Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
Kafabi Też własnie myślę o tych moich dzieciach w PL nic by nie miały...chociaż jak czytam te fora wszystkie i słyszę, że tu Polaków dyskryminują już sama nie wiem co jest gorsze.
Zmieniając temat, właśnie w tv oglądałam o pobieraniu krwi pępowinowej ...wie coś któraś może jak to tutaj wygląda ? -
Giannaa, przyzwyczaisz sie. Zawsze na poczatku jest ciezko. Ale za jakiś czas nauczysz sie języka, znajdziesz prace, kupicie dom. Bedzie dobrze:) ja nadal tęsknie za Polską - rodziną, przyjaciółmi i domem w PL. Ale juz powoli czuję sie tu jak w domu
Wlasnie dostałam wielką torbę z ciuszkami dla maluszka i 2 parami spodni ciążowych od koleżanki:) -
Cynnia wrote:Ale juz powoli czuję się tu jak w domu
OOooo po ilu latach po 5? To mnie nie pocieszyłaś
Miło, że chociaż tutaj mam Was Nikomu nie mogę powiedzieć o tych moich wahaniach bo zaraz by mnie chcieli do Polski ściągnąć i by mi w głowie mącili. -
Pianistka wrote:Giannaa, to przejściowe Jak Julka się urodzi, czas będzie szybciej mijał, nauczysz się języka, pójdziesz do pracy poleci z górki
Ja pierwsze miesiące czułam się trochę obco, jak na wakacjach... ale mi przeszło no i nie chciałam wracać
No tak ale jak tutaj przyjechałaś to pewnie byłaś dużo młodsza ode mnie Coś mówiłaś, że zaraz po szkole? A ja już w PL miałam ustawione życie Obawiam się, że tutaj jesień będzie dla mnie trudna...ja ogólnie źle znoszę te porę roku i mam wahania nastroju a co dopiero teraz... ciąża a do tego w obcym kraju.
Dobra koniec marudzenia bo się nakręcam Brakuje mi jakiegoś wypadu na shopping na poprawę humoru -
Giannaa wrote:Dobra koniec marudzenia bo się nakręcam Brakuje mi jakiegoś wypadu na shopping na poprawę humoru
No własnie koniec marudzenia, uwierz,że jak sie córcia urodzi to dni beda tak lecieć,że sie nie obejrzysz, a pierwszy rok ucieknie jak przez palce A jak shopping to ja jestem chętna, niech mężula Ciebie podrzuci do Sarpsborga,a już sobie radę damyGiannaa lubi tę wiadomość
-
Na razie dopływ gotówki mam odcięty na shoppingi bo mamy dużo wydatków a nie wiem czy mąż teraz 3 tyg w domu nie będzie siedział Ale sprawa z jego umową jest na dobrej drodze z tym, że trzeba poczekać. Kafabi ale mi ochoty na drinka zrobiłaś ...winko ...cokolwiek ehhh jeszcze trochę sobie z tym poczekam O tym shoppingu będę pamiętać!
-
Cynnia znam ból Mam lodówkę na wino i jest cała zapełniona winem/whiskey/ likierami i się na mnie patrzy...
Ale ja jestem przeciwniczką alkoholu w ciąży i nie wypiłam nawet łyczka... i nie zamierzam
swoją drogą nie raz widziałam wpisy lasek na forach ze "dwa browarki nie zaszkodzą dziecku"Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2015, 18:10
-
Ja z bezalkoholowego lubię Hansa NULL biało złota puszka fajne w smaku
A tak z alkoholowego to piłam tylko wyprodukowane przez męża ale z gatunków lubię: Pilsner, IPA, Mikkeler
Mniam mniam :d
ale dzisiaj "paskudny" obiad zjadłam mega niezdrowy frytki+paluszki rybne z frytkownicy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2015, 18:27
-
Ja łyczek piwa wezmę czasem od męża na smaka:), uwielbiam piwo z lekką goryczką. Ale na nic wiecej sobie nie pozwolę. U mnie tez zawsze pełny barek, jednak ja preferuje wino i piwo, prosta ze mnie kobieta:)
Na pocieszenie, ze nie moge upieke ciasto. Wlasnie siedze i szukam jakiś fajny przepis, kusi mnie to biedronkowe ale chyba zrobię kremówkę. Jak sie nauczę wstawiać zdjecia to potem Wam pokażę -
Giannaa wrote:Własnie taka, z polskim majonezem aż mi ślinka cieknie Zapraszam
AAAAAA!!! Babo! Zniszczyłaś mi dzień! Ja pierdziele... zdechnę jak jutro nie zrobię nie wiem ile lat nie jadłam.
Wiecie co, mój maluch chyba będzie melomanem czułam ruchy tylko kilka razy... ZAWSZE gdy słucham muzyki
No ale to pewnie będzie miał we krwi :d
Niedawno grałam na pianinie to naprawdę wierzgnął
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2015, 19:10