Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
Współczuje dziewczyny, mi nic nie dolega jak na razie
Miuu wstrzymaj sie z tą podróżą do PL az przestaniesz plamić. Akurat mnie nie dziwi, ze nic sie nie przejmują twoim krwiakiem, przykre, ale prawdziwe. Ja ani razu nie byłam tu u ginekologa. Dlatego teraz lecę do PL. -
Oj ale mnie laski zjechały na moim starym ślubnym forum które przeksztalcilo sie w forum ciezarnych. Jedna napisała ze ma opryszczke i co ma na to wziąć. Napisałam ze opryszczke w ciazy należy traktować poważnie i chyba powinna zgłosić się do lekarza. Wyszłam na wariatke
ale moja szwagierka ma niepelnosprawne dziecko i u niej pojawiło się podejrzenie ze może to być spowodowane opryszczka, która miała podczas ciąży. Zresztą wystarczy wpisać w necie ...
-
Hej laseczki, jednak sie poddaje i nie przeczytam tego co naskrobalyscie w międzyczasie. U nas życie sie powoli stabilizuje i Sara Aurora zaczyna miec jakiś tryb dnia. Pierwsze dni po powrocie do domu wisiała na cycku nonstop a teraz juz trafiają sie jej przerwy nawet 3h tak ze 2 x dziennie. Jedna z nich wykorzystujemy na spacer, dzis juz 4,5 km przeszłyśmy i codziennie idziemy troszkę dalej niz dnia poprzedniego. Brzuch tez mniej boli i od wczoraj mogę z mała na rękach wstawać, bez odkładania jej a nawet przewracać sie z boku na bok bez bólu. Kluska pewnie juz 4 kg pyknela, ale dzięki temu ze ciągnie piersi jak odkurzacz mamuśka ma -11,5 kg i zostało jej tylko pol kg do przed ciazy (jako ze tego jest nadal od groma i ciut ciut to jeszcze z 20 może na luzie wyciągnąć
. Poza tym to jest mega słodka, płacze dość mało i to głownie jak ma problemy z brzuszkiem, wiec musiałam dietę pod nią dopasować trochę i patrzę co jej służy a co nie.
Giannaa, marti87, kafabi, annggela, Kitaja lubią tę wiadomość
-
Martii Opryszczka jest bardzo poważna w ciąży ale z tego co wiem tylko w tedy kiedy pojawia się po raz pierwszy, kiedy dochodzi do zarażenia wirusem opryszczki. Ja nigdy nie miałam opryszczki, a moja mama ma bardzo często. Nie raz zdarzyło się, że piłyśmy z jednej butelki i nigdy mi nic nie było wiec może jestem nosicielem tego wirusa ale u mnie on się nie uaktywnia. Każda osoba która chociaż raz miała opryszczkę jest nosicielem.
Kafabi czytałam o tym kiedyś i własnie ta cieśń przechodzi zazwyczaj po porodzie ale nie zawsze czasami trzeba poradzić sobie z tym operacyjnie. U Ciebie to dość długo się utrzymuje, może dobrze by było jakbyś odwiedziła lekarza i się dopytała ? Ja wiem jakie to jest uciążliwe i warto coś z tym zrobić.
Miuu z odklejającym się łożyskiem w sumie powinnaś leżeć i czekać aż się przyklei tak mi się wydaje. Myślę, że podróż do PL nie jest teraz dobrym rozwiązaniem. -
Carolline miło, że się w końcu odezwałaś bo już się martwiłam, że coś u Was nie tak! Podziwiam Ciebie z tymi spacerami
Ale fajnie, że sobie wychodzicie. Waga też imponująco leci w dół
Oby u mnie tak zleciała. Powiedz co się stało, że skończyło się to cesarką ? Pewnie brak rozwarcia było pomimo oxy ? Wstaw zdjęcie Twojej kluseczki
-
Carolline
Super, że się odezwałaśale świat pewnie staje na głowie w tych pierwszych tygodniach ...
Dobrze, że karmisz i chodzisz na spacerki to już duży sukces. Uściskają małą od formowych cioć :*
Gianna
Ja też nigdy nie miałam opryszczki. Są różne teorie z tą opryszczką w ciąży, ale chyba lepiej iść do lekarza, a nie radzić się na forum. -
A w ogole to z takich praktycznych rzeczy to minę szpitalu powiedzieli, zeby mokrych chusteczek na codzien nie używać i tylko te suche moczone pod kranem w zwykłej wodzie a następnie na sucho tyłek osuszamy. Tak robimy i tylko olejek do kąpieli stosujemy odrobine na sucha skore i to wszystko z kosmetyków na razie wiec ogolnie nie za dużo chemii :p
A i nasza kluska mimo, ze blisko 4kg ważyła przy urodzeniu a teraz pewnie i więcej to jest krótka wiec rozmiar 50-56 ubiera, chwała Bogu, ze mimo wszystko troszkę ubrań na te rozmiary kupiłam mimo, ze wiedziałam ze bedzie duża. W tym 56 w wielu wypadkach jest nadal za duże i to sporo.
-
A w ogole to z takich praktycznych rzeczy to minę szpitalu powiedzieli, zeby mokrych chusteczek na codzien nie używać i tylko te suche moczone pod kranem w zwykłej wodzie a następnie na sucho tyłek osuszamy. Tak robimy i tylko olejek do kąpieli stosujemy odrobine na sucha skore i to wszystko z kosmetyków na razie wiec ogolnie nie za dużo chemii :p
A i nasza kluska mimo, ze blisko 4kg ważyła przy urodzeniu a teraz pewnie i więcej to jest krótka wiec rozmiar 50-56 ubiera, chwała Bogu, ze mimo wszystko troszkę ubrań na te rozmiary kupiłam mimo, ze wiedziałam ze bedzie duża. W tym 56 w wielu wypadkach jest nadal za duże i to sporo.
-
A w ogole to z takich praktycznych rzeczy to minę szpitalu powiedzieli, zeby mokrych chusteczek na codzien nie używać i tylko te suche moczone pod kranem w zwykłej wodzie a następnie na sucho tyłek osuszamy. Tak robimy i tylko olejek do kąpieli stosujemy odrobine na sucha skore i to wszystko z kosmetyków na razie wiec ogolnie nie za dużo chemii :p
A i nasza kluska mimo, ze blisko 4kg ważyła przy urodzeniu a teraz pewnie i więcej to jest krótka wiec rozmiar 50-56 ubiera, chwała Bogu, ze mimo wszystko troszkę ubrań na te rozmiary kupiłam mimo, ze wiedziałam ze bedzie duża. W tym 56 w wielu wypadkach jest nadal za duże i to sporo.
-
Martii zgadzam się z tym powinno iśc się do lekarza bo jak ktoś nie ma o tym pojęcia to może bardzo zaszkodzić nienarodzonemu dziecku.
Carolline Ja to jestem w ogóle przeciwko jakiejkolwiek chemii. Ale to pewnie tylko z powodu własnego doświadczenia. Malutka sporo ważyła, ciekawa jestem ile moja będzie ważyć
Kitaja Ty chyba kiedyś wspominałaś, że masz polską położna gdzieś w Twoich okolicach ? Chętnie wzięłabym namiary bo zamierzam zrobić sobie prywatnie USG przed porodem. -
Uwaga dla tych które nie chcą wiedzieć jak wygladal moj porod proszę nie czytać.
Gianna, dokładnie rozwarcie zaważyło. Ogolnie to jak wiecie trafiłam do szpitala w pon na kontrole po terminie i lekarka stwierdziła, ze jest centymetr rozwarcia i ze może samo ruszy jeszcze, ale zebym była pod kontrola. Do środy nie ruszyło wiec w środę zalozyli mi wieczorem balonik na poczatek wywoływania (to było 11 dni po terminie) i w czwartek rozwarcie ruszyło do 3 cm. W czwartek wieczorem włożyli mi tabletkę dopochwowa na wywołanie skurczy i w nocy leciutko sie zaczęło natomiast w piątek od 7 rano ruszyło pełna para i juz na śniadaniu po 8 miałam co 2 -3 minuty. Stwierdzili, ze w związku z tym jeszcze trochę po schodach mam pochodzić i o 10 przenieśli mnie z obserwacji na porodówkę. Najpierw pozwolili mi w wannie posiedzieć 2-3 h ale juz pod koniec to bolało tak, ze wanna nie pomagała niestety. O 15 przebili wody, i były oczywiście zielone, małej diodę do główki podłączyli i zaczął sie monitoring ciągły. Skurcze sie jeszcze rozbujaly a rozwarcie jak było tak było. O 17 dostałam epidural bo juz po ścianach chodziłam, mimo ze teoretycznie powinni dopiero jak sie rozwarcie do 4 cm ruszy. Dostałam tez oksytocynę. O 19 stwierdzili ze wreszcie jest porod aktywny i rozwarcie 4 cm przy czym z bólu (bo chyba tego epiduralu mi żałowali, bolało nadal jak skurcze były na szczycie wiec juz nie ciagle a co 2-3 minuty, przed epiduralem bolało juz non stop) dostałam gorączki 38,5, skoczyło crp i zaczęli mi podawać antybiotyki oraz płyny na odwodnienie bo mimo ze piłam dużo to jednak sie odwodnilam. O 21 jak skurcze były najsilniejsze zaprzestali oksytocynę i sie okazało, ze nic sie nie zmienia wiec o 22 znów podłączyli ja i co pol godz zwiększali dawkę. O 2 rozwarcie było na 4,5 cm i lekarze zadecydowali o cesarce co przywitałam wyrazem ulgi. A tak w ogole to juz po 19 z mężem wiedzieliśmy jak to sie skończy jak zamiast samej położnej jeszcze 2 lekarki zaczęły przychodzić . Wiec nie było zaskoczenia. A jak o północy drugi wenflon dali to juz liczyliśmy, ze to juz. Ogolnie było 5x pobieranie krwi w miedzy czasie i jedna obsuwa przy montowaniu wenflonu, bo mi położna nerw naruszyła w dłoni i do dzis mnie boli. Sama cesarka super, 8 osob na sali plus my. Znieczulenie s kręgosłup wiec wiem co i jak choć juz byłam tak obolała i zmęczona, ze sie tylko trzęsłam jak głupia i w końcu mi po 3h dali cos na to szczekanie zębami i w ogole to nie wszystko pamietam, pamietam zdziwienie i wzruszenie nasze jak mała wyjęli, najpierw zabrali ja na bok i podali antybiotyk, przez te moje wody i crp a zaraz na moment położyli mi ja na klacie. Po paru minutach młoda i tatuś wyszli a mnie pozszywali i na obserwacje zabrali, gdzie po 40 min przyszedł maz z malutka i ja do piersi dostałam. Potem maz z nią trafili do naszej sali a mnie 2h pozniej do nich dowieźli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2015, 16:16
-
Ogolnie w szpitalu opieka super zwłaszcza po nam mega pomogli, pokazali wszystko co i jak i pomogli rozkręcić laktację (jak nie wiedziałam nawet, ze cos z nią nie tak) i z każdym nawet najgłupszym pytaniem mogliśmy je wzywać i męczyć do woli.
Jedyne co to za długo przed mnie męczyli, tłumacząc ze jako pierworódka może sie w każdej chwili ruszyć a cesarka juz jednak naznacza na życie. A i dzięki temu ze tyle to trwało i tyle w szpitalu w zorze siedzielismy mała ma te imiona które ma, bo ostatecznie je wybraliśmy jak siedziałam w wannie podczas porodu).