Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Monika ja używam diadermine na dzień, tez mam cerę mieszaną i dla mnie jest ok, a na to na wyjście krem BB, ale aktualnie maja ziaji i jest lepszy niż ten Garniera, a w zimie używam podkładu loreal true match. Ogólnie kocham kosmetyki z ziaji no ale cóż tu nie dostanę a kupuje jak jestem w pl.
Powidlowa masz chyba tak samo ochydną wodę w kranie jak ja, ja kupilam czajnik z filtrami brita, filtruje i dopiero gotuje na np herbatę, dla Leny daje taką przefiltrowanych lub kupuje w rossmanie babydream w kartonie lub w rewe też taką dla dzieci, teraz jak zimno to dolewam trochę cieplej z czajnika. Lena tez była anty wodna, mimo że najpierw dostawała wodę nie soki, więc chcąc nie chcąc rozcienczałam jej soki do picia lub robilam herbatki dla dzieci ale te parzone, bez cukru, owocowe lub koperek z jabłkiem.jak bylysmy W szpitalu przy tej wysokiej gorączce nie chciała soków tylko piła wodę i tak właściwie się przestawiła sama z dnia na dzien , tak więc nie zawsze to zależy od rodzicatylko czasem dziecko samo nie chce pic wody.
My wrocilysmy z krabbekgruppe, dziś były robione zdj na plakat, a za 2 tyg robimy Mikołajki
, dostałam na zadanie upieczenie ciasteczek....
Endokobietka, lucy1983 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja myślałam,że wszędzie w DE jest taka czyściutka woda jak u nas..Nie stosujemy żadnych filtrów i zero kamienia w czajniku,gdzie w PL musiałam regularnie odkamieniać.
Więc ja będę dawać przegotowaną wodę.
Powidlowa a kiedy się wyprowadzacie?Macie już klucze?
A mój synek dzisiaj o 6:23 skończył 7 tygodni,coś niesamowitego 7 tygodni mojego wielkiego szczęścia,ale czas leciWiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2015, 13:21
krysiak, annaki lubią tę wiadomość
-
Endokobietka, u nas pewnie tak samo będzie wyglądała przeprowadzka. Dobra cena nam się trafiła i do tego mogę jeszcze dochody (elterngeld) udowodnić więc w samą porę.
Koalka - 2 stycznia wpłacamy pieniądze i odbieramy klucze. Do 31 stycznia musimy się wyprowadzić ze starego mieszkania. Niby miesiąc na przeprowadzkę, ale mąż w pracy do 15 albo nawet 17, a ja cały dzień z małą.
annaki -u nas ta woda straszna. -
nick nieaktualnyU nas woda tez okropna. Ledwo odkarmienie czajnik to za dwa dni juz osad jest znowu widoczny. Do mleka grzje malemu mineralna no i do picia tez mu taka daje.
I z ta wodą to u nas bylo podobnie jak u Annaki właściwie. Maly dostał najpierw wode ale nie chcial, krzywil się i plul. Pozniej rozcienczalam pól ba pól a pozniej coraz więcej wody i się przyzwyczaił, pozniej byly upaly i chyba mu bylo wszystko jedno a teraz to tylko woda a jak juz nauczył się pic przez słomkę ta silikonową to potrafi jej wypić naprawde sporo tak jak z kubka. -
Magdalena ja to sprawdzalam ale nie ma jasnych odpowiedzi na to pytanie, ja mam w drugim aucie zamontowany fotelik z przodu i w kierunku jazdy i wylaczona poduszke.
To tak na wszelki wypadek gdyb ktos musial jechac z dzieckiem sam, jeszcze nie uzywalismy go, fotelik dostalam od kolezanki.
-
nick nieaktualnyU mnie też tragedia z twardą wodą, no ale Alpy blisko więc nic dziwnego. Ja filtruję przez Britę i jest w miarę ok, tylko mój mąż jest nienauczalny i przez niego i tak odkamieniam czajnik średnio co 1-2 tyg.
MonikaDM - ja chyba wypróbowałam w Austrii i DE wszystkie możliwe kremy i szczerze mówiąc, żadnej rewelacji... 7 lat i tylko ciągle ta sama masówka... dlatego ostatnio robię zazwyczaj zapasy w PL i kupuję coś 30+ nawilżający na dzień i jakiś odżywczy/przeciwzmarszczkowy na noc, np. fajne są AA, Lirene albo Bielenda. Długo też używałam serii Pharmaceris, jak miałam przez stresy problem z trądzikiem, były lepsze od La Roche Posay czy Vichy a cena dużo niższa. Tutaj to może bym poleciła właśnie Diadermine albo Olaz. Loreal, Garnier, Nivea moim zdaniem żadnej rewelacji, a jednak dość drogie. Ja się ostatnio przymierzam na naturalne kosmetyki z Lavery, na razie miałam próbki i były fajne, tylko niestety dość drogie... Musisz popróbować
Powidłowa - jak fajnie, że będziecie już na swoim -
nick nieaktualnyLucy dzięki za info odnośnie kremów. Właśnie fajnie ze piszesz o kremach Lavera bo o nich tez myślałam...
Ehhh...metlik mam. Chyba faktycznie musze próbować, próbować i znalezc cis dla siebie. Na szczęście większych problemów skórnych nie mam.
A jak myślicie, jak dlugi używać jednego kremu zeby cis zadziałał...no bo raczej nie 2 tyg. bo to chyba za krótko. Ale juz po 2-3 miesiącach mozna coś powiedzieć. Przeczytałam ze skora w ogole moze się buntować na zmianę kosmetyku i przez krótki czas moze byc jakby gorzej. -
nick nieaktualnyMonikaDM - ja na ogół próbuję aż skończę opakowanie, czyli ok. miesiąc, jak używam 2 na raz (na ogół ta sama firma tylko jeden na dzień drugi na noc) to starcza na 2 miesiące... I potem albo kupuję ten sam albo inny.
Teraz w ciąży cerę mam super, ale później to zobaczymy... Mi się moje polskie zapasy kończą, ale mama przyjeżdża za 3 tyg na święta to może mi coś przywiezie... Choć ma mi już tyle rzeczy przywieźć (łącznie z rogalem do karmienia) że już nie mam sumienia ją prosić o jeszcze nowe rzeczy...
P.S. Twój Vinnie to fajny słodziak
Dziewczyny, jedziecie na święta do PL czy spędzacie tutaj?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2015, 16:49
-
nick nieaktualnyMy święta spędzamy tutaj. W ogole ja ostatni raz w PL bylam w sierpniu zeszłego roku. Jakos nie chce m się jechać. Moze pojedziemy między swietami a Sylwestrem.
Moi rodzice maja mega Male mieszkanie i jest poprostu niewygodnie i jakoś przestalo mnie ciągnąć jak urodził się Vincent. -
Właśnie tak jak lucy polecam brite, żadnego kamienia nie ma wtedy w czajniku a i jak ktoś pije dużo wody to jest to oplacalne, tylko u mnie tak samo mąż nienauczalny i leniwy, jak nie ma wody w bricie to nie chce mu się filtrować tylko wlewa z kranu, ile kłótni o to było
My na święta do polski, aż na3 tyg, szczerze to nie wyobrażam sobie być tutaj...sami, tam mamy dużą rodzinę, dwie wigilie
zawsze jest wesoło i gwarno i to lubie
lucy1983 lubi tę wiadomość
-
Monika ale Vincent słodziak
a jaką ma fajną czuprynke
My też jedziemy na święta do Polski,tutaj nie ma opcji. Sami jak palcechyba bym się zapłakała. W domu to jednak najlepiej
Podziwiam Monika że ty tak rzadko jeździsz do pl,ja bym nie dała rady. W przyszłym roku jak Sami będzie większy,planuje nawet częściej jechać. Mąż wsadzi nas do samoloty i polecimyja to w ogóle przy każdej okazji namawiam męża na powrót do domu,tutaj niby finansowo lepiej,ale ileż można tak samemu żyć. Nie fajnie tak
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
My swieta jak co roku tez w de spedzimy. Do polski jezdzimy 1-2 razy do roku do przyjaciol a do moich rodzicow to jeszcze zadziej bo daleko. W sumie to tez mnie tam jakos nie ciagnie ( wiekszosc kolezanek tez powyjezdzala wiec nie mam za bardzo co tam robic) a rodzicow wole do siebie sciagac tak ze na wakacje zawsze minimum miesiac u mnie siedza(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo właśnie u mnie jak u Mamax, większość znajomych powyjeżdżała, teraz tata jest w DE, mama dojedzie (tylko prawdopodobnie po świętach), moja siostra nadal obrazona więc nie ma po co i do kogo. W przyszłym roku na wakacje do rodzinki na wies moze się wybierzemy bo juz nas o to teraz w wakacje molestowali.