Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas tez wieje, na spacerku musiałam mocno trzymać wozek
Marti rozbroilas mnie tymi oknami
Pianistka, moj mąż tez stwierdził ze nie ma po co byc przy porodzie, sama sobie poradzę. Nosz kurde... nawymyślalam mu, powiedziałam, ze nie bede sama sie męczyć, niech zobaczy ze urodzić dziecko to nie to co puścić bąka. Potem stwierdził ze dobrze ze był. Tylko no czywiscie jak to facet niczego sie sam nie domyślił, zeby np przetrzeć mi czoło czy podać wodę. Wszystko musiałam mu mowić.
Zawieszkę do wózka kupiłam od poczatku, takiego pajacyka drewnianego z dzwoneczkiem. -
kafabi wrote:Lutowe dzieciaczki cudne są wiec już w poniedzialek możesz rodzic przewalone w tym roku bedą mieć dzieciaczki co urodzą się 29 lutego
Jedno jest pewne Do 29 lutego się wyrobie
Carolline lubi tę wiadomość
-
Cynnia, no właśnie to samo mu wczoraj wygarnęłam, żeby sam się domyślał i wiedział co robić. a on że nie, że będę mu musiała mówić i tak trzeba bedzie "daj mi wode" "przynieś ręcznik" sam nie wpadnie na to... a prosiłam, żeby się przygotował...
mam nadzieję, że jak przyjdzie co do czego to będzie ok -
nie oczekujcie od swoich facetow, ze beda zgadywac Wasze potrzeby podczas porodu. To tylko faceci
zreszta beda w takim szoku i stresie, ze nawet przez mysl nie przejdzie im nic innego tylko: "dasz rade, nie zemdlejesz, dasz rade, nie zemdlejesz". hihi.
Moj oczywiscie bedzie, ale po kazdym porodzie slabo mu sie robilo, mroczki przed oczami i sam potrzebowal opieki. Nie ma pojecia skad, nie przez krew. Moze przez ten ogrom cierpienia? -
Kafabi
Już zorganizowałam matę z PL także bardzo dziękuję ale Gianna chętna
Pianistka
Mi już proponowali receptę na antykoncepcję w szpitalu, ale to chyba ze względu na cc, podczas rozmowy z lekarką, która mnie operowała. Na kontroli po 6 tygodniach, fastelege wszystko zbadała plus cytologia i tabletki na razie jednoskładnikowe cerazzete a jak skończę całkowicie karmić to normalne.
Miuuu
Ja widziałam tylko gaz na jednej kuchni gdzie kiedyś pracował mój mąż, a dlaczego pytasz ?? Mój kuzyn właśnie mówi, że ostatnio spotkał kogoś kto chce założyć.kafabi lubi tę wiadomość
-
Marti, my przez 5 lat się nie zabezpieczalismy i dopiero po 3 latach starań z kalendarzem i testami sie udało. a 2 razy brałam leczniczo... ale to było masakryczne więc jesli tabletki mi nie podpasują, to najwyżej założę spiralę i po problemie. bo dzieci więcej nie planujemy
-
Padam już na twarz...usypianie młodej to czysty horror... na szczęście już spi.
Ja też się zastanawiam nad spiralą ale trochę się jej boje pomimo tego, że już więcej dzieci nie planuje... tabletki jednoskładnikowe nie są dla mnie tak samo plastry szajs nieziemski. Dwuskładnikowych tabletek nie mogę w ogóle antykoncepcji która zawiera jak dobrze pamiętam progesteron wiec chyba pozostaje mi się zaszyć -
dzien dobry
Ja miałam spirale hormonalna i byłam bardzo zadowolona. Teraz jak bede zakładać to tez spirale ale niehormonalna. Po co sie truć. Na tabletki sie nie zdecyduje bo za duża jak dla mnie ingerencja i za duzo problemie po nich miałam. Jak je odłożyłam to całkowicie inne samopoczucie w moim wydaniu. -
no właśnie Miuu o to chodzi też u mnie, że po tabletkach i ringu miałam tak masakryczne skutki uboczne
dlatego wolałabym uniknąć tego. jednak czytałam o spiralach i podobno jest niepolecana u kobiet z bardzo obfitymi i bolesnymi miesiaczkami, bo może je jeszcze wzmagać a ja miałam potwornie bolesne miesiączki, 7 dniowe i lało się ze mnie jak z zażynanego prosięcia więc wolałabym żeby jeszcze gorsze nie były -
Hej
U mnie coś się rozkreca od 3 w nocy skurcze, bardzo nieregualarne między 3 a 10 minut i poplamilam troche. kąpiel ani nic nie pomagalo.
O 9 przez jakis czas były co 5 minut a nawet mniej, zadzwonilismy już nawet do szpitala i mogłam jechać jeśli chciałam, ale sugerowali zjeść śniadanie i dopiero przyjechać. Póki co ok 11 wszystko ustalo, plamienia tez nie ma I to na tyle, ale coś rusza powoli czekam dalej