Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie mam no i daleko mam do Oslo bo ja z Bergen
. Został z moim ex na wsi bo ja musiałam wracac do miasta.
Ja ma na ich punkcie totalna korbę i tez bede miała 3 , pierwszego planuje na wiosnę. Jedyne co mnie przeraża to ze tak krótko żyją. Ile ma twoj niufek?
Pianistka wywróżyłas mały sie zaczął kręcić ale śmiesznie. Tylko ze krótkoWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2015, 22:08
-
Miuu wrote:Nie mam no i daleko mam do Oslo bo ja z Bergen
. Został z moim ex na wsi bo ja musiałam wracac do miasta.
Ja ma na ich punkcie totalna korbę i tez bede miała 3 , pierwszego planuje na wiosnę. Jedyne co mnie przeraża to ze tak krótko żyją. Ile ma twoj niufek?
Pianistka wywróżyłas mały sie zaczął kręcić ale śmiesznie. Tylko ze krótko
no widzisz?! Super!teraz z dnia na dzień bedzie co raz bardziej
-
Moj w styczniu 2 latka. Ja jednak nie szczepie mojego, bo jestem totalnie antyszczepionkowa i rozmawialam z wieloma osobami, co sie na tym znaja. Jedna babka przestala szczepic swoje labradory, to automatycznie przestaly chorowac na raka i zyly duuuzo dluzej. Mam nadzieje, ze to cos da.
-
Pianistka ale super rośniecie
rzeczywiście pod koniec widoczny jest duży skok a jeszcze trochę zostało.
Ja już kupiłam sobie sukienkę na święta z miejscem na brzuszek żebym mogła się najeść
Ale fajnie Nefer, że mieszkamy tak bliskomyślałam, że tylko ja pokonuję tę drogę pod górę ze stacji metra, ale Ty pewnie też wiesz o czym mówię. Może spikniemy się kiedyś na kawusię?
-
Czarna Owca. Ja z nimi nauczylam sie walczyc troche juz w pierwszej ciazy. Wtedy od 17tc mialam totalne twardnienia macicy. Przez bite 12 tygodni chodzilam od lekarza do lekarza proszac o sprawdzenie na usg czy wszystko jest ok. Kazdy odsylal mnie do domu twierdzac, ze macica trenuje do porodu. W 29 tyg poszlam do ruskiej lekarki i naklamalam, ze mnie boli. (swoja droga, od tamtej pory czesto tak robie. klamie lekarzom) Ona w koncu zrobila usg. Przerazona kazala mi wsiadac do auta i zapieprzac do szpitala na zastrzyk w dupsko na rozwoj plucek. To najbardziej bolesny zastrzyk w moim zyciu... Potem w auto i pedem do Lillehammer. Szyjka otwarta jak kielich od srodka. Zamknieta na 0,5 cm... Gdybym nie naklamala, odeszlyby mi wody gdziekolwiek... A tak, bylam w szpitalu. Po tygodniu urodzil sie synek. I 55 dni miszkania w szpitalu. Dziecko w inkubatorze, z dusza na ramieniu codziennie, czy jeszcze zyje. czy oddycha... trauma do konca zycia. Dodatkowo pigula dala antybiotyk p 12 godzinach zamiast po 24 co moglo uszkodzic sluch, watrobe i nerki... Na szczescie nie uszkodzilo. Innym razem zakrztusil sie mlekiem. Alarmy... szukanie zyly w kazdej raczce, kazdej nozce, stopce... masakra. Czasem mam wrazenie ze profesjonalizm norweskich lekarzy to wymysl ich samych...
W ciazy z Alexem totalna porazka. Totalna. Tego polskiego lekarza znalazlam na necie dopiero jak lezalam juz na patologii. POmagal mi telefonicznie, nie znajac mnie w ogole. Byl wsciekly jak mnie traktuja w tym gownianym szpitalu. Nawet probowal mnie przeniesc do innego, ale nie chcieli, bo stwierdzili, ze skoro juz tam leze, to napewno sie mna dobrze zajma... taaaaa, stojac doslownie z zalozonymi rekami i dajac slawetny paracet na powstrzymanie skurczy...
I jeszcze ta panika przy porodzie, kiedy zaczelam im odlatywac po morfinie, i gdy sie wykrwawialam.
A wiecie, czego najbardziej u nich nie nawidze??
"Vi pleier ikke å gjøre det"... OOOOOO, jak to slysze, to mam ochote zabic. Tyle razy to uslyszalam przy ciazach, ze po stracie Alexa powiedzialam lekarzowi, ze jesli jeszcze raz to uslysze to albo go pobije albo pogryze albo zabije... Te szmaty "nie maja w zwyczaju" czegos zrobic. To moze sprobuj!!! zobacz, moze pomoze!!! Jesli nie zaszkodzi, to czemu nie???!
Chcialam podac szpital do sadu... Pytam sie lekarki, czemu nie dali mi lekow. Ona powiedziala, ze wedlug ICH badan, ZADNE leki nie pomagaja na skurcze. Wiec nie daja. Tlumacze, ze w Polsce dziewczyny dostaja leki, leza i donosza... odp: Ale ICH badania pokazuja co innego...
I gadaj do slupa a slup jak dupa... Tyle we mnie zlosci, wscieklosci na ten ich debilizm, ograniczenie umyslowe i biernosc, ze masakra. Jak przezytacie kiedys ze pacjentka w ciazy pogryzla lekarza, to bede ja... -
Pianistka, sliczny brzusio.
Na wscieklizne tez nie szcepie. Tu wscieklizny nie ma, znaczy w skandynawii. Postanowilismy tez go wiecej do pl nie zabierac, bo sie meczy w tym goracu. A tu mam rodzicow i siostre, wiec w te lato zostal u rodzicow na 2 tyg, w domku. byl caly czas na dworze. Mojego Tate kocha nad zycie, wiec no problem
Nawet zrezygnowalam z wystaw, bo tam, tez wymagaja. Wole go miec dluzej niz miec pelno nagrod. A wygralby, bo jest mega wielki, pierwszy z miotu i idealnie zbudowany. -
wiesz co, ja mam psa tutaj i wiem własnie, że tu nie ma wścieklizny a obowiązek szczepienny jest bo jest... i mój mąż uważa, że nie trzeba szczepić... i jestem między młotem a kowadłem, bo właśnie powinniśmy to zrobić...
obawiałam się tylko, że mogę mieć jakieś problemy z tego tytułu...
I również mam rodziców mieszkających w Norwegii (Sandefjord) więc w razie wakacji czy wyjazdów do Pl możemy psa zostawić... bo samochodem do Polski nie jeździmy, a samolotem... nie mam odwagi wsadzić tego psiaka w klatkę i do cargo... -
Pianistka, obowiazek jest, jesli wyjezdzasz i chcesz wrocic. Tu jak jest na miejscu, to nie ma. Ja mialam juz zamowiona wizyte u weta. Wtedy natknelam sie na artykul babki o spustoszeniu jakie robia te szczepionki w org psa. I ze jak zaprzestala, to psy dluzej zyly, nie chorowaly. A ze wlasnie zastanawialam sie nad sensem szczepien psa, wiec napisalam do weta, ze pies chory i odwoluje wizyte
Mam tez sasiadke. Ma kota 25-letniego i 18-letniego. Ona pielegniarka pracujaca w szpitalu... Mowi, ze jej koty nigdy chore nie byly. Nigdy nie szczepione. Tak samo ona, jej dzieci, jej wnuki. I zaden z jej wieeelu psow z przeszlosci. No to juz zadnych watpliwosci nie mialam. -
Nefer, jak chcesz wstawić zdjęcie, musisz skorzystać z jakiejs stronki... np tinypic.com i tam wklejasz zdjęcie i klikasz message board... i potem drugi link nam wklejasz
Co do szczepień, to jeśli nie ma obowiązku szczepiennego to jestem zaskoczona
-
Dziewczyny super awatarki
Nefer ale miałas piekłowspółczuję bardzo. Riks to chyba najlepszy i największy szpital w Oslo (tak słyszałam). Położna mi mówiła, że tam kierują ciężarne z problemami.
A psiaki cudowneJa mam owczarka niemieckiego. Niestety została w PL ale chcielibyśmy ją jak najszybciej przywieźć. I dobrze wiedzieć o tych szczepieniach. Myślałam, że w szczepionkach dla zwierząt nie ma tych świństw a jednak...
-
Jesteście pewne z tymi szczepieniami??? Ja raz zapytałam czy mogę przyjechać dwa dni później i weterynarz powiedział, że nie, że moze być maksymalnie rok między szczepieniami na wscieklizne. A co do chorowania psów, to niestety jest teraz dużo pseudo hodowli i wyłaza jakieś dziwne chorobska. Obowialabym się jakby coś działo się z psem i musiałabym iść do weta a tu brak szczepień ...
Pianistka
Ładny juz masz brzusioCiekawe ile Emma ma już masy :p
-
Nafer, jak czytam o Twoich przeżyciach to az dostaje gęsiej skorki. Ja miałam po poprzednim porodzie wylyzeczkowane łożysko i transfuzje krwi. Boje sie, ze znowu tak moze byc, ze samo sie nie bedzie chciało odkleić i co oni z tym zrobią
Dzis strasznie zle spałam w nocy i jestem nieprzytomna. Nie potrafię sobie znalezc miejsca i dogodnej pozycji. Bolą mnie biodra od leżenia na bokach. Na dodatek bolał mnie brzuch jak na @. Juz nie mam wątpliwości, ze chce wsiąść zwolnienie