Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
Annaki to ja tez do Ciebie lecę na ta zumbe!
Tak wylewamy żale to ja tez musze na mojego ponarzekać.Zawsze robię tak aby on najmniej miał juz do zrobienia i aby tez mogl odpocząć cos po pracy,ale widzę ze dla niego to juz stało sie taka norma ze jak raz cos nie zrobię to wielce obrażony sie staje i dowala mi tylko z kazdej strony.Chyba za bardzo go do luzu przyzwyczaiłam a jak juz za którymś razem zwrócę mu uwagę ze ma cos po sobie sprzątnąć czy ogólnie trzymać porządek w domy to bardzo ciężko bo jak to....przeciez samo sie robiło nie?
Jeszcze mnie wkurzył dzis dodatkowo bo byliśmy na polskiej mszy i tak się chwalił wcześniej rodzinie ze pójdzie tu do księdza i chrzest tu zrobimy.I co?jajco...a bo ksiądz mowil ze może nie będzie regularnie tu mszy jak frekwencji nie bedzie....a co to ma do rzeczy?ja załatwiałam każdy chrzest wiec najmłodszego on miał załatwić.Głupoty gadal w pl ze w Niemczech sobie ochrzci bez laski a jak ma juz na tacy tu polskiego księdza to ciężko mu iść sie spytac.Tak sie z nim dzis poklocilam ze nawet nie jadłam obiadu co w końcu on zrobił.W sumie to tylko śniadanie dzis jadłam i jestem glodna jak cholera to przy okazji sama sobie na złość zrobiłam wrrr
Takze ja Was dziewczyny doskonale rozumiem.
Monika a jak tam Twoje dzierganie?zrobilas cos jeszcze?
Anka ha czytałam cos na necie o tym ojcu.To nie byl Polak czasem?straszne to i juz od dawna mam stracha na tych imigrantów.Przez nich przestaje czuć sie tu bezpiecznie.Dobrze ze nie mieszkam w wielkim mieście jak niektóre z was bo juz dawno chyba bym ucieklaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 20:37
-
Ciekawe jakby taki dzień zniesli faceci, zmęczeni rozdrażnieni i z marudnym dzieckiem? Oni lekko są przeziębieni a już jest koniec świata.
Tak jak powidlowa mówi ogarnij siebie dom i dziecko, zrób zakupy i bądź wypoczeta.
Czasem zanim się wtaszcze z gondolą dzieckiem i zakupami na to 3 piętro to myślę sobie ze padne na twarz. A przyjdzie Ci taki do domu i powie co takiego robiłaś że jesteś tak zmęczona.
Monika ja tak mam z usypianiem małego mówię weź małego namów do spania (słowo usypianie źle mi się kojarzy) a on mówi ty go tak umiesz "zaczarowac"
-
Wendy, szczerze to nie wiem imię podali jako Tobias. Ja mam do tego jeziora gdzie go napadli dwa kilometry
jeżdżę tam z małym na basen.
Jednego dnia musiałam jechać o 7 do lekarza i było jeszcze ciemno i tak sobie idę a nagle ktoś zaczyna biec o mało nie zaczęłam uciekać a ktoś się chyba po prostu spieszył na ten s-bahn co ja...
Już zaplanowałam że kupię sobie taką broń co wygląda jak prawdziwa ciężka metalowa ale na gaz pieprzowy, jak się ktoś nie wystraszy wyglądu to gazem po oczach -
nick nieaktualnyDziewczyny straszne to o tym ojcu z dzieciątkiem. Powiem Wam, ze mimo iz mieszkam w sporym mieście to jakos w naszej okolicy tych uchodźców nie widze. Ale ogolnie to jestem przerazona.
Anka z tym 3 pietrem to Cie rozumiem jak byk bo sama mieszkam na trzecim i tak dopoki maly mial ok. 6 miesięcy to taszczylam i jego i zakupy i myslalam ze ducha wyzione a w mieszkaniu to bylam juz tak spocona ze tylko pod prysznic sie nadawała. Teraz nie ma mowy zeby i jego i zakupy zakupy targac.
Kurcze może to dobry pomysl taka broń. U nas slyszalam tylko od kolezanki, ale nigdzie nie czytalam i niecwiem czy to prawda- podobno kilka miesiecy temu ichodzcy zgwałcili dziewczyne. Ale tak jak pisze z potwierdzonego zrodla tego nie znam.
Wendy to widze ze wielu facetow duzo gada a malo robi. A z tym ze samo sue coś robilo to masz racje. Faceci np. mysla ze skarpetki rosna w szufladzie albo papier toaletowy sam sie zawiesza na uchwycie. Moj sie bolesnie przekonal jak przestalam zbierac jego skarpetki do prania. Teraz sam wrzuca do pralki.
Ale zeby nie bylo...tylko czasem mnie wnerwia! Ale za to skutecznieWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 22:22
-
Mój chłop też mnie wkurza, żeby nie było
, czasem w weekend jak jesteśmy juz wszyscy w domu i Lena np marudzi, poplakuje lub skacze po nim to on tak wzdycha wymownie, że tak go to denerwuje itp to mowie mu "witaj w naszym świecie", na co się oburza no bo przecież on by posiedzial w domu jak my ale ktoś musi pracować... I taka gadka z dziadem....
Hahaha z papierem tez tak mam, noż kurde nigdy nie wyjmie nowej rolki, aaaaa aaaaaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 22:21
MonikaDM lubi tę wiadomość
-
No właśnie tak to jest z chlopami.Moj to jeszcze mnie wpienia jak ja mu ladnie poparuje skarpetki a on potrafi wyciągnąć z szuflady odwinąć i nagle stwierdza ze jednak założy inne i wrzuca z powrotem do szuflady ale juz nie zwinięte i tym sposobem ma Full pojedynczych skarpetek w szufladzie których juz nigdy nie ruszy chyba ze ja mu znów złoże do pary!i jęczy aby mu kupic nowe bo skapet nie ma!!!ręce opadają!
Anka sama juz nie wiem może mi sie tylko cos ubzduralo ze to Polak....ale nie zazdroszczę jak mieszkacie blisko tych ludzi.Owszem nie można wrzucać wszystkich do jednego worka ale ja im cos nie ufam,za dużo ich tu przyjechało.
Ja też mieszkałam na trzecim piętrze zanim sie tu przeprowadziliśmy.To bylo okropne wyjść na spacer.Znosilam wpierw stelaż potem budę z małym.później na dwór znów to samo bo kilka schodów jeszcze miałam z kamienicy na ulicę -
Anka8288 wrote:Myślałam że nie było mnie tylko chwilę a tu już tyle do przeczytania. Przeprowadzka to jakiś koszmar, minęły już dwa tyg a ja nadal szukam jednej rzeczy.
Potrzebuje waszej pomocy! Położna od początku mówiła że syn jest wyjątkowo silny, od początku podnosił mocno głowę, z brzucha na plecy obracal się przed ukończeniem 2 miesięcy, ostatnio obraca się z pleców na brzuch i co najgorsze bardzo rwie się do siadania. Jak mam go zniechęcić? On jest chyba jeszcze za mały żeby siadać. Ale jak tylko go nakarmie i położę głowę trochę wyżej to zaraz zaczyna siadać i w rezultacie ulewa bo wkłada dużo siły w to żeby usiąść. Slini się bardzo, wszystko co pod ręką pcha do buzi mimo tego że zębów nie widać. Ciuszki koce i mata do prania co chwile bo osliniona no i ulewa, nie sprawia mu to jakiegoś problemu bo często patrze buzia cała brudna ale uśmiech nie znika -
U nas w domu to mąż pilnuje porządku i żebym po sobie ogarniala . Wstyd się przyznać ale bez niego żyłam bym między stertą śmieci.
A ci do dzieciaczków to jak u Annaki mąż wraca z pracy i myśli ze jak usiądzie z córką przed telewizorem to ona będzie zadowolona. Ja skacze jak głupia cały dzień, tarzam się po podłodze a ten wspaniały nav tronie by usiadł i niech się dziecko bawi. Raz mu wytłumaczyłam jak na ja zabawić żeby zadowolona była to po 20 min stwierdził , że to męczące strasznie. Chyba myślał że my cały dzień oglądamy telewizję.
Dziś szłam z zakupami i małą na 2 piętro. Na górze padlam na twarz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 23:23
-
Anka8288 wrote:Wendy, szczerze to nie wiem imię podali jako Tobias. Ja mam do tego jeziora gdzie go napadli dwa kilometry
jeżdżę tam z małym na basen.
Jednego dnia musiałam jechać o 7 do lekarza i było jeszcze ciemno i tak sobie idę a nagle ktoś zaczyna biec o mało nie zaczęłam uciekać a ktoś się chyba po prostu spieszył na ten s-bahn co ja...
Już zaplanowałam że kupię sobie taką broń co wygląda jak prawdziwa ciężka metalowa ale na gaz pieprzowy, jak się ktoś nie wystraszy wyglądu to gazem po oczach
Ja tez juz mam stracha, kiedys tu w de bylo tak bezpiecznie, teraz Ci imigranci zniszcza ten kraj.. dziecka samego sie juz nigdzie nie pusci. Nawet do szkoly.. slyszalam o tym ojcu, zreszta codziennie czytam takie informacje na fb, przewaznie z Pegidy, bo oczywiscie niemieckie media probuja to wszystko tuszowac.. Czasem mysle ze jak nic sie nie zmieni a bedzie coraz gorzej i nowe rzady ktore przyjda jesli nic nie zmienia, to zastanawiamy sie czy nie wrocimy czasem do Polski. Tam przynajmniej bezpiecznie a jacykolwiek imigranci jak beda to uciekna i tak tu do Niemiec. Moj maz kupil juz sobie bron gazowa, jeszcze musimy dokupic naboje gazowe do tej broni. Wyobrazcie sobie ze ze sklepow, nawet tych internetowych poznikaly jiz bronie i naboje, ludzie wszystko wykupili.. Ja mam dla siebie gaz podreczny i nosze w torebce. Strach sie bac to sie teraz wyrabia w tym kraju..Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
A slyszalyscie moze o 13- letniej dziewczynce wracajacej ze szkoly do domu? Imigranci gwalcili ja zbiorowo przez 30 godzin.. To byla ruska dziewczynka. Zdarzenie na terenie Niemiec, nie pamietam juz dokladnie w ktorej miejscowosci.. Ruski zebrali sie w 400 chlopa i jak uderzyli na osrodek dla imigrantow to bejsbolami uderzali gdzie popadnie. Bravo dla Ruskich!
Albo przypadek 10-letniego chlopca zgwalconego na basenie w szatni przez imigranta..
Takich przypadkow codziennie jest mnostwo..
Mam nadzieje ze nowe rzady szybko i odpowiednio zajma sie tymi imigrantami, bo inaczej to ten kraj czeka kleska..
Sorki ze tak sie wyzalam troche politycznie, ale mimo iz nigdy nie bylam zadna rasistka, to teraz jak patrze co ci imigranci robia to jestem wstrzasnieta i boje sie najbardziej o swoje dzieci..Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2016, 08:19
Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
nick nieaktualnyPowidlowa przez przypadek polubiłam oczywiście,nie lubię tego ...
Annaki super ze piszesz o Lidlu i Aldim-muszę przejrzeć co bedą mieli
Domi i Anka straszne co piszecie o uchodźcach jestem nimi przerażona i boje sie o przyszłość mojego dziecka,całe szczęście ze mieszkam w domku na wsi,a jeszcze niedawno chcialam do miasta-teraz na pewno nie...tez zastanawiam sie czy do PL nie będziemy musieli wracać,bo idzie w to bardzo zła stronę i nawet w starej przepowiedni jest ze islamiści opanują Niemcy.
Mój Maż mnie dziś miło zaskoczył bo juz rano dostałam kwiatki i czekoladki na walentynki,a wczoraj byliśmy w restauracji
Jeśli chodzi o nerwy to Was rozumiem,bo w tygodniu tez mojego nie ma od rana do wieczora i czasem "padam na pysk" wiec jak miałby iść jeszcze w sobotę to chyba bym wyszła z siebie.Moj stara sie mi pomagać bo codziennie kapie małego jak przyjdzie z pracy,chwile sie z nim pobawi,w weekend to i posprząta i obiad ugotuje,ale oczywiście i tak czasem wkurza i narzekam -
Cześć dziewczyny
Powiem wam że my mimo iż mieszkamy na wsi mamy ośrodek do którego sprowadzili sporą grupę uchodźców. Jestem przerażona,tym bardziej jak czytam co zaczynają te zwierzęta wyprawiac. Przepraszam że tak piszę ale niestety jestem pozbawiona empatii jest o nich chodzi!! Na spacery również boje sie chodzić. Mój mąż planuje kupić mi gaz pieprzowy,albo coś w tym stylu. Musimy się zorientować co i jak. Bo szczerze to nie chodzi o mnie,ale o moje dziecko!! Przecież ja bym zabiła gdyby choć włos mu z głowy spadł!! Dlatego nie dziwię się tym Rosjanom.
No mój mąż też kupił mi czekoladki i winkowprawdzie dostałam wczoraj,ale i tak cudnie że w końcu pomyślał o mnie
Miłego dnia
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
nick nieaktualnyJestem przerazona tym co piszecie tym bardziej ze w TV naprawdę nie slyszy się o tylu przypadkach napaści przez tych dzikusow. Kiedys inaczej na wszystko patrzyłam, nie bylam rasistka ale taraz jak mam dziecko moj światopogląd zmienil sie o 180 stopni. Moj mąż od jakiegos czasu pol zartem pol serio przebakuje o wyprowadzce do innego kraju i teraz faktycznie sie nad tym zastanawiam...
Dla mnie ONI sa jakims dziwnym gatunkiem podludzi, gorsi niz zwierzęta. Bo zwierzęta nie krzywdza siebie nawzajem dla zabawy (pomijam fakt jedzenia dla przezycia) a oni co...ni to czlowiek ni zwierzę. Obecnie jestem strasznie do nich nastawiona i pozbawiona jakiegokolwiek szacunku jak do innych ludzi i zwierząt. Nie bede bardziej sie o tym rozpisywać bo mam obecnie bardzo zdemoralizowane poglady na nich. W 200% popieram Rosjan bo gdybym miala okazje poszlabym tam razem z nimi.
Najgorsze jest to ze im nic pewnie nie zrobią ale ktoras z nas jakby tego gazu uzyla to mialaby problemy.
Najlzejszą karą obecnie, moim zdaniem powino byc coś takiego, ze za kazde przewinienie jednego z nich rzad powinien odwozic z 200 tys. uchodzcow spowrotem do kraju. Tak, odwozic, zeby bylo wiadomości ze na pewno wysiedli w swoim kraju.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2016, 11:10
-
nick nieaktualnyWiecie co. Znalazłam krotki artykul o tym zdarzeniu z ojcem z córeczką. Nie wszystko zrozumialam i część przetlumaczyl mi mąż. Faktycznie bylobtak jak piszecze, jest tylko jedna rzecz, ktora trzeba by wyjasnic; ten ojciec stal w wodzie z tym dzieckiem i faktycznie mual rany od noza, ale jak mu chcieli pomoc to on nie chciał i stal w tym jeziorze. Ja twierdzę, ze mogl byc w szoku. W kazdym razie nie zmienia to mojego nastawienia do uchodźców.
-
powidlowa wrote:Podiadanie gazu jest zabronione. Można mieć ten w obronie przed zwierzętami ale nie można użyć go na człowieku. Bez sensu. Używasz w obronie własnej a tonie się za to oberwie.
Wszystkie te wiadomosci, przypadki i to co oni robia sa w internecie, duzo znajdziecie na stronie Pegidy, niestety niemieckie media wszystko tuszuja..
Ja jestem pelna obaw i strachu.. przyjezdzajac tu prawie dwa lata temu, nie bylo takich sytuacji, wiedzac wczesniej jak tu bedzie, pewnie nie zdecydowalibysmy sie na przyjazd tutaj.. Czlowiek chcial polepszyc sobie zycie, swoim dzieciom, a tymczasem robi sie tu tak niebezpiecznie, ze na dzien dzisiejszy wolalabym mieszkac w Polsce. Bo zeby sie bac wyjsc z dzieckiem na spacer, dziecko samo puscic do pobliskiej szkoly, o tym zeby puscic dziecko na basen tez mozna zapomniec..dzieci rosna, dojrzewaja, nie wyobrazam sobie teraz puscic dziewczynki samej z kolezankami na basen, do szkoly czy piechota czy autobusem.. itp itd...
Mam jedynie nadzieje, ze tak jak juz wczesniej pisalam, wybory w przyszlym roku mam nadzieje ze wygra partia, ktora zrobi z tym gownianym bydlem (nie obrazajac zwierzat) szybki porzadek! Jesli nie, bedziemy "spieprzac" do Polski..Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2016, 12:14
MonikaDM lubi tę wiadomość
Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Achch.. nie wspomne juz o kolejnym przypadku na dziewczynce.. w Görlizt, tym razem 7 - latka zgwalcona w krzakach przez imigranta..
A widzialyscie jak ciapasy zalatwiaja sie w basenach? Na niejednej niemieckiej plywalni, gdzie te ciule przychodza - plywaja od nich fekalia..
W jednym ze sklepow Netto, akurat w landzie gdzie ja mieszkam (NRW), wpadlo dwoch imigrantow z maczeta.. wymachujac maczeta w dloni, wzieli sobie ze sklepu to co chcieli i wyszli..
Takich przypadkow jest mnostwo!Julia, 10 latek
Alex, ur. 9.08.2016r., 3600 g., 54 cm -
Hm ja o zadnym tym przypadku nie slyszalam ale to co piszecie to jest straszne. Tez sie boje o dzieci i momentami mysle o powrocie do polski. Gdy przyjechalam do de to bylo tu spokojnie i o niebo lepiej niz w pl a teraz z roku na rok jest coraz gorzej...
A ja na meza narzekac nie moge bo on mi duzo pomaga. Zakupy to jego obowiazek wiec nigdy ich nie targalamDziecmi sie zajmie, obiad zrobi, posprzata, wypierze i wiem ze spokojnie moge na nim polegac w kazdej sytuacji...
MonikaDM, Wendy lubią tę wiadomość
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url]
-
nick nieaktualnyDomi lubie za "potraktowanie niejednego takim urzadzonkiem"
Mamax to tylko pozazdroscic męża, ktory Cie nigdy nie wkurza. Ja tak jak pisalam moj mnie drazni momentami ale skutecznie. Tez pomoze bo nie jest krolem wokol ktorego bede skakac.
Berlinianka od tych skarpetek to czytalam, ze sa takie trole male, ktore lubia np. ukrasc jedna z pary, i w ogóle facetów uczepilo sie kilka takich troli
Maz mi mowi, ze przynajmniej Niemcy wprowadzili teraz, ze uchodzcy nie mogą sprowadzać swoich rodzin. Co prawda nie wiem jak chca to sprawdzać, czy ktos ich sprowadził czy sami przyjechali ale moze trzeba miec nadzieje, ze duzo ich juz sie nie zwiezie, ze niedużo dostanie azyl itd. Nic nam nie zostalo tylko miec nadzieje i w przyszłym roku glosowac przeciwko ludzim ktorzy sa za uchodzcami, rzucil mi sie w oczy tez ostatnio naglowek, ze nawet CDU krytykuje Angele.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2016, 13:38
Domi793 lubi tę wiadomość