Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Melka na necie tez czytam to i tamto Ale zawsze cos Mi brak ..
Monika to ja poprosze bardzo. [email protected].
Z gory dziekujeMelka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, a co do fotelika, to można dziecko wozić z przodu w aucie? Bo my teraz mamy auto typu mercedes vito, w którym miejsca są 3 z przodu, a reszta to paka. to jest bezpieczne dla dziecka?
Orchieda, jak chcesz, to mam kalendarz ciąży tydzień po tygodniu ze strony fajnamama w pdf (ma 45 stron)
miłego dnia dziewczyny! -
Wendy, Monika ja tez się bałam jak to z nogami u Malucha przy jezdzie tyłem. I z doswiadcznia moge powiedziec, ze nie jest tak zle, jakby sie mogło wydawac. Fakt, Alusiek jezdziłą tylko do 2,5 roku w takim foteliku, ale był stosunkowo wysokim chłopcem wtedy, bo mimo że fotelik do 25 kilo to musielismy zmienic bo główka wystawał juz....a na nózki jeszcze miał miejsce, bo te foteliki są montowane na brzegu kanapy, więc do oparcia jeszcze trochę miejsca jest
Od tamtego czasu jezdzi w Graco nautilus i jestem bardzo zadowolona, bo to fotelik 9-36 więc ma regulowane oparcie, pasy pięciopunktowe miał i regulowana wysokosc zagłówka. Muslę, ze jeszcze spokojnie te 3-4 lata pojezdzi zanim bedzie na tyle duzy, zeby móc jezdzic bez fotelika
Bo podstawek pod tyłek to ja nie uznaję....uwazam, ze to nie ma nic współnego z bezpieczenstwem, bo w razie wypadku najpewniej wyleci spod tyłka i dziecko pas po prostu udusi, a przy bocznym zderzeniu zero ochrony na głowe.....ja w ogóle jestem bardzo restrykcyjna jesli chodzi o jazde samochodem z dziecmi. Aleks był pasami punktowymi zapięty do 4 roku zycia, gdzie teretycznie mógłby juz od 3 lat byc zwykłym samochodowym, ale jednak te 5 punktowe bezpieczniejsze. ponadto ja zawsze dociskam dosyc mocno pasami dzieci, tak żeby nie mogły sie ruszac (nie powinno byc więcej luzu niz na 1 cm) bo co to za bezpieczenstwo, jak dziecko przypięte pasami tylko dla picu i w trakcie drogi umie sobie rączki wyciągnąc????
Wendy a widzisz u Mnie w miescie rodzinnym jest przychodnia, która przyjmuje na karte europejską i u pediatry i u internisty i jak cos nie daj Boze by sie działo to i do laryngologa, ortopedy czy innego specjalisty przyjmią
ammarranta mozna wozic z przodu ale musisz miec poduszkę powietrzną wyłączoną i pas 3 punktowy
LaSavia ja wózek kupowałam w PL na stronie dino i nie dosc, ze ceny przystepne, to za transport płaciłam bodajze tylko 20 euro
Maarta gratulacje Kochana i wszystkiego dobrego dla Małej Alicji
mamax masz rację, to czego My nie mielismy chcemy dac Swoim dzieciom
Monika co do witaminy D na MM to teoretycznie jest w mleku, ale mnie peditar powiedział że taki Mlauszke jeszcze nie wypija tyle mleka, zeby całkowicie pokryc zapotrzebowanie na wit D szczególnie w zimieja daje teraz Xavierkowi tez codziennie jeszcze
Dziewczyny a mnie dziecko ktos podmienił bo nocka rewelacyjna była wręcz. Od 19:30 mały przespał do 2:30...wypił mleko i obudził sie dopiero o 6 rano a i tak grzecznie polezał do 6:30 normalnie dawno takiej dobrej nocki nie mielismy:-D a za jakąs godzinę wybieramy się na spacerek z małyma co tam u Was?
Tigana lubi tę wiadomość
-
Agitko, dzięki
W sumie faktycznie jak mąż chrzesnicę woził to wyłączał poduszkę, ale ona jeździ w siedzącym fotelku, mimo że ma niecałe 2,5 roku.
super, że Ci Xavierek tak ładnie przespał nockę
Udanego spacerku
u nas dzisiaj ładnie i nawet słonko wychodzi, więc mnie to cieszy:) ręka boli, ale lekarza mam na 11, też pójdę spacerkiem. później wpadnie koleżanka na kawę.
W Polsce jeszcze nie korzystałam z niemieckiego ubezpieczenia.
Agitka lubi tę wiadomość
-
Kasiu gratulacje!
Agitka, no właśnie dokładnie takie same mam odczucia, teraz często osoby z wieku moich rodziców czy starszych się zachwycają, że
takie małe dziecko a już ma swoje zdanie - bo rodzice mu to umożiwiają. podejście jest zupełnie inne.
Co do fotelików i bezpieczeństwa to przypomniała mi się taka historia: w mojej dalszej rodzinie wydarzyła się kiedyś - z 30 lat temu- taka tragedia: młode małżeństwo z parotygodniowym dzieckiem jechało na pogrzeb, dziecko w beciku na rękach u matki jak to wtedy bywało, i wpadli wpoślizg na takim zdradliwym zakrecie. Rodzice zginęli na miejscu, a córeczka w beciku wyleciała przez przednią szybę i jakimś cudem nic jej się nie stało.
MRC tylko jeszcze uwaga co do opieki zdrowotnej za granicą: zawsze upewnij się, że jesteś w państwowej przychodni. Wczoraj akurat był program
że turystów specjalnie wiozą do prywatnych przychodni i potem niestety musisz sama pokryć niemałe koszty leczenia.
Maarta to musi być Śliczna kruszynkawielkie gratulacje!
Agitka, super że Xavier tak ładnie pospal, może mu tak zostanie?
Ja się nad przeprowadzką zastanawiam, jak to zrobimy, bo mąż już od połowy marca będzie tam praccowął i przyjeżdżał tylko na weekendy,
więc chyba w ostatni weekend się spakujemy i na poniedziałek zamówimy firmę transportową. Ja ich tu przypilnuję przy pakowaniu, a mąż
po pracy tam. Tyle że później chyba pociągiem będę musiała do niego dojechać..... -
Tigana szczerze to polecam taką firmę przeprowadzkową,my sami korzystaliśmy i to był strzał w 10
fakt zapłaciliśmy 350€,ale panowie w niecałe 4godz wynieśli rzeczy ze starego mieszkania i przywieźli do nowego. A naprawdę było tego sporo. Nie wyobrażam sobie jak byśmy musieli sami to robić.
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
Agitka to super masz z ta przychodnią,mi to dzieci od razu wywali z przychodni jak tylko powiedziałam ze do niemiec sie przeprowadzamy i poszłam aby szczepienia porównać.A zaznaczam,że ciagle mielismy ubezpieczenie polskie też!
Nie wiem jak jest to w formie prawnej,ale ja z checia chcialabym korzystac z usług lekarzy w polsce na karte AOK bo niemieckiego nie umiem a mam potrzebę iśc np do okulisty i co?
u mnie z doświadczenia jazda tyłem by nie przeszła na dłuższą metę bo jakaz to radość jechać i obserwowac droge dla dziecka;)a takiemu niemowlakowi to wiadomo-jeszcze wszystko jedno.
właśnie co do wózków też miałam pytać,byłam raz w BebyOno ale ceny z kosmosu!w polsce mamy o wiele ładniejsze wózki niz to co tu widzę na ulicach i mega tańsze.I albo sobie cos przywiozę przy okazji z polski albo moze tu od koleżanki dostanę lub jakiś używany dorwę
łóżeczko siostra moja kupowała nowe,wymyslała,wydziwiała a teraz stoi nieużywane bo mówi,że woli spac z dzieciątkiem he he i che mi oddać to łóżeczko.Na razie nie biorę bo myślę,że jeszcze zmieni zdanie i w końcu będzie kładła małą do niego.
Ja też część odsprzedałam rzeczy po synku(a szkoda bo super były) resztę siostrze dałam.Teraz jedynie zbieram to co mi siostra oddaje po swojej 3miesięcznej dzidzi i nic nie kupuję,myślę że nie ma sensu bo dzieciaki naprawdę szybko wyrastają i lepiej zainwestować w większe rozmiary.
No i jak pisałam robię zapasy na przyszłość na wyprzedażach w różnych sklepach:)
Obchodzę się również bez takich rzeczy jak laktator,aspirator do nosa,przewijaki,smoczki,podgrzewaczy i inne tego typu "gadżety"Agitka lubi tę wiadomość
-
Hej
A ja w koncu dostalam rzeczy dla dziecka od znajomych. Wozek, dostawka, lozeczko, maxi cosi, wanienka, dwa pudla ubranek, karton butow, kojec
AMARANTA - bylas u lekarza? Uwazaj bo teraz epidemia grypy. Ja i maz bylismy chorzy zeszly tydzien. Goraczka w ciazy to naprawde meka i ten bol kosci...Teraz meczy mnie jeszcze kaszel ale nei pojde do lekarza wlasnie dlatego ze boje sie ze znowu tam cos zlapie.
dzis zacztelam 32 tydzien
KASIA83 - gratulacje!!!!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2015, 10:24
Agitka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny a może któraś z Was lub ktoś z Waszych znajomych chciałby odkupić karuzelę nad łóżeczko z prorektorem chicco magic stars, nowa trochę wisiała ale niestety Lena nie chciała jej oglądać
, wiec od kilku miesięcy jest spakowana w pudełku tak jak była kupiona
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2015, 10:38
-
ammarranta dziękuję, spacer się udał
bylismy półtorej godziny,a Xavierek nadal spi w wózku
daj znac jak tam po lekarzu
lenka witaj...u nas szara codziennosc i zabieganie,a u Ciebie co słychac? jak sie czujesz?
Tigana no ja własnie z dziecinstwa pamiętam jak to zawsze rodzice mówili, "nie bo nie" i tak mi zawsze było przykro, bo nie bardzo wiedziałam w koncu dlaczego czegos nie moge w danej chwili zrobic czy tez dlaczego nie moge gdzies isc, czy dostac zabawki itd. Dlatego ja staram się zawsze Aleksowi tłumaczyc wszystko...wiadomo na tyle, na ile jego wiek na to pozwala, ale dzięki temu duzo ludzi mi mówi (nie chwaląc się hehe) ze Alus jest rezolutny i duzo wie....bo np. mam 9 letniego Chrzesniaka, któremu do tej pory wciskają, ze dzieci kupuje sie na targu...normalnie szok jak dla mnie...on nawet nie wie jaka jest różnica między chłopcem a dziewczynką....to Mój Alus wie czym się róznią dziewczynki od chłopców i wei, ze jak mama z tatą się kochają, to w brzuszku rosnie dzidzius....Tyle, że ostatnio mnie pytał jak ten dzidzius wyszedł hehe....to az mi ulżyło, ze miałam cesarke i pokazałam Mu bliznę, że tu rozcięli mamie brzuszek i wyciągneli Xavierka Oj oby Mu tak zostało juz
to chyba przez to, ze ta jego skóra tak bardzo się poprawiła ostatnio i Go to nie swedzi w nocy
Kochana oj bedziecie mieli trochę zamieszania z tą przeprowadzką nie ma co...ale gdybys potrzebowała pomocy to daj znac
Historia sprzed lat straszna
wendy to dziwne, ze z przychodni Was wywalili? jakim prawem grrrrrrrr.... Jesli chodzi o okuliste to wydaje mi sie, ze jak na kartę poszłabys, ze masz ból oczu to by Cię przyjęli, ale na zwykła kontrole to chyba jednak nie bardzo....a nie ma tam obok Ciebie jakiegos polskiego okulisty? ja na poczatku jak przyjechalismy do DE i nie znałam języka to chodziłam do polskiej internistkipowiem Ci, ze Alus bardzo chętnie jęzdził tyłem, bo po prostu inaczej nie wiedział, ze mozna
ale jak się przesiadł prozdem to fakt, przez jakis czas był dosłownie zafascynowany, ze wszystko widac
ja tez tak na wyprzedazach kupuję zawsze większe rozmiary dla dzieciaków i zawsze prawie jest tak, ze mają komplet ubran na wiekszy rozmiar niz aktualnie noszą
psotka ale ten czas leci:-) super, ze dostałas tyle rzeczy dla maluszkaa masa kajmakowa hmmmmmm....a w realu nie ma takiej?
A wczoraj jeszcze mielismy debiut kaszkowy u XavierkaAleks jakos bardziej kumaty był i lepiej mu szło jedzenie z łyżeczki, bo Xavier to nie wiedział za bardzo co robic i jak buzie otwierac:-P ale widac było, ze Mu smakowało, bo rzucał się niesamowicie jak juz cos udało Mu się połknąc a nie wypchnąc językiem na zewnątrz:-D a przy okazji 3 sliniaki zaciaprał i pieluche tetrowa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2015, 11:29
-
nick nieaktualnyTigana - jaka tragoczna historia...az mnie dreszcze przeszły. To tak jak z pasami, kiedyś ludzie w ogóle ich nie używali a teraz jak widze jak ktoś ich nie zapina to aż mnie bierze, ja jestem tak przyzwyczajona ze nie ruszę bez pasów. Mnie się podoba jak dzieci potrafią rozmawiać z dorosłymi, ale to raczej co innego niż jak mają "własne zdanie" - tak na forum cieżko powiedzieć o co chodzi dokłądnie. Ale szwagierki dzieci sa takie co to mają odpowiedź gotowąna wszystko i ogólnie mają każdego dorosłego kompletnie w d***, jak widze jak czasem odzywają się do nich jako rodziców to mi to wisi bo moze tak sobie chcą w rodzinie ale jak widze jak traktują z góry inne dzieci albo pyskują dziadkowi to uważam ze nie jest to śmieszne. Ogólnie mówimy z mężem na nie "terrorkinder", one nie mają ani grama dyscypliny, jak my rozmawiamy w dorosłym gronie to one wcinają swoje trzy grosze, albo najwazniejsze jest to co one wlasnie chcą, np. kiedys syn od szwagierki wlazł jej na kolana podczas gdy ona rozmawiała ze mmną i nie reagowała na jego wołanie (a raczej darcie) i zaczął brać w ręce jej twarz zeby ona zwróciła uwagę na to co on chce jej w tej chwili powiedzieć a ona na to zachowanie nie reagowała wcale. Ogólnie to co by te dzieci nie zrobiły to jest wielka radość i uciecha.
Kochana przeprowadzka nie taka straszna jak ją malująMy z PL jakoś przeprowadzkę strawiliśmy. I Agitka ma rację, jakbyś potrzebowała pomocy to dawaj znać, i sie jakoś zorganizujemy wszyscy
Możecie mnie zbesztać ale ja uważam, ze odrobina dyscypliny jest potrzebna. Tylko z dziećmi też trzeba rozmiawiać i dużo tłumaczyć a nie tak jak Agitka napisała "nie bo nie".
Agitka - super, ze Xavierek tak ładnie spał, oby tak dalej! Vincent nadal budzi się raz w nocy (ostatnio zdarzyło się dwa razy) ale bywa przy tym dość marudny. Dostanie butlę i później leży i marudzi, jak dostanie smoka to go ciumka a później wypluwa i znowu marudzi, i tak z godzinę. Więc nauka spania w swoim pokoiku poszła w las bo przez taką godzinę marudzenia, co parę minut chodziłam do niego dac mu smoka bo znowu jak go nie dostanie to zaczyna się drzec dosć donośnieChyba podoba mu się wypluwanie tego smoczka. Gratuluję debiutu kaszkowego
A jaka poszła na pierwszy ogień.
A jeszcze odnośnie tych fotelików. Bo ogólnie (wyłączając ten fotelik z osłoną tułowia bo został zdyskwalifikowany) mieliśmy zamiar kupic ten od 9 do 36 kg, bo pomysleliśmy ze po cholerę mamy kupowac kilka rodzajów skoro tu jest jeden do końca, tylko chcieliśmy kupić porządniejszy. Czy one wydają Wam sie niedobre? Czy jest sens kupowania fotelika np do 18 kg i później jeszcze jednego? Skoro chcieliśmy taki który rośnie razem z małym. Czy te foteliki montowane tyłem do kierunku jazdy można zamontować też przodem. Bo o ile takiego 2-3 latka to możńa wciskać tyłem to starszakowi faktycznie chyba by się nudziło. Jak długo jeździłyscie z dzieckiem z tyłu? Bo ja myślałam ze jak mały wyrośnie z tego nosidełka to wtedy może jeździć sam z tyłu. A jak jechałście gdzieś same to maluch był z tylu sam czy z przodu obok Was - oczywiście jak była możliwość wyłączenia poduszki, choć znowu zastanawia mnie fakt czy ufać takiemu wyłącznikowi...przecież tyle razy włączniki i wyłączniki ogólnie zawodziły...ale chyba takim myśleniem można się do grobu wpędzić...
Annaki - ma do mnie dziś wpaść koleżanka to jej podpytam o tą karuzelkę. Ja mam niestey dla małego i karuzelkę i projektor, szkoda tylko ze nie razem w jednymI mam prośbę, bo nie wiem już gdzie szukac tego a kiedyś mi pisałaś. Jak to było z tymi kaszkami...jak daję małemu Humanę to kaszki z Humany bezmleczne a mleczne z innych firm? Kurde, bo sie zakręciłam ostatnio.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2015, 11:52
Agitka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLenka - u nas jak widać temat fotelikowy, co dla mnie jest chyba taką samą niewiadomą jak szczepionki dla dzieci. Myślałam że temat prosty a okazuje się zakręcony jak świński ogon
A w ogóle slyszałyście coś o szczepionkach w Berlinie...bo kurde ja coś widziałam w wiadomościach dzis rano ale karmiłam małego i telewizor był przyciszony a moja trzecia ręka wyszłą na spacer więc nie mogła zrobić głośniej, coś tylko mi sie o uszy obiło ze masowe skutki uboczne...tak?? -
Dziewczyny pochwale sie zdjęciem a po południu postaram sie opisać relacje z porodu, bo nie chce aby mi umknęły szczegóły
Moj skarb jednodniowy
Tigana, Agitka, Lenka87, amarranta, Melka, Muniek, MonikaDM, Wendy, annaki, agattee, beata1313, MRC, Endokobietka, Kamka87 lubią tę wiadomość
-
Muniek, my bez firmy nie dalibyśmy rady bo to prawie 500 km w jedną stronę a auto mamy małe.
PsotkaKotka, super, że tyle rzeczy dostałaś. Co do masy kajmakowej to nie widziałam, ale można kupić w puszce mleko skondensowane słodzone z Milchmadchen i je zagotować z 2 h to wychodzi taka masa krówkowa.
Agitka, u mnie mama była taka ze lubiła dużo z nami rozmawiać, ale z tata to wiadomo było że nie ma dyskusji, jak powiedział nie to nie i już, bez tłumaczenia. Dużo rzeczy się robiło bo tak i nikt się za bardzo odczuciami dziecka nie przejmował.
A z Alusiem to od razu widać że macie super kontakt i że jest bystrym chłopcem. No a z cesarką to Ci się faktycznie udało to tłumaczenie
. Dzięki za propozycję, póki co myślę, ze damy radę, najgorsze, ze jeszcze tu będę musiała przyjeżdżać w związku ze studiami, od dwóch tygodni czekam na wyznaczenie terminu egzaminu i cóż, student tutaj nie ma za wiele do powiedzenia...
Mnie w tej jeżdzie tyłem najbardziej przeszkadza, że u nas nie da się wyłączyć poduszki powietrznej z przodu, więc dziecko by musiało byś z tylu i tyłem a ja z przodu i kompletnie nie widzę, co się u niego dzieje. Czy nie będzie wtedy płakać że mnie nie widzi?
O proszę, Xawier już kaszki dostaje... a jaką na początek wybrałaś? Grunt że mu smakowało.
Agitka lubi tę wiadomość