Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny
Naczytalam sie o peknieciu krocza, od zawsze jak o tym myslalam to az robilo mi sie slabo. Chyba wolalabym, zeby mnie nacieli jak juz trzeba. Ogolnie jestem bardzo wrazliwa i nawet pobieranie krwi sprawia, ze mi sie robi slabo i musza pobierac mi na lezaco. Od samego slowa zyla miekna mi nogi hehe
Dziewczyny czy w Norwegii w ogole nie nacinaja? W maju ide na oprowadzenie po szpitalu przez polozna, moze dowiem sie tam konkretow. Bardziej stresuje mnie sytuacja po porodzie niz sam porod. Szycie krocza, gojenie krocza, problemy z zalatwianiem sie
Tyle sie naczytalam, ze az mi niedobrze. Wolalam zyc w niewiedzy szczerze mowiac a teraz bede sie stresowac. Mam tylko nadzieje, ze tak jak pisza kobiety, wszystko przestaje miec znaczenie kiedy widzi sie swoje dziecko -
Diana- moja lekarka w Pl od samego początku mi powtarza, żeby nie czytać nic w Internecie. każda kobieta i każda ciąża jest inna. jedna pęknie, inna nie, itp. a tylko nie potrzebnie się stresujesz.
ja się nastawiam na najgorsze w zasadzie, bo lepiej się miło rozczarować tylko ja mam bardzo wysoki próg bólu i rzadko kiedy bardzo cierpię.
ale staram się nie czytać, w szczególności o rzeczach, których sie boje
a co do nacięć w No to ja słyszałam, że tego tu nie preferują- wszystko naturalnie... -
Diana widzę że mamy to samo. Też nie znoszę pobierania krwi. I ogólnie igły w ciele. I jak pomyślę o szyciu to aż ciarki mam. Ale mówię sobie ze dla małej przetrwam to. Wkoncu zostaniemy mamami. I musimy być silne. Diana wszystko Przetrwasz a potem będziesz dumna z siebie ze dałaś rade.
Biedna Derii tak ją męczą. Trzymamy kciuki
-
Dokladnie dziewczyny lepiej nie czytac w internecie. Ja cala ciaze staralam sie nie czytac nic o porodzie i ciazy bo moznabylo sie nabawic choroby wrzodowej!!! Nie wiem jak bylo i bedzie u innych ale pekniecie przy znieczuleniu nie boli, szycie wiadomo rowniez tylko pozniej czuje sie dyskomfort w zwiazku ze rana jest opuchnieta.
Diana wiec nie stresuj sie bo ciebie moze to ominac, wiec nie warto stresowac sie na zapas !! Bedzie dobrze -
Bede rodzic w Drammen .
Mialam sie dzisiaj juz niczym nie stresowac, mial byc pelen relaks. Niestety, dostalam wiadomosc z Londynu od rodzicow, ze ktos sie wlamal do domu i ich okradl. Wszyscy byli w pracy a jak wrocili to drzwi byly wykopane a cala elektronika z domu zniknela.. Policja byla u nich w domu, sciagneli odciski palcow, sprawdzaja monitoring z ulicy.. mam nadzieje, ze sie wszystko wyjasni i zlapia tego zlodzieja . -
Diana, wspolczuje stresow
do moich rodzicow pare lat temu rowniez sie wlamali. wyniesli sporo rzeczy. nawet kasety z nagaraniami rodzinnymi....
W Drammen jest fajna prywatna polozna sledze jej wpisy na FB oraz insta, a moja polozna sie znia ¨kumpluje¨ Gdybym mieszkala w okolicach, to na pewno bym do niej chodzila. pracuje orzy porodach domowych, ale chyba tez jakies kursy oraz ciaze prowadzi. jakbys chciala link na FB zeby sobie poczytac, zobaczyc co oferuje itp. to daj znac -
Diana95 wrote:Jasne, z checia sie dowiem cos wiecej o tej poloznej
https://www.facebook.com/pages/Jordmorteamet-følger-deg-trygt-gjennom-graviditet-fødsel-og-barseltid/113552815406492?fref=nf
Bippi odbierala porod mojej znajomej 2 razy i generalnei jest popularna w Norwegii inne polozne do niej na kursy jezdza (jak moja obecna), udziela wywiadow do gazet no i podsyla info. na fb o ciekawych kursachWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2015, 09:24
-
Kafabi sliczna coreczka! Ja tez taka chce
Biedulka z Derii. Oby Olafek mogl juz dzis sie do niej przytulic.
Diana to faktycznie masz stresa z powodu rodzicow. Oby szybko udalo sie sprawe rozwiazac. Co do pekniec podczas porodu to faktycznie lepiej nic nie czytaj. Tu nie nacinaja. Ja przy pierwszym porodzie mialam niewielkie pekniecie i nawet nic nie poczulam, ze to sie stalo. Mialam 1 szew i nic nie czulam jak go zakladali. A rodzilam bez zadnego znieczulenia. Wiec nie stresuj sie. Bedzie dobrze!kafabi lubi tę wiadomość
-
słyszałyście Dziewczyny o tym, że jeżeli Dziecko się nie obróci główką do porodu, próbują je odwrócić? wczoraj mi znajoma o tym opowiadała. myślałam, że to jakiś drastyczny zabieg, a w sumie to nie jest takie straszne, tylko próba delikatnego obrócenia przez powłoki brzucha. (ale i tak nie jestem za czymś takim...) dziwne mają tu zwyczaje...
-
siamyrka moj synek lezal glowka do gory i nikt z lekarzy mi nie proponowal odwrocenia. A od 32 tyg bylam co tydzien na kontroli bo mialam skurcze i za kazdym razem u innego lekarza. Jedynie co to kazali mi rodzic naturalnie. No wiec zaliczylam porod posladkowy. Ale synek urodzil sie w 36 tyg a do tego w ostatniej chwili dotarlam na porodowke, wiec wg nich nie bylo czasu na cc. Poszlo szybko i calkiem latwo.