesz miała pomoc w domu, fajnieI sąsiad jaki miły.
Ja kupiłam dla nas 4 pączki, ale dwa już wciągnęłam i się zastanawiam, czy się nie przejść do cukierni po jeszcze jeden, tak mi posmakowało
Agitka lubi tę wiadomość
-
Tigana u mnie w zlobku jest calkowity zakaz cukru i sokow, do picia dzieci maja wode, na deser owocki. Sniadanie przynosi sie samemu i tam tez jest zakaz ciastek, slodyczy nawet danonkow nie mozna, dlatego tez nie przyzwyczajam malego do picia sokow, pije narazie tylko wode. Jesli dziecko ma urodziny, to moze przyniesc ciasto domowe i to tylko jesli pozostali rodzice wyraza zgode. Wiedzialam to od poczatku i tez to mialo troche wplywu na to co podaje mu do picia.
Tigana to nie jest przykladanie sie to juz jest u mnie obsesja, ja do tej pory przed jedzeniem waze porcje i zapisuje co on je, ile zjadl i kiedy. Zapisuje tez kupy, temperatury, Humor itp. Mam Taki zeszyt od jego urodzenia - chociaz to akurtat nie jest zle, wszystko moge sprawdzic, wszystko wiem, zwlaszcza jak sie zmieniamy z mezem. Ustawialm jadlospis na 2 tygodnie do przodu, kombinuje jakie sniadanie do jakiego obiadku, a co na deser i jaka kaszka na kolacje do tego. To jest juz lekko chore.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2015, 14:15
-
O kurcze a myslalam ze tylko ja dziecko na sloiczkach wychowalam
Moj Maximilan jeszcze czasami zje obiadek z hippa z tym ze nie ze sloiczka tylko talerzyka. Uwielbia spagetti i naszego nie chce ruszyc ani z miesem ani w sosie pomidorowym tylko hippowy ( probowalam i jest bardzo dobry wiec mu sie nie dziwie) wiec mu go kupuje a tak do bez problemow jada nasze obiady czy w przedszkolu. Wiec Juliankowi tez bede kupiwala sloiczki
. Co do picia to tylko woda i czasami fenchentee. Oczywiscie daje mu juz do sprobowania inne napoje ale mu nie smakuja. Sldycze owszem jada bo mysle ze nie moge mu tego calkowicie zabronic ale oczywiscie staram sie mu je ograniczac
Ale najbardziej to moj smyk lubi mieso i wszelakie kielbaski typu parowka czy salami.
Chusteczek uzywalam zawsze nawilzajacych i nigdy z pupa problemow nie bylo. U Juliana tez nie ma. Schlafsacki tez bardzo sobie chwale. Maximilian spal w nich do 2- giego roku zycia i poki w nich spal byl spokoj a teraz musze w nocy sprawdzac i przykrywac bo sie zawsze rozkryje. Julian spi w schlafsacku i tego problemu nie ma wiec warto go miec
Julianek zasnol wiec ide robic paczki bo wczoraj sie z nimi nie wyrobilam ...Endokobietka lubi tę wiadomość
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
Ja soczki kupuje, głownie jabłkowy i takie z gruszki czy porzeczki, rozcieńczam wodą ale ona coś mi się ostatnio obraziła na picie, nic nie chce, tzn z butelki czy niekapka ale jak dam z takiego dorosłego kubka to pije
, oczywiście sie pooblewa, wiec zamowilam w Polsce taki kubek treningowy doidy, nie wiem czy słyszałyscie o takim, fajny bo ma tak ścięta górę że dziecko nie musi odchylac głowy no i szybciej się nauczy pic z normalnych, bo ponoć te niekapki nie są polecane przez logopedów. Muszę próbować wszystkiego żeby tylko piła
, a wogole jak nie wypija soku to robię z niego domowy kisiel, bez cukru, wystarczy dodać trochę mąki ziemniaczanej
Endokobietka, amarranta, MonikaDM lubią tę wiadomość
-
Skoro tak żywo dyskutujecie o jedzeniu
to pochwale się "pączkami", bo wyszły przepyszne i przepis polecam (http://do2xsztuka.blogspot.de/2015/02/wcale-nie-tuste-paczki.html)
Wiem, że nie przypominają kształtem tradycyjnych, ale to nieistotny szczegół ;p
Endokobietka, annaki, amarranta, MonikaDM, Tigana lubią tę wiadomość
-
Endokobietka podziwiam za tak prowadzone zapiski i dietkę,szacun
Tak kompletować menu to mi się w zyciu by nie chciało,zreszta nie maiłabym czasu na to chyba,rany....ale jak widać można,nawet pracując jeszcze.Podziwiam i zazdraszczam!
Dziewczynki nie wiem o jakich buraczkach mówicie,ale zaręczam że juz 6 lat temu z pewnościa był barszczyk czerwony z Bobovity, w polsce oczywiscie-w słoiczku.
Nie ma się co ukrywac ze słoiczkami,to naprawdę świetna sprawa,nam nie zawsze uda sie skomponowac codziennie inne menu dla bobasa,ile jedzenia przy tym się marnuje gdy maleństwu nie posmakuje.A tak kupimy słoiczek to z rybką to z króliczkiem,z indykiem....już nie chodzi o samą wygodę,ale też nie ma się czego bać gdyz to wszsytko przebadane przecież jest:)i mamy więcej czasu dla dzieci:)
Ehh załuję,ze ostatnio nie kupiłam w C&A był w promocji taki spiworek dla malucha.Trudno,moze gdzies jeszcze dorwę -
Beatko, postaram się :)i dziękuje za miłe słowa.
-
Annaki pierwszy raz widzę taki kubek
Ja z moim synkiem bardzo długo próbowałam różnych kubków, bo żaden mu nie pasował. Dopiero w grudniu dostał kubek ze słomką i o dziwo mu się spodobał
W końcu zaczął pić i najlepiej smakuje mu woda
Kasia cudne te pączki! Ale mi smaka narobiłaś... Za mną cały dzień chodzą pączki z toffi - zobaczymy czy mężowi uda się gdzieś kupić -
nick nieaktualnyBoże dziewczyny jak rodzice pojada to was nie nadrobię...na razie jak znajdę 10 minut to chodzę i "rzucam na was okiem"...
Endokobietka ja póki co tez zapisuje ul maly spi i ile i o której zjada, kupy tez staram sie zapisywać ale zapominam czasami no i jakies"inne" humory. A co do jedzenia to pewnie Ty i dziewczyny z forum będziecie moimi guru bo jak tak po łebkach was poczytalam to wie ile nie wiem...
Kasia właśnie uświadomiłaś mi ze dzis tlusty czwartek a ja żadnego paczka nie zjadłam
Agitka no kilo czy dwa w Twoim przypadku to żadna tragedia bo Ty laska jesteś. A w ogóle to myśl ze to reakcja organizmu na to ze "ktos" nie zabiera ci kalorii i pewnie musi nauczyć się na nowo je spalac.Agitka lubi tę wiadomość
-
A ja niestety nie zrobilam paczkow bo mi synus nie dal. Ale rano byla u mnie kolezanka z paczkami a teraz maz kupil wiec paczki sa
Annaki- Mam ten kubek doidy i dla mnie rewelacja. Moj Maximilian mial duze problemy z nauka z kubka przez problemy ze zgryzem. Probowalam wielu sposobow i roznych kubkow i dopiero dzieki doidy sie nauczyl. Nawet dlugo z niego nie pil bo jak nauczyl sie pic to juz pil z roznych kubkow wiec ten kubeczek prawie jak nowy trzymam dla Julianka(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
Ja zamierzam sama robic obiadki, mam nadzieje ze bedzie mi to wychodzic a corcia bedzie chciala je jesc. Mama bedzie robic mi soczki z wlasnych owocow i warzyw, wiec nie bedzie zle:)
Kasia jak sie trzymasz? Wczesniej myslalam ze nie dotrwamy do tej daty! -
ja piekę muffiny, ale niestety nie drożdżowe, tylko takie zwykłe z czekoladą, cały dzień się nie zebrałam, a teraz mąż powiedział, że kolega nas odwiedzi, więc robię coś słodkiego 'na szybko'. ale w najbliższym czasie będzie coś drożdżowego, bo już sobie smaka narobiłam tymi Kasi, no i wszędzie o pączkach mówią...
byłam dzisiaj w pracy dac zwolnienie i było bardzo sympatycznie, a bałam się tam iśćnie pytali kiedy wrócę, uff
-
Maarta troche mi smutno, ze to nie dzis. Jakos psychicznie wymiękam
jedyńie mocno wierze, ze przed niedziela sie uda a jak nie to sie wkurzę
A udało ci sie przespać w dzien?
-
Endokobietka, to dobrze że się przejmujesz żywieniem synka. Ja notatki też na pewno będę robić, a z żywieniem to już wiem, kogo pytać, co i jak
.
Kubeczek fajny
amarranta, to tu już do porodu na zwolnieniu jesteś? Dobrze, że problemöw nie robią.
Kasia83, cóż, Gabrysia chce zostać Walentynką jak JaśEndokobietka lubi tę wiadomość