Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEndokobietka wrote:Monika ja dawalam regularnie jogurt od 8 miesiaca, na poczatku te z HIPP bez cukru a ód 10 miesiaca jogurt naturlany bio i owoce ze sloiczka, do dzis Jas nie zje jogurty z owocami niestety, tylko w formie totalnie gladkiej bez zadnych grudek. Owoce osobno wszystkie, w jogurcie tylko w postaci przecieru:) Teraz Jas je codziennie przed zlobkiem jogurt albo serek homogenizowany i do tego jakies 100-120 ml mleka.
Endokobietko od 8 miesiąca zycia czy jak Jass skończył 8 miesięcy? Ostatnio w sklepie oglądałam właśnie te z Hipp, juz kiedyś Annaki albo Mamax o nich wspominaly. Hihi ja mam koleżankę która do teraz nie zje jogurtu z kawałkami owoców ale same owoce to jak najbardziej. A serki homogenizowane to jakies specjalne mu podajesz czy takie"zwykle"?
A w ogóle próbujemy Bebę i powiem Ci ze prawie nic się nie pieni, a jezeli juz to piana zaraz znika zupełnie inaczej niz w Milupie, no i Beba znacznie lepiej się rozpuszcza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2015, 16:57
Endokobietka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMagdalena ja mam znajoma ktora często tak właśnie robi, ze jedzie na lotnisko juz spakowana. Teraz z dzieckiem chca tez tak zrobic. My tez czekamy na ostatni dzwonek, a ze maz jest na Elternzeit teraz to nie musimy planować specjalnie tylko kupimy cis tak żeby za dwa dni bądź następnego byl wylot.
A dostaliście juz jakies info w sprawie kasku? -
Hej. Własnie uspilam moją 5 miesięczną złośnicę i padam na ryjek. Powiem wam, że czas leci przy dziecku strasznie szybko i jestem naprawde szcześliwą mamuśką, ale zmęczoną czasami jak jasna cholera, ale w sumie Wam tego tłumaczyć nie muszę
A o to moja Gabulka
Idę coś zjeść póki śpi
Melka, annaki, powidlowa, lucy1983, Cassie_DE, Muniek, Tigana, amarranta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa tak na szybko daję znać po wizycie dzisiejszej...
U lekarza ok... tzn. za wiele jeszcze nie wiemy, prócz tego, że zajrzał delikatnie do środka i wszystko zaczyna się ładnie goić i wyglada dobrze... Oddałam krew na HCG, w poniedziałek kolejna dawka krwi a w środę mam kolejną kontrolę i będę już dokładnie wiedziała jak HCG spada i czy spada... No i wtedy wypytam lekarkę co ze staraniami itp, bo idę do innej bo mój jest przyszły tydzień na urlopie... Wogóle bardzo miło się poczułam dziś, bo miałam termin u innej lekarki, bo u mojego gina nie było miejsc (jak zwykle) i już mnie zawołali z poczekalni i wysłali na górę tam poszłam na tył usiąść koło gabinetu tej lekarki i mój lekarz mnie widział wychodząc ze swojego gabinetu, który jest z przodu i pokręcił się chwilę i zaraz pielęgniarka przyszła, żebym przeszła do przodu, że mój lekarz zamienił z tamtą lekarką pacjentów i to on mnie przyjmie... Naprawdę poczułam, że się mną interesuje...
Dostałam zwolnienie do środy i powiedział, że w środę mi ta lekarka wystawi jak będę potrzebowała jeszcze...
Kasia, Gabrysia aniołek, że się napatrzeć nie mogę!Cassie_DE, Tigana, amarranta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRoxa caly dzien czekałam na wieści od Ciebie. Nniby niewiele wiesz ale to co ważne ze wszystko się dobrze goi. Naprawde milo ze strony Twojego lekarza ze tak postąpił, ja na pewno poczułabym się bezpiecznie. Teraz najważniejsze zby hcg spadalo i żeby szybko mozna byli wszcząć owocne starania. Trzymam kciuki.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMonikaDM :-* no niby nic ale chociaz wiem ze cos do przodu... No i wiem ze mam naprawde fajnego lekarza... tym bardziej ze z regularnych wizyt bylam u niego ostatnio w październiku na kontrolnej cytologii po konizacji i zielone swiatlo do wznowienia staran... no i teraz w czerwcu znow na kontrolnej cytologii ale tak poza tym caly czas od grudnia kinderwunschzentrum... a jednak o mnie pamietal... Teraz byle HCG spado i mam nadzieje ze jak sie dalej tak ladnie bedzie goilo to we wrześniu wrocimy do staran...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2015, 19:46
-
nick nieaktualnyByłam też w pracy, rozmawiałam z szefową, była bardzo miła, opowiedziała mi, że oni też mają problem i już 4 razy poroniła, że po dwóch pierwszych poronieniach miała depresję, bardzo się uzewnętrzniła, a ja się popłakałam wkońcu... zresztą drugi raz bo pierwszy był u lekarza jak musiałam mu opowiedzieć całą historię ciąży z kliniki, bo on wiedział tylko z wypisu co i jak z HCG i zabiegiem... Szefowa powiedziała, że mnie rozumie, życzy wszystkiego dobrego, szybkiego dojścia do siebie i jeśli będę czegoś potrzebowała to mam zawsze przyjść... Wogóle początkowo myslała, że jestem dalej w ciąży i bardzo zadowolona mnie przyjęła, no i później kilka razy dała mi odczuć, że naprawdę jej bardzo przykro...
lucy1983, Cassie_DE lubią tę wiadomość
-
Monika jak skonczyl 8 ale on wczesniak wiec jakby zaczynal
serki homo na üoczatku bio i mieszalam a teraz zywkle np z lidla dla dzieci. Maja cukier ale on wogole nie jada jeszcze slodyczy wiec troche cukru mu chyba nie zaszkodzi. Chudzielec jest to moze sobie pozwolic teraz sa fajne serki i jogurty w tubkach ale to naprawde dla starszych ze wzgledu ba cukier. Fajne te tuby w drodze bo latwo zamknac. Owoce jas tez takie uwielbia. Jak ma kryzys jefzeniowy lub zabkowanie to mu te do wyciskania daje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2015, 20:45
-
nick nieaktualnyEndokobietka dzięki za info. Pewnie ze troche cukru Jasiowi nie zaszkodzi. Swoja droga jogurty do wyciskania...jak powiem tacie to pewnie będzie krecil Glowa i znowu powie ze szkoda ze teraz nie ma jeszcze dziecka
Roxa pewno to dobrze pogadać z kims kto Cię rozumie. Super ze i lekarz taki miły i szefowa to naprawde ważne. No i dobrze ze plakalas, nie wiem jak Ty ale ja zawsze placze jak musze wyrzucić emocje. Teraz będą dobre wyniki hcg, chwila odpoczynku i dobre wieści. Ale naprawdę super jest wiedzieć ze istnieja jeszcze tacy super szefowie na świecie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2015, 20:49
-
nick nieaktualnyKasia, twoja Gabi jest przesłodka!!! Boże co ja bym dała żeby moja dzidzia okazała się dziewczynką
ale chyba będzie jednak synuś
A ty jesteś chyba mój rocznik '83?
Roxa - dobrze, że po wizycie wszystko dobrze i lekarz taki ludzkino i szefowa też super
ja ze względu na rodzaj pracy też musiałam dość wcześnie wyspowiadać szefowi, że jestem w ciąży i potem że niestety ją straciłam i wtedy on też mi powiedział, że on z żoną nie doczekali się dziecka przez problemy z zajściem a potem poronieniami... Więc nikt o tym głośno nie mówi ale jak przyjdzie co do czego to okazuje się jak wielu ludzi to dotyka i że potrafią okazać zrozumienie...
Magdalena - życzę miłego urlopumy wyjeżdżamy do Polski 1 sierpnia do mojej mamy, a że pochodzę znad morza, to od razu pojedziemy na parę dni na Hel
my bardzo lubimy podróżować
ciągle nas nosiło po świecie ale w tym roku jesteśmy grzeczni
U nas wczoraj lało i troszkę się schłodziło ale niestety nie na długo, od jutra znowu ciepło
No i wyczaiłam weekendowy kurs w szkole rodzenia pod koniec października czyli w 32. tyg i są miejsca, więc sprawa rozwiązana -
Ja tez daje te serki z tubki i owoce
, a ostatnio kupuje serek quark, do tego jogurt nat i owoce,npmaliny, banan lub pomroziłam truskawki, ale tak że mogę np wyciągać po sztuce lub dwie, wszystko blenduje i jest taki danonek
.
Kasia śliczna ta Twoja cora a jakie ma extra włosy!
Roxa trzymam kciuki żeby HCG spadało, będzie dobrze:-)
A my dzisiaj byliśmy pokupowac ozdoby na urodziny:-) ,nakupowałam masę pierdół, wydalam kupę kasy ale będzie pięknie i kolorowolucy1983 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny a ja mam pytanie, może bzdurne no ale tak mi przyszło do głowy...czy właściwie mój mąż może jechać teraz do polski skoro jest jeszcze na zwolnieniu? Nie jest to choroba wymagająca leżenia, firma teraz stoi więc juz wcześniej wiedzial że w tym czasie będzie miał urlop w związku z czym urlop opłaciliśmy wczesniejy, nie wiedział że w tym czasie będzie na chorobowym bo operacja nie była planowana więc chorobowe tez, jak to jest? Musi się gdzieś pytać czy może jechać czy nie pytać... Kiedyś jak po wcześniejszych operacjach był na zwolnieniu to pytał ubezpieczyciela firmy, berufsgenoschenschaft się to nazywa, czy może jechać na święta i mówili że jeśli lekarz się zgodzi to tak, jak to jest teraz?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny :-*
Koalka no dużo łatwiej jak wiesz, że masz lekarza przy którym nie musisz grac twardej i nie skomentuje cię, że będzie następne czy coś, a już dopiero jak wiesz, że do pracy nie musisz wracać w stresie, bo szefowa wyrozumiała i w każdym przypadku można się wyżalic i wypłakać w rękaw... zreszta ona od poczatku powtarza ze jak cos to zawsze moge przyjsc powiedziec (potrzebuje wolne na grafiku w dany dzien, czy jest mi za ciezko na moim pietrze i chciałabym przejsc na inne itp) nawet jak po okresie probnym miałam rozmowę to pytali czy oddział mi odpowiada i czy nie jest mi za ciężko fizycznie czy psychicznie... A szefową mam młodą bo nawet ok. 2 lata młodszą ode mnie... -
nick nieaktualnyJa dostałam w spadku po moim dużo młodszym kuzynie misia szumisia który ma też dźwięk bicia serca, wiec jestem zabezpieczona...
A wczoraj jak byłam w KK zanieść zwolnienie to wstąpiłam do kika po swieczki, a wyszłam z pięknym puchatym kocykiem w owieczkiwiem, że jeszcze nie mój czas na kupowanie dzieciowych rzeczy, ale nie mogłam mu się oprzeć...