Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
MonikaDM wrote:Dziewczyny, łażę po tym internecie jak głupek, czytam o szpitalach i trafiłam na takie "cuś":
http://www.wunschkaiserschnitt.net/geburtskliniken/
Jest tam napisane, ze faktycznie nie każdy szpital moze zaakceptować cesarkę na życzenie, czyli wydaje mi się, ze nawet nie od Landu czy miasta to zależy ale i od wybranego przez nas szpitala. Np. u mnie w Nurnberg wg tej strony jest wskazany jeden szpital gdzie wykonują cc na życzenie, co nie znaczy ze inne tego nie robią, bo wyczytałam też że w innym też nie ma problemu; ale faktycznie chodzi mi o to, ze wybierając cc trzeba się wcześniej dowiedzieć czy szpital gdzie planujemy isć takie cc nam zrobi
Do mojego terminu 1 tydzieñ i 4 dni tylko!
Nie mam zadnych skurczy, boli... Czekam...troszke obaw jest i jak zaczne myslec o bolu, o porodzie kiedy i jak sie zacznie, jak to bedzie jak dzidzia bedzie juz na swiecie.... -
Cześć
Co do suszenia to ja mam balkon ale jak zgniła pogoda to i to nie dużo daje - ale na szczęście przez noc ciuszki doschły i zrobię dziś ostatnie sortowanie
Ja jeszcze nie pale bo u mnie gorąco , na starym mieszkaniu już bym musiała: teraz widzę zalety ocieplanego bloku i wiem dlaczego znajomi płacili po 60 euro za ogrzewanie a ja ponad 100.
Dziś prawdopodobnie ostatnia wizyta u Ginki ,bo jak ona wróci 19tego z urlopu to myślę że już Ninka może być z nami:D
Ogólnie od wczoraj wraz ząb boli , nie wiem czy jeszcze zaliczać dentystę już mi głupio tak latać co tydzień.
Pralinko-może zostaniesz zaskoczona z zaskoczenia Ja też nie wyobrażam sobie że za miesiąc o tej porze Malutka już będzie , będą moi rodzice. Jestem w ciąży już tyle czasu a dalej wydaje mi się to takie nie realne.https://www.maluchy.pl/li-68999.png -
Witam Dziewczyny
pralinka Tu faktycznie tuz tuz...w sumie w każdej chwili mozesz zacząc rodzic ja w sumie nie miałam zadnych objawów...jedynie czop mi odszedł ok godziny 19tej, a o 23 na IP w szpitalu miałam juz 4 cm rozwarcia.....nie wiem jakim cudem, bo nic nie czułam :-p
Martaa dobrze, że juz się lepiej czujesz ja mdłosci miałam niesamowite tak do ok 15tc...dosłownie nic nie mogłam przełknąc....ale później super się czułam, a teraz w III trymestrze znowu nie czuje sie najlepiej, ale teraz to juz niedaleko więc jakso wytrzymam
Aniołek fajnie, ze Niunia się obróciła Mój nadal główka do góry - tak mi sie wydaje i duza Twoja Malutka jest....Mój w koncówce 33tc miał 1950 gr,a le juz sie przezwyczaiłam, ze to będzie Mój Drobiazg Mały
Monika czyli jednak to od szpitala zależy.... a jeszcze propo Naszego szpitala - bo chyba będziemy rodzic w tym samym....ja się ostatnio nawet Ordynatora pytałam czy jesli wczesniej zadeklaruję SN,a w chwili rozpoczecia porodu np. spanikuję i będę chciec CC to zrobią cięcie? i powiedział, ze bez problemu
koza daj znac koniecznie jak tam po wizycie a jak ząb boli to lepiej idź do dentysty teraz, bo później jak Maluszek będzie to będzie z poczatku ciężko się wyrwac z domu, jesli będziesz karmic piersią....
ja tez dzisiaj na 16tą mam wizytę to się dowiem ile wazy ten Mój Smyk i co z resztą -
nick nieaktualnypralinka wrote:Co to za stronka? Z Twojego szpitala?
Do mojego terminu 1 tydzieñ i 4 dni tylko!
Nie mam zadnych skurczy, boli... Czekam...troszke obaw jest i jak zaczne myslec o bolu, o porodzie kiedy i jak sie zacznie, jak to bedzie jak dzidzia bedzie juz na swiecie....
Nie z mojego szpitala, bo ja jeszcze nie wybrałam tak ostatecznie. To jest ogólna strona gdzie poniżej są wypisane szpitale, które robią cc na zyczenie, jest posortowane kodami pocztowymi. Ale na pewno lista nie jest aktualna, bo napisałam że Nurnberg jest na tej liście jeden szpital a ja wyczytałam o dwóch gdzie robią cc bez problemu i Agitka pisze o trzecim, więc u nas chyba wszędzie robią cc bez ociągania. Zamieszczając ta stronę chodziło mi o to, ze nie od Landu czy miasta zalezy cc na życzenie tylko barrdziej od szpitala który wybierzemy. Może od położnej też bo ja kiedyś zgłosiłam sie do położnej, ale mi nie odpisała, a wczoraj przeczytałam jej podejście do cc, i ciesze się że jej nie mam, bo ona kładzie nacisk na SN, i to jest fajne ppod warunkiem, ze kobiety chcą SN; ja pewnie bym i tak z niej zrezygnowała, bo naprawdę dużo czytałąm o obydwóch rozwiazaniach, miałam przykłady na żywo w rodzinie w wśród znajomych i od 10 lat jestem nastawioa na cc, więc mnie nie przekona raczej nic, chyba, ze nagle zmieni mi się światopoglądWiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2014, 10:46
-
Agitko- to mamy wizytę na tą samą godzinę
Trzymam kciuki żeby Synuś nabrał trochę ciałka !
Ja tez jestem ciekawa ile moja waży ,mam nadzieje że z dobre 2kg ma bo też wielka nie była od początku.
Ajj tam z tymi zębami , równy tydzień temu byłam u Dentysty i myślałam że już z głowy będzie ale jak mocno mnie przyciśnie to polecę.
Zobaczę jeszcze dziś nockę.
A już po porodzie to póki moi rodzice jeszcze będą to dokończymy to co dentysta zaczął bo chyba dwa kanałowe się szykuje ,jak nie 3.
https://www.maluchy.pl/li-68999.png -
koza eeee Twoja Ninka to obstawiam, ze wazy ok 2800gr
a na jak długo rodzice przyjezdzają? moja mama będzie jeszcze jakies 2 tygodnie po porodzie, a później emek wezmie 2 tygodnie urlopu i myslę, ze przez ten czas jakos się dotrzemy razem i ułożymy sobie harmonogram
A i dziekuję za kciuki, też trzymam ,zeby wszystko było OK :-* -
Fajnie by było tak koło 3kg , więcej mieć nie musi już
Agitko ale Twoja mama już jak teraz u Was jest to zostanie do porodu? Super jak tak.
Moi przyjadą na miesiąc już przed wyjściem za szpitala, wezmą urlopy na ostatnią chwile.
Zresztą moja mama już od lutego uprzedzała w pracy
Jeszcze co do CC , to zgadzałoby się ze od szpitala zależy ale też dużą role odgrywa lekarz czy właśnie położna.
Jak ktoś jest zdecydowany na CC to wiadomo że szuka też w necie-
ale np. właśnie lekarz potrafi zbić z tropu jak moją znajomą ze jak to w Niemczech stawiają na naturalny itp. a ona mieszka 10km ode mnie.
Na szczęście moja Ginka nie widzi problemu w CC, położna nawet nie pytała jak rodzę (zresztą i tak widzimy się dopiero po).
A co tam w szpitalu to dam znać już w poniedziałek.https://www.maluchy.pl/li-68999.png -
koza, fajnie, ze będziesz miała oboje rodziców az przez miesiąc , a na Święta planujecie jechac do PL?
A moja mama tak jak piszesz zostaje do porodu juz...wiec jeszcze troche czasu się nacieszymy sobą, a najbardziej Alus babcią
U Mnie ginka tez nie ma nic przeciwko CC....a połozna mam tą samą co Monika więc tez jakby co to nie byłoby problemu -
Wlasnie jestem po wizycie mojej poloznej. Zapytalam ja jak to z tymi cc jest i tak jak tu mowilismy. Wszystko zalezy od szpitala. W moim napewno nie robia chyba ze jest ku temu powod. Ale oczywiscie sa takowe szpitale ktore potrzebuja porodow bo sa mniej znane i cierpia na brak pacjentow i wtedy aby ich do siebie zwabic lekarze zgadzaja sie rowniez na cc.
Super dziewczyny ze mozecie liczyc na mamusie, my musimy sami sobie jakos poradzic. A wam to moge tylko pozazdroscic
Za godzinke jade na wizyte do ginki. Bede miala robiony cukier. Dostalam brzydkich zylakow i polozna poradzila mi zebym wziela od ginki recepte na specjalne rajtuzy. Ma moze ktoras z was takie? No i jeszcze prawdopodobnie mam zapalenie pecherza, bo mam duze problemy z wysiusianiem sie. Matko zaczynam sie sypac a to dopiero 28 tydzienWiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2014, 13:17
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Mamax myslę, ze nie tylko szpitale z małą iloscią porodów godza się na CC na życzenie....wydaje mi się, ze jedne szpitale mają taką politykę, ze stawaiają bardziej na SN, a inne po prostu pozwalają kobietom samym decydowac w jaki sposób chcą rodzic i w sumie to mi się podoba...bo dlaczego lekarz ma decydowac o tym jak dana kobieta zamierza urodzic? wg mnie każda kobieta powinna miec wybór
Jesli chodzi o rajstopy to ja takowe mam. Dostałam w szpitalu i mam je nosic, zeby rzadne zakrzepy się włanie się nie robiły od długotrwałego leżenia, ale jest to cholernie niewygodne, bardzo ciasne i cięzko się zakłada ale jak mus to mus -
nick nieaktualnyMamax ja akurat nie uważam, zeby przynajmniej 2 na 3 szpitale w naszym mieście narzekały na brak pacjentów to sa bardzo dobre szpitale, a chetnych do rodzenia w nich nie brakuje A wszystkie 3 cc robią bez żadnych ociągań. Więc to chyba też nie do końca jest tak jak piszesz. Może sa u nas jakieś które mają taką politykę ale ja ich nie znam, pisze o 3 o których słyszałam.
I uważam tak samo jak Agitka - kazdy ma swój wybór i niech rodzi jak chce, na pewno tu w DE kobiety nie są zmuszane tak jak w PL do porodu SN mio, ze wolałyby cc. W PL cc bez problemu wykonuje się w prywatnych klinikach jak odpowiednio za to zapłacisz albo chodzisz do ich lekarzy na prywatne wizyty.
Ale nie wałkujmy tego tematu bo to bez sensu, nawet jeżeli sa szpitale, które robią z tym problem, to akurat w DE na pewno znajdzie się w pobliżu inny który problemów nie zrobi. Ważne, ze kazda z nas i tak na końcu zacznie poród tak jak sama sobie wybierze, a jak sie skończy to i tak nie zalezy od nas. No i oczywiście najwazniejsze jest to zeby dzieciaczki i mamusie były zdrowe. -
Mamax dobrze pamiętam masz termin na 30 listopada i synek Julek. Ha, my mamy termin z ovu na 30 listopada a z USG na 24 i czekamy na naszego Julianka:) Agitka zgadzam się z Tobą na dwoje babka wróżyła... zazdroszczę Monice jej zdecydowania na cc. Póki co ja jestem przy porodzie naturalnym ze znieczuleniem, co ma taką zaletę, że w razie problemów mogą wykonać natychmiast cesarkę. Tylko co jak przybędę za późno i nie będę kwalifikować się do znieczulenia...brrrr. W moim szpitalu przekonują do porodu naturalnego, jednak jak kobieta ma życzenie CC, to oczywiście to jest jej wybór. Często cc jest określana operacją brzuszną i chciałabym mieć udaną cc bez powikłań na życzenie tak samo jak poród sn bez powikłań. Tylko niestety żadne z tych rozwiązań nie daje gwarancji. Są dziewczyny które po cc leżą miesiąc w szpitalu i istnieje także ryzyko zatorów (chyba nic nie pomyliłam) i są takie dla których poród sn był traumatycznym przeżyciem, więc prawda, na dwoje babka wróżyła...Fasolka
-
nick nieaktualnyMili, a ja trochę zazdroszczę dziewczynom które jednak chca spróbować SN Ale moje nastawienie po tym co widziałam i słyszałam od znajomych i rodziny jest jednoznaczne. I oczywiscie zdaję sobie sprawę z tego co piszesz, ze każdy poród ma wady i zalety. Ale ciesze sie też że jestem tak mocno zdecydowana na cc, bo jakbym teraz jeszcze miała myślec o tym jaki poród chcę to bym chyba zwariowała A swoją drogą dziewczyny - mamy Julianków, jeszcze zanim sie dowiedzielismy, ze u nas bedzie chłopczyk rozważaliśmy Juliana, ale ostatecznie jak już sie okazało że będzie synek bez namysłu praktycznie dostał imię po dziadku i będzie Vincent
-
Monika a na drugie wasz synek będzie miał na imię Filipek, prawda? Ja myślałam także o Filipku, ale po prostu jak powiedziałam Julek, Julianek to pokochałam to imię i będzie Julek, tym bardziej, że byłam wielce przekonana ze będzie Kamilka:) i co do imion dla chłopców tak naprawdę nie miałam żadnego faworyta. I jest Julianek, którego teraz nie zamieniłabym na żadną Kamilkę świata.
Fasolka -
Monika tez sie zastanawialismy nad imieniem Vincent:)
Co do porodu sn czy cc, to każda z Nas musi poczytać plusy i minusy. Potem odnieść je do siebie i zdecydować. Chociaż wiadome że w szpitalu różne 'atrakcje' mogą się pojawić tak samo przy cc jak i przy sn!
Nasze ciało różnie może się zachować, niezależnie od wybranego rodzaju porodu. Nawet cc nie daje gwarancji ze wszytsko bedzie super git majonez...Mojej koleżance zrosty się zrobiły, także 2 lata po porodzie miała znowu operacje i nie ma gwarancji ze juz bedzie super... -
Martaa, ja robie kurs w VHS na Weddingu bo tu tez mieszkam i do szpitala tez mam rzut beretem
Do szkoly rodzenia nie chodze ale z tego co napisalas, to tylko jedno spotkanie jest? Myslalam ze to sie uczeszcza na kilka zajec
Akurat dzis bylam w tym szpitalu ale troszke za pozno by zrobic termin für Schwangereberatung. Wczoraj dzwonilam do poloznej i pierwsze spotkanie mamy 25.09 i wlasnie ona mowila zebym we wrzesniu juz zrobila termin w szpitalu. Niestety za pozno ruszylismy tylki i juz nikogo nie bylo, dopiero pojdziemy za tydzien bo Moj nie ma czasu.
Co do rodzaju porodu to dowiem sie czy jest mozliwosc, jedna dziewczyna w grupie na FB napisala ze miala tam bez problemow na zyczenie. Ja zdecydowalam juz ze chce miec cc, jesli jednak nie bedzie takich mozliwosci to urodze sn
Jak to kiedys pisalam - 15latki daja rade to czemu ja mam nie dac I wiem, ze nie zawsze mozna popekac, stad tez to nacinanie ktore tez mnie zniecheca, ale nawet mimo nacinania duzo dziewczyn peka (az mnie ciary przechodza jak o tym mysle). Decyzja podjeta, wiec mysle ze pozostaje zrobic termin na ten Beratung w szpitalu i wszystkiego sie wtedy dowiem
-
Uf jestem juz po wizycie u ginki i badaniu na cukier. Wszystko jest w porzadku
Monika- Ja napisalam tylko to czego dowiedzialam sie od mojej poloznej. Jak to z tymi cc jest. Ale moze ona mowiac o tych szpitalach brala tylko pod uwage Berlin. No nie wiem, nie wazne . Niech kazda rodzi jak tam sobie chce byle wszystko sie skonczylo dobrze i bez komplikacji Mnie polozna powiedziala ze jestem bardzo waska w miednicy. Stad te bole pachwin, spojenia lonowego itp...No i prawdopodobnie rowniez przez to wystapily komplikacje przy porodzie starszaka. Mlody zle sie ulozyl glowka i trzeba bylo uzyc prozniaka. Mielismy szczescie bo udalo siej akos ta glowke prawidlowo ustawic i mlody urodzil sie sn. Chociaz bylam juz blisko cc. No i wiem tez ze jakby mlody byl wiekszy to napewno nie udaloby mi sie urodzic sn, wiec kto wie jak to bedzie teraz...
Mili- Ale fajnie sie ulozylo. Podobne terminy porodu i dwa Julianki
My dlugo sie zastanawialismy nad i ieniem dla malego. Dziewczynka miala byc Emily ale o chlopiece imie toczyly sie walki ... W sumie to maz dal mi do wyboru Julianka albo Noah. A ze ja chcialam zeby imie bylo funkcjonalne i w de i w pl to steptycznie zgodzilam sie na Julianka. A teraz nie moge sobie wyobrazic zeby mialo byc inaczej
Agattee- Nie musicie jechac do szpitala. Termin ten mozecie tez zrobic telefonicznieWiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2014, 18:15
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Witam wszystkie Mamusie
Pralinko- już tuż tuż .
A propos sypania się- od wczoraj zaczelam pracę w przedszkolu po 2 miesiącach wakacyjnego leniuchowania, spania, przechodzenia z łóżka na kanapę i potem na fotel. I powiem wam że po dwóch dniach jestem padnięta! Dzis wstac nie moglam bo mialam... zakwasy na nogach... /chyba, że to cos innego/ Jednak ganianie za 20 stką dzieci w przedszkolu, zabawy, zajecia, ciagłe schylanie się i stres związany z rozwiązywaniem dziecięcych konfliktów to nie dla mnie na ten czas ciąży... poza tym mam grupę integracyjną z dziećmi m.in autystycznymi więc naprawde jest ciezko. W zwiazku z tym.. od piatku ide na L4 no a w sobotę- lecę do męża do Hamburga /ps. Monika- dostalam umowe na stale i bede przesylac L4 z DE do PL... mam tylko nadzieje, ze bede mogla byc z ubezpieczenia polskiego przyjmowana do ginekologa niemieckiego