Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
Carolline, super gratuluje coreczki
Ja też bardzo ciekawa jak to wygląda z tymi tygodniami macierzyńskiego i dziękuję Wam bardzo bo wszystko jasno wyjaśnione . Chętnie tylko ppdepne się pod prośbę o info jak to się po kolei załatwia
I zastanawia mnie jedno... jeśli mój mąż nie mógłby wziąść tych swoich tygodni to one przepadaja prawda? Bo ze ja ich wziąść nie mogę to wiem na pewno. -
Befff, tak, niestety przepadają...
A czemu mąż nie może wziąć?
A jak się załatwia? wypełnić wniosek, tak jak pisała Cynnia... po 26 tygodniu skończonym trzeba wziąć zaświadczenie od położnej lub lekarza z potwierdzeniem terminu... no i pracodawca wypełnia "inntektsopplysning til arbeidstaker som skal ha sykepenger, foreldrepenger..." . -
Ale się rozpisałyście
Carolline Gratulacjeeeee Mała przesłodka i te oczka faktycznie musiała być zdziwiona bo z brzucha mamy w jedną chwile wyskoczyła na drugą stronę. Domyślam się, żeporodu nie miałaś zbyt lekkiego, że skończyło się to cesarką ...nie wiem czemu ale miałam takie przeczucie, że to tak się skończy. Mam nadzieje, że z Tobą wszystko dobrze bo malutka chyba wszytko ok ma takie fajne ślepka duże
Ja już po wizycie ...ufff to już chyb ostatnia moja wycieczka do szpitala. Ale zrobili mi USG wiec warto było jechać Mała na ich sprzęcie waży 1100g a w 27t1d w pl ważyła 1200g leży główką w dół na szczęście i ma się dobrze
Annggela czekam z niecierpliwością na sesje noworodkową uwielbiam zdjęcia maluszków oglądać.
Cynnia dzieciątko leży w poprzek? Ojoj mam nadzieje, że się obróci
Co do nacięcia pęknięć i szycia po porodzie... ja cierpiałam okrutnie nie mogłam chodzi siedzieć nic... tak panicznie się tego boje, że sam poród to pikuś dla mnie. Życie uratowała mi poduszka z dziurką na której mogłam spokojnie siedzieć. Teraz sobie taką tez zakupiłam. Później wrzucę fotę.annggela lubi tę wiadomość
-
Pianistka to takie orientacyjne pytanie. Oczywiście może wziąść tyle ile przysługuje. i pewnie wezmie... Tylko mój mąż jako jedyny ogarnia niektóre sprawy związane z pracą, niby ma zastępcę Ale różnie z nim bywa. A że lubi mieć wszystko pod kontrolą to obawia co się będzie działo przez te 14 tygodni. Z jednej strony radość na 14 tygodni wolnego z malutką. A z drugiej obawa co nawykrecaja w pracy przez ten czas taka rozterka
-
Aa ja też bym taka sesje noworodkowa chciala namierzylam juz nawet jedna pania fotograf w okolicy i jak tylko znów będę miała stale łącze internetowe to przejrze zdjęcia i chyba się zdecyduje już i wstępnie umowie
-
Befff, a niech mąż sra na to! To jest czas dla rodziny, te 14 tygodni nie wróci
Nalezy mu się
Mój też odpowiada za ludzi w pracy i strach pomyśleć co będzie jak będzie w domu... choć i tak wiem, że będą nieustanne telefony, maile... bedzie jeździł do pracy to ogarniać... ale urlop ma wziąć i już
Skierko, super wieści co do wagi na ich sprzęcie to ja się spodziewam, ze tak moze byc miałam USG na 4 różnych sprzętach i każdy inaczej określił termin porodu np na jednym sprzęcie mała była za mała... a na drugim, 2 tygodnie później większa o tydzień
-
Pianistka wrote:Befff, a niech mąż sra na to! To jest czas dla rodziny, te 14 tygodni nie wróci
Nalezy mu się
Mój też odpowiada za ludzi w pracy i strach pomyśleć co będzie jak będzie w domu... choć i tak wiem, że będą nieustanne telefony, maile... bedzie jeździł do pracy to ogarniać... ale urlop ma wziąć i już
Oj znam to doskonale telefony, maile w 5 minut po przyjściu do domu, soboty, niedzielę i właśnie niespodziewane wyjazdy itd.
Też jestem zdania ze nikt mu tego czasu nie odda a on na razie powtarza tylko, że coś wymyśli
-
Befff wrote:Oj znam to doskonale telefony, maile w 5 minut po przyjściu do domu, soboty, niedzielę i właśnie niespodziewane wyjazdy itd.
Też jestem zdania ze nikt mu tego czasu nie odda a on na razie powtarza tylko, że coś wymyśli
Mnie już to do szału doprowadza... nie możemy zjeść spokojnie obiadu, bo dzwoni szef... wczoraj zadzwonił o 20 czy nie mógłby mąż zawieźć jednego gostka z firmy do hotelu... no mógłby, oczywiście mąż sobie wpisał to jako nadgodziny ^^ ALE to jest czas dla nas... wiecznie ktoś dzwoni, pisze... w sobotę, niedzielę.. mąż nie śpi do 4 bo szef chce czegoś, a chłopaki urządzili samowolkę i zrobili to inaczej... słabo
Tacy już są Ci nasi mężowie widzisz.. za mocno się przejmują -
U nas też tak było wszystko na głowie z pracy, niby wolny weekend, a zawsze coś, momentami czuliśmy się się jak właściciele hotelu aż do ostatnich tygodni ... dużo by opowiadać Teraz czeka nas trochę zmian... Ogólnie wniosek taki, że nie ma co pracować za dużo na czyjeś konto.
-
Giannaa wrote:Ale się rozpisałyście
Cynnia dzieciątko leży w poprzek? Ojoj mam nadzieje, że się obróci
Giaanna położna tylko macala brzuch, wiec pewności nie ma jak jest ułożony. Ja czuje takie silniejsze koniaczki po lewej stronie u gory, a takie lżejsze po prawej na dole. Tak jakby leżał po skosie ale główkę miał niżej niż pupkę