Ciąża w Szwecji
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzien dobry ;*
No to ja wszystko bede musiala zalatwiac w Ambasadzie, bo w Polsce bywam raz na rok i to na gora tydzien wiec chyba w tak krotkim czasie nie da sie nic zrobic..
U mnie pogoda tez nie fajna..pochmurno.. zaraz jade do sklepu po paczusie ciekWe czy w Polskim sklepie jeszcze beda hehe pewnie niee,, i bedzie trzeba sie zadowolic szwedzkimi wypiekami.. :p
My dzis zaczelysmy 34 tydzien w srode wizyta w szpitalu wreszcieeee!!!
A co do puchniecia.. To ja dopiero zaczelam puchnac tydzien temu, dlonie i stopy mam jak banie tragiczniee.. A i co 2 godziny dokladnie wstaje na siku.. Masakra.. Nie wysypiam sie ostatnio przez tydzien Mala nie dawala o sobie zabardzo znaku ale od wczoraj buszuje znowu dzis mi z rana w zebro dwa razy przysadzila ajjjc ale dobrze wole cierpiec niz sie martwic ze cos jest nie tak
A to my z malej sesji zdj wykonanej przez moja siostre
aisa lubi tę wiadomość
-
Najłatwiej jest załatwić przez Ambasadę jednak. My byliśmy w Pl ponad miesiąc więc na spokojnie wszystko ogarnęliśmy, ale wygodniej na pewno jest przez Ambasadę tym bardziej, że mieszkacie (Preggo, Rudzia) w Sztokholmie.
Nasze pączki są z tego przepisu http://www.mojewypieki.com/przepis/paczki-przepis-iv Całkiem łatwo poszło i są smaczne
Lubie niektóre szwedzkie wypieki, ale czegoś co by choć leżało koło naszego pączka to nie jadłam. W lidlu mają jakieś pączki ale takie sztucznowate ostro.
Rudzia, super zdjęcie, super się prezentujesz z brzuchem!
Fajnie, że Mała znów aktywna i Cię "nawala" -
Ja tragicznie! Malo spie ostatnio, bol po prawej stronie sie powiekszyl i juz nawet lezenie nie pomaga do tego Mala non stop kopie mnie w zebra! Sobie znalazla zabawe.. eh.. pogoda taka sobie..
Aisa a Ty jak tam? -
U mnie ok, wczoraj pączki, dziś frytki domowej roboty i dalej pączki wcinam. W boczki mi pójdzie, ale trudno
Współczuje tych bóli. Mała daje o sobie znać, przemówiłaś widać do Niej jak się mało ruszała to teraz oddaje z nawiązką za czas spokoju Ale nie martw się, już niedługo będzie po tej stronie brzucha -
nick nieaktualnyJestem po wizycie. Miałam dzisiaj bardzo dużo badań, większość w normie. Na resztę trzeba czekać. Zrobiono mi także posiewy na gronkowca. Miałam usg, przeziernośc karkowa 1,5 czyli bardzo dobrze na wynik z krwi musze czekać. Dzidzius był bardzo ruchliwy, machalo rączkami, a na koniec zaczęło ssać paluszki. Widok niesamowity, a mąż jaki podekscytowany:). Przez moment było widać siusiaka albo siusie, ale nie dała nam zdjecua gdzue widać, tak byśmy pomierzyli sobie kat nachylenia:). Ogólnie zdjęcia są przepiękne:).
Jak moge wstawić suwaczek?aisa lubi tę wiadomość
-
Kwiauszek wrote:Jestem po wizycie. Miałam dzisiaj bardzo dużo badań, większość w normie. Na resztę trzeba czekać. Zrobiono mi także posiewy na gronkowca. Miałam usg, przeziernośc karkowa 1,5 czyli bardzo dobrze na wynik z krwi musze czekać. Dzidzius był bardzo ruchliwy, machalo rączkami, a na koniec zaczęło ssać paluszki. Widok niesamowity, a mąż jaki podekscytowany:). Przez moment było widać siusiaka albo siusie, ale nie dała nam zdjecua gdzue widać, tak byśmy pomierzyli sobie kat nachylenia:). Ogólnie zdjęcia są przepiękne:).
Jak moge wstawić suwaczek?
Kliknij na suwaczek u którejś z nas, przeniesie Cię na stronę suwaczkową, tam wybierzesz wzór itp. -
nick nieaktualny
-
Hej
Jak tam po walentynkach? Świętowałyście?
Kwiauszek super że wszystko w porządku, dla mnie zawsze te badanie to spory stres także lubię to mieć za sobą.
U mnie pojawiają się pojedyncze skurcze coraz częściej ale to tylko straszaki.
Po każdym wyczekuję następnego a tu cisza
Miłej niedzieli brzuchatki:) i niebrzuchatki teżaisa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziękuję, dla mnie to tez był duży stres. Wizytę z położna mam dopiero w25 tygodniu ciąży, strasznie daleko. O mały włos abym dostała skierowanie do lekarza ze względu na te ciężary. Ale nie dała:(.
Walentynki super, kolacja spacer itd;).
A dzisiaj mam senny dzień.
Ja to nie wiem jeszcze jak jest mieć skurcze, to boli? Czasem czuje ze brzuch mi twardnieje, ale to chyba normalne
-
Ja teraz już mam takie bolące ale nie chcą się zacząć regularnie powtarzać
Ogólnie przez całą ciążę też miałam raczej uczucie twardnienia/spinania się brzucha teraz uczucie podobne ale do tego ból nie jakiś nie do wytrzymania ale już taki że wyczekuje aż przejdzie a z drugiej strony wyczekuję kolejnego z cichą nadzieją że coś się zaczęło.
No nic do terminu mam jeszcze 2tygodnie i 3 dni.
aisa lubi tę wiadomość
-
Sa jeszcze do przyszłej środy tj. 25.02 później ich nie będzie równy tydzień więc albo zaciskam nogi albo rodzę sama bez męża:) no chyba że stałby się cud i braciszek postanowiłby przyjść na świat w tygodniu między 8 a 14tą kiedy starszy w przedszkolu:) ale to już scenariusz realny jak film sf:)
Ja oczywiście torby przez weekend nie spakowałam:)tzn większość rzeczy gotowa ale każda w innym miejscu:) i lista raczej w mojej głowie:) -
Dziewczyny u mmie bol nad pepkiem coraz silniejszy.. nie wiem co to w ogole jest.. chyba Mala tak sie uklada ze mi cos uciska ... bol nie do zniesienia, wyprostowac sie nie da, siedziec ani nic..po prostu chce w tym momencie umrzec!!! I w czasie takiego bolu brzuch na wysokosci pepka na calej dlugosci robi sie twardy jak kamien. Moze wiecie co to moze byc? Wizyte u poloznej mamm dopiero w czwsrtek..
-
Preggo, to masz jeszcze tydzień na rozpakowanie a jak nie to czekasz kolejny tydzień
U Ciebie raczej tendencja do przenoszenia to może synek poczeka. No ciekawe. Ale teraz to codziennie pisz nam tu jak się sprawy mają
Rudzia, też pamiętam jakby szpile nad pępkiem ale nie były aż takie silne jak u Ciebie. Twardnienie brzucha przy tym może być, macica ćwiczy. Z tego co piszesz to jednak dość silny ból, to może tel do położnej albo na oddział porodowy byłby wskazany. -
Rudzia dziwne że ten ból jest aż tak mocny raczej coś jest nie tak skoro aż tak boli. Ja okolice pępka mam bardziej wrażliwe niż reszta brzucha ale nie bolą.
Aisa to fakt mam przeczucie że przenoszę chociaż są też momenty kiedy myślę że to już.
Mam za sobą bardzo ciężką nockę miałam coś jakby uderzenia gorąca (co raczej kojarzy mi się z menopauzą a nie ciążą Ale nie mogłam przez to spać no i ból głowy ostatnie dni ciekawe co jeszcze dojdzie do rozwiązania. Stan błogosławiony ehhh żyć nie umierać co?