Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziękuje za listę bardzo pomocna będę powoli weryfikować swoje zbiory
Super fajnie że tak wszystko się dobrze układa, życie jest przekorne, wynagradza tych którzy wierzą i na to zasługują
Chłop spory powiadasz to będziesz mieć wesoło z wyciskaniem Emila z siebie ale Ty kochaniutka to lubisz na pewno będzie dobrze- ja cały czas sobie to powtarzam, nie żebym panikowała ale wole o tym za bardzo nie myśleć i być pozytywnie nastawiona, i myśleć że u mnie będzie cudownie hehe a co...
Brzuch rośnie, dziecko wariuje w środku, a mi wiecznie gorąco... -
Kaja mi tez było wiecznie goraco! Tym bardziej to przewrotne bo przeciez zima była tez, jestes na tym samym etapie co ja rok temu. Dzieciaczki to małe reaktorki bo ich serduszka biją 2 z szybciej
Ja musze sie pochwalić, ze od jakiegoś tygodnia udało nam sie zejść do 2 pobudek w nocy! Alex budzi sie jeszcze na jedzonko o 24 i 4 ale 3-4 godziny ciagłego snu to juz luksusWiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2017, 21:28
-
Zima , zima a ja najchętniej chodziłabym rozebrana...
Zaczął mi się III trymestr no powinno zlecieć ...
Rozmawiałam wczoraj z siostrą, mówiła mi że czyta książkę o pierwszym roku dziecka i piszą tam że nie chce jest i ciągle płacze- była przerażona
hihi rozśmieszyła mnie
Grunt to się pozytywnie nastawić -
Ja już się nie mogę doczekać kiedy ja będę przytulać moje maleństwo
Od dziś wg terminu jeszcze 3 miesiące dokładnie ... czekam!
Brzuszek rośnie, wszystkie gumki gniotą, a w nocy ciężko znaleźć sobie pozycje do snu...
Mały harcuje co dzień, kopie mocno moje kochane dziecko :-*
Mąż ostatnio sam kładzie rękę na brzuszku i chce czuć małego ciekawe jak będzie się synem zajmował, pewnie dobrze bo to odpowiedzialny człowiek lecz trochu rozczepany, chciałabym już to zobaczyć
A wasi mężowie jak się spisywali? jak ich reakcje? tylko szczerze... -
Kaja jesli mam byc szczera... a tego chciałaś
Moj po porodzie był w euforii, zafascynowany, pomagał karmić, przynosił małą...
kłopot pojawił sie po ok 2-3 tyg gdy wrocil do pracy, chciał sie wyspać a Emma nie była sztampowym noworodkiem. Emma to HNB, nasze początki były makabryczne bo ja nie znałam tego pojęcia i nie rozumiałam czemu ona taka jest...
moja frustracja rosła podczas rozmów z koleżankami gdy te opowiadały o dzieciach które nie wrzeszczą i dają sie odkładać... troche mi zajęło zanim nauczyłam sie jak zaspokajać potrzeby Emmy... a Emma jak to HNB, ok 20 h na dobę była przyklejona do mnie, ja jadłam i kąpałam sie jak maz wrocil z pracy a ona wtedy wrzeszczała u niego bo nie był mamą...
w efekcie on sie odsunął bo nie potrafił sobie z nią poradzić. To było bardzo widać... Ona tylko darła sie gdy mnie nie bylo blisko...
no i moj maz sam mowil ze ona potrzebuje tylko mnie, i taka była prawda... pomagał w taki sposób ze kąpał, robił mleko czy jeździł po zakupy, organizował obiad itp, ale jesli trzeba ją było nosić i przytulać w histerii robiłam to ja.
Moj maz raz w kłótni przyznał ze on jej nie lubi i nie czerpie przyjemności z bycia z nią. Wiesz, dla mnie jako matki sam dotyk mojego dziecka był wspaniały! A on liczył na wspólne zabawy czy co? I tak te pierwsze 4-5 miesiace zleciały...
potem gdy Emma zaczela byc kontaktowa, śmiać sie, ruszać- tatuś przepadł
Teraz mają genialną relacje, nikt tak jak on nie potrafi jej zabawiać, przy nim śmieje sie najgłośniej, uczy ją gdzie ma nosek i jak sie robi pa-pa... ale jedno sie nie zmieniło- to mama jest jej ostoją i gdy cos sie stanie to tylko mama moze pomoc ona nigdy w życiu nie usnie z ojcem, nie wtuli sie gdy sie uderzy. Daje mu dziubki i sie przytula ale to wszystko jest na poziomie zabawy i śmiechu, czasem go ciągnie za brodę i sie śmieje... do mnie potrafi wtulić główkę i tak zastygnąć. Ogromnie widać różnice w tej relacji naszej. Nie wiem czy to kwestia tego początku czy charakteru Emmy... ona od urodzenia potrzebowała ogromnej bliskości, choc teraz ma rok i jest naprawde samodzielna jak na ten wiek, to wciąż potrzebuje byc pewna ze nie została sama i gdy cos sie bedzie działo to ja jestem stad choćby nasze nocne pobudki...
maz sam po czasie przyznał ze w życiu noworodka to mama jest nr 1 a tata tak naprawde wchodzi dopiero pózniej.
Teraz oprócz zabawy i wygłupów do jego obowiązków należy kąpiel. Ja emme karmie, ubieram czy usypiam. Wiadomo, czasem i mąż gdy poproszę ale głownie ja bo wtedy to idzie sprawnie i spokojnie a nie ma np plucia obiadem i śmiania sie z tego jak z ojcem
Myśle ze jak Emil sie urodzi to bedzie podobnie- maz bedzie wiecej czasu poświęcał Emmie niz malutkiemu i ja to całkowicie rozumiem.. jednak przy dwójce takich maluchów i organizacja musi byc inna bo Emma nie zrobi sobie sama jesc i sama sie nie umyje, będziemy musieli bardzo zorganizować dzien by jakos to wszystko ogarnąć.
Kaja fajnie ze brzuszek rośnie a do spania polecam poduchę ciążowa, a jesli nie masz to wkładaj sobie Jaśka miedzy nogi lepiej jest
A my z Emmulką tak pieczemy ciasto wczoraj zaczęłyśmy i dzis kończyłyśmy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 11:36
-
Skasowałam wszystkie emotki. Dokończenie posta z wczoraj. Alex dzis rano wturlał sie na moja poduszkę o 6:30 i tak przespaliśmy jeszcze do 8:30 Super, ze Emma nie je juz w nocy, ponoc jak pojawia sie zeby to nie powinno sie dokarmiać juz w nocy ale ja jeszcze nie potrafię zrezygnować z tego zupełnie. Alex je przed snem kaszkę, popija moim mleczkiem i idzie spac ale kobiece mleko jest szybciej trawione niz mm i chyba jest jeszcze głodny a dodam, ze to juz kawał chłopa jest chciałabym powoli rezygnować z dokarmiania w nocy ale wierzę, ze wyjdzie nam to naturalnie.
Ostatnio mam wrazenie, ze Alex bardzo szybko zaczal sie rozwijać. Dość pozno usiadł bo dop jak skończył 8 mc ale po tym wszystko jyz poszło lawinowo, zaczal sie wspinać, staje juz na nóżki, robi kosi kosi, macha raczka i mówi papa jeszcze nie raczkuje ale staje juz na czterech i sie buja zeby złapać balans. Próbowałam ze zdejmowaniem spodenek ale u nas bardziej pomaga zdjecie skarpetek zeby sie nie ślizgał i spodenki z antypoślizgowymi latkami na kolanach i podejmuje próby raczkowania.
Kaja najlepszym doradca jest własna matczyna intuicja a nie żadna książka! Ja przeczytałam tylko jedna "język niemowląt" ktora bardzo polecam choc tez nie ze wszystkim sie w niej zgadzam ale w kilku kwestiach bardzo mi pomogła -
Jak teraz zeżre to juz nie kończę :p
Kaja pozniej przesiądę sie na komp to napisze jak to u nas było.
Pianistka napiszesz cos wiecej o tym pojęciu HNB bo ja pierwsze słyszę... Piękny brzuszek! Juz połowa, kiedy to zleciało! Chyba ta druga ciąża mija szybciej niz pierwsza -
Owieczko, gdyby ktoś mi powiedział o HNB to pomyślałabym, że wymysla i szuka wytłumaczenia dla swoich porażek... ale jestem mamą Emmy a to wszystko zmienia
poznałam pojęcie High Need Baby gdy Emma miała ok miesiąca, po rozmowach z koleżanką, która jak się okazało jest mamą dziecka HNB... Gdy opisywałam jej nasze życie i codzienność, śmiała się i mówiła, że to napewno to...
zaczęłam czytać i drążyć... pamiętam kiedy przeczytałam to : http://dziecisawazne.pl/high-need-babies-wyjatkowe-dzieci/
Ryczałam jak bóbr, czułam się jakby ktoś zdjął olbrzymi kamień z mojego serca...
Wtedy właśnie skończył się mój babyblues a ja dopiero wtedy zaczęłam uczyć się przyjmować Emmę taką jaka jest...
Jest okorpnie trudnym i wymagającym dzieckiem, ciężko jej dogodzić... Ale przy tym wszystkim jest przekochana i bardzo bardzo mądra... W wieku 11 miesięcy, mamy na koncie układanie wieży z 4 klocków a od kilku dni wkłada odpowiednie kształty do sortera! To nie są umiejętności 11 miesięcznych dzieci...
Ona świat przyjmuje inaczej, dostrzega więcej i dlatego ciężko jej dogodzić. Potrafi wrzeszczeć w sklepie bo nie spodoba jej się pani ekspedientka, krzyczeć w autobusie bo chce na podłogę...
W tym linku, który Ci wkleiłam jest wszystko opisane bardzo pięknie i bez demonizacji i robienia z dzieci HNB stworów.
Ale przyznam.... nasz początek to było piekło, zanim ja nauczyłam się jak z nią postępować.
Wszystko zaczęło się stabilizować gdy Emma miała ok 5-6 miesięcy, zaczęła bardziej interesować się odkrywaniem świata sama, no i z wiekiem staje się coraz mniej wrażliwa na odchylenia.
Ale teraz ma rok i np nie śpi w wózku, nie śpi w foteliku (chyba że w środku nocy), nie zaśnie u znajomych na sofie, nie zje obiadu w ikei bo to nie jej krzesełko i kuchnia. Choć udało nam się wprowadzić elementy stabilizacji to każde odchylenie powoduje chaos.
Właśnie ma drzemkę a ja uciekam spać bo dzisiaj walczyłam z nią do 3-ej a po 7 obudził nas kurier
Wczoraj byli znajomi a Emma pokazała co potrafi... po godzinie nie wiedzieli czy mają zostać czy wracać do domu bo jej "coś" jest cięzko mi z tym czasem, zdarzało się słyszeć od innych mam że mi współczują
Jak ktoś może mi współczuć mojego dziecka? Na szczęście już gdy jest starsza, ja nauczyłam się reagować i postępować z nią i umiem ją okiełznać i szybko uspokoić
-
Pianistka dziękuje Ci za zwierzenie się , za szczerą odpowiedź :-*
Będę może bardziej przygotowana jeśli moje dziecko będzie wymagające, a co do męża to też fajnie wiedzieć że nie każdy sobie radzi z dzieckiem lub nie każde dziecko dopuszcza do siebie tatusia
Nie nastawiam się na wiele z mojego męża strony, ale może mnie bardzo pozytywnie zaskoczy, nie chodzi o to że nie będzie chciał tego czy tamtego robić bo on wszystko chce ale różnie to wychodzi... a zresztą ja tu wypisuje wywody, a okaże się że to ja nie będę się nadawać a on okaże się idealnym rodzicem
Przyszło mi to do głowy bo ja go traktuje jak moje "dziecko", ja zajmuje się domem obecnie i dbam bardzo o niego aby się miał w co ubrać, co jeść , pilnuje aby był zadbany, mył rączki i zęby
A za 3 miesiące będę mieć drugie hihihi
Super wyglądasz z tą chustą , muszę się tego nauczyć
Gdzie tego wiązania się naucze? te chusty są jakieś specjalne? od jakiego miesiąca można tak dziecko nosić? -
Kaja wiązania najlepiej zeby nauczył Cie profesjonalny doradca chustowy, ale takich w No brak
Na fb założyłam grupę "polskie chustomamy w Norwegii" i tam moze znajdziesz jakąś dziewczyne która mieszka w Twojej okolicy i pomoze chusta tak, jest specjalna, a na rynku są setki o rożnych długościach, grubościach- trzeba wybrać konkretnie dla siebie i dziecka. W wiązaniach takich jak kieszonka, kangur i plecak prosty nosimy dzieci od urodzenia! z tym ze ja preferuje plecak kiedy dziecko juz stabilnie trzyma główkę. Emme wrzuciłam na plecy pierwszy raz jak miała jakies 2,5-3 mies wczesniej nosiłam z przodu. Teraz Emila planuje nosić od pierwszych dni, ale to tez co innego bo umiem sprawnie i poprawnie wiązać wiec raz ze mam wprawę a dwa ze czuje sie bardzo pewnie w tym temacie
Gdybys miała wiecej pytań to służę pomocą
A co do męża, moj umie zrobić wszystko bo ma 10 lat młodszego brata którym sie duzo zajmował ale nie zawsze potrafił sobie poradzić z tym ze np podczas przewijania Emma wpadała w histerie, on jakby za nerwowo do tego podchodzi, ze trzeba ją wybawiać z opresji. A ja jestem przyzwyczajona ze ona większość czasu krzyczy i na mnie to wrażenia nie robi
Szczerze? Po tym co z nią przeszłam wcale sie nie boje drugiego dziecka serio, nie wiem co mogłoby mnie zaskoczyć -
Dołączyłam do grupy , choć wcale jeszcze nie posiadam chusty
Kupie w najbliższym czasie jakąś- widzę u dziewczyn że są śliczne- takie kolorowe... super!!!
Coś ostatnio mam mniej energii, mniej chęci, nie wiem czym to jest spowodowane... może mam za mało urozmaiconych zajęć...
Martwi mnie samopoczucie mojego męża bo ostatnio narzekał na ból w dolnym boku brzucha, musiał go naprawdę boleć bo on nigdy nie narzeka albo się nie przyznaje do takich rzeczy ;-/ pojechaliśmy do szpitala a ze szpitala nas odesłali do przychodni w naszej miejscowości tam naczekaliśmy się z 3 godz po czym lekarz zrobił wywiad , pomacał to miejsce , zmierzył ciśnienie, wzięli próbkę krwi z naparstka i mocz - zdiagnozował zapalenie dróg moczowych i przepisał antybiotyk ;-/ Lecz mi się coś nie wydaje aby to było to... nie jestem usatysfakcjonowana z tej opieki lekarskiej, chciałabym aby mu zrobili usg i bardziej się temu przyjrzeli... taki mocny, tępy powracający ból z rana najbardziej w prawym boku brzucha to raczej nie drogi moczowe już sama nie wiem co robić .... jak macie jakiś pomysł to pomóżcie -
Kaja jak będziesz kupowała chuste to krzycz, pomogę ci dobra odpowiednia
Ja sobie planuje zmiany w stosie, 2/3 chusty sprzedam i kupie inne
Co do męża przede wszystkim zdrówka! Mi sie wydaje Ze to mogą byc drogi moczowe albo np kamica. Miałam kiedyś podobne bóle i jak sie okazało kamice. Skończyło sie kolka nerkową i szpitalem ale zaczęło właśnie od bólu takiego, nie bolało cały czas ale szczególnie przy pełnym pęcherzu i sikaniu -
Mój mąż to trudny przypadek jeśli chodzi o to aby udać się do lekarza i coś robić ze sobą, zadbać o siebie to jest moje uparte "dziecko" dlatego mam nadzieje że kwietniowe będzie grzeczniejsze i bardziej usłuchane
Dzięki za podpowiedź przyglądnę się temu...
Pianistko powiedz mi czy mieszkasz blisko od ulicy Rytterkroken 18 w Stavanger?
Mam pytanko czy jakbyś miała blisko to czy znalazłabyś czas aby oglądnąć wózek który chce kupić dla młodego? widziałam zdjęcia i wygląda jak nowy ale nie ma to jak rzucić okiem jeszcze na żywo
Jakim transportem najlepiej wysłać ze Stavanger do mnie do Lillestrom jeśli się zdecyduje?