Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Endokbieta- Jak moj Maxik byl w wieku twojego Jasia to pomimo ze mial duzo wiecej zebow tez obieralam mu skorki z winogrona a mandarynek nie dawalam jeszcze bo jak raz dalam to odrazu byla kwasna kupka. Teraz je je spodarycznie ( uwielbia sam obierac ze skory ale jesc ma mama bo on nie lubi ) juz ze skorka.
U Maximilianka ze szczepieniem bylo identycznie jak u ciebie. Teraz powtarzam ten schemat u Julianka
O 8- mej mial przyjsc facet do naprawy rury. Specjalnie wczesniej zaprowadzilam syna do przedszkola, bieglam spowrotem do domu z dzieckiem w wozku zeby facet nie pocalowal klamki. Bylam 2 po 8- mej a tego do tej pory nie ma. No i po co mi byla ta nerwowka...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2015, 08:32
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
Dzien dobry
ja ginekologicznie, czytaj "recznie" badana jestem caly czas. najpierw to potem ewentualnie usg. co do szyjki macicy to lekarz bodajze na poczatku 3 trymestru podal mi jej dlugosc i powiedzial ze jest ok.
wydaje mi sie, ze kazdy ma swoje metody. nie
ma co panikowac - choc to bywa trudne.
Co do gryzienia - Endokobietko - musisz sama probowac. ja pamietam jak moj syn mial zgryz i krzywe zeby i odwiedzilam pania ortodonte. a ona zalamala rece i powiedziala ze to choroba XXI wieku bo mamusie chuchaja i dmuchaja i kiedy szczeka powinna sie rozrastac a dziecko powinno zaczac gryzc, mamusie podaja wylacznie papki... tak wiec... poczulam sie jak wyrodna matka. a robilam wszystko wedlug ksiazek... echEndokobietka lubi tę wiadomość
-
Melka- Totalnie nie zgadzam sie z twoja pania ortodontka. Moj syn tez ma zly zgryz a papki jadal tylko na poczatku. Jako roczniak gryzl juz doskonale i to nie ma nic wspolnego z obraniem dziecku skorki(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
Hej. Niestety nic nie wiem o Maarcie, ale skoro nic nie pisze to pewnie urodziła i cieszy sie Alicja
U mnie bez zmian, kolejna, spokojna noc
jutro pokuszę los, bo jedziemy do Słubic na zakupy
a noz z nerwów złapie mnie w drodze -juz kombinuje na wszystkie strony
Ja w Berlinie u dr.Jakubka nie byłam ani razu badana "ręcznie" i troche mnie to dziwiło. Robili usg i pH i tyle.
Mamax, mam nadzieje ze szybko uporają sie z ta rura.
Miłego dnia mamusie:DEndokobietka lubi tę wiadomość
-
Kasia tak to mi się pomyliło i nazwałam Cię Jolą,przepraszam:)
Melka o proszę-to w takim razie nie odczuwa się kosztu takiego aparatu,bo tak na raz wydać tyle kasy to ciężko trochę,tym bardziej że tylko mąż pracuje,przez długi czas mieszali mu z grupa podatkową i miał 1 zamiast 3 przez co też mniejsze wypłaty były i w dodatku sprawa z Kindergeld wisi nam gdzieś w powietrzu i nie otrzymujemy ehhhh.Jak jeszcze potem zwracają po leczeniu to super,musimy się tylko dokładnie u nas dowiedzieć
Mamax to ta polska dentystka faktycznie w kulki sobie leciała,nie ma to jak polak zdziera z polaka,zamiast sobie tu pomagać....
Co do tego fachowca od rury to tez bym się wkurzała,tu się człowiek spręża aby zdążyć...W sumie wydawało mi się,że niemcy to sa naprawdę punktualni i mają bzika na tym punkcie a tu proszę.Jak raz mi się zdarzyło odstawić dziecko do klasy zaraz po dzwonku nauczycielka od razu wypomniała nam,że się spózniliśmy a sama teraz często przychodzi do szkoły spózniona więc nie wiem jak śmie tak komuś gadać;/
Endokobietka no Ty to dosłownie perfekcyjna mama jesteś.Jak jeszcze Pani Domu z Ciebie taka to kłaniam się do stóp!
LaSavia ja tam mam do pl tez 800km i zamierzam w 32tyg jechać autem-ok 9h-a potem jeszcze na świeta miesiąc przed porodem tez się wybieram.Dobrze się czuję więc nie boję się podróży,spodziewam się jedynie większego opuchnięcia kończyn po takiej wyprawie.
Co do badań u ginki to zwykle bada mnie ręcznie,ostatnio widziałam wymaz sobie sprawdzała pod mikroskopem a zawsze też bierze mnie na usg a ph moczu sprawdza wczesniej położna i mierzy mi ciśnienie i waży.Nie wiem kompletnie nic o mojej szyjce bo i nie znam tej terminologi,nie wiem jak pytać,ale ona mówi zawsze,ze wszystko jest w porządku więc tego się trzymam.
W ogóle jakbym mogła to bym zrezygnowała z tych wizyt bo nic one nie wnoszą nowego,czuję się normalnie i poszłabym dopiero na poród do szpitala ha ha.Wiem wiem,hardcore jak dla was,ale dla mnie ciąża to nic nowego zawsze czułam się git,książkowo u mnie przebiegało i teraz jak nic się nie dzieje to nie czuję potrzeby tych wizyt:)
Endokobietka, Melka lubią tę wiadomość
-
Melka_ Ja cebie doskonale rozumiem. Moj maly od urodzenia mial cofniety podbrodek wiec czulismy ze moga byc ze zgryzem problemy. Na pierwszej kontroli u dentysty ktora sie robi na roczek potwierdzily sie nasze przepuszczenia ale mila dentystka powiedziala nam ze mamy sie tym nie martwic bo to jeszcze wszystko moze sie wyrownac i ze my wszystko robimy przy dziecku dobrze. Po roku na kolejnej kontrolnej wizycie trafilismy na france ktora zaczela nas opiepszac ze co my robimy ze dziecko ma tylozgryz. Ze malemu przez nasze zaniedbanie grozi operacja, kilkuletnie leczenie aparatami itd.. Nas nam gadala ze jak od niej wyslismy to sie poplakalam. Zrobila z nas wyrodnych rodzicow a my przeciez synkowi nieba bysmy uchylili. Maz natychmiast zrobil termin u ortodonty a tamtemn nas bardzo uspokoil mowiac ze to napewno nie nasza wina. I ze zadnej operacji nie trzeba bedzie robic. Tylko aparat bedzie nosil ale dopiero jak skonczy 4 latka.
Nosz kurde ale jestem ukur...Facet byl, zajrzal pod wanne stwierdzil co trzeba zrobic i ze przyjdzie we wtorek. Nawet narzedzi przy sobie nie mial..Endokobietka, Melka lubią tę wiadomość
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
wcieło mi moją wiadomość
LaSavia, jak się będziesz dobrze czuła, to może by Ci się udało do maja wytrzymać - jeśli Ci zależy na utrzymaniu pracy;) Endokobietka pisała, że mówiła w piątym. a może masz fajnego szefa i Cię nie zwolni?
co do wyjazdów do Polski, to mój ostatni będzie koło 36 tc (na obronę mam nadzieję), autem lub pociągiem, ale my mamy 400km, więc nie tak daleko jak Wy.
Mamax, współczuję, że z tymi rurami tak się ciągnie!!! też bym się wkurzyła..
Wendy, faktycznie jesteś hardcoremja się nigdy nie mogę doczekać kolejnej wizyty i jeszcze się stresuję
Kasia, udanej wycieczki do SłubicAle Ci Gabrysia cierpliwość trenuje
Aha, kontynując dentystyczny wątek, byłam dzisiaj z tym moim kolega u Polaka, było spoko i sympatycznie, na nic nie naciągali, wszystko w ramach ubezpieczenia. tylko ząb niestety wyrwany, bo już byl wcześniej leczony kanałowo, źle zrobiony:/ ale teraz przynajmniej sobie resztę zębów porobi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2015, 10:54
Endokobietka lubi tę wiadomość
-
amarranta ja tez się stresuję przed wizytami,ale to dlatego że ja języka nie znam;) owszem lubię podglądać jak młody sobie fika w brzuszku,w Polsce na usg to tylko lekarz sobie ogląda,moja siostra przez całą ciąże nie widziała na ekranie dziecka tylko jej partner...głupio tak.
Ooo to fajnie trafiliście na tego dentystę,też bym chciała tu tagiego mieć.
Mamax niech gęś kopnie takich fachowców,Niemcy zdecydowanie nie lubia się przemęczać,widać wyznaje on zasadę:co masz zrobic dziś zrób pojutrze bedziesz miec 2 dni wolnego;).Przyszedł dziś,jakos mu dniówka lajtowo zleci co się będzie napinał jak to juz weekend:)Współczuję bo jak tu funkcjonować jeszcze do wtorku? -
Endokobietka to ja na zwykłym usg tak oglądam właśnie,fajna sprawa ona sobie tam mierzy i ma swój ekran a my tu sobie lukamy na młodego na takim dużym.Raz nawet na chwilkę podłaczyła nam 3d aby popatrzyc na buziaka i serca posłuchać.Prenatalnego nie miałam.
Widzisz a w polsce zwykle jest tak ,że tylko lekarz ogląda,jak jakiś miły to odwróci ci czasem ten monitorek abyś mogła zobaczyc coś tam.Jak chodziłam prywatnie w polsce to ginka mi tak czasem pokazała właśnie -
U mojej zwyklej ginekolog tez tak stoi Monitor ze wszystko widac. Ja widzialam mojego Jasia pierwszy raz w 5 tygodni, bo my chodzilismy do Kinderwunschzentrum i od razu w 5 tygodni widzialam 2 cudne punkty, w 8 tygodniu juz tylko 1 duzy, drugi malutki
-
Mam nadzieje ze uda mi sie pojechac do Polski. W zeszlej ciazy czulam sie ok wiec mysle ze i teraz bedzie spoko;)
W przyszly poniedzialek pogadam z moja dysponentka zobaczymy co powie;)
Mamax a to pierdola a n8e fachowiec co on bez narzrdzuli przychodzi...
Nam wczoraj spalila sie zmywarka ryra wypuszczala wode do srodka i cos sie zepsulo. Na szczescie naczynia mozna umyc recznie i to wygodniejsze niz reczne pranie. Do wtorku to kawal czasu. Wspolczuje.
Kasia milego wyjazdu do slubic. Miejmy nadzieje ze przyspieszyja mylam okna takie 2 metrowe bo w starej kamienicy. Nosilam tez skrzynke jablek 20kg z ogrodu do domu;) ale to nic nie przyspieszylo. Dzidzia wychodzi kuedy chce;)
amarranta lubi tę wiadomość
-
Witam was w ten piękny dzień
A ja niecały tydzień i do polski,jestem najszczęśliwsza bo już tęsknię bardzo za moją mamąszkoda że tylko na parę dni,ale lepsze to niż nic.
U mojej lekarki jest sprzęt taki sobie,ale za to wszystko mi zawsze dokładnie pokaże i wytłumaczy. Usg na każdej wizycie. Za to jak byliśmy w szpitalu to tam mieli sprzęt z prawdziwego zdarzenia i super było widać małego. Do tego też taki duży monitor na ścianie,mój mąż patrzył jak zachipnotyzowanycoś już czuje że to będzie jego oczko w głowie.
Miłego dnia kochaneciekawe co tam u Marty??
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
U mnie sprzet jest w sumie calkiem spoko. Zobaczymy w pozniejszych wizytach. Za to u mojej gin w PL w jej prywatnym gabinecie miala sprzet pierwsza klasa wszystko bylo widac elegancko nawet udalo sie w 18 tygodniu zobaczyc Stasia pisiora;)
MOze Marta juz pojechala;) miejmy nadzieje ze jej dzidzka jest juz na swiecie;)
Muniek Milego dnia Tobie;)Muniek lubi tę wiadomość