Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
A czy któraś z was korzystała z Familienzimmer po porodzie? Jesli tak, to jak to wyglada? Zamawia się go z góry czy dopiero po rozwiazaniu? I czy warto? A i ile tak średnio tu sie leży po porodzie naturalnym, a ile po cc (zakładając oczywiscie, że wszystko jest ok)
I jeszcze chciałam zapytać jak tu wyglada sprawa wypożyczenia laktatora? Od kogo trzeba mieć skierowanie (dają je w szpitalu, a może trzeba isc do rodzinnego lub gina?)Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2015, 11:32
Magdalena2202 lubi tę wiadomość
-
Kinga, pokoj rodzinny, nie wiem czy warto, ja bylam na sali 3 osobowej i mega mi pomoglo, bo po 1 moglasc isc do wc albo pod prysznic i ktos patrzyl na dziecko, po 2 sluchalas rad dla innych mam, a one mialy czasem ciekawe pytania i zawsze cos tam zostalo w glowie i dla ciebie.
Laktator jest na recepte, 1 daja w szpitalu, potem mozesz miec od dzieciecego lub ginekologa, nie wiem jak jest z lekarzem rodzinnym. -
Endokobietka wrote:Kinga, pokoj rodzinny, nie wiem czy warto, ja bylam na sali 3 osobowej i mega mi pomoglo, bo po 1 moglasc isc do wc albo pod prysznic i ktos patrzyl na dziecko, po 2 sluchalas rad dla innych mam, a one mialy czasem ciekawe pytania i zawsze cos tam zostalo w glowie i dla ciebie.
Laktator jest na recepte, 1 daja w szpitalu, potem mozesz miec od dzieciecego lub ginekologa, nie wiem jak jest z lekarzem rodzinnym. -
nick nieaktualnyKasia83 wrote:MonikaDM jak moge doradzic to upiecz te pierniczki;) jak dla mnie o wiele lepszy przepis i są pyszne;)
http://do2xsztuka.blogspot.de/2015/12/swiateczne-pierniki-z-powidami.html?m=1
Kasiu dziękuję ale ha nawet tygodnia na leżakowanie ciasta i pieczenie nie mamW tym roku zrobię tamte a moze zrobię jeszcze poświąteczne pierniki bo ja uwielbiam.
Jeszcze się okazało ze mąż zamiast na rano to ma ba popołudnie w przyszłym tyg. A myślałam ze po pracy zajmie się małym a ja będę piec. Tak dawno nie piekłam i mi tego brakuje a tu dupa blada, ze rak brzydko napisze. On ma na 13:00, ale rano jak wstaniemy i zanim sie ogarniemy to będzie 9:00 pozniej idę z małym do TM i wrócimy jak on prawie będzie wychodzil wiec kicha. Co mi sue uda to będę robic z małym. Nie wiem dlaczego ale boje się sernika...a chłopaki chca taki ciężki, tradycyjny, tylko uparlam się ze będzie sam sernik, bez spodu kruchego, przynajmnuej z tym sue bawić nie będę. Jeszcze dzis zamiast pisaków kolorowych do dekoracji wzięłam barwniki a chciałam sobie ulatwic dekorowanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2015, 13:02
-
nick nieaktualnyMakota witaj. Ja nie wiem nic o porodach w domu. No moze tyle, ze moha kolezanka nie zdazyla do szpitala a jak przjechala karetka to jej cira byla juz na swiecie, ale ona tego nie panowała i nie wiedzie co robic i mimi ze owineli mala w kocyki to i tak nabawila się zapalenia pluc wiec ja świadomie to nie zdcydowalabym sie. Moze znajdź polozna i z nią pogadaj co i jak.
Domu ja czasami tez mysle ze mize najpierw mogłam iść do pracy a pozniej planować małego ale jak patrzę teraz na niego to ganie się za takie myślenie. Ja tu niby mam teścia i siostry męża ale wiem ze z nimi maly nigdy nie zostanie i tak oni nie mogliby mi pomoc go odbierać np. ze zlobja czy coś bo an chęci z ich strony, mieszkają 60 km od nas a i my tez nie chcemy, wolimy sami dawac sobie rade. Teraz jest u bas moj tata to czasami bawi się z Vincentem ale właściwie nie ma go całymi dniami bo wychodzi o 7:00 a wraca o 18:00, a od stycznia będzie mieszkał 40 km dalej a moja mama to nie wiadomo czy tu przyjedzie.
Dacie rade, bo jak nie Wy to kto? Glowa do góry a w chwilach zwątpienia tu na forum znajdziesz oparcie, przynajmnuej ja tak mamDomi793 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMonika, ale sie wzielas za pieczenie
super
Ja na ciasta patrzec nie moge, w ogole slodkie moze w ciazy dla mnie nie istniec. A wczesniej to ciezko bylo mi przejsc obok czekolady. Nawet pieczone ciasteczka czy ciasta mnie nie wzruszaja, ostatnio jak zrobilam to patrzec na nie nie moglam i maz jadl a w zeszta sobote tez sie machnelam i zrobilam ciasto w keksowce to jeszcze w kuchni polowa lezy i chyba musze je dzisiaj juz wyrzucic, no bo co z nim zrobie. Ale pamietam, ze moja siostra miala dokladnie tak samo w ciazy -
Cześć dziewczyny
Wczoraj koleżanka organizowała dzień piernika :p w innym tłumaczeniu spotkanie mam z dziećmi . Poznałam dużo Polek niestety Colin to płaczy dupciadziecko zapiszczy on płacze dziecko śpiewa od płacze ... Wiec niestety 3 godz na rączkach spędził u mnie
Co do prezentów my od znajomych na roczek dostaliśmy prezent za 30€ ale to roczek i dalecy znajomi wiec chyba granica 20-30 € jest ok
Ja jestem z okolic Bonn
Co do laktatorów ja miałam receptę od lekarza dla dzieci . Tylko zadzwoniłam i miałam do odbioru .
Ja po porodzie naturalnym wyszłam tego samego dnia .
Co do laktatora to pamietać o recepcie na butelek tez . I jak mogę polecić szukać dzwonić po aptekach o pytać p medele symphony . Nie dać se wcisnąć jakiegoś innego ruskiego :p
Co do drugiego dziecka mowię nie !
Nie mam tu rodziny . Mam ale 160km wie nie jest to codzienna pomoc . Chyba ze colin będzie mega duży i pomocny ale z dwójka małych cieżko
Przepraszam ze nie po nickach ale cieżko od każdej zapamietać wie czytam a potem poprostu co pamietam opisuje
Moniak dm
Podziwiam z ta tm . Ja colina nawet nie umie zostawić z obca osoba 5 min . Nie wyobrażam sobie jak jak to będzie z przedszkolem e-mail
Endokobietka
Super Ze urlop się udałWiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2015, 13:28
-
Makota ja tez mysle ze co szpital to szpital bo jakby niedaj boze bylo cos nie tak to co wtedy??
Krysiak jak wręcz przeciwnie mam. Zanim poznałam meza nie jadłam słodyczy wcale. Jak go poznałam to na rodzinnych spotkaniach z jego strony zaczelam podjadac ciasta. (wczesniej nie jadlam bo nie czułam takiej potrzeby)
A pod koniec ciąży to potrafilam tabliczke czekolady zjesc na raz i w ogole caly czas chcialo mi sie slodkiego niestety tak mi zostalo tylko teraz kakaa nie moge jesc wiec jem wszystkie inne slodycze jak wychodze z mala to potrafie kupic jakies ciasto i zjesc cale na spacerze albo siadam do herbatki i zjadal cale opakowanie biszkoptów nie mówie juz o zelkach maakra jakas poprostu...
Wendy no fajnie ze karte upominkowa bo nie musisz wymyslac ale z drugiej strony jak jeszcze nie znasz zwyczajów to żeby głupio nie wyszło ze np za malo dałaś ehhh i bądź tu mądrykrysiak lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jakby ktoras chciala jeszcze piec ciasteczka to te polecam. Ja juz dwa razy je pieklam i wychodzi na to znowu bede musiala bo wszystkie sa juz zjedzone ale sie nie dziwie bo sa naprawde pyszne
http://piekarnik.blox.pl/2009/07/Ciasteczka-maslane.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2015, 13:48
MonikaDM lubi tę wiadomość
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
Kinga..ja jestem po porodzie naturalnym i lezalam 3 noce w szpitalu. Mielismy z mezem pokoj rodzinny wykupiony i jestem z tego powodu mega szczesliwa..bardzo mi byla potrzebna taka prywatnosc w tych pierwszych chwilach.
Domi ja jestem tu z mezem sama i szczerze mowiac nie mam zadnych znajomych. Wiem, ze wina lezy po stronie mojej,bo nie znam jezyka ale nie bardzo mam jak przy malym dziecku sie go uczyc. Druga sprawa nie chce tu mieszkac i zyje tylko nadzieja, ze w lecie przeprowadzimy sie do Szczecina.
A ty sobie poradzisz..nie raz nie dwa w ciazy bedziesz miala takie watpliwosci i obawy, ale ta mala istotka w Tobie doda Ci sily:)
MonikaDM powodzenia z sernikiem. Ja do tego ciasta mam wyjatkowego pecha a kocham serniki:)Domi793 lubi tę wiadomość
-
Dzieki dziewczyny!
Czasem sie tak zastanawiam, po co tu do Niemiec przyjechalismy, chcielismy lepiej zyc, dla dziecka zeby mialo lepszy start w zyciu itp.. a moze moglismy jednak zostac w tej Polsce..ale co sprzedalismy mieszkanko(bardzo male), zwolnilam sie z panstwowej dobrej pracy (ehh tylko ten zarobek do kitu..).. ehhh belkocze juz dziewczyny i schizuje od samego rana..wybaczcieJulia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Domi weź sie w garść masz super sytuacje że twoja córka juz chodzi do szkoły fakt może rano będzie zawrót głowy z ogarnieciem wszystkiego zeby zaprowadzic ja do szkoly ale pozniej jestes sama z malcem w domu a to już ogarniesz z jednym dzieckiem i obiad i sprzatanie. dwa razy dziennie spacer do szkoly to juz będziesz miała z głowy bezcelowe spacerowanie z maluszkiem. A starsza córka może cos pomoże a nawet jak i nie pomoże to napewno umie zajac sie sobą. Wyobraż sobie sytuacje 2 letnie albo co gorsza roczne dziecko ktore potrzebuje mega uwagi a bo to uczy sie chodzic a to zrzuca wszystko co napotka na meblach i maluszek wiszący na cycku... więc twoje obawy są bezpodstawne kochana nie myśl że naszym matkom ktoś pomagał same sobie musiały dawać rade i jeszcze pieluchy prac. Moja mama ma nas troje ja najmlodsza 3 tygodnie po moim urodzeniu ojciec wyjechal do pracy i zostala z nami sama 5lat 3 latka i noworodek. Więc kochana nie masz sie co martwic.
I jak dla mnie jedno dziecko to zdecydowanie za mało z egoistycznego punktu widzenia i troche drastycznego ale niestety znam taka sytuacje... wypadki chodzą po ludziach ehh i tu konczyc chyba nie musze... drugie nie waidomo na kogo wyrosna nasze dzieci wiec wieksza ich iloscia zwiekszamy szanse na to ze bedzie nas ktos na starosc odwiedzał. I drugi punkt widzenia postawcie sie na miejscu jedynaka ktory traci rodziców i zostaje sam nie wazne w jakim wieku kuzynka czy kuzyn to ani brat ani siostra. Jak mamy jedno dziecko kocha sie je tak mocno zeby sie mu wszystko oddalo to mysle ze rodzenstwo pomimo ze beda sie bic i klucic to najlepszy prezent
Ja mam brata i siostre i zawsze mam do kogo sie zwrocic mam tez dobrych przyjaciol na ktorych mige liczyc ale nie zawsze sie ma takie szczescieDomi793 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKrysiak ale ja piec lubię, jeść nie muszę
Moj tata mi mówi z sue minelam z powołaniem ale ja mysle ze jakbym zarabiala na życie piekąc to nie byloby to taka frajdą a rak robię to z chęciami. Za to maz zawsze pyta po co to robię skoro mozna kupic gotowe i gamoń nie przyswaja ze mi to radochę sprawia.
A jeszcze Kasia na blogu ma takie cuuuudo...angielskie cis tam Nigelli Lawson...mmmmm, od patrzenia nabiera ochoty na zrobienie i chyba w formie tortu zrobię małemu na roczek.
Domu Glowa do góry, to faktycznie tylko hormony chyba. Jesteś tu rok juz, pewnie w PL dlugo pracowalas i teraz to ze jesteś w domu Cię troche "dusi", ja to rozumiem bo mam identycznie. Jeszcze 2,5 roku temu zostawiłam tam prace marzeń, jak tu taka znajdę to będę najszczesliwsza na świecie z moimi chłopakami. Ja mysle ze ciągnie Cue do ludzi, a moze to dobry pomysł zeby zapisać sie na ten kurs B2? Zawsze to kilka miesięcy będziesz codziennie wychodzić. Jezeli masz taka możliwość i czujesz sie dobrze to ja polecamBuziak.
krysiak, Domi793 lubią tę wiadomość
-
Kasia83 wrote:Kinga..ja jestem po porodzie naturalnym i lezalam 3 noce w szpitalu. Mielismy z mezem pokoj rodzinny wykupiony i jestem z tego powodu mega szczesliwa..bardzo mi byla potrzebna taka prywatnosc w tych pierwszych chwilach.
i tak sobie mysle, ze rachunek do domu byłby idealnym rozwiazaniem. Kasia, u nas jest np podana cena 85€. Ale na stronie już nie dopisali czy to będzie za pokój czy za osobę, jak było u was?
A i mam pytanie czy tu się coś przynosi personelowi po porodzie itp?. Bo np moja położna ma 1/2 ściany wyklejonej "laurkami" ze zdjęciami dzieci, i ich imionami, wagami itp. Albo czy są jakieś inne zwyczaje, bo na razie jestem zielona w tym temacie
-
nick nieaktualny
-
Domi bez stresu wszystko ogarniesz. Ja nie wyobrazam sobie miec tylko jedno dziecko. Mam dwoje i jestem mega szczesliwa. Bywalo czasem ciezko ale nie bylo tragedii. W sumie teraz jest juz super . U nas jest mniejsza roznica wieku wiec starszy synek tez potrzebowal jeszcze duzej opieki gdy urodzil mu sie brat
Twoja coreczka jest starsza to napewno bedzie wam latwiej
Jezeli dobrze sie czujesz to jak najbardziej idz jeszcze na kursy. Duzo sie jeszcze douczysz a to ci sie napewno przyda
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2015, 18:04
Domi793 lubi tę wiadomość
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
Witajcie, ja w wirze pakowania, mąż pojechał jeszcze na wigilię zakładową więc sama ogarniam toboły, ehhhh juz sama nie wiem co mam czego nie, jutro po śniadaniu wyjezdzamy i wracamy 10.01
, ale się cieszę, będę miała trochę luzu
A wogole wiecie jak miło nam się zrobiło, wczoraj przyszła sąsiadka co mieszka pod nami, taka starsza pani, przyniosła jakieś ubrania od swoich córek żeby zabrać do pl bo jej szkoda wyrzucić, trochę mi się śmiać chciało bo pomyślałam że może ona uważa że w pl bida, no ale powiem wam że ubrania wszystkie firmowe i takie super bluzki, jakieś tuniki itp, wyglądały jak nowki, pięknie poskladane, będą dla teściowej bo to niestety duże rozmiary. No i przyniosła dla Leny prezent pod choinkę, dziś dalam jej swoje ciasteczka
Monika ja mam zapisany gdzieś adres bloga na którym jest przepis na szybkie pierniki, takie co można piec w samą wigilię i będą miękkie. Sprawdzone przez moją bratową. Jak będziesz chciała to podeślę ci adres
Dobra uciekam do toreb
Ach ja nie kulturalna, witam oczywiście nowe koleżankiWiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2015, 18:32
As ieńka, MonikaDM lubią tę wiadomość