Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak ja sobie pomysle ile robie teraz dla Gabrysi to chyba ja za uszy wytargam jak mi kiedys takie numery bedzie wywijac i nie bedzie mnie sie sluchac..
A tak na powaznie uwazam ze najlepszym sposobem jest konsekwencja i wspolny front z drugim rodzicem..Gabryska ma 7 miesiecy a czasami mam wrazenie ze juz potrafi nami manipulowac..az sie boje co bedzie w przyszlosci.. -
Wspolny front z drugim rodzicem jest jak najbardziej wazny ale to trudna sztuka. My czasami mamy z tym jeszcze problem chociaz obiecujemy sobie ze bedziemy jednoglosni to nie zawsze to wychodzi. A czym starsze dziecko tym trudniej tak ze jeszcze sie tego uczymy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2015, 22:45
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
nick nieaktualnyTak tak...wspolny front to dobrze powiedziane. My niby chcemy tego samego ale jak mąż wraca zmęczony zwłaszcza w sobotę ze szkoły po całym tygodniu psychicznego wykończenia w pracy i do tego szkola to z jednej strony mu się nie dziwię ze dałby małemu wszystko żeby byla chwila ciszy czy jak chciałby pól godziny poprostu nic nie robic, no ale dxis mu tlumaczylam ze ja tez często chciałabym pól godziny nic nie robic i miec spokój w ciągu dnia ale się nie da, że musimy docenić to ze Vincent chodzi wcześnie spać i tą blogą ciszą możemy podelektowac sie wieczorem. Chyba pokumal o co chodzi bo przyznam mi racje i powiedzial ze jakby się zapominal to mam przypomniec i damy rade a czy faktycznie damy rade obyć się bez upartego tuptacza w sklepie to zobaczymy.
Dziewczyny mam pytanie: Jak wyczaić czy młodego nie rozkłada przeziębienie? Spal dzis prawie 13 godzin, w sensie od wczoraj od 18:45 do dziś do 7:30. A teraz spi juz godzinę, ma jakby lekki kaszel ale zero kataru i gorączki. Czy dać mu tylko cis cieplejszego do picia, bo ostatnio w ogole pije mniej. Podkrecilam ciut kaloryfery bo jednak on lazi caly czas po podłodze na czterech i te raczki na wiecznie zimne. W domu mamy 20-21 st. Kupic mu cis na ten kaszelek? Tylko co? Mogę my dać syrop z cebuli? My uwielbiamy ale tam jest tona cukru...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2015, 11:14
-
Dzieki za rady
A jeszcze czym moglabym zastapic jej kaszki na sniadanie? No nie chce jesc i nie wiem co moglabym jej dac
Monia, ja Ci nie pomoge bo mala jeszcze (na szczescie) nie chorowala. Ale ze Ci tak Vincent dlugo spi to codziennie czy tylko teraz tak? U nas bez zmian, mala chodzi spac po 21, 22 albo po 23 a wczoraj poszla prawie o 0:00 mimo ze w ciagu dnia miala tylko jedna drzemke, nie wiem skad ona ma tyle mocy, bo ja juz czasem na rzesach chodze, stad nie pamietam kiedy ja ostatni raz bylam wyspanaMoze przejdz sie do apteki, tam napewno Ci doradza
W ogole ciezko mi czasem nawet obiad ugotowac, jak ona spi to bardzo krotko, jak wstanie to nie chce sie niczym zajmowac, w krzeselku tez nie posiedzi bo sie nudzi i krzyczy a kazda zabawka laduje na ziemi. Stad tez nie jemy razem obiadow (Amelia o normalnej porze ale tylko sloiczki) a my jemy dopiero jak R. wroci czyli wieczorem bo nie ma opcji zebym zrobila obiad w poludnie ani popoludniu... strasznie mnie to zalamuje i wydaje mi sie ze tylko u mnie tak jestJak tu sie zorganizowac? A raczej obiadem tego nie nazwe, raczej obiado-kolacja a na noc wiadomo, nie powinno sie jesc nic ciezszeego. Ostatnio jak po poludniu wstawilam wode by ugotowac ryz a zajelam sie Amelia to calkowicie o niej (o wodzie
) zapomnialam i wiadomo jaki byl efekt. Brzmi smiesznie ale taka prawda
Brak organizacji to jedno, ale nie mam co zrobic z Amelia by posiedziala troche sama i czyms sie zajela.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2015, 15:34
-
Monika- Ja na przeziebienie czy bol daje Julankowi takie kulki homopatyczne. Lekarz nam je zapsywal jak Maximilianek byl malutki i chorowal. Od tamtej pory zawsze mam je w domu i jak potrzebuje to uzywam. One sie nazywaja Arnica D 12.
Agattee- A nie mozesz zostawic Anelki na podlodze zeby sobie raczkowala i bawila na niej. Oczywiscie blisko ciebie. . Ja tak robie Julian bawi sie na podlodze kolo mnie a ja gotuje czy sprzatam. Dzisiaj w ten sposob posprzatalam w szafach, ugotowalam obiad i nawet okna umylamWiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2015, 19:29
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
nick nieaktualnyChyba przeszło. Jak się wyspał to kaszlu nie było. Dawałam mu dziś herbatkę i kaszlu nie ma. Może taka zapowiedź jakaś ale samo przeszło...oby!
Agattee - Vincent robi mi 2 czasami 3 drzemki dziennie, ale takie po 30 minut, czasami jedna zrobi godzinna a druga pół godziny ale to zadko. Dziś miał takie spanie. A w nocy to standardowo idzie spać przed 19:00 i śpi do 6:00-6:30, zadko sie zdarza dłuzej, ale w nocy kilka razy trzeba wstać zeby smoka dać, czy poprostu przytulić albo pomóc zmienić pozycje bo się wciśnie w kąt i zwinięty jak rogalik jest. A Twój R. wraca późno Bo może skoro czekasz na niego to dlatego ona nie idzie wcześniej spać. Jak mój P. kończy o 20:00 to ja i tak ogarniam małego tak, zeby poszedł spać regularnie. W dzięn regularnie nie śpi, tylko jemy w miarę o tych samych godzinach, tzn. on je, ale spanie to z regularnością nie ma nic wspólnego. Wieczorem nigdy nie dzieje się nic "ciekawego" dla niego. zaczynamy sie tulić, troche nosić na rękach, często chowamy zabawki...tzn. ja chowam a on ma ubaw, takie nasze wyciszenie. A z ta zabawą to miałam pytać jak Mamax...bo ja też musze być blisko małego ale mogę robić wszystko, no czasem jak ma dzień czy chwilę marudy to obiadu zrobić się nie da ale ogólnie jest ok, on barrdzo lubi ze mną sprzątać wiec tu nie mam problemu, odkurzacz zawsze sledzi a jak jadę w jego stronę to ucieka i się cieszy. A co do wody na ryż...jakbym nie miała takiego odmierzacza czasu to popaliłabym garnki bo czasem też zapominam. Ja mam też to szczęście ze pokój malego jest blisko kuchni i często rozrzucam mu zabawki u niego i jak wychylę się z kuchni to go widzę, albo biorę go do kuchni i daję jakiś garnek i łopatkę (mam taka drewnianą z szeroką płaską końcówką do trzymania więc nie wsadzi sobie do gardła) i się bawi, w ogóle kuchnia jes super, bo jest kosz na smieci, worek z psim żarciem, czasami jak nie ma miejsca w szafce to stoi zgrzewka wody mineralnej a ona tak super skrzypi, i krzesła można poprzestawiać i szafkami się potrzaskać a ziemniaki!!! Rozrzucanie ziemniaków jest ekstra...zabierz Amelkę do kuchni, może jej sie spodoba -
nick nieaktualnyAhaaa...Agattee u mnie też był czas ze gotowałam wieczorami żeby było na drugi dzień. Ale jakoś udało mi się z małym "dogadać", moze jak Amelka jednak nie bedzie się interesować kuchnią to wieczorne gotowanie będzie jakimś wyjściem. Wtedy prznajmniej zjesz w "normalnych" godzinach.
-
Wiem ze wspolny front jest czasami ciezki do uzyskania, ale my bedziemy sie starac chociaz juz łapie sie na tym, ze robimy niektore rzeczy inaczej -wtedy wieczorem dyskusja i ustalanie planu dzialania
Agatte, moja Gabrysia naprawde rzadko pozwala mi cos zrobic. Nie wiem czy z tego wyrosnie ale mam nadzieje ze tak, bo ciezko mi juz czasami. Zabieram ja do kuchni ale ona dlugo nie lubi siedziec na krzeselku a na podlodze nie ma miejsca:/ odkurzacza sie boi wiec to juz jest problem.Dobrze ze maz je w pracy bo ja dla siebie zawsze na szybko cos przygotuje ale nie jem wyszukanych potraw:/ -
Dzięki dziewczyny za rady . Moze serio to jakos bunt . Przy pierwszym spotkaniu napewno będę z nią rozmawiać .
Co do słoiczków my tylko z hipp smakują dla nas najlepiej
Zazdroszczę tez tym które potrafią zrobic cos w domu . U mnie Colin siedzi w krzesełku góra 10 min czyli czas zjedzenia suszonego jabłka albo wafelka ryżowego . Na podłodze mi ucieka wspina sie dzisiaj np przewalił na siebie szafkę metalowa na klucze i szaliczki a ja TYLKO zakładałam buty . Obiady u mnie sa jedzone ok 20 jak Colin spi ewentualnie w weekendy predzej wtedy maz zajmuje sie małym
Kasia odkurzać suszarka maszynka do włosów wiertarka to rzeczy które moje dziecko nienawidzi . Przy odkurzaczu siedzi bez ruchu wtedy wykorzystuje sytuacje i odkurzam szybko jedynie chce łapać rurę przy reszcie urządzeń jest płacz
U nas jeszcze jedna rzecz śmieszna Colin robi dwie drzemki . Jesli zostawię go samego to spi 40 min jesli ja albo maz leżymy albo śpimy z nim spi nawet 2 godz . Czasem fajnie bo mogę odpocząć poczytać cos przy nim on spi alr czaaem mam cos do zrobienia i mam 40 min próbowałam oszukać misiem i kolszulka moja do niego przytulona ale nie wychodziWiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2015, 22:15
-
Magdalena z tym spaniem u nas jest identycznie. Gabrysia sama spi 30min a jak ktos lezy to potrafi 2h hehe to są cwaniaki;)
-
Chyba troszkę Was podlamię
....bo ja z kolei mogę zrobić wszystko, no prawie, nie mogę przy Lenie prasowac i myć podłóg bo biega po mokrym i łapie mopa, ale tak to na prawdę wszystko, pranie, sprzątanie, gotowanie, nawet głowę myje a ona w tym czasie wkłada zabawki do pralki
, suszarki i odkurzacza się nie boi ale pralki jak pierze to juz tak, najpierw pomaga mi wkładać pranie ale jak zobaczy że otwieram szufladkę i sypie proszek to ucieka do kuchni i płacze. Tak samo wyprane juz rzeczy wyciąga mi z pralki, co prawda rozrzuca po podłodze ale ja zbieram i wieszam.
Wogole to Lena trochę taka Zosia samosia, wszystko samaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2015, 10:52
amarranta, agattee lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas Vincent uwielbia odkurzacz, i ogólnie sprzątanie z nim jest super, bo on się zawsze cieszy.
Annaki Vincent też wkłada i wyciąga ubrania do/z pralki, nie boi sie jej ale nie ciekawi go jak większość dzieci jak się kręci. Uwielbia zjadać mydło szare, które zawsze mam na wannie wiec wiecznie musze przed nim chować...Ale właśnie podłóg z nim umyć się nie da, bo mop interesuje go bardzo i włazi na mokrą podłogę i rączki mu się rozjedżają i płacze. Czasami mam tylko problem jak chce ugotować a mam trochę krojenia bo on chce widzieć co robię a w krzesełku nie chce dużo siedzieć i oglądać, najlepiej jakbm go trzymała na rękach, a sztuki krojenia bez rąk albojedną jeszcze nie opanowałam
Magdalena a widzisz ponoć wiele dzieci uwielbia suszarkę. Ja nawet nie wiem jak Vinnie bo dawno nie używałam
Apropos butków do wózka...wczoraj kupiłam w KIK super buciki, wiązane z tyłu, mega wygodnie się zakłada, można podnieść im korzuszek, naprawdę super, takie:
http://www.kik.de/babywinterschuhe-117869008331-1.html?q=schuhe&kiket_area=Suche
Są jeszcze takie co mają wyżej ten kozuszek, ale na razie wzięłam jedne na wypróbowanie. Wczoraj w domu założyliśmy i trzymają się na nózce ale zobaczymy jak w wózku. W srodku mają takie jakby mały kozuszek więc chyba będzie w miarę ciepło, pewnie na mrozy rzaskające się nie nadadzą ale na taki chłód na pewno. My tyko wzięliśmy rozmiar większe bo te noby na teraz wydawały nam się za małe, w sensie nie braliśmy 74/80 tylko 80/86. Oczywiście dla dziewczynek były mega fikuśne np. fioletowe z pomponami albo różowe jakby w paseczki z futerka.
Magdalena a mam jeszcze pytanie o smoka. Bo nie wiem czemu ja się go tak boję, boję się ze małemu zgryz zepsuje...Ty nie masz obaw? Jka dużo Colin używa smoka? Kurcze mój mąż mi mówi, zę mam się nie spinać, że jak potrzebuje to nie zabraniać, bo jak bedę zabraniać to bardziej bedzie chciał, ze nawet jak cos się mu stanie ze zgryzem to założy się aparat i sie wszystko wyrówna. Ja nie wiem czemu mam taką spinę z tym smoczkiem
-
Monika bardzo fajne te butki
, my na razie kupiliśmy adidasy bo u Leny wysokie podbicie i żadne trzewiczki z elefanta nie pasowały lub nie było rozmiaru, ale za miesiąc musimy jechać juz za kozakami na zimę.
U nas tez jest smoczek do zasypiania lub np jak bardzo płacze, no i w nocy. Ale tez miałam z tym problem no bo zgryz itp, ale z kolei moja koleżanka ta co jest pediatrą co często o niej piszę że się radzę w rożnych sprawach, mówiła żeby jeszcze odczekać, że z doświadczenia wie że sporo dzieci odrzuca smoczek miedzy 2-3 rokiem życia, tak wiem że to późno, ale robią to same, są bardziej "rozumne" a i z tym zgryzem nie jest tak źle. ja na razie poczekam, boje się że jak to zrobię teraz to będzie ssać kciuka, a to jest dla mnie gorsze.
Z kolei inna koleżanka która ma syna w podobnym wieku mówi że dopóki jej syn nie jest na co drugim zdjęciu ze smoczkiem to nie uważa tego za problem -
Monika dm
U nas suszarka od narodzin do ok 2-3 msc była jedyna rzeczą która uspakajal Colina potem nagle zmianie tak samo w wieku 4 msc obcinalismy mu włosy maszynka teraz nke ma szans od razu płacz . Mysle ze moze za pol rok znow sie odmieni . Kiedys mogłam śmiało isc sie okapac potem suszyć włosy mysia siedziała w maxi cosi i czekala teraz chodzę z mokrymi az same wyschną .
Co do smoczka wiec u nas tylko do zasypiania albo jak sie rozpłacze z jakiegoś powodu . Czasem jak sie bawimy znajdzie do gdzies w łóżeczku ale raczej szybko mu go biorę . Na dworze nie używamy czasem w aucie do uspokojenie . 3/4 dnia lata bez .
Annaki
Super zazdroszczę . Mam cicha nadzieje ze jak Colin bedsie miał rok 1,5 tez wkoncu moze cos zrobię i jak będę miała pewność ze sie nie przewali
-
Anaki- No mnie nie podlamalas bo ja przy Julianku tez moge zrobic wszystko, nawet podloge umyc
Gorzej jak mam dwojke w domu ale tez jakos sobie radze
Moj Julian niczego nie boi. Jak byl mniejszy to mial stracha przed odkurzaczen ale juz mu to minielo. Ogolnie jest bardzo ciekawskim dzieckiem wiec wszystko co robie musi widziec.
Monika- Moj Maximilian nie mial smoczka wcale a mimo to mial od urodzenia mega duze problemy ze zgryzem ktore na szczescie sie co nieco poprawily ale i tak jeszcze chyba bedzie musial nosic aparat. Natomiasy Julian ma smoczek do spania i piekny zgryz. Nasz ortodonta mowil nam ze zadko problemy ze zgryzem zdarzaja sie przez smoczek i zeby tak bylo to takie dziecko to chyba non stop musialoby go uzywac(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
Moj Julian wlasnie jest na etapie raczkowania ale ja mam na niego dobra metode zeby go zajac . A wiec jak mam zamiar myc podlogi to zanosze Juliana do pokoju jego brata. Tam jest tyle interesujacych zabawek ze mlody nawet przez godzine potrafi w nim siedziec i sie sam bawic
A ze w pokoiku brata jest dywan to nie musze tam zmywac wiec Julian nawet nie wie co robie bo pewnie jakby wiedzial to tez by latal mi za mopem
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]