Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja slyszalam ze taka suszarka bardzo duzo bierze pradu ale nie powiem ze dla malego mieszkania bez balkonu gdzie nie ma gdzie suszyc ubran jest to dobre rozwiazanie
My za nasza 180- ciowa choinke dalismy 30 euro ale jest przepiekna(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
My mamy pomieszczenie w piwnicach, duze z dwoma malymi okienkami, sa tam przykrecone sznury, ja dodatkowow sobie znioslam tam rozkladana suszarke na pranie i zawsze tam zanosze pranie, choc nie zawsze mi sie chce tam isc z drugiego pietra, a prania mam zawsze pelno, no ale przynajmniej nie musze w mieszkaniu rozwieszac, w lato to na balkon wywieszam i jest ok:) ale mysle ze taka suszarka jto fajna sprawa, jesli nie niszczy ubran i pranie potym pachnie tak samo to super!Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Domi793 wrote:My mamy pomieszczenie w piwnicach, duze z dwoma malymi okienkami, sa tam przykrecone sznury, ja dodatkowow sobie znioslam tam rozkladana suszarke na pranie i zawsze tam zanosze pranie, choc nie zawsze mi sie chce tam isc z drugiego pietra, a prania mam zawsze pelno, no ale przynajmniej nie musze w mieszkaniu rozwieszac, w lato to na balkon wywieszam i jest ok:) ale mysle ze taka suszarka jto fajna sprawa, jesli nie niszczy ubran i pranie potym pachnie tak samo to super!
, z suszarka o dziwo nic sie nie działo (a była dużo bardziej eksploatowana,..
Co do zapachu to ciężko go opisać, ale jak się suszy to moim zdaniem nie ma potrzeby uzywania płynu do płukania (chyba że ktoś bardzo lubi jego zapach). Ja wolę te mniej intensywne zapachy wiec jak używalismy płynu to takiego o niezbyt nachalnym zapachu, więc moze dlatego nie czułam wielkiej różnicy.
Na plus dla suszarki było to, że sciagała włoski z ubrań (większość), no i pranie było takie puszyste (nawet zwykłe ręczniki), czego przy normalnym praniu i suszeniu nie udało mi się osiągnąć (mimo użycia tych samych środków,tej samej wody itp)Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2015, 11:05
Domi793 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie dziewczyny
My nadal w dwupaku, choć mam nadzieję że niedługo się coś zacznie... Mam coraz częściej skurcze przepowiadające więc oby szyjka się skracała... We wtorek mam jeszcze akupunkturę u położnej i we wtorek idę do gina i mam nadzieję że powie mi że zaraz będę robić bo już mam trochę dosyć
Z drugiej strony dopadło mnie jakieś przeziębienie i muszę się szybko wykurować żeby mieć siłę na poród. Wczoraj biegałam po sklepach z mamą, niby ciepło, a mi to w ogóle gorąco, to mam za swoje...
Ja mam osobno suszarkę i pralkę i sobie bardzo chwalę, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym... Nie zauważyłam żeby ubrania mi się jakoś bardzo poniszczyły, rachunek za prąd mamy nadal taki sam. Koleżanka co ma pralko-suszarkę narzekała, że na jedno pranie się tyle schodzi czasu, no ale wiadomo że pralka i suszarka to podwójny wydatek... My dostaliśmy w prezencie na Mikołajki od teściów w zeszłym rokuwięc bardzo się cieszyłam a teraz to w ogóle, bo mam zamiar używać pieluch wielorazowych więc będzie łatwiej z suszeniem zwłaszcza zimą...
Kinga chyba pytała o poród domowy... Z tego co wiem, trzeba znaleźć położną która takie porody odbiera i się w ogóle zakwalifikować na taki poród, tzn. ciąża musi być bez komplikacji, dziecko właściwie ułożone, mama musi być fit itd. Mam dwie koleżanki, które rodziły w domu, jedną tutaj, drugą w Polsce, obie były super zadowolone ale to nie jest dla każdego... Mnie podoba się sam pomysł porodu intymnego i spokojnego ale sama się jednak za bardzo boję bólu i komplikacji. Może przy drugim dziecku się przekonam...
U mnie za pokój rodzinny płaci się coś 55 Euro, taniej niż pokój jednoosobowy 90 Euro, jednak czy się go dostanie zależy od dostępności w danej chwili. Mnie nie przeszkadza sala 2-3 osobowa więc będziemy się pytać już w szpitalu o opcje...
Mój mąż kupił mała choinkę w doniczce i pewnie po świętach zasadzimy u teściów w ogrodzie albo w lesie... Ja lubię żywe choinki ale z drugiej strony to takie ekologiczne marnotrawstwo... No ale dla dzieci robi się wszystko
Ja w DE nie mam żadnej swojej rodziny, za to ze strony męża są prawie wszyscy ale jakiejś tam wielkiej pomocy (z wyjątkiem teściów) też nie mamy... Ja za powrotem do Polski nie tęsknię i nawet nie planuję po tym co się obecnie dzieje.... Krótki urlop u mamy, odwiedzić znajomych to tak, ale nic więcej bo tu mi się lepiej żyje. Mnie może jest łatwiej bo znam dość dobrze niemiecki i angielski i w zasadzie od 7 lat pobytu za granicą prawie cały czas pracowałam i miałam dporo znajomych i ludzi w pracy więc nie mam obaw... Ja to się bardziej boję zasiedzenia w domuno ale każdy jest inny
Mam zamiar dobrze wykorzystać macierzyński i cieszyć się czasem w domu z maleństwem ale po roku, półtora wrócić do pracy zanim zabierzemy się za drugiego bejbika, bo nie wyobrażam sobie mieć tylko jedno dziecko... Z drugiej strony wyjdzie jak wyjdzie
Nauczyłam się nie robić wielkich planów bo różnie to bywa...
MonikaDM, Endokobietka lubią tę wiadomość
-
Hej nie było mnie tu z 2 dni i juz tyle się tu działo
Co do choinki my kupiliśmy mała w doniczce za 20 euro w toom i w dodatku byla juz wyprzedaż ozdów wiec za ozdoby zapłacilismy 7 euro i nie wszystkie powiesilismyChoinka mała ale piękna:)
A i taka ciekawostka wczoraj bylismy w takko i okazalo sie że przy zakupie 2 rzeczy 3 gratis wiec oczywiscie zakupy udane a i po powrocie zorientowalam sie ze ciuchów dla malej na 74 mam tyle że hoho wiec juz nic w tym rozmierze nie kupie teraz na 80 :)Mała jeszcze nosi 62 powoli przechodzimy na 68 ale jakos nie umie sie powstrzymac jak wchodze d sklepu gdzie sa tez dzieciece ciuszki i nawet nie ogladam nic dla siebie tylko dla małej:) -
Hi hi, no to nie ma dla mnie nadzieii. Ja też ostatnio błądze wyłącznie po dziale dzieciecym
Ostatnio na damski mnie mąż zagonił... to chyba jakas aluzja była, no ale mi i tak najlepiej chodzi się w leginsach i wygodnej tunice i nie bardzo mam ochotę na strojenie się w jakieś kiecki. A do tego średnio lubię mierzyć ciuchy w przymierzalni (zwłaszcza przed świętami), no a tetaz kupowanie na oko, to tak średnio mi wychodzi... Niby wagowo jest podobnie, ale z przodu coraz większą kulka, która do tego nie lubi jak ją coś opina...
My w tym roku odpuściliśmy choinkę. Ale mieliśmy zamiar kupić w doniczce. W ogóle w tamtym roku taką kupilismy, pojechaliśmy do pl i po powrocie zastałam w mieszkaniu wielkie "robale" cos jak pająki ale nie pajaki. Normalnie spanikowaliśmy (bo choinka była w takiej torbie z grubego sznurka) i myślałam, że tam były jajka jakis egzotycznych owadów. Jak na złość wyrzuciłam opakowanie od tej torby i nawet nie wiedziałam skad ona dokładnie była. Ostatecznie zalogowałam się na jakimś owadolubnym forum no i dowiedziałam się, że to cos to mszyca buraczana. Wtedy dopiero odetchnęłam z ulgą (bo jak się przyjrzeliśmy, to cały pień był tym pokryty, normalnie jedna na drugiej. Poźniej była akcja z opryskami, po której choinka zgubiła połowę igieł. Wywieźlismy ją do pl i tam powoli odżywa... Ale jak sobie przypomniałam cała tą akcję, to w tym roku mi się odechciało choinki. Zwłaszcza, że nie chciałabym uzywać teraz tych oprysków (a cholerstwo na te łagodne bio opryski wcale nie reagowało) -
nick nieaktualnyJa ze nie pamięta niszczenia ubrań ze starej pralko suszarki ani jakiego ogromnego zużycia prądu mimo ze to stary sprzęt byl. Wiadomo ze zyzycue będzie większe bo to dodatkowy sprzęt który prądu potrzebuje. Jakbym miała gdzie suszyć pranie i balkon to nie myślałabym teraz o pralko suszarce ale niestety pranie muszę suszyć w domu a skutku juz wyda bo zaczyna wyrazić grzyb wuec jeszcze musze go zwalczać. No i wolałabym osobno pralkę i suszarkę ale nie mam niestety miejsca. Łazienka mala nie jest ale nieustawna kompletnie.
Lucy ciekawe kiedy maluszek zechce wyskoczyć. A tak w ogole macie imię wybrane? Mize chwalilas sue jyz ale nie zakodowałam. Pochwal się.
Dziś upieklam pierniki z nadzieniem i sa pyyyyyyszne. Juz pozarlam 5 sztuk. Przed chwilą je udekorowałam, w tym roku sue nie popisalam bo tylko posmarowalam czekolada i posypalam posypkami ale i tak sa super.
Kasiu upieklam te od Ciebie z zeszłego roku, są mega!! Czy one nie twardnieją? Mam nadzieję bo sa takie "puchate", cudo!
We wtorek makowiec
A w przyszłym roku upiekę piernik staropolski. Ciasto trzeba robic 8 tyg.
świętami, ale będzie zabawa
Aha...i my niestety nie mamy choinkiOstatnio jak byliśmy w szpitalu to Vincent lapal bombki i ciągnął choinkę wuec stwierdziliśmy ze oszczędzimy sobie potrzaskanych bombek i nerwów.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2015, 20:13
lucy1983 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMmmm.... Monika ale mi narobiłaś smaka na te pierniczki? Długo się je robi? Możesz mi dać linka do bloga gdzie mogę znaleźć przepis?
My dzisiaj z mamą obmyślamy co będziemy gotować i piec na święta i robimy listę zakupową... Wiecie może czy można tutaj gdzieś kupić świeżego karpia? Bo jak dotrwam do Wigilii to chętnie bym zjadła... A jak nie to będzie barszczyk z krokietami, pierogi z grzybami i kapustą, rybka i chyba tyle... Mój mąż niestety pracuje w Wigilię od 20 więc będzie trochę dziwnie... W tym roku mamy zamiar zrobić uroczysty obiad 25 grudnia z teściami i moją mamą i dopiero wtedy świętować i dzielić się prezentami... Mi to w sumie wszystko jedno bo ja bardziej myślę o porodzie niż o świętach...
Monika imię mamy wybrane i synuś będzie miał na imię Benjamin Markus, drugie imię po dziadku i wujku...MonikaDM lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry. Ja dzisiaj ostatni dzień do pracy, a potem dopiero 4 stycznia. Dzisiaj w dodatku chce pojsc tylko na pół dnia a potem jesli bede sie dobrze czuła to muszę podjechać jeszcze do miasta po resztę prezentowych drobiazgów. Lucy, tez zastanawiam sie nad imieniem Benjamin.... W ogóle z tymi imionami mamy póki co ogromny problem bo kompletnie nie możemy sie dogadać i zgodzić. Póki co odłożyłam to na potem, bo troche głupio na tak wczesnym etapie sie o to kłócić
moze pójdzie łatwiej gdy już będziemy wiedzieć dla kogo wybieramy.... Ale Ci fajnie, ze będziesz już niedługo Twojego Synka mieć przy sobie. Trzymam kciuki aby poszło szybko i w miarę bezbolesnie
-
Krysiak ale Tobie dobrze, ja musze jeszcze do 23.12 popracowac, potem tez mam wolne do 4.1.
Dziewczyny zrobilam juz 10 terminow lekarskich dla naszej 3 do 02.03.2016, wiekszosc rutynowe dla Jaska, ale i mnie tez czeka kilka przepraw. Masakra jakas. -
Dziewczyny na limango są jakieś obniżki Pampersów. Tylko nie wiem, po ile one normalnie chodzą, więc nie wiem czy ta oferta jest korzystna. Same oceńcie
Pampers Active Fit
228 x Active Fit 3 (4-9 kg) für 53,45 € statt 66,12 € (0,23 €/Stk.)
228 x Active Fit 4 (7-18 kg) für 60,30 € statt 82,08 € (0,26 €/Stk.)
210 x Active Fit 5 (11-25 kg) für 59,65 € statt 81,90 € (0,28 €/Stk.)
204 x Active Fit 5+ (13+ kg) für 61,95 € statt 87,72 € (0,30 €/Stk.)
186 x Active Fit 6 (15+ kg) für 60,35 € statt 79,98 € (0,32 €/Stk.)
Pampers Baby Dry
222 x Baby Dry 2 (3-6 kg) für 40,95 € statt 48,84 € (0,18 €/Stk.)
208 x Baby Dry 3 (4-9 kg) für 40,35 € statt 54,08 € (0,19 €/Stk.)
258 x Baby Dry 4 (7-18 kg) für 57,85 € statt 79,98 € (0,22 €/Stk.)
Pampers New Baby
222 x New Baby 1 (2-5 kg) für 36,95 € statt 62,16 € (0,16 €/Stk.)
222 x New Baby 2 (3-6 kg) für 42,95 € statt 48,84 € (0,19 €/Stk.)
222 x New Baby 3 (4-9 kg) für 49,75 € statt 59,94 € (0,22 €/Stk.)
Pampers Feuchttücher
672 x Feuchttücher Sensitive für 23,95 € statt 26,88 € (0,04 €/Stk.) -
Cześć dziewczyny
Chciała bym złożyć już wam życzenia świąteczne i noworoczne . Maż zrobił niespodziankę i jedziemy dzisiaj do Austrii na święta i sylwester .
A wiec
Zdrowym radosnych i pogodnych świat
Dużo prezentów pyszności i dużo śniegu :p
Szczęśliwego nowego rokupociechy z dzieci i dla nie rozpakowanych szybkiego porodu
Tyle od nas
MonikaDM, lucy1983 lubią tę wiadomość
-
Ostatni raz byliśmy w kwietniu w Szwajcarii ale wiadomo nie miało aż to takiego uroku bo bez śniegu wiec ciagle ten temat gdzieś siedział zeby jechać a maz ma mega ochotę pojeździć na nartach . My z Colinkiem niestety jeszcze poczekamy ale sanki bedą nasze
Endokobietka, MonikaDM, lucy1983 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMagdalena Wam również zdrowych i wesołych swiat. Fajny taki prezent
Lucy przepis na pierniki z bloga naszej Kasi: http://do2xsztuka.blogspot.de/2015/01/nadziewane-pierniczki-z-przeszosci.html?m=0#more
Ciasto wg mnie robi się szybko, tylko te 24 godziny trzeba czekać, ale zdążycie. Ja zroblam ciasto w sobotę wieczorem, przeleżało do wczoraj ba parapecie przy oknie uchylonym na mikrouchyl i wczoraj jak się wzięłam za wycinanie, nadziewanie i pieczenie to byly gotowe w ciągu godziny pozniej tylko posmarowalam czekoladą. Sa pycha, dzus znowu skubnelam dwalucy1983 lubi tę wiadomość