Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
Kafabi taki sezon na choróbska
Ance też dziewczynki się rozchorowały. Młody mam nadzieje, że ma już to za sobą chociaż dzisiaj po szkole był na urodzinach które były w lesie wrócił cały mokry brudny i zmarznięty. Rzeczy wszystkie tak jak stał poszły do prania od czapki po buty...a on od razu pod ciepły prysznic. Wkurza mnie to norweskie podejście.
-
Witam!
chcialabym dolaczyc. Nie dam rady niestety przeczytac wszystkiego od poczatku z racji braku czasu.
Mieszkam w Oslo. Jestem w trzeciej ciazy prowadzonej w Norwegii.
Wszystkie byly skomplikowane wiec teraz lekko panikuje. Chetnie podziele sie doswiadczeniem jak i skorzystam z Waszego. -
Gianna
Jak Olka tak ciągnie do małych dzieci i tak zachowuję się do brzuszka to na pewno będzie szczęśliwy, pewnie od czasu do czasu się wkurzy na małą siostrę, ale to norma. Ja mam dwóch braci starszych o 8 i 9 lat i pamiętam wieczne noszenie na barana, bujanie w kocu, wycieczki do lasu nad jezioro i duuużo różnych atrakcji z nimi. Nie ma nic lepszego niż starszy bratNa pierwsze imprezy też tylko z nimi chodziłam, zawsze mogłam na nich liczyć z jakimś transportem itd.
A poza tym z tymi pączkami to trochę przesadziłaś nie mogę przestać teraz o nich myśleć
Dobra ja jutro chyba zrobię crem brule, raz robiłam, ale mężulek mówił co mam robić po kolei i nie pamiętam.Ma mi przywieźć riskrem z julebora, mam nadzieje, że nie zapomni
Giannaa lubi tę wiadomość
-
Marti
podpadłaś mi
przecież mówiłam, że kocham riskrem!
dałabym się pokroić za niego
Nefer, witamymoże opowiesz coś o sobie? i ustaw suwaczek
Właśnie wróciłam od fryzjera
zaraz zjemy z mężusiem kolację i jak ukroję ciasto to się wam pochwalę
Ale zrobiłam w wersji light (tak sobie wmawiam) bo wpakowałam połowę mniej kremu niż zwykle -
Marti ale fajnie miałaś z tymi braćmi
ja mam młodsza siostrę o 9 lat i nigdy się nie dogadywałyśmy... trochę w tym winy rodziców bo wiecznie kazali mi się nią zajmować jak była mała...teraz ona ma swój świat i też nie bardzo mam z nią o czym rozmawiać. Co do posiłków w szpitalach faktycznie są tragiczne... ja po porodzie praktycznie nic nie jadłam pies by tego nie chciał tknąć.
Mała dzisiaj mnie obija od środka, że mam dosyć. Mam wrażenie, że ułożyła się w poprzek i trenuje prostowanie nóżek i rączek ...boli jak cholera.
Pączki zrobione a męża dalej nie maz tej chandry chyba wszystkie zjem
-
Te pączki to trochę przeginka, jeszcze takie świeże ... mojego M. szwagier ma piekarnie i zawsze jak jesteśmy w PL to mam codziennie rano pączki i te ciastka z dziurką ( ja na nie mówię gniazdka ) .
Miuu
Fajna ta panterka, też mam jakiś panterkowy zestaw dla malutkiej
Pianistka
No właśnie co tam u fryzjera wyczarowałaś ? Jakieś większe zmiany ?